Dzięki owocnej pracy z Herthą Berlin i Borussią Mönchengladbach, Lucien Favre cieszy się doskonałą reputacją w Bundeslidze. Szwajcar pracuje obecnie w OGC Nice, ale być może powróci niebawem do Niemiec.
Spekuluje się, że szkoleniowiec może opuścić Niceę po zakończeniu obecnego sezonu przy opłacie rzędu 3-5 milionów euro.
Sport Bild donosi, że w kontrakcie trenera wpisana jest klauzula umożliwiająca mu na odejście przed 2019 rokiem. To interesująca wiadomość, szczególnie dla Borussii Dortmund, która postrzega Favre'a jako potencjalnego następcę Petera Stögera.
BVB próbowało zakontraktować Favre'a zeszłego lata, ale okazało się to bezskuteczne. Teraz szanse ku temu są większe. Według RMC, Favre jest preferowanym kandydatem szefów BVB.
Prezydent Nicei, Jean-Pierre Riv?re powiedział niedawno: ? Wiemy, że nasz trener jest bardzo popularny w Niemczech, nie tylko w Dortmundzie.
Sport Bild donosi także, że Bayern Monachium może być kolejnym klubem zainteresowanym angażem Szwajcara. Szef Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge bardzo ceni pracę Favre'a i podobno przymierza jego osobę jako możliwego następcę Juppa Heynckesa.
Sama informacja wydaje mnie się dość nieprawdopodobna, Bayern to klub, który może sobie pozwolić na najlepszych trenerów, a i ego nie pozwala im brać byle kogo. Czyżby na rynku trenerów była aż taka posucha? Po samym tytule myślałem, że Nagelsmann.