Tą analizę zaczniemy od najważniejszej informacji ostatnich dni. Wszyscy kibice czekali na decyzję Marco Reusa co do swojej przyszłości. Nasza gwiazda postanowiła zostać w BVB podpisując nowy kontrakt do 2023r. Niewątpliwie jest to dla kibiców najlepsza informacja po ostatnim meczu w LE z Salzburgiem.
Po radosnym początku czas na krótki wstęp. Już jutro czeka nas arcytrudna potyczka z sąsiadem w tabeli Eintrachtem Frankfurt. Tym razem pisanie przyszło nam bardzo ciężko. Po fatalnym meczu w LE z RB Salzburg nastroje kibiców są złe. Irytująca przegrana w złym stylu z austriacką drużyną pokazuje co się dzieje z naszą drużyną. W lidze wygrywamy i remisujemy spotkania, a w Europie nic nie pokazujemy. Według niektórych krytyka kibiców w stronę zespołu jest nieuzasadniona i siedzi w głowach zawodników. Czy to jest powód złej gry BVB? Dla nas to śmieszne stwierdzenie.
Czas coś napisać o naszym przeciwniku z Frankfurtu:
Runda jesienna
Analizując jesienny dorobek Eintrachtu czy grę jego poszczególnych piłkarzy dochodzimy do wniosku, że w tym klubie mieliśmy klasyczny przykład przerostu formy nad treścią. W życiu byśmy nie przypuszczali, że preferując taki, a nie inny styl gry można zajść tak wysoko. Oczywiście zauważamy rozwój takich piłkarzy jak Marius Wolf, Danny da Costa czy Luka Jovic, doceniamy wejście do ligi jakie zanotowali Carlos Salcedo, Jetro Willems czy przede wszystkim Sebastien Haller ale summa summarum drużyna jako całość prezentowanym poziomem gry nie miała prawa liczyć się w walce o europejskie puchary.
Ale skoro Dortmund czy M?Gladbach popełniły jesienią sportowe samobójstwo, skoro walczący na trzech frontach Lipsk nie był tak błyskotliwy jak sezon wcześniej i wreszcie skoro Leverkusen i Schalke powoli odbudowywały swoją wielkość to nie ma się chyba co dziwić takiemu rozwojowi wydarzeń. Skoro w pucharach mogły grać np. Augsburg, Freiburg, Mainz czy Kolonia to czemu miałby swojej szansy nie dostać Eintracht? Co by nie pisać, 26 zdobytych punktów dawało realne nadzieje na powrót piłkarskiej Europy na Commerzbank Arena.
Runda wiosenna
W krótkiej przerwie zimowej w kadrze Orłów zaszły tylko kosmetyczne zmiany. Odeszło trzech piłkarzy - środkowy obrońca Anderson Ordonez do LDU Quito i środkowy pomocnik Max Besuschkow do Holstein Kiel na wypożyczenia oraz defensywny pomocnik Slobodan Medojevic do SV Darmstadt za darmo. Pozyskano zaś środkowego pomocnika Zrinjskiego Mostar Marijana Cavara za 400 tys euro.
Ten kto przypuszczał, że Eintracht wyszalał się jesienią i teraz wszystko wróci do normy musi być bardzo zaskoczony. Właściwie poza przegranym 0:3 meczem w Augsburgu drużyna nie zawodzi. Legitymuje się bilansem 5-1-2 13-9 co na ten moment w tabeli wiosny daje pozycję wicelidera! Jeżeli dodać do tego awans do półfinału pucharu Niemiec otrzymujemy obraz będącej na fali drużyny, która jest groźna dla każdego. Trener Niko Kovac potrafi wycisnąć ze swoich piłkarzy maksimum może nie tyle umiejętności co zaangażowania. To z jaką wolą walki przystępują do swoich spotkań piłkarze z Frankfurtu naprawdę może imponować.
Dobrze, że gramy u siebie, to jedyny promyk w ciemnościach spowijających prognozy przed tym meczem. I to nie tyle ze względu na nasz zespół, który na SIP jest w tym sezonie bardzo gościnny praktycznie dla wszystkich rywali co na Eintracht. Przegrali ostatnie dwa wyjazdowe spotkania (Stuttgart i Augsburg) i tylko tu widzimy słabszą stronę naszego najbliższego rywala.
Jak gra Eintracht?
