Borussia Dortmund – BVB – aktualności (transfery, mecze, skład)
Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Asystent Bosza przerywa milczenie i odsłania kulisy jesiennego kryzysu Borussii

31 grudnia 2017, 09:58, KP
Asystent Bosza przerywa milczenie i odsłania kulisy jesiennego kryzysu Borussii

Trzy tygodnie po zwolnieniu Petera Bosza i jego sztabu szkoleniowego z Borussii Dortmund, asystent Hendrie Krüzen przerywa milczenie. W wywiadzie dla holenderskiej gazety Tubantia, 53-latek opowiedział o kryzysie BVB.

Współpracownik Bosza zdradził dość zaskakujące przyczyny niepowodzenia Borussii w rundzie jesiennej.

? To wydaje się zabawne, ale wszystko zaczęło się psuć w momencie, kiedy kontuzji doznał Łukasz Piszczek ? powiedział Krüzen.

? Jednoczył zawodników, wprowadzał entuzjazm, ale potem doznał urazu.

? Oczekiwałem więcej od Sokratisa. Jest drugim kapitanem i powinien wykazywać cechy przywódcze ? kontynuował Krüzen.

Często omawiany ofensywny system gry Bosza, także prowadził według Krüzena do nieporozumień w zespole.

? Bramkarz i obrońcy chcieli większej asekuracji, podczas gdy pomocnicy i napastnicy dobrze czuli się w takim systemie i chcieli dalej grać w takim stylu.

? Mieliśmy 27 graczy w kadrze, a to było zdecydowanie za dużo. Mogliśmy wybrać tylko jedenastu piłkarzy, podczas gdy reszta była niezadowolona takim obrotem spraw. Rodziła się pewna frustracja, pojawiały się małe grupki.

Krüzen zdradził, że mimo złej serii, większość drużyny chciała, aby trener Bosz pozostał na swoim stanowisku.

? Większość zespołu chciała, abyśmy zostali. W pewnym momencie szala goryczy jednak się przelała. Pracując na takim poziomie, nie możesz ciągle przegrywać. Cztery porażki z rzędu i odchodzisz. Po sześciu meczach bez wygranej, byłem praktycznie pewny naszego zwolnienia, ale klub długo trzymał nas w obronie. Klub również był rozczarowany, że nam nie wyszło.

Asystent Bosza zdementował także informacje, że piłkarzom brakowało odpowiedniego przygotowania fizycznego.

? W porównaniu do zeszłego sezonu, wyglądało to porównywalnie, albo nawet lepiej.

Źródło: www.tubantia.nl / Foto: www.sky.de / Foto:
14 komentarzy ODŚWIEŻ
31 grudnia 2017, 10:06
A ja dodam do tego:
- Szaleńcza taktyka
- brak zdolności przywódczych i motywacyjnych trenera
- plan A
- późniejsze kombinowanie
Ogólnie to nie wiem na jakiej podstawie zjawiliście się w Dortmundzie. Bosz jest słabym trenerem a Pan asystentem i tyle.
0 0
31 grudnia 2017, 10:32
Czyli wszystkiemu winna jest kontuzja Piszcza, zbyt szeroka kadra i inna wizja gry jaką mieli piłkarze formacji defensywnej i pomocnicy? Kabaretu ciąg dalszy...mam nadzieję, że ten niekompetentny duet nie znajdzie długo pracy w poważnym klubie. Szkoda kibiców, którzy musieliby przeżywać podobne do naszych katusze.
0 0
31 grudnia 2017, 11:11
Problemem był tylko i wyłącznie trener, a konkretnie jego wizja. Był zaślepiony swoim planem A i nie dopuszczał do wiadomości to, że ktoś mógł go już rozczytać i znalazł na niego sposób.

