Nuri Sahin nie był zadowolony z przebiegu sobotniego meczu Borussii Dortmund z Freiburgiem, który zakończył się remisem 2:2.
Turecki pomocnik popełnił błąd, który zapoczątkował sytuację po której goście objęli prowadzenie.
Podczas pomeczowej rozmowy z mediami, 28-latek wyznał, że zaczyna obawiać się o realizacje przedsezonowych celów, które zakładają bezpośredni awans do rozgrywek Ligi Mistrzów.
? Nie mogę być szczęśliwy z powodu naszego dzisiejszego remisu. Oczywiście, że jest to lepsze niż przegrana, ale nie mogę być w pełni szczęśliwy. W naszej grze było zbyt mało ruchu, brakowało nam dokładnych padań.
? Mój indywidualny błąd doprowadził do utraty gola na 1:2. To nie powinno się zdarzyć, ale biorę za to pełną odpowiedzialność. Myślałem, że Petersen jest w innym miejscu i mogę tylko za to przeprosić.
? Trochę martwi mnie realizacja naszych celów. Musimy awansować do Ligi Mistrzów, ale nasze wyniki nie idą z tym w parze. Nasza gra ofensywna nie jest idealna - musimy stwarzać więcej sytuacji i lepiej z nich korzystać.
Przecież Sahin to nasz nieoficjalny rzecznik prasowy nie wiedziałeś o tym ?
Problem jest taki, że to nie trener (Bosz czy Stoger), nie piłkarze (którzy są poza nielicznymi wyjątkami po prostu przeciętni lub słabi), a zarząd odpowiada za taki stan rzeczy !
I to zarząd powinien podać się do dymisji, jeżeli nie uda się zrealizować celów.
Już pomijam fakt, że celem takiej drużyny jak BVB na obecnym etapie rozwoju powinno być pewne wicemistrzostwo i walka o Mistrza !
Asystę zaliczył i stwarzał sytuacje ofensywne podaniami do obrońców, pajacyki robił przez cały mecz więc było dużo ruchu.
Nie tak łatwo ogarnąć tyle fuch co on piłkarz, rzecznik, semafor - człowiek orkiestra.