Ogólnie rzecz ujmując jesteśmy pod dużym wrażeniem tego co z tym zespołem zrobił Kovac. Bijemy się w piersi za naszą analizę przed starciem na Commerzbank Arena. Nie mogliśmy zrozumieć jak można było oprzeć grę drużyny na takim piłkarzu jak Kevin-Prince Boateng. Kovac udowodnił jak bardzo się myliliśmy. Znalazł wspólny język z niesfornym zawodnikiem, a ten prowadzi resztę zespołu nie tylko na boisku ale przede wszystkim w szatni. To niekwestionowany lider jakiego na ten moment brakuje Borussii Dortmund.
Obok Księcia wspaniale rozwija się talent Mariusa Wolfa, który wspólnie z będącym w kwiecie piłkarskiego wieku Timothy Chandlerem dzielą i rządzą po obu stronach pomocy. Kapitalnie w tyłach prezentują się David Abraham i Makoto Hasebe, w bramce rewelacyjne oceny zbiera Lukas Hradecky. Boatenga w środku wspiera doświadczony Jonathan de Guzman, a wicher jaki w przodzie potrafi zrobić skrzydłowy Ante Rebic niejednego obrońcę w Bundeslidze przyprawił o poważny ból głowy. W ustawieniu z dwoma napastnikami partneruje mu Haller, silny jak tur, wysoki i skoczny napastnik.
Nie sposób przewidzieć co na mecz z Borussią wymyśli Kovac. Nie zdarzyło się wiosną by wyszedł dwa razy tym samym ustawieniem. Skalę trudności przy ustaleniu składu Eintrachtu niech zobrazuje fakt, że np. w meczu z Kolonią bezpośrednio za trójką typowo ofensywnych graczy Wolf - Jovic - Rebic ustawiony był prawy obrońca Chandler. Oczywiście ten układ był bardzo płynny i grę do przodu kreował przede wszystkim teoretycznie operujący niżej Boateng ale to pokazuje jakie pomysły na utrudnienie gry rywalom ma w głowie Kovac.
My postawimy na następujący wariant. Chorwat zagęści środek pola by maksymalnie spowolnić grę naszych pomocników i przy okazji odciąć od podań Batshuayi'a. Ale mając w drugiej linii maratończyka Chandlera i sprintera Wolfa wystawi też dwójkę napastników, których zadaniem będzie wykorzystanie faktu, że naszym obrońcom notorycznie przytrafiają się błędy w ustawieniu.
Proponujemy więc system 3-5-2
Hradecky - Falette, Abraham, Russ (Salcedo) - Wolf, de Guzmann, Boateng, Hasebe, Chandler - Rebic, Haller.
Na co lub na kogo zwrócić uwagę?
Na pewno naszych piłkarzy czeka ciężki mecz zarówno ze względu na styl prezentowany przez Eintracht jak i na rozegrane w czwartek spotkanie z Salzburgiem. Mocne punkty Orłów to przede wszystkim pewna defensywa i nieobliczalny Rebic. Uwagę powinien zwrócić także Wolf, ani na moment nie można spuścić z oka Hallera, który co prawda ma teraz słabszy okres (nie trafił do siatki w 6 ostatnich meczach) ale to napastnik idący na każdą piłkę, walczący często nawet wręcz z obrońcami, bardzo groźny podczas pojedynków główkowych. Niebezpieczny będzie także Boateng. To były piłkarz naszego klubu i z pewnością będzie chciał się przypomnieć kibicom w Dortmundzie. Uwadze naszych defensywnych pomocników polecamy także umiejętność uderzenia z dystansu jaką posiada de Guzman.
Sytuacja kadrowa
Trzech piłkarzy Eintrachtu ma problemy ze zdrowiem. Napastnik Nelson Mandela Mbouhom przechodzi rehabilitację po zerwaniu więzadeł, a inny atakujący Orłów Alex Meier nadrabia zaległości treningowe po kontuzji. Problemy z kolanem ma defensywny pomocnik Omar Mascarell.
Natomiast absencja obrońcy Yanniego Regäsela ma inne podłoże. Z tego co wiemy dzięki naszym kontaktom jakie mamy wśród kibiców w Niemczech zawodnik ten jest skonfliktowany z trenerem Kovacem i ma wolną rękę w szukaniu od lata nowego pracodawcy. Nie ma w drużynie problemów dyscyplinarnych.