Od momentu, kiedy na którejś konferencji prasowej, Bosz stwierdził "że nie potrzebujemy planu B", stałem się jego przeciwnikiem.
0 0
31 grudnia 2017, 12:45
Donpedro, niekompetentny duet... tylko ciekawe jak to się stało, że pod wodzą tego niekompetentnego duetu oprócz najbardziej fatalnej serii w ostatnich latach, zanotowaliśmy też najlepszy start sezonu? Dla mnie wszystko, co przedstawia Kurzen brzmi sensownie. Rzeczywiście, wszystko zaczęło się psuć od kontuzji Piszczka (choć ja bardziej w pierwszej kolejności widzialbym tu przyczynę czysto sportową). Że są grupki? Przecież na pewno są, skoro połowa graczy nie zna niemieckiego. Że Sokratis nie ma cech przywódczych? Nawet jesli ma, to co mu po nich, jeśli ledwo duka po niemiecku, co słusznie zauważył niedawno ktoś na SB. Że kadra jest za duża? Przecież to prawda, na dodatek w dużej mierze złożona z zawodników, którzy mają dużo większe mniemanie o swoich umiejętnościach, niż je w rzeczywistości.

Przecież on nie mówi: "to nie nasza wina, że tak się stało". Wprost przeciwnie, sam wyraża zdziwienie, że klub tak dlugo tolerował tak fatalną passę. A każdy, kto widział co się z nami stało w trakcie sezonu, niemal jak za dotknięciem różdżki czarnoksiężnika, powinien zdawać sobie sprawę, że nie można czegoś takiego zwalić na sam system gry. System od początku do końca był taki sam, a posypało się niemal z dnia na dzień.
0 0
31 grudnia 2017, 13:03
Bo warszawa, system nie był ten sam. Na początku było spoko, to co chciał Bosz to grali. Posiadanie piłki, wysoko ustawiona linia obrony, szybki pressing, ale po meczach w LM było widać, że to na dłuższą metę samobójstwo. Wystarczy, żeby drużyny zagrały tak jak zagrał z nami Real, Tottenham, czyli po prostu co my chcieliśmy grać. Jeśli ktoś na nas wychodził agresywnie i zmuszał nas do cofnięcia się, to okazywało się, że w obronie nie potrafimy kompletnie nic, tylko tracić bramki, a jedyną obroną jaką mieliśmy to posiadanie piłki, jak ją mieliśmy to rywal nie tworzył sytuacji. Potem dosłownie z dnia na dzień fundamenty runęły i każdy grał z nami na wymianę ciosów co kończyło się bramką w plecy przy pierwszej lepszej okazji. Nie uważam, żeby kontuzja Piszczka była kluczowa, co to za tłumaczenie? Piszczek już w meczu z Totkami grał słabo jak zresztą cała linia obrony. Piszczek też był bardzo eksploatowany przez Bosza do granic możliwości. Szeroka kadra to rzeczywiście wada przy notorycznych kontuzjach zawodników. Grupki? Serio a gdzie ich nie ma? Czemu na początku nie było mowy o grupkach jak wszystkich młóciliśmy ? Bosz to trener do momentu jak szło dobrze, potem już niestety nie potrafił tchnąć w drużynę drugiego życia. Jak dla mnie okazał się za słaby i tyle, teraz mogą sobie pier... lić czemu to czemu tamto. Chyba najlepiej jak oni by nic nie mówili, szczególnie w przerwie meczu ze smerfami.
0 0
31 grudnia 2017, 13:14
Bo warsawa.
W starcie do tegorocznego sezonu tyleż bylo fantastycznej gry naszych chłopaków ile szczęśliwego zbiegu okoliczności. Piszę to z pełną odpowiedzialnością. Na początku fatalny Wolfsburg, bezbarwna Hertha i kompromitacja we Freiburgu. Pierwsze ostrzeżenie.
