W najbliższy piątek nasza drużyna zainauguruje 21 kolejkę Bundesligi w wyjazdowym meczu z drużyną FC Köln. Tradycyjnie zanim rozbierzemy na czynniki pierwsze naszą piątkową potyczkę trzeba powiedzieć co się działo i nadal dzieje w drużynie z Dortmundu. Wczoraj został potwierdzony oficjalnie transfer Marca Bartry do Betisu Sevilla. Od dłuższego czasu hiszpański stoper nie mógł ustabilizować swojej formy dodatkowo zmagając się z traumą po próbie zamachu z kwietnia 2017 roku i dlatego też zdecydował się na powrót do ojczyzny.
Newsem dzisiejszego dnia jest potwierdzenie tego czego spodziewaliśmy się w zasadzie od początku rundy mianowicie transfer PEA do drużyny Arsenalu Londyn. Szkoda, że sam bohater tego głośnego transferu rozmienił na drobne swoje niewątpliwe zasługi dla zespołu z Westfallenstadion. Kolejna dobra wiadomość do pozyskanie na okres wypożyczenia zawodnika Michy Batshuayia, niestety bez opcji wykupu, ale myślimy, że jeżeli ten młody chłopak się sprawdzi to zarząd będzie walczył o jego kupno. Fatalnej kontuzji nabawił się Andriy Yarmolenko i będzie pauzował przez kilka tygodni, a z tego wynika że Andre Schürlle zostanie najprawdopodobniej w klubie.
Miejmy nadzieję, że koniec okienka transferowego przyczyni się w końcu do stabilizacji formy drużyny BVB. Niestety póki co efekt nowej miotły się zakończył i cały czas pozostajemy w głębokim kryzysie. 3 punkty na 9 możliwych do zdobycia nie były celem stawianym przed drużyną z Dortmundu. Dodatkowo w naszej ocenie w meczu z Freiburgiem trener Stöger popełnił błędy przy ustalaniu składu. Fatalne spotkanie zagrał Nuri Sahin i to po jego stracie Roman Bürki dostał piłkę za kołnierz po strzale Nilsa Petersena. Gonzalo Castro był cieniem samego siebie a PEA był już chyba myślami w szatni Arsenalu.
Runda jesienna
FC Köln to jeden z najgorszych o ile nie najgorszy zespół pierwszej części sezonu w całej historii Bundesligi. Jesienią Kozły zdobyły zaledwie 6 pkt notując bilans 1-3-13, jedyne zwycięstwo odnosząc w ostatniej kolejce kiedy na własnym boisku pokonali VfL Wolfsburg 1:0. Oprócz tego zdołali zremisować w Hannoverze, we wspomnianym meczu z Schalke, a także u siebie z Werderem Brema. Resztę meczów przegrali po fatalnych występach, będąc praktycznie od startu rozgrywek głównym kandydatem do spadku. Również nasza drużyna skorzystała na tej fatalnej dyspozycji Kolonii rozbijając ją na SIP 5:0 po dwóch bramkach Pierre'a Emericka Aubameyanga, dwóch trafieniach Maxa Philippa i jednym golu Sokratisa. Trener Stöger w żaden sposób nie potrafił zapanować nad pogłębiającym się kryzysem. Taki stan rzeczy nie mógł pozostać bez wpływu na obsadę stanowiska szkoleniowca. Po wspomnianym na wstępie meczu w Gelsenkirchen austriackiego szkoleniowca zastąpił Niemiec Stefan Ruthenbeck.
Nowy szkoleniowiec na początek przegrał bardzo ważny mecz przed własną publicznością z SC Freiburg 3:4 mimo, że jego podopieczni prowadzili już trzema golami. Wydawało się, że to przysłowiowy gwóźdź do trumny Kolonii. Przez tydzień trener przeważnie rozmawiał z zawodnikami, starając się przede wszystkim przywrócić ich do jakiej takiej równowagi psychicznej po tej klęsce tym bardziej, że przed nimi był wyjazd na Alianz Arena. Udało się to o tyle, że w stolicy Bawarii uniknięto kolejnej kompromitacji bo porażka 0:1 ujmy drużynie nie przyniosła. Najważniejsze było jednak to, że Ruthenbeck zdołał na tyle poukładać zespół by ten potrafił zdobyć w komplecie pierwsze trzy punkty pokonując Wilki.
Runda wiosenna
Przed wznowieniem rozgrywek w Kolonii doszło do minimalnych korekt kadrowych. Do Dynama Moskwa odszedł za 1,5 mln euro lewy obrońca Konstantin Rausch, a karierę zakończył łotewski napastnik Artjoms Rudnevs. Do drużyny dołączyli natomiast 22-letni utalentowany środkowy pomocnik Francuz Vincent Koziello z OGC Nicea za 11 mln oraz napastnik Simon Terrode z VfB Stuttgart za 3 mln.
W krótkiej przerwie zimowej trener Ruthenbeck położył główny nacisk na odbudowanie sportowego morale drużyny i wypracowanie pewnych schematów przydatnych w różnych fazach meczu czy też w różnych boiskowych sytuacjach. Do pozytywów związanych z tym okresem należy też bez wątpienia zaliczyć powrót do gry po ciężkiej kontuzji kapitana zespołu i reprezentanta Niemiec Jonasa Hectora. Szkoleniowiec zdawał sobie sprawę z tego, że kluczem do jakiegokolwiek myślenia o utrzymaniu jest start do rundy rewanżowej tym bardziej, że w pierwszych dwóch meczach najpierw wypadały derby z Gladbach u siebie, a potem mecz o życie w Hamburgu. Dlatego cały nacisk poszedł na trafienie do psychiki piłkarzy.
Nie wiemy na ile trener Kolonii to fachowiec, a na ile szarlatan. Fakty są jednak takie, że Kozły wygrały dwa pierwsze spotkania, dokładając do tego remis z Augsburgiem. W trzech meczach wiosny zdobyli więcej punktów niż przez całą rundę jesienną!
Jak gra Köln?
Ruthenbeck zdecydował się na przewidywalność. Zaufał grupie zawodników, która ma w największym stopniu walczyć o uratowanie drużyny przed spadkiem. Postawił na klasyczny system 4-4-2. Bramkarz Timo Horn to chyba jedyny piłkarz, który nie musi się wstydzić swej postawy jesienią. Jeśli chodzi o defensywę to kluczową rolę trener powierzył w niej młodziutkiemu stoperowi z Hiszpanii Jorge Mere, przesuwając definitywnie na prawą stronę Duńczyka Frederika Sörensena. Wrócił Hector, został Dominique Heintz i można było zabierać się za zestawiania linii pomocy. Wystrzelił z formą Milos Jojic. To było bardzo ważne dla zespołu bo do tej pory nikt nie był w stanie pokierować odpowiednio grą drużyny. U boku Serba rozwija się młodziutki Salih Özcan, czarną robotę wykonuje Marco Höger, szansę dostał Christian Clemens.
W ataku od początku zaufano Terrode i to jak do tej pory jest największy sukces trenera i działaczy. Napastnik zapewnił drużynie już dwa zwycięstwa - trafił w doliczonym czasie z Borussią i dwa razy pokonał bramkarza Hamburga. Jak już wspomnieliśmy, Kolonia gra klasycznym ustawieniem 4-4-2 z wyraźnie podzielonymi rolami dla zawodników. Obrońcy mają przede wszystkim bronić, ofensywne zapędy ograniczając jedynie do stałych fragmentów ( Sörensen). Całe kreowanie gry, zarówno o ofensywie jak i typowe zwalnianie tempa przy korzystnym wyniku spada na Jojica i Özcana natomiast rozbijanie akcji przeciwników to zadanie Högera. Gra napastników jest oparta na ruchliwości Japończyka Yuyi Osako i bezpardonowej walce o każdą piłkę Terrode. Do niektórych zagrań idą w ciemno (tak padł drugi gol w Hamburgu).
Biorąc pod uwagę powyższe spostrzeżenia wydaje się nam, że rywal w piątkowy wieczór wyjdzie przeciw BVB w następującym ustawieniu:
Horn - Sörensen, Mere, Heintz, Hector - Jojic, Özcan, Höger (Lehmann) - Osako, Terrode.
Na co lub na kogo zwrócić uwagę?
Przede wszystkim na szybką kontrę, którą potrafią wyprowadzić. Nie wolno w żadnym wypadku zostawiać im zbyt dużo miejsca w środkowej strefie boiska. Poza tym należy wystrzegać się fauli w rejonie + - 10m od naszej szesnastki bowiem w spotkaniu z Augsburgiem Jojic udowodnił, że potrafi przymierzyć ze stojącej piłki. Zalecenia dla obrońców: nawet na moment nie spuszczać z oka Terrode, to piłkarz pokroju Selke czy Petersena, a czym skończyło się odpuszczanie tych piłkarzy doskonale pamiętamy. I najważniejsze - musimy być przygotowani na walkę wręcz, pod względem fizycznym czeka nas potwornie ciężkie spotkanie. Niczego w Kolonii nie dostaniemy za darmo.
Sytuacja kadrowa
Problemy z przywodzicielem ma skrzydłowy Leonardo Bittencourt natomiast z udem środkowy pomocnik Nicolas Nartey. Ich występ w piątkowym meczu jest raczej wykluczony. W trakcie powrotu do rytmu treningowego są kolejny skrzydłowy Marcel Riise i środkowy napastnik Jhon Cordoba. W ich przypadku nie podejmujemy się przewidzieć ewentualnego włączenia do kadry na mecz z Dortmundem.
Natomiast borykający się z urazem głowy odniesionym w starciu z Augsburgiem Marco Höger powinien być do dyspozycji trenera Ruthenbecka. Za pięć żółtych kartek karę jednego meczu zawieszenia otrzymał prawy obrońca Lukas Klünter.
Proponowany skład wraz z jego wcześniejszą analizą:
Jeśli chodzi o skład personalny to uważamy, że Peter Stöger wyciągnie wnioski i nie postawi ponownie na piłkarzy, którzy ewidentnie zawiedli w meczu z Freiburgiem. My widzielibyśmy w kadrze meczowej, a nawet w pierwszym składzie Michy Batshuayi ale czy postawi na niego trener tego się dowiemy dopiero godzinę przed meczem. Naszym zdaniem po ponad półrocznej przerwie w kadrze znajdzie się Marco Reus.
W naszej ocenie powinniśmy zagrać w ustawieniu 4-5-1 z dwóją ofensywnie grających pomocników i szeroko ustawionymi skrzydłami.
Obsada bramki: Bürki
Niestety w ostatnim meczu także jego postawa pozostawiła wiele do życzenia. Źle ustawiony dostał piłkę za kołnierz po strzale Nilsa Petersena. Dodatkowo sam zawodnik dolał oliwy do ognia krytykując kibiców Czarno-Żółtych za gwizdy i brak wsparcia. Rewolucji na tej pozycji jednakże się nie spodziewamy.
Linia obrony: Piszczek, Akanji, Toprak, Toljan
Tradycyjnie bez reprezentanta Polski nie wyobrażamy sobie linii obrony. W środku obrony obok dobrze i pewnie grającego Topraka oczekujemy w pierwszej 11-tce Akanjego. Oczywiście, że forma Szwajcara jest znakiem zapytania ale po to został kupiony aby wzmocnić rywalizację na środku obrony, a forma Sokratisa pozostawia coraz więcej do życzenia. Jeremy Toljan cały czas pokazuje progres swojej formy i to jest na ten moment najbardziej pewny zawodnik na pozycji LO.
Linia pomocy: Pulisic, Götze, Weigl, Kagawa, Sancho
Tu musimy wrócić do normalności. Ta 5 pomocników jest obecnie w najlepszej formie, nawet przy minimalnych błędach zawsze można na nich polegać, a dla Sahina jak i Castro nie ma po prostu miejsca w pierwszej 11. Forma Dahouda jest nadal dużą niewiadomą.
Linia ataku: Isak
Naszym zdaniem Szwed został bardzo źle potraktowany przez naszego szkoleniowca w ostatnim meczu. Wiadomo było, że PEA był jedną nogą w Arsenalu i dawał wiele do myślenia swoim zachowaniem, ale to jednak on otrzymał szansę gry od pierwszych minut. Przy aktualnym stanie rzeczy to tylko Isak jest przez nas nominowany na tą pozycję.
Prognozowany skład
Pierwsza jedenastka
Bürki- Piszczek, Akanji, Toprak, Toljan- Pulisic, Götze, Weigl, Kagawa, Sancho- Isak
Ławka rezerwowych
Weidenfeller, Sokratis, Zagadou, Dahoud, Sahin, Schürlle, Reus
Przewidywany wynik
Peter Stöger wraca na RheinEnergieStadion. Z pewnością gdy żegnał się z zespołem po remisie 2:2 na Veltins-Arena nikt nie przypuszczał, że tak szybko powróci. Co prawda jako trener zespołu przeciwnego ale nawet takiego rozwiązania po katastrofie jaka go w Kolonii spotkała nikt poważnie nie brał pod uwagę. Porównując fatalną dyspozycję naszej drużyny i całkowicie odmieniony zespół gospodarzy jedynie znajomość Kozłów jaką niewątpliwie posiada nasz obecny opiekun daje nam jakąkolwiek nadzieję na korzystny wynik.
Mimo iż w ostatnim meczu między tymi drużynami BVB wygrało 5:0 to wcześniejsze mecze były zawsze ciężkie gdyż zanotowaliśmy 3 remisy z rzędu. Typujemy wynik 1:2.
Dodatek transferowy na dzień 31.01.2108r.
Do końca okienka transferowego pozostało kilka godzin. Ale znając zarząd BVB wszystko jest możliwe i do końca okienka nie możemy być pewni niespodzianek.
Transfery zakończone
Jacob Bruun Larsen (BVB --> Stuttgart) - wypożyczenie
Marc Bartra (BVB --> Real Betis) ? sprzedaż
Pierre-Emerick Aubameyang (BVB --> Arsenal) ? sprzedaż
Michy Batshuayi (Chelsea --> BVB) - wypożyczenie
Sergio Gomez (Barca Juvenil A --> BVB) - kupno
Neven Subotic (BVB --> St. Etienne) ? sprzedaż
Możliwe przyjścia
Olivier Giroud (Arsenal --> BVB) - 32%
Anthony Modeste (TJ Quanjian --> BVB) ? 20%
Wissam Ben Yedder (FC Sevilla --> BVB) ? 19%
Kerem Demirbay (Hoffenheim --> BVB) ? 15%
Duvan Zapata (Sampdoria --> BVB) ? 9%
Możliwe odejścia
Christian Pulisic (BVB --> Liverpool) ? 30%
Christian Pulisic (BVB --> Bayern Monachium) ? 12%
Andre Schürlle (BVB --> WBA) ? 14%
% - brak reakcji
% - wzrost zainteresowania
% - spadek zainteresowania
Autorzy: kolekcjoner89, donpedro, WielkiBrat
nie ma to jak wiara w klub któremu się kibicuje
Co nie oznacza, że nie będę ich wspierał pomimo porażek, frajerskich remisów i nieustannych ataków i hejtów ze strony innych - pomimo tego że wyrażam swoje opinie i nie podoba mi się polityka tego klubu już od dawna.
Marzy mi się jeszcze kiedyś sukces, szkoda tylko, że nie za kadencji tego prezesa.
Dlaczego gramy coraz gorzej? Bo bez problemu wystawiamy desperacko Aubę w składzie w sytuacji, gdzie żaden szanujący się klub by tego nie zrobił. Czy było to spowodowane polepszeniem pozycji negocjacyjnej w sprawie jego sprzedaży? I co, opłacało się?
niedługo czekają nas mecze co trzy dni, ty sprzedał byś Schurrle i został na skrzydłach z dwoma nastolatkami. Brawo. Tobie powinni dać zbudować tą drużynę.
Kogo bym sprzedał? Czytaj ze zrozumieniem proszę.