Proponowany skład wraz z jego wcześniejszą analizą:
Skład wybrany przez naszego trenera w ostatnim meczu zawiódł oczekiwania wszystkich kibiców. Dlatego mamy zamiar zrobić rewolucje w naszym spojrzeniu na skład i postawić na świeżych zawodników dając im szanse na rozwój w zespole. Ustawienie pozostawiamy bez zmian 4-5-1 z dwójką defensywnych pomocników.
Obsada bramki: Roman Bürki
Jak zwykle nasz nr 1 w bramce. W ostatnim meczu z Salzburgiem Roman nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Pierwsza bramka to karny, który zawsze jest loterią jeśli chodzi o obronę, zaś drugi strzał był nie do wybronienia co było spowodowane błędem Schmelzera przy wyprowadzaniu akcji i fatalnym zachowaniu drużyny w polu karnym. Truskawką na torcie była ofiarna obrona przy tej bramce Castro, który zamiast lepiej kryć i zaatakować strzelającego Berishe położył się na murawie jakby był na Hawajach.
Linia obrony: Piszczek, Sokratis, Akanji, Guerreiro
Na ten moment brak Polaka w linii obrony jest dla naszej drużyny bardzo niekorzystny. Łukasz do tej pory jest na swojej pozycji niezastąpiony. Toprak po odzyskaniu jak na razie idealnej formy musi trochę odpocząć i wstawiamy za niego Akanjiego w duecie z Sokratisem. Na swojej nominalnej pozycji LO powinien wystąpić Guerreiro a i sam Stöger widzi go na tej pozycji.
Linia pomocy: Weigl, Dahoud, Pulisic, Reus, Sancho
W czwartkowym spotkaniu dwójka defensywnych pomocników chyba spisywała się najlepiej patrząc na cały zespół. W ostatnim meczu wchodząc z ławki i asystując Christian Pulisic pokazał że w tym spotkaniu powinien wyjść od pierwszej minuty. Na drugim skrzydle w końcu powinien dostać szansę gry Sancho, który jest takim mini lekarstwem dla naszego zespołu.
Utalentowany i mający wielką chęć do gry młody Anglik musi dostawać więcej czasu na boisku. Za napastnikiem na ten moment widzimy tylko Marco Reusa, który po przedłużeniu umowy pokazuje swoją osobą i zaangażowaniem, że warto stawiać na ten zespół. Nie znamy takiego drugiego zawodnika, który po każdej kontuzji wraca i ma formę jakby tej kontuzji nigdy nie doznał.
Napastnik: Alexander Isak
W tym przypadku zmiana napastnika chyba jest najbardziej adekwatna do tego co ostatnio Michy pokazuje. W poprzedniej analizie pisaliśmy, że albo wszystkie zespoły już go rozpracowały albo trójka Niemców po prostu gra tylko między sobą. Dlatego w tej analizie wstawiamy Isaka i dajemy Belgowi odpocząć na ławce. Może będzie to jakiś punkt zaczepienia na jutrzejsze spotkanie.
Prognozowany skład
Pierwsza jedenastka
Bürki - Piszczek, Sokratis, Akanji, Guerreiro - Weigl, Dahoud - Pulisic, Reus, Sancho - Isak
Ławka rezerwowych
Weidenfeller, Toprak, Schmelzer, Philipp, Götze, Schürlle, Batshuayi
Przewidywany wynik
Na ten moment ten mecz jest bardzo ważny aby utrzymać trzecią lokatę. Przedstawimy wam teraz ostatnie wyniki pomiędzy tymi drużynami:
21.10.17 Eintracht - BVB 2:2
27.05.17 Eintracht - BVB 1:2
15.04.17 BVB - Eintracht 3:1
26.11.16 Eintracht - BVB 2:1
07.05.16 Eintracht - BVB 1:0
12.01.16 BVB - Eintracht 4:0
13.12.15 BVB - Eintracht 4:1
25.04.15 BVB - Eintracht 2:0
30.11.14 Eintracht - BVB 2:0
15.02.14 BVB - Eintracht 4:0
11.02.14 Eintracht - BVB 0:1
Ostatnie mecze w BL wołają o pomstę do nieba. Nie ważne czy wygrywamy czy remisujemy ale każdy mecz jest nerwowy i zawsze szczęśliwie zdobywamy punkty po ostatnim gwizdku sędziego. Gdyby nie potknięcia zespołów z górnej części tabeli to nie wiadomo czy nie bylibyśmy teraz poza 10 lokatą. Mimo iż gramy u siebie to rywal jest ciężki dlatego optujemy za wynikiem 2:1.
Autorzy: kolekcjoner89, donpedro, WielkiBrat