Potem fatalne Kolonia i HSV i pogrom Gladbach, choć na początku spotkania Źrebaki wychodziły z dwoma takimi kontrami, że głowa mała. Kolejną akcję (przy stanie 1-0 dla nas) znów zepsuli ostatnim podaniem. W pół godziny wyszli trzema akcjami, którymi zabił nas Tottenham na Wembley. Drugie ostrzeżenie.
Potem gramy padlinę na Augsburgu zwieńczona kompromitacją Auby. Trzecie ostrzeżenie.
Według Ciebie to posypało się z dnia na dzień? A gdzie sposób gry z Realem, z APOELEM? W lidze zaczęli nas lać wszyscy i to nie dzień po dniu ale tydzien po tygodniu. Gdzie reakcja? Porównaj sobie korekty Stogera w pucharowym starciu z Bayernem. Przekombinował z wyjściowym składem ale miał odwagę się do tego tymi korektami właśnie przyznać. A tu co? Kolejna wersja fachowca od siedmiu boleści, że wszystko było źle tylko nie postawa sztabu szkoleniowego. Dla mnie żenada...Ty coś czytasz miedzy wierszami, Twoja sprawa. Ja głośno i wyraźnie piszę, że ta ekipa nie zdała kompletnie egzaminu z prowadzenia czołowego klubu niemieckiej ligi.
0 0
31 grudnia 2017, 14:02
Dyletanctwo tego systemu i jego naiwność uwidoczniła się bardzo szybko i wyszło jak jest to słaby i na glinianych nogach zbudowany styl gry-otóż moim zdaniem takim meczem było spotkanie z Tottenhamem na wyjeździe. Drużyna, a zwłaszcza środek i obrona to było jedno wielkie nieporozumienie. Dosłownie każda akcja Totków to była prawie 100% sytuacja dla nich. Obrona nie nadążała praktycznie w każdej z kontr przeprowadzanych przez przeciwnika. w dodatku dwa pierwsze gole Borussia straciła w dosłownie identycznych okolicznościach, praktycznie bramka nr 2 było kopią gola nr 1. O czym tu mówić, tak można grać sobie z w Bundeslidze z drużynami z dołu tabeli, Ale już Bayern, Schalke, Tottenham czy Real to ładowali BVB jak chcieli. I w meczu w Londynie i Piszczek nie pomógł. Tak naiwny system gry nie miał prawa się utrzymać dłużej jak do pierwszych spotkań w LM, do tej pory było jedynie złudzenie skutecznej gry, ale na tle przeciętniaków. Odległości między bramkarzem, a linią obrony i linią obrony, a środkowymi były zbyt dużo. Od meczu z Apoelem wiedziałem już, że Bosz poleci jeszcze przed świętami. No sorry, ale 6 pkt. z Apoelem to był obowiązek, a występ BVB w tegorocznej LM to blamaż i wstyd.
0 0
31 grudnia 2017, 14:09
No chłopki, widzę, że wy nawet nie między wierszami, ale i w wierszach czytać nie potraficie "Większość zespołu chciała, abyśmy zostali. W pewnym momencie szala goryczy jednak się przelała. Pracując na takim poziomie, nie możesz ciągle przegrywać. Cztery porażki z rzędu i odchodzisz. Po sześciu meczach bez wygranej, byłem praktycznie pewny naszego zwolnienia, ale klub długo trzymał nas w obronie." Duet doskonale wie, że spartolił, jednak porażka, to nigdy nie jest jeden czynnik a pewna wypadkowa, której częścią składową jest również szczęście. Jasne, Bosz ma jako trener wady, kto ich nie ma, a no tak Stoger, bo zagrał 2 bardzo przeciętne mecze, ale wygrał. Zacząłeś Donpedro wymieniać kolejne mecze, w których wygrywaliśmy, jako mecze przeciwko