Mecz 18 kolejki zakończył się w niedziele, a już nie możemy się doczekać kolejnego spotkania. Tym razem czeka nas niewygodny wyjazd do Berlina. Jednak zanim zaczniemy naszą kolejną analizę musimy trochę powiedzieć o tym co się wydarzyło ostatnio w BVB.
Niesubordynacja oraz brak profesjonalizmu po raz kolejny rzuca złe światło na naszego piłkarza. Aubameyang został odsunięty od składu na mecz z Wolfsburgiem i spekuluje się, że sam zainteresowany może trafić do Arsenalu Londyn.
Transfer Manuela Akanjiego przyćmiewa dziecinne wybryki Aubameyanga. Szwajcarski stoper powinien idealnie wpasować się w zespół BVB. W zespole FC Basel był ostoją linii defensywnej. 22 latek w zespole Basel rozegrał 22 mecze (Liga, Liga Mistrzów i Puchar) zdobywając 2 bramki oraz 2 asysty. Jest to piłkarz, który został porównywany do takich zawodników jak Mouctar Diakhaby (Olympique Lyon) czy Joris Gnagnon (Stade Rennais).
Teraz krótki opis drużyny Starej Damy, która jest dla nas niezwykle niewygodnym rywalem. Wprawdzie mecz z początku obecnego sezonu wygraliśmy pewnie 2:0 jednakże warto przypomnieć chociażby porażkę z ubiegłego sezonu w lidze 2:1 czy też ciężki bój z 8.02.2017 w Pucharze Niemiec zakończony naszym awansem dopiero po karnych.
Runda jesienna
Hertha Berlin to typowy średniak Bundesligi. Co prawda dwa ostatnie sezony kończyły się kwalifikacją do LE ale występy w tych rozgrywkach to kopia postawy z ligi niemieckiej. Bez błysku, bez polotu, bez sukcesów. W ubiegłym sezonie polegli w kwalifikacjach z duńskim Brondby, a jesienią nie wyszli z grupy, w której grały takie tuzy jak Zorya Ługańsk, Ostersunds i Athletic Bilbao. Prawdziwe potęgi...
Jesienią w Bundeslidze klub po raz kolejny prezentował się średnio. Sześć zwycięstw, tyleż remisów i pięć porażek, dolna część tabeli i zero perspektyw na lepsze jutro. Żadnej rewelacji, typowo defensywna taktyka i piłkarze, którym zdecydowanie bliżej do boiskowych rzemieślników niż artystów futbolu. Trener Pal Dardai wyznaje zasadę, że najważniejsze jest nie stracić bramki bo to zawsze gwarantuje przynajmniej jeden punkt.
Ta filozofia determinuje ustawienie zespołu i zalecenia dla zawodników: najpierw przeszkadzaj, potem próbuj coś kreować. A że piłkarzom Herthy znacznie lepiej wychodzi to pierwsze to mamy taki, a nie inny obraz drużyny. Szukając jakichkolwiek pozytywów należałoby wspomnieć o remisie przed własną publicznością z Bayernem Monachium.
Poza tym na siłę po stronie plusów można jeszcze zapisać dwa pod rząd wygrane mecze po dobrej grze: w 16 kolejce z Freiburgiem na własnym boisku i kilka dni później w Lipsku. Reszta rundy to totalny marazm.
Runda wiosenna
W kadrze zespołu nie zaszły żadne zmiany. Może właśnie dlatego ciągle niewiele dobrego można powiedzieć o postawie zespołu, który przegrał inaugurujące wiosnę starcie w Stuttgarcie 0:1. Owszem, przewaga praktycznie przez całe spotkanie była po stronie gości ale co z tego? Znakomita sytuację zmarnował Salomon Kalou, Valentino Lazaro po obiecującym początku wyraźnie spuścił z tonu, a to co pokazali Mathew Leckie i Davie Selke to piłkarski kryminał.
Dziwić może zwłaszcza postawa młodego Niemca, który latem zdobył w Polsce tytuł młodzieżowego mistrza Europy i jest (był?) uważany za jeden z większych talentów w niemieckim futbolu.
