Borussia Dortmund w trzecim meczu rundy jesiennej zanotowała trzeci remis. W spotkaniu 20. kolejki Bundesligi, podopieczni Petera Stögera zremisowali z Freiburgiem 2:2.
Drużyna z Dortmundu rozpoczęła mecz dobrze i szybko objęła prowadzenie. W 9. minucie doszło do olbrzymiego zamieszania w polu karnym gości, a piłka po zablokowanym uderzeniu Łukasza Piszczka trafia do Shinjiego Kagawy, który strzałem z woleja umieścił ją w siatce.
W kolejnych minutach groźnie uderzał jeszcze Jadon Sancho, ale Rafał Gikiewicz obronił strzał Anglika.
W grze Borussii nie było fajerwerków, ale wydawało się, że gospodarze kontrolują grę. W 21. minucie defensywa Dortmundu popełniła jednak duży błąd. Haberer dograł piłkę w okolicy bramki BVB, a trzech obrońców jedynie patrzyło jak Nils Petersen strzela pod poprzeczkę.
W 39. minucie po raz kolejny aktywny był Haberer. Po uderzeniu Niemca, Roman Bürki zatrzymał piłkę na linii bramkowej, ratując Borussię przed utratą gola.
Po zmianie stron czarno-żółci zamknęli rywala na ich połowie, ale dośrodkowania w pole karne nie przynosiły zamierzonego rezultatu. Gospodarze starali się prowadzić grę, ale popełniali błędy w rozgrywaniu, a jeden z nich przyniósł drugiego gola dla gości.
W 68. minucie Nuri Sahin stracił piłkę przed własnym polem karnym na rzecz Petersena. Napastnik Freiburga zdecydował się przelobować Bürkiego i wyprowadził gości na prowadzenie.
Wyrównanie BVB przyniosła dopiero jedna z ostatnich akcji meczu. Obrońca Freiburga zbyt krótko wybił piłkę głową, a płaski strzał Jeremy'ego Toljana znalazł drogę do bramki. Piłka przeleciała między nogami jednego ze stoperów i zaskoczyła Rafała Gikiewicza.
BORUSSIA DORTMUND ? SPORTCLUB FREIBURG 2:2 (1:1)
Borussia Dortmund: Bürki ? Piszczek, Sokratis, Toprak, Toljan ? Sahin (78. Isak) ? Castro (46. Götze), Kagawa ? Pulisic (67. Yarmolenko), Aubameyang, Sancho
SC Freiburg: Gikiewicz ? Gulde, Söyüncü, Gulde, Kempf, Günter ? Koch, Abrashi ? Höler (82. Kleindienst), Petersen, Haberer (84. Dräger)
Rezerwa: Weidenfeller, Akanji, Schürrle, Weigl ? Klandt, Terrazzino, Schuster, Stanko, Okoroji
Gole: 1:0 Kagawa (9., Piszczek), 1:1 Petersen (21., Haberer), 1:2 Petersen (68.), 2:2 Toljan (90.+3, Yarmolenko)
Sędzia: Siebert (Berlin), Żółte kartki: Castro
Widzow: 81.360
Nie ma trenera, nie ma kreatywnych piłkarzy, nie ma faceta z jajami zarządzającego klubem = nie ma wyników i sukcesów.
Wszystko co chciałem napisać napisałem już na SB.
Awans do LE będzie sukcesem.
Aki out , Tuchel in
Burki - chyba dwa celne strzały Freiburga i dwie bramki. Niby przy żadnej nie zawinił ale meczu też nie uratował. Ocena 3,5
Piszczek - to jeszcze nie ta forma co przed kontuzją. Słabo układała się współpraca na prawej stronie z Pulisiciem i beznadziejne wrzutki, no i szkoda niewykorzystanej okazji. Ocena 4
Sokratis - mało widoczny, ale Piszczka dobrze asekurował. Przy żadnej bramce nie zawinił. Ocena 3,5
Toprak - nie był to bezbłędny mecz Turka, ale widać że to on jest liderem defensywy i bierze rozgrywanie na siebie. Ocena 3
Toljan - nie jestem jego wielkim fanem. Co mecz popełnia te same błędy. Jego współpraca z Sancho wyglądała jednak lepiej niż Piszczka z Pulisiciem no i na + strzelona bramka. Ocena 3,5
Sahin - nigdy nie byłem hejterem Sahina ale w tym meczu zawalił obie bramki. Jego "sprint" do dośrodkowującego piłkarza Freiburga przy wyrównującej bramce to po prostu amatorstwo. Do rozgrywania również wiele nie wnosił. Ocena 5,5
Castro - dobrze zaczął ale po pół godzinie gry coraz więcej niecelnych podań czego konsekwencją była żółta kartka. Ocena 4,5
Kagawa - fajna bramka. W końcu na swojej pozycji (pierwsza połowa), ale czegoś brakowało w jego grze.
Ocena 3
Sancho - wyróżniający się piłkarz Borussi. Bardzo aktywny, dobry drybling i praktycznie zero strat. Brakowało bramki lub asysty żeby zaliczył w pełni udany występ. Ocena 3
Pulisic - czas chyba żeby znowu zagrał Yarmolenko. Drugi z rzędu naprawdę słaby występ amerykanina. Mało widoczny i wiele nieudanych dryblingów.Ocena 5
Aubameyang - również mało widoczny ale nie można powiedzieć żeby się nie starał. Ocena 4,5
Oceny moga byc trochę zawyżone ze względu na uratowanie remisu. Co do Stogera to mimo słabego meczu to trzeba mu jednak dać trochę czasu. W końcu w lidze jeszcze nie przegrał a w przeciwieństwie do swojego poprzednika buduje swoją drużynę od tyłu i z meczu na mecz w ofensywie powinno być lepiej. Chyba brakuje mu trochę zdolności motywacyjnych bo drużyna wygląda jakby nie wierzyła w siebie.
1) napastnik grający tyłem do bramki mamy dużo podań przed polem karnym ale tak naprawdę nie mamy komu jej zagrać do środka bo Obama tylko umie biegać i szczerze przyjął bym ofertę z Arsenalu z pocałowaniem ręki, koleś nie umie grać tyłem, nie umie dryblować umie tylko biegać a każdy z nami gra głęboko w defensywie więc po co taki napastnik
2) zawodnika od czarnej roboty, typowego defensywnego pomocnika jakimi byli Bender i Kehl... oni przynajmniej walczyli i mieli ku temu predyspozycje bo postura Sahina czy Weigla to śmiech na sali na cofniętym pomocniku
3) prawdziwego lidera, który ma posłuch, który co mecz daje sygnały do walki
Na chwile obecną nasza drużyna wygląda tak że należy się bać tylko i wyłącznie młodych skrzydłowych Puliego i Sancho którzy są nieprzewidywali