ogórkoma, no Real to nie był, ale jak pamiętasz ubóstwiany tu ostatnio coraz częściej Tuchel potrafił wtopić z Ingolstadt. Żeby zdobyć mistrzostwo w BL ważniejsze od meczów na szczycie są te z "fatalnym Wolfsburgiem", "przeciętną Herthą" czy np. Ingolstadt. Jeśli liczyłeś, że plan a będzie działał od pierwszego m eczu na 100%, to faktycznie mogłeś się przeliczyć, jednak jak na nowy styl gry działał całkiem dobrze, potem posypało się, jednak nie dla tego, że nie było planu b, nie na początku, każdy może zaliczyć wpadkę, to wcale nie znaczy, że plan a trzeba zmienić. Potem posypało się więcej, niż tylko rozczytanie przez przeciwników. Nie bronię tu Bosza, bo masz rację, żaden z niego wizjoner, motywator tym bardziej i tego często brakowało.
0 0
31 grudnia 2017, 14:28
Po pierwsze kolego to Tuchel był tu o wiele częściej gnojony niż Bosz. Jego boskość wychodzi dopiero teraz gdy niektórym się przypomniały jego wyniki, a nie styl pracy. Ale nie o nim mowa.
Po drugie, nigdzie nie gloryfikuje Stogera, wskazuję tylko na różnicę w podejściu do własnych decyzji jaką mają (mieli) obaj trenerzy.
Po trzecie. Zdaję sobie sprawę, że tak fatalny spadek formy to nie jest tylko i wyłącznie wina sztabu szkoleniowego. Ale w tym wypadku kolejny jego członek widzi problem wszędzie tylko nie u siebie. Panowie byli praktycznie pewni zwolnienia i nie zrobili dosłownie nic by tego losu uniknąć. I w tej wypadkowej czynników, które doprowadziły do takiego stanu rzeczy nie zauważyłem samokrytyki.
I wreszcie po czwarte. Moim zdaniem szczęście tu nie ma nic do rzeczy. Można na nie liczyć czy je stracić w pojedynczych meczach. Ale mistrzostwa, pucharu czy turnieju nigdy nie wygrywa się na farcie. Do tego są potrzebna jest umiejętność przewidywania i radzenia sobie w najróżniejszych sytuacjach na boisku i poza nim. A tego nasi byli szkoleniowcy nawet nie powąchali.
0 0
31 grudnia 2017, 14:35
Donpedro, fair enough, zgadzam się z tym co napisałeś i wydaje mnie się, że jest to aktualnie najlepsza ocena ze wszystkich komentarzy poniżej. Jasne, że jest to ich wina, już w listopadzie mówiłem, że wadą jest, jak ktoś nie potrafi przyznać się do błędu i uparcie weń brnie, to było bolączką Tuchela przez ostatni jego sezon, zwłaszcza wiosnę i Bosza teraz. Jasne Stoger ma inne podejście, ale wydaje mnie się, że nie ono jest czynnikiem dominującym, a raczej wiedza o lidze i jej znajomość.
0 0
31 grudnia 2017, 14:45
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Nie zgadzam się całkowicie z opinia pana asystenta na temat sytuacji w zespole. Bezmyślny upór, brak reakcji na narastające problemy na boisku i poza nim szkoleniowców oraz niezrozumiała dla mnie opieszałość zarządu w rozwiązaniu tego problemu to główne powody takiej straty punktowej, która ponieśliśmy jesienią.
0 0
31 grudnia 2017, 15:24
'? To wydaje się zabawne, ale wszystko zaczęło się psuć w momencie, kiedy kontuzji doznał Łukasz Piszczek ? powiedział Krüzen.'
Moze dla tej paly to zabawne ale dla mnie wogole a wyciaganie takich pierdol jak brak atmosfery z powodu kontuzji jednego pilkaza to slabe jest :P