Poważniejszych zastrzeżeń nie można mieć jedynie do weteranów zespołu. Rune Jarstein, Per Ciljan Skjelbred czy Fabian Lustenberger zagrali na swoim normalnym poziomie, twardo i zdecydowanie ale to nie są piłkarze mający prowadzić grę drużyny. Dobry występ zanotował również środkowy obrońca Niklas Stark ale samobójcza bramka rozstrzygająca wynik spotkania znacznie obniża jego notę.
Jak gra Hertha?
Trener Dardai stosuje tylko dwa warianty ustawienia. Berlińczycy wychodzą albo w systemie 4-4-2 albo 4-2-3-1. Nie zdołaliśmy rozszyfrować od czego to zależy. W każdym razie widać, że pochodzący z Węgier szkoleniowiec ma wykrystalizowany szkielet zespołu. Zaliczają się do niego Jarstein, lewy obrońca Marvin Plattenhardt, środkowi defensorzy Karim Rekik i Sebastian Langkamp, występujący na prawej stronie obrony Mitchell Weiser, środkowy pomocnik Skjelbred czy napastnik Vedad Ibisevic. I mimo, że większość w tym gronie stanowią defensywni zawodnicy i że ich trener taką właśnie grę preferuje to Hertha absolutnie nie stanowi w tym względzie wzoru do naśladowania. Owszem, jako pojedynczy gracze ci piłkarze prezentują określoną wartość ale jako całość prezentują się po prostu średnio.
Szukając jakichkolwiek pozytywów dotyczących naszego najbliższego rywala wydaje się, że warto zwrócić uwagę na ich grę na własnym boisku przeciwko mocnym drużynom. Odpowiednio zmotywowany zespół potrafi wyżej notowanemu rywalowi postawić twarde warunki o czym najlepiej przekonały się Bayern Monachium czy Bayer Leverkusen. Skoro (mimo wszystko) my również zaliczamy się do czołówki ligi to należy się w piątkowy wieczór spodziewać trudnego meczu.
Jeśli chodzi o przewidywany skład Herthy to wydaje się, że Dardai da odpocząć ludziom, którzy go najbardziej zawiedli w Stuttgarcie tym bardziej, że ma ich na chwilę obecną kim zastąpić. No chyba, że do piątkowego wieczoru coś się wydarzy, ten tekst powstaje trzy doby przed spotkaniem więc prosimy o wybaczenie ewentualnych pomyłek.
Optujemy za następującym ustawieniem Starej Damy:
Jarstein- Weiser, Stark, Langkamp, Plattenhardt- Lustenberger, Skjelbred- Kalou, Duda (Darida), Lazaro- Ibisevic.
Na co lub na kogo zwrócić uwagę?
Naszym zdaniem Hertha nie ma wypracowanych schematów, o których z całą pewnością można by powiedzieć, że są groźne dla rywali. Owszem, Weiser potrafi dokładnie dośrodkować ze stojącej piłki lub po szybkim ataku w pełnym biegu, także Kalou wie jak ograć obrońcę, dograć lub samemu skończyć akcję strzałem ale te sytuacje są w gruncie rzeczy tak rzadkie w wykonaniu BSC, że nie można ich zaliczać do wyćwiczonych zagrań. Przynajmniej my tak to widzimy.
Jedynym dającym się przewidzieć zagrożeniem dla naszych obrońców jest Ibisevic. Ten napastnik to klasyczny lis pola karnego, non stop podążający za piłką, absorbujący przeciwnika, czyhający na każdy błąd rywali. Uderza z każdej pozycji, bez zastanowienia, mocno i celnie. Polecamy go szczególnej uwadze naszych piłkarzy. Oczywiście, jeśli wystąpi...
Sytuacja kadrowa
Z problemami zmagają się Alexander Esswein (przeziębienie), Palko Dardai (problemy z plecami) i Karim Rekik (uraz piszczela). Ewentualny brak tego ostatniego zawodnika byłby największym problemem dla Pala Dardaia. Do kadry po pauzie za czerwoną kartkę wraca Jordan Torunarigha.
