Borussia Dortmund rozpoczęła zmagania w rundzie wiosennej od dwóch remisów - z Wolfsburgiem oraz Herthą i zajmuje aktualnie 6. miejsce w Bundeslidze.
Szkoleniowiec BVB, Peter Stöger nie zamierza oszukiwać rzeczywistości i przyznaje, że na dzień dzisiejszy klub nie realizuje swojego celu, jakim jest awans do rozgrywek Ligi Mistrzów.
Nie ma zatem innej recepty na to, aby zbliżyć się do miejsca premiowanego awansem do Champions League niż wygrana z Freiburgiem. Być może w starciu tym zagra Pierre-Emerick Aubameyang, który wciąż nie dogadał się z Arsenalem.
? Do tej pory Pierre zrobił na mnie dobre wrażenie w tym tygodniu ? powiedział Peter Stöger.
? Jeśli dalej wszystko pójdzie dobrze, zakwalifikuje się do składu ? dodał opiekun BVB.
? Kwalifikacje do Ligi Mistrzów to absolutna konieczność dla tego klubu i wiemy, że szóste miejsce nie spełnia celów klubu.
Według austriackiego trener Borussii, pojedynek z Freibugiem może być problematyczny dla jego drużyny, ale liczy, że przy odpowiedniej skuteczności, jego zespół zgarnie komplet punktów.
? Jestem fanem tej drużyny. Żaden inny zespół nie bazuje tak dobrze na podstawach jak Freiburg. Oczywiście mają także swoje wady, ale dają z siebie naprawdę wiele.
? Chcielibyśmy zagrać jak w drugiej połowie w Berlinie. Jeśli będziemy wykorzystywać nasze szanse, wówczas pojawią się zwycięstwa.
? Z wyjątkiem graczy wyeliminowanych z gry długotrwałymi urazami, wszyscy są gotowi, aby zagrać.
Mój skład na ten mecz: Burki - Piszczek , Sokratis/Toprak, Akanji, Guerreiro - Weigl, Dahoud - Sancho - Kagawa - Pullisic - Isak.
Tak to widzę. A na ławce: Reimann - Sokratis/Toprak - Toljan, Castro, Yarmolenko, Gotze, Schurrle.
Szkoda, że to tylko marzenia, w ataku zagra obrażony gabończyk, który będzie zupełnie nieprzydatny, a w pomocy na "6" zapewne Goetze, który pasuje bardziej do Mainz niż do Dortmundu.