'? Oczekiwałem więcej od Sokratisa. Jest drugim kapitanem i powinien wykazywać cechy przywódcze ? kontynuował Krüzen.'
Za to Marcel jest ultracharyzmatyczny...co to za pieroly?

'? Bramkarz i obrońcy chcieli większej asekuracji, podczas gdy pomocnicy i napastnicy dobrze czuli się w takim systemie i chcieli dalej grać w takim stylu.'
Kurcze a ja myslalem ze trener jest wlasnie po to zeby z kadry ktora dysponuje poukladac to wszystko tak co by sie ze soba pieknie zgrywalo czyli taktyke pod kadre + swoje pomysly indywidywidualne podpowiedzi itp itd...nazywajmy wiec rzeczy po imieniu - ci dwaj tego NIE POTRAFIA!

'...byłem praktycznie pewny naszego zwolnienia'
To dlaczego nie podaliscie sie do dymisji?

Spierdzielili sprawe bo sa slabi inaczej tego sie nie da nazwac a jakies wymowki o Piszczu i Papa sa zalosne :P


0 0
31 grudnia 2017, 17:12
Widzę, że kolega konop założył okulary nienawiści i tylko przez ten pryzmat na całą sytuację będzie patrzył. Prawda jest taka, że nie mamy w drużynie liderów, kogoś, kto wie jak zdyscyplinować formację, kogoś kto wie, jak uporządkować ustawienie z pozycji boiska i jak dyrygować zagraniami. Piszczu jest taką osobą, takim liderem w defensywie, zauważcie, że z nim nasza obrona mimo wszystko wygląda lepiej, a na pewno pewniej. Strata piłkarza, który zarówno dużo daje umiejętnościowo, tyle samo jest w stanie dać mentalnie, prowadząc formację, nie jest takim łatwym do rozwiązania problemem. To, że Marcel nie ma jajec, to widzi każdy, nawet nie trzeba wchodzić do szatni, dla tego rolę takiego lidera na boisku chcieli powierzyć Papie, który okazał się jednak "mientką fajką" i w dodatku obniżył loty we własnej grze. Dostosowanie taktyki do piłkarzy jasne ma swoje zalety, ale taki guardiola dopasowuje piłkarzy do taktyki i proszę gdzie jest, nie interesuje go gdzie kto się dobrze czuje, ale każdy musi przyjąć na klatę swoje nowe obowiązki i rozwinąć się, albo odejść. Jasne taktyka Bosza miała wady, jednak dostosowanie taktyki pod zawodników też nie musiałoby się dobrze skończyć. (Nie żebym, go bronił). Na koniec odpowiem na ten absurdalny zarzut z dymisją. Co trzeba mieć w głowie, żeby nie wymyślić choćby jednego powodu, dlaczego nie podali się do dymisji? Jak tak bardzo nienawidzisz Bosza to myśl, że kasa się musi zgadzać powinna być wystarczająca. Ja tam widzę jeszcze inną rzecz. Jeśli zależy Ci na czymś, a ktoś daje Ci drugą szansę mimo, że kosmicznie skasztaniłeś, to bierzesz tę szansę z pocałowaniem ręki. Ponadto wydaje mnie się, że duet liczył na to, że przyjdzie przełamanie i potem na tych nowych morale uda się coś ugrać do końca rundy, zimą jakieś transfery, zawodnicy, którym odpowiada styl gry preferowany przez trenera i którym nie przeszkadza nabywanie nowych umiejętności, bo czują się dobrze będąc na boisku, a nie tylko w konkretnej strefie. Na zakończenie dodam, że wina leży moim zdaniem po obu stronach, a nawet po trzech stronach, duetu trenerskiego, zarządu i zawodników, którzy wykazali się kompletnym brakiem jaj.
0 0
31 grudnia 2017, 18:35
Tjaaaa okulary nienawisci bo uwazam ze byli slabi.Jeden pomysl na gre na tym poziomie to absurd a tu koles szuka niby przyczyn slabej postawy gdzies indziej.To nie frajern ani srarca gdzie wydajemy ile chcemy na kogo chcemy a Peter to nie pep.Pisalem wyraznie - byli za slabi zeby to poukladac i nie wiem po co te wymowki.Wiesz jak przez 2 miesiace sie klapie o przelamaniu ktore nie przychodzi a za to mamy mecze jak ostatnie derby to sorry - chyba jednak czas odejsc nie?Pewnie calkiem przypadiem non stop wszedzie huczalo o tym kiedy zwolnia Bosza tak?Bo to nie jest normalne ze nadal trzyma sie trenejro po tak fatalnej serii i braku widocznej poprawy.Moze trzeba bylo powiedziec sory nie mamy pomyslu i niech ktos inny to pociagnie?Nie czuje zadnej nienawisci do lysego - generalnie mam go w dupie dobrze ze odszedl szkoda ze sam sie wczesniej nie zwolnil albo nie zrobil tego zarzad.Co do winy grajkow - czesc z nich od dawna do odstrzalu ;)
0 0

