Potrzeba niewiarygodnej wiary w siebie i odwagi, aby odwrócić się plecami do Manchesteru City i trenera Pepa Guardioli. Jest to jeszcze trudniejsze, gdy masz zaledwie 17 lat i pukasz do składu pierwszego zespołu Obywateli. Zeszłego lata Jadon Sancho nie miał z tym problemu i zdecydował się na takie rozwiązanie, podpisując umowę z BVB.
Manchester City bardzo chciał zatrzymać w swoich szeregach niezwykle utalentowanego angielskiego skrzydłowego, ale Sancho zaniepokojony nikłą perspektywą na regularną grę w pierwszym zespole, podpisał kontrakt z Borussią Dortmund. Do transferu doszło w ostatnim dniu letniego okienka transferowego, a Anglik trynidadzkiego pochodzenia wyjechał do Niemiec za kwotę 8 milionów funtów.
Od tego czasu 17-latek zdobył Mistrzostwo Świata U-17 z reprezentacją Anglii, zaprzyjaźnił się z Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem i zaczął grać w rozgrywkach Bundesligi.
Dziennikarze BBC podczas wywiadu z Sanchem spotkali uprzejmego, eleganckiego i cicho mówiącego młodego człowieka. Jednak to, co rzucało się w oczy najbardziej, to wielka determinacja i przekonanie w to, że uda mu się odnieść sukces.
Jadon Sancho w tym sezonie zagrał w sześciu meczach Bundesligi - trzy razy od pierwszych minut i zaliczył jedną asystę. Urodzony w 2000 roku zawodnik miał szansę dołączyć do Barcelony i Realu Madryt, kiedy odchodził z City w sierpniu 2017 roku.
Zamiast tego zdecydował się na Borussię Dortmund - klub, który jeszcze niedawno pod wodzą Jürgena Kloppa siał postrach w Europie, a Matthias Sammer wygrał w jego barwach Ligę Mistrzów i Ballon d'Or. BVB to znana marka w Europie, która rozgrywa swoje mecze na niepowtarzalnym Westfalenstadion, przed legendarną żółtą ścianą zlokalizowaną na południowej trybunie.
Sancho dostał w Dortmundzie koszulkę z numerem siedem, noszoną wcześniej przez Ousmane'a Dembelego, który został sprzedany do Barcelony. Numer to jednak wymiar symboliczny. Sancho otrzymał w Dortmundzie przede wszystkim duże zaufanie i dostał szansę.
Od początku rundy wiosennej do czasu kontuzji, Sancho regularnie meldował się w składzie Borussii. Reakcja fanów i kierownictwa na jego grę była zazwyczaj bardzo pozytywna.
Skrzydłowy nie strzelił jeszcze gola w Bundeslidze, ale w meczu z Herthą Berlin miał udział przy bramce Shinjiego Kagawy. W efekcie Anglik został okrzyknięty najlepszym debiutantem Bundesligi w pierwszym miesiącu 2018 roku.
? Gra w pierwszej drużynie, przed żółtą ścianą, jest spełnieniem marzeń ? powiedział Sancho dla BBC Sport.
? Przyjąłbym każdą liczbę. Fakt, że dostałem siódemkę to duży impuls motywacyjny, ale to nie jest decydujące. Moim celem jest sprawdzenie się tutaj. Właśnie dlatego przyjechałem do Borussii.
Wiele osób związanych z Manchesterem City uważa, że Sancho posłuchał niewłaściwej rady, kiedy odwrócił się od lukratywnego kontraktu z zespołem Obywateli. Skrzydłowy podpisał kontrakt z City, kiedy miał niecałe 15 lat i grał w tych samych drużynach, co Phil Foden i Brahim Diaz, którzy pojawili się w tym sezonie w pierwszej drużynie klubu z Etihad Stadium.
Inni, którzy ściśle współpracują z Sanchem, bronią jego decyzji, twierdząc, że zawsze wspierają nastolatką w jego wyborach i mają ogromną wiarę, że podejmowane przez niego decyzję są słuszne.
Sancho nie chciał dyskutować o tym, dlaczego opuścił City, ale pragnął podkreślić znaczenie otaczających go ludzi - zwłaszcza rodziny.
? Dobrze jest mieć wsparcie, którym dysponuję ? powiedział piłkarz.
? Jestem szczęściarzem, że mam wokół siebie rodzinę, która dobrze mi życzy.
Rodzina ma silny wpływ na życie Sancha. Jego tata mieszka z nim w Dortmundzie i chociaż zawodnik tęskni za kuchnią swojej mamy, uczy się niemieckiego i pokazuje skupienie i determinację w swojej drodze na szczyt.
Jadon Sancho wygrał 27 ze swoich 32 spotkań w reprezentacji Anglii na poziomie U-16, U-17 i U-19. Jak sam uważa mentalność zwycięzcy zawdzięcza temu, że wychował się południowo-londyńskiej dzielnicy Kennington.
Jest to też miejsce, gdzie po raz pierwszy zaczął kopać piłkę ze swoimi przyjaciółmi. Sancho uważa jednak, że gdyby tam pozostał, jego życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej.
? Moje życie mogłoby nie być zbyt dobre, gdybym tam pozostał, ponieważ było tam wielu złych ludzi. Po prostu chciałem się wyrwać z tego miejsca.
Sancho został zauważony przez Watford w wieku siedmiu lat. Początkowo podróżował trzy razy w tygodniu z domu do Watford i z powrotem na treningi i mecze.
Teoretycznie, jadąc najszybszą trasą prosto przez centrum Londynu, podróż w obie strony zajmuje mniej więcej dwie godziny. Ale po szkole, w godzinach szczytu, podróż często zajmowała dwa razy więcej czasu.
? To ogromne zobowiązanie ? powiedział Chris McGuane, szef Akademii Watford.
? Chcemy, żeby dzieci mogły pozostać z dziećmi. Nie chcemy, żeby spędzały cały czas w samochodzie i innych środkach komunikacji, dlatego niektórzy chłopcy trenują w Harefield.
Między innymi dlatego w wieku 12 lat Sancho opuścił rodzinę i zamieszkał w internacie w Akademii Harefield, aby móc poświęcić jak najwięcej czasu piłce nożnej.
? Trudno było wyprowadzić się. Było naprawdę ciężko, ale musiałem to zrobić, aby być tutaj, gdzie teraz jestem.
Entuzjazm i chęć uczenia się od zawsze charakteryzowały Sancha. Jego idolem był Brazylijczyk Ronaldinho. Całymi dniami potrafił oglądać filmiki na YouTube, aby podpatrywać jego sztuczki, które mógłby zastosować w praktyce podczas trudnych sytuacji w meczach.
McGuane wspomina: ? Nawet podczas gier Jadon przychodził i pytał o opinie. Sam korygował rzeczy, które według niego nie były całkiem poprawne. Jego głód sukcesu był ogromny.
? Zawsze chciał stanąć obok najlepszego obrońcy w drużynie przeciwnej. Nigdy nie chciał iść na łatwiznę, sam stawiał sobie przeszkody.
Dan Micciche jest obecnie menedżerem MK Dons i był trenerem Sancha w reprezentacji Anglii na poziomie U-15 i U-16.
Jadon Sancho grał dla wszystkich drużyn młodzieżowych Manchesteru City, ale nigdy nie zasiadł nawet na ławce w pierwszej drużynie
? Kiedy przyszedł do nas jako 15-latek, był rewelacyjny i nie mówię tego od tak. To, co go wyróżniało to szybkość i technika. Często dostajesz do drużyny technika lub kogoś, kto jest szybki. On miał obie te cechy, które potrafił wykorzystać w praktyce.
To umiejętność, która wzbudziła zainteresowanie Borussii. Personel BVB był także pod wrażeniem skromnego zachowania Sancha, który poza treningami jest bardzo spokojny, ponieważ jak sam przyznaje nie chce się rozpraszać.
Spędza czas relaksując się w domu, słuchając muzyki (J Hus jest jego ulubionym wykonawcą), biorąc lekcje niemieckiego, utrzymując kontakt z Ademolą Lookmanem i Reecem Oxfordem - kolegami z młodości, którzy również zamienili Anglię na Bundesligę (odpowiednio RB Lipsk i Borussią M'gladbach)
Dwa lata temu, na tym etapie sezonu Marcus Rashford rozpoczął serię gier dla Manchesteru United, które doprowadziły go do kadry reprezentacji Anglii na Euro 2016. Na horyzoncie widać Mundial w Rosji. Czy jest to wydarzenie, o którym myśli Sancho? Piłkarz śmieje się z tego pytania.
? To wielka sprawa, byłbym zaszczycony, gdybym został powołany, ale nie myślałem o tym. Nie.
Zobaczymy za dwa sezony gdzie będzie on, a gdzie Diaz z Fodenem.
A poza tym, po tym co tutaj przeczytałem to polubiłem go. Oby nie zepsuł sobie kariery.