Saga transferowa z udziałem Pierre'a-Emericka Aubameyanga dobiega końca. Reprezentant Gabonu zameldował się we wtorek w Londynie, gdzie w środę przejdzie testy medyczne i podpiszę umowę z Arsenalem.
Mówi się, że kwota transferowa wyniesie około 60 milionów funtów, czyli blisko 70 milionów euro.
Odejście króla strzelców Bundesligi z minionego sezonu sprawia, że BVB będzie musiała wypełnić lukę w linii ataku w ostatnich godzinach zimowego okienka transferowego.
Pierwotnie spekulowano, że następcą Aubameyanga zostanie Olivier Giroud, który zostanie włączony w transakcje. Francuz wybrał jednak inaczej i jeszcze rano był bliski podpisania umowy z Chelsea.
The Blues chcą obniżyć cenę za Francuza, co spowodowało komplikacje. Arsenal rozważa podobno zerwanie rozmów i wysłanie napastnika do BVB, jednak na to wydaje się być już za późno.
Borussia w ostatnich dniach intensywnie pracowała nad pozyskaniem Michy'ego Batshuayia, który w środę ma zostać ogłoszony jako nowy piłkarz westfalskiego klubu.
Ja w każdym razie dziękuję Ci za wszystko co dla nas zrobiłeś. Czyli za bramki bo mnie tylko to interesowało. Powodzenia na Wyspach. I jedna, gorąca prośba. Wiesz jaka, prawda?
Szkoda, że odchodzi w takich okolicznościach, ale dobrze się stało.
Kolejny grajek, który wypina cztery litery na nasz klub. Mógł zostać legendą, a odchodzi w niesławie jako tani gwiazdor, niestety...
Za Twój komentarz w piątek uchylimy Brinkhoffsem pierwszy toast
Donpedro
Nic dodać nic ująć
Artur wychylimy nie jeden toast.
1) Aubameyang do Arsenalu, Batshuayi do BVB z opcją pierwokupu ---> dobre rozwiązanie, najlepsze w tej sytuacji. Jak odpali - mamy zastępstwo, jak nie, będzie szansa na znalezienie zastępcy przez pół roku.
2) Aubameyang do Arsenalu, Giroud do nas na wypożyczenie na pół roku --> rozwiązanie żenujące, nic nam nie dające, kompromitacja
3) Aubameyang do Arsenalu, Batshuayi do nas na wyopożyczenie bez opcji wykupu ---> lepsze niż powyżej, ale rozwiązanie równie żałosne. Ogrywamy Chelsea piłkarza, my nic nie zyskujemy, a za pół roku musimy na nowo szkolić nowego piłkarza.
BVB na giełdzie to porażka. Nie mamy tak naprawdę pełnej kontroli nad klubem a nasze finanse zależą od rynku i widzimisię zarządu.
Ciekawy jestem, czy byłaby jakaś szansa na wyjście z giełdy - teraz, kiedy to tylko ciąży a nie ma już ryzyka bankructwa?
Nie ma obawy, że będzie go ogrywać dla Arsenalu, bo swoje lata już ma i AFC raczej przyszłości z nim nie wiąże. Taka sytuacja może mieć miejsce w przypadku Batshuayia i braku pierwokupu.
Ogólnie jestem za Belgiem.
Jest jeszcze 4 opcja
Nie sprowadzamy ani Giroud ani Batshuayia i stawiamy do końca sezonu na utalentowanego Isaka oraz doświadczonego Schurrle..
No ale to byłaby już całkowita kompromitacja..