tabela ligowa
Drużyna M Z R P PKT
1. Bayern Monachium 29 21 6 2 69
2. Bayer Leverkusen 29 18 9 2 63
3. Eintracht Frankfurt 29 15 6 8 51
4. RB Lipsk 29 13 9 7 48
5. FSV Mainz 29 13 7 9 46
6. SC Freiburg 29 13 6 10 45
7. Borussia Mönchengladbach 29 13 5 11 44
8. Borussia Dortmund 29 12 6 11 42
9. FC Augsburg 29 11 9 9 42
10. Werder Brema 29 12 6 11 42
11. VfB Stuttgart 29 11 7 11 40
12. VfL Wolfsburg 29 10 8 11 38
13. Union Berlin 29 9 8 12 35
14. TSG 1899 Hoffenheim 29 7 9 13 30
15. FC St. Pauli 29 8 5 16 29
16. 1. FC Heidenheim 29 6 4 19 22
17. Holstein Kiel 29 5 5 19 20
18. VfL Bochum 29 4 5 20 17
cała tabela
shoutbox
Harry Pioter BVB
Harry Pioter BVB Wczoraj, 21:27

Mieszkam aktualnie pare kroków od stadionu Unionu Berlin i miałem dziś okazję być na ich meczu ze Stuttgartem. 4:4 po pierwszej połowie... wpadało wszystko jak leci i to był rekord Bundesligi. Ale w drugiej już żadnej brameczki...

Kibic99
Kibic99 Wczoraj, 19:38

Potrzebujemy po prostu 12 punktów

Kibic99
Kibic99 Wczoraj, 19:37

Pięć kolejek do końca musimy wygrać 4 żeby być na czwartym miejscu

Kibic99
Kibic99 Wczoraj, 19:37

Oczywiście tutaj mówię tylko i wyłącznie jak wygramy

dawid2468
dawid2468 Wczoraj, 18:24

Tego pewnym być nie można, wystarczy jutro zremisować i czar o LM pryśnie

Kibic99
Kibic99 Wczoraj, 17:54

Jak wygramy 3 najbliższe mecze to po 32 kolejce będziemy na 4 miejscu.bo i Mainz i Lipsk i Freiburg mają ciężkie mecze najbliższe 2 kolejki

dawid2468
dawid2468 Wczoraj, 17:42

Dobra nasza, wystarczy jutro wygrać, wygrać i AŻ wygrać

Mattii
Mattii Wczoraj, 17:24

Nic, najważniejsze to wygrywać swoje mecze. W następnym kroku dopiero można patrzyć na rywali.

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel Wczoraj, 17:22

Wolfsburg strzela, mainz też straci punkty.

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel Wczoraj, 17:21

Cóż, trzeba wygrywać i liczyć na nieszczęście rywali.

Mattii
Mattii Wczoraj, 17:15

Jeszcze Werder nas przeskoczył.

Mattii
Mattii Wczoraj, 17:10

Mainz i Freiburg też wygrywają więc na ten moment jak wygramy to strata będzie dalej taka sama. Jak przegramy to praktycznie już po pucharach.

dawid2468
dawid2468 Wczoraj, 17:04

Niestety już 1:1...

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel Wczoraj, 16:52

Lipsk jak na razie dostaje w papę. Szansa na LM jeszcze jest, tylko trzeba wygrywać mecze.

wola
wola Wczoraj, 11:17

dzięki za odpowiedż, WESOŁYCH ŚWIĄT dla wszystkich użytkowników strony

ryś
ryś Wczoraj, 11:12

wola Moim zdaniem Bayern odpadł z Interem dlatego, że Inter ma lepszego trenera . Bayern grał w pierwszym meczu bