Kiedy Borussia Dortmund wylosowała Salzburg w 1/8 finału Ligi Europy, nastroje w niemieckim klubie były bardzo dobre. Dortmundczycy byli zdecydowanym faworytem w konfrontacji z Austriakami, ale rzeczywistość okazała się brutalna.
Po porażce w pierwszym meczu na własnym stadionie 1:2, podopieczni Petera Stögera zremisowali w Salzburgu z mistrzem Austrii 0:0 i pożegnali się z rozgrywkami Ligi Europy.
Dortmundczycy starali się wywierać presję na Salzburgu, ale to powodowało błędy, których o mały włos nie wykorzystali gospodarze.
Ostatecznie nie padły żadne bramki.
FC SALZBURG ? BORUSSIA DORTMUND 0:0 (0:0)
FC Salzburg: Walke ? Lainer, Ramalho, Ćaleta-Car, Ulmer ? Samassekou ? Haidara (82. Yabo), Schlager (79. Wolf), Berisha ? Hwang (66. Gulbrandsen), Dabbur
Borussia Dortmund: Bürki ? Piszczek, Sokratis, Zagadou, Schmelzer ? Castro (62. Guerreiro), Dahoud ? Reus (46. Isak), Götze (46. Philipp), Schürrle ? Batshuayi
Rezerwa: Stankovic, Onguéné, Minamino, Leitgeb ? Weidenfeller, Sahin, Toljan, Weigl
Gole: ?
Sędzia: Bastien (Francja), Żółte kartki: Hwang, Dabbur, Samassekou ? Sokratis, Zagadou
Widzów: 29.520
Mam tylko nadzieję, że zamiast pogłębiać kryzys średniaka, zaczniemy grać na odpowiadającym nam, światowym poziomie.
Zastanawia mnie jednak jeszcze co innego: gdzie była w tym czasie prawdziwa Borussia Dortmund? Ta, w której grają przecież takie sławy jak Marco Reus, Sokratis, Łukasz Piszczek, Roman Buerki czy pulchny ulubieniec całego niemieckiego narodu mario goetze? Czyżby utknęła gdzieś w drodze na mecz? A może pobłądziła? Nie, niemożliwe, przecież obydwa miasta dzieli zaledwie niecałe 760 km, a w XXI wieku to żaden dystans (co prawda czasem samoloty znikają z radarów, ale dzieje się to raczej podczas podróży na znacznie większe odległości). Tak czy inaczej, musiało się stać coś poważnego, musiał być jakiś ważny powód, dla którego Salzburg zagrał dziś sobie intensywniejszy sparing przy prawie pełnych trybunach w czasie, gdy powinien grać z jedną z czołowych niemieckich drużyn.
Osobiście bardzo żałuję, że Borussia nie mogła wystąpić w tym meczu. Zaprzepaściła w ten sposób szansę na odrobienie strat i awans do ćwierćfinału Ligi Europy. Bo co do tego, że BVB byłaby w stanie tego dokonać nikt nie ma chyba wątpliwości. Jeszcze bardziej szkoda mi nielicznych kibiców z Dortmundu, którzy byli dzisiaj na trybunach Red Bull Areny. Oni jakoś mogli dotrzeć do Austrii ? drużynie się to nie udało. Uważam, że ktoś powinien odpowiedzieć za to stanowiskiem. Przecież to jasne, że gdyby komuś z nas przytrafiło się odwalić w pracy taką fuszerkę, w okamgnieniu trafiłby na zieloną trawkę. I to w samych skarpetkach.
kontynuowanie współpracy z klubem ze Westfalii.Ten sezon poszedł już do kosza i tylko miejmy nadzieje że awansujemy do LM oraz że w wakacji doczekamy się rewolucji.
2014 - Real Madrid
2015 - Juventus Turin
2016 - Liverpool
2017 - AS Monaco
2018 - RB Salzburg
2019 - Górnik Zabrze ???
Co do zespołu to niestety, ale tutaj potrzebne są duuuże zmiany. Z całym szacunkiem za to co zrobili przez lata, ale czas się pożegnać z wieloma zawodnikami którzy nie wiem jakim cudem nadal grają w klubie który aspiruje do miana 2 siły w Niemczech i realnej walki o choćby ćwierćfinał LM. Papa, Sahin, Durm, Rode, Castro, Schmelzer/Rafał (lub obu), Yarmo. Przynajmniej połowy z tych zawodników powinniśmy się pozbyć, bo nie dają zespołowi kompletnie nic, a kasę ciągnie każdy z nich. Do tego coraz starszy Piszczu i brak realnego następcy w perspektywie. Nie wiadomo jakich kokosów byśmy za tą ekipę nie dostali, ale kwota 60 mln za wszystkich byłaby niezłą perspektywą. Nawet przy odejściu połowy i dajmy na to 30 mln wpływu, jest to kwota za którą dalibyśmy radę mądrze się wzmocnić.
Skoro o wzmocnieniach mowa to kto?
Hector i Horn to priorytet, z racji na cenę, ale przede wszystkim jakość zawodników. Do tego pakietu marzeniem byłby Kondogbia. Niestety raczej nierealny, bo to piłkarz aspirujący do TOPki i wątpliwe, by przyjął nawet dobrą naszą ofertę. Dużo bardziej realnymi kandydaturami są Joao Mario, Gueye, Seri. WIelkiego zainteresowania nimi nie ma, a to typ zawodnika którego nam zdecydowanie brakuje. Twardy, waleczny, dynamiczny, ale potrafiący również ciekawie rozprowadzić akcję. Przy nich czy Dahoud i Kagawa/Gotze mogliby bardziej wziąć się za rozgrywanie, a nie walkę w środku do której kompletnie nie są stworzeni. Dahoud i dobry kompan dla niego to coś co mogłoby w końcu ustawić środek do pionu. Mo ostatnio zachwyca, ale sam wiele nie rozprowadzi mając w głowie to, że tył jest tak niestabilny i każdy ewentualny błąd to bardzo groźna sytuacja. Jeden twardy walczak (Kondogbia marzenie), to absolutny priorytet dla nas. Fizycznie i mentalnie w środku niestety, ale nie istniejemy.
Skrzydła po powrocie Reusa, Maxa, Sancho i Puliego mamy nieźle obsadzone. W odwodzie jest jeszcze Yarmo, na ewentualne mecze gdzie więcej trzeba powalczyć ciałem. Choć wystrzelił na początku niesamowicie, to wydaje się, że maksymalnie może być zawodnikiem robiącym różnicę po wejściu z ławki.
Atak? Tutaj jest nie mały problem. Isak nie gra, a widać, że chce niesamowicie i dużo traci ciągle przesiadując na ławce. Batman to napastnik idealnie skrojony pod nas, ale ostatnie pogłoski o oczekiwanych 60 mln przez Chelsea mogą okazać się ceną zaporową. Oby nie, choć wydaje się, że w lato możemy się z nim pożegnać. Dodatkowo Londyn prawdopodobnie opuści Conte, co będzie mocnym czynnikiem dla Belga. Do pary dla Isaka w razie braku Batmana widzę 3 opcje. 2 znacznie pewniejsze, ale i droższe i jedną budżetową. Diaz lub Aboubacar. Ktoś z tej dwójki to kolejni napastnicy skrojeni pod nas jak Batman. Silni, szybcy, nieźle grający ciałem i głową. Do tego potrafiący rozegrać. Przy odpowiednim podejściu taktycznym to maszynki do strzelania bramek. Cena niestety czy za jednego, czy za drugiego nie będzie niższa niż 40 mln. Trzecia opcja to od dawna wspominana przeze mnie kandydatura Hallera. Tutaj mógłby zadziałać dodatkowo Kovac. Zawodnik choć obniżył loty to wydaje się być kimś więcej niż przeciętniakiem z średniego klubu Bundesligi. Chłopak ma polot i nietypowe, ale skuteczne zagrania. Skuteczność sama by przyszła. Dodatkowo mając jego dochodzi duże zagrożenie w powietrzu z naszej strony. Ten transfer dałoby się zamknąć do 20-25 mln maksymalnie.
Papa niestety, ale papa :) Jego czas nadszedł i to ewidentnie widać. My nie stracimy, a zarobimy. Przy klauzuli Taha równej 25 mln, byłby znacznie lepszą opcją niż Grek. Środek Toprak, Akanji, Tah mógłby być pogromem dla przeciwników. Silni, waleczni, dobrze grający głową i jak na swoje warunki i pozycję bardzo szybcy zawodnicy. Tah i przede wszystkim Akanji potrafią dodatkowo ciekawie wyprowadzić piłkę. Szczególnie Szwajcar, który mam ciche podejrzenie ma być następcą Papy. Do tego młody Zagadou, który dziś mimo słabego początku nie zagrał złego meczu.
Palce bolą, idę zapalić, bo się dziś zestresowałem ;)
TO JEST K.U.R.W.A. katastrofa !!!!
....dla takiego klubu jak BVB
Z wczoraj- Burki klasa światowa 0 z tylu przy takiej obronie to mistrzostwo świata. Bardzo dobre zawody Dahouda i wbrew pozorom niezle Castro. Przepraszam, ale Zagadou to nie nadawałby się nawet do Lecha Poznan
Wczoraj tylko Burki i Dahoud grali na wysokim poziomie, niemniej dziwię się, dlaczego ściąga się Reusa i Gotze, a zostawia na boisku Schurrle, który nie robi nic.
Jak latem nie będzie czystki ze szrotu to dalej będzie słaba gra i wyniki. Zagadou na początku zupełnie pogubiony ale z czasem się ogarnął i nie mam do niego pretensji bo na co dzień nie gra. Gra za to na co dzień tzw. syn marnotrawny albo raczej miernotrawny i gra wielką kupę. Z utęsknieniem czekam na powrót Kagawy. Sokratis myślami jest gdzie indziej, Schmelzer biega i właściwie tyle, Castro sam siebie potrafi okiwać a Schurrle potknąć się o własne nogi.
Dokładnie. Ściągnięcie nawet słabych Reusa czy Goetze spowodowało, ze straciliśmy nawet ? hipotetycznych? graczy umiejących dograć piłkę. Nie mamy prawdziwego Spielmachera, lidera środka pola wokół którego wszystko się kręci. Pustka. Zero. Null
You made my day ;)