Trwający sezon jest dla Borussii Dortmund pełen zawrotów akcji. Po świetnym początku sezonu, kryzysie, zmianie trenera, serii remisów wiosną, drużyna z Westfalenstadion odniosła w weekend pierwsze zwycięstwo w rundzie jesiennej pokonując Kolonię 3:2.
Prezes BVB, Hans-Joachim Watzke pokusił się o pewne analizy.
? Drużyna, która zdobywała mistrzostwo w 2011 i 2012 roku, zdecydowanie nie była tak dobra, jak obecny zespół. Miała jednak najlepszą mentalność, jaką można sobie wyobrazić ? powiedział Watzke.
? To jest kolejny punkt, który musimy rozwiązać: Latem potrzebujemy korekt w składzie, w zależności od przebiegu drugiej części sezonu.
Borussia chce również definitywnie odciąć się sytuacji, które miały miejsce przy okazji transferów Pierre'a-Emericka Aubameyanga i Ousmane'a Dembelego, którzy próbowali wpłynąć na decyzję klubu.
? W czwartek powiedziałem drużynie dosadnie: Następny gracz, który postąpi w taki sposób, poniesie surowe konsekwencje. Następnemu piłkarzowi nie ujdzie to na sucho i każdy kto będzie próbował wywierać na nas presję lub strajkować usiądzie na trybunach ? powiedział Watzke.
Panie Watzke, zjedz snicke... a nie, pan jest sobą przecież.
O swoją pozycję negocjacyjną powinniśmy walczyć sportowo, a nie wygłaszać szumne zdania do pustej widowni.
Co do patrzenia na osiągnięcia sportowe zgadzam się, dlatego strasznie liczę na tę LE, mimo tego że jest bardzo mocna w tym roku
BVBVB, Watzke jak sam stwierdził pierw to powiedział drużynie, a to że potem na łamach mediów to może w końcu dotrze do zawodników i zaczną zapieprzać, bo ostatnio jest tak, że odchodzą najlepsi zostaje złom. Ja to odebrałem tak, mamy w składzie piłkarzy z umiejętnościami, ale bez chęci do gry. Ci którzy nie pokażą w rundzie rewanżowej, że chcą to mogą wypieprzać. Mam nadzieję na to. Paru zawodników pokazało, że chcę Toprak, Szyrle, Kagawa, Toljan. Reszta ma jakieś problemy ze sobą jak Puli, Sokratis, Sahi (który myśli, że jest legendą i człapanie jest ok) Weigl, chociaż on ostatnio radzi sobie lepiej. Ta drużyna ma determinacje na żenujaco niskim poziomie i nie umie radzić sobie ze złymi sytuacjami na boisku, do tego trzeba albo motywatora na ławce, albo ludzi na boisku, którym nie musisz mówić po co się gra w piłkę na tym poziomie.
Ciekawe, czy za kadencji dobrego wujaszka usłyszymy coś o definitywnym końcu powrotów 'synów marnotrawnych'. Wierzę, że ten dzień nadejdzie, niezależnie od tego, kto będzie naszym prezesem...
Nawet, jeśli szykują rewolucję to jest ona już spóźniona. Teraz prędko frajernu nie dogonią i muszą na nowo budować szacunek i respekt zawodników do klubu.
Takie postawienie sprawy powinno być już w czasie zachowania Dembelego - najpóźniej zaraz po. A u nas jest wolna amerykanka i to piłkarze rządzą w tym klubie - a nie trener.
Tuchel chciał rewolucji to zapłacił za to głową - Bosz i Stoger to tak naprawdę marionetki w rękach takich "gwiazd" jak Schmelzer czy Sahin. Efekt jest widoczny w tabeli.
Marzy mi się ta obiecana rewolucja - ale po pierwsze musi wydarzyć się cud, po drugie musi zacząć się od samej góry - czyli od dymisji tego pana i całego sztabu szkoleniowego.
Borussie trzeba zbudować na nowo, z nowymi władzami i nowym, odważnym pomysłem - niestety fundamenty, które zbudował Klopp już się rozpadły.