Proponowany skład wraz z jego wcześniejszą analizą:
Naszym zdaniem w porównaniu do meczu z Wilkami nie spodziewamy się rewolucji w pierwszej 11-stce zespołu Petera Stögera. Ponownie spodziewamy się ustawienia 4-5-1 zmieniającego się w trakcie spotkania na 4-3-3. W zasadzie oczekujemy w tym składzie tylko jednej zmiany ale o tym poniżej.
Obsada bramki: Roman Bürki
Szwajcar jest jedną z największych gwiazd w zespole BVB. W ostatnim meczu zadbał o to, aby żadna ze strzelonych piłek w światło bramki nie przekroczyła linii dając przeciwnikowi powód do zadowolenia ze strzelonej bramki. Mało tego został on nominowany przez Kickera do 11-stki kolejki.
Linia obrony: Piszczek, Sokratis, Toprak, Toljan
O tym jak bardzo brakowało nam reprezentanta Polski widzieliśmy w poprzednim meczu. Spokój, opanowanie i doświadczenia pokazują jak boczny obrońca może bez problemu wejść w pole karne przeciwnika. Na środku obrony para Sokratis-Toprak zadomowiła się na dobre, grając skutecznie i uzupełniając się. Młodzieżowemu reprezentantowi Niemiec Jeremy Toljanowi niewątpliwie na dobre wyszła zmiana szkoleniowca. Przy austriackim trenerze zawodnik odzyskał pewność siebie i doskonale współpracował z Jadonem Sancho, który grał przed nim.
Linia pomocy: Pulisic, Kagawa, Weigl, Götze, Sancho
Pisząc nie wiedzieliśmy czy na pewno Amerykanin będzie już gotowy do gry jednakże chcemy zakląć rzeczywistość. Naszym zdaniem gdyby to Pulisic grał zamiast Yarmolenki w pierwszej jedenastce z VFL Wolfsburg to dzięki zaangażowaniu i sprytowi tego piłkarza pewnie zdobylibyśmy 3 pkt. Julian Weigl nie dał trenerowi żadnych argumentów aby zaczął mecz w Berlinie na ławce.
Podobnie jak kreatywna, ofensywnie grająca dwójką zawodników Kagawa i Götze. Jadon Sancho zagrał pierwsze spotkanie od 1 minuty bez jakichkolwiek kompleksów. To utwierdza nas w przekonaniu, że ten pełen aspiracji i pomysłów piłkarz zasługuje na zdecydowanie więcej minut na boisku niż otrzymywał od Petera Bosza.
Linia ataku: Alexander Isak
Szwedzki napastnik występujący od pierwszej minuty pokazał w ostatnim meczu, że można na niego liczyć. Może trochę zabrakło szczęścia może wyrachowania ale to można mu wybaczyć. Dobre ustawienie się na przedpolu oraz patrzenie na grę, pokazało że idealnie nadaje się jako zawodnik BVB. Jest pewne powiedzenie że ?trening czyni mistrza? i bardzo mu tego życzymy. Czym więcej treningów i minut na boisku tym zawodnik lepiej się prezentuje i daje więcej jakości drużynie.
Prognozowany skład
Wyjściowa skład: Bürki-Piszczek,Sokratis, Toprak, Toljan-Pulisic, Kagawa, Weigl, Götze, Sancho-Isak
Ławka rezerwowych: Weidenfeller, Bartra, Akanji, Sahin, Castro, Yarmolenko, Schürlle
Przewidywany wynik
Po 18 kolejce wszyscy na pewno czują wielki niedosyt. Miało być pięknie po przerwie między rundami, a okazało się, że jednak zespół musi nad sobą jeszcze troszkę popracować. W drugiej kolejce z Herthą odnieśliśmy zwycięstwo 2:0 na Westfalenstadion. Teraz nie będziemy szaleć z wynikiem więc nasz typ to 1:2.
Autorzy: kolekcjoner89, donpedro, WielkiBrat
Nie znam się na kondycji Sancha, ale jeżeli on miałby ustąpić Yarmolence to dzwonię już dzisiaj do kardiologa i psychologa na wizytę.
dokładnie o to mi chodziło. Jak Götze gra z Kagawa w środku pola to nie jest zachowana równowaga między obroną i atakiem. Potrzebujemy Dahouda lub Castro w formie. Niestety Guerreiro również się nie sprawdził na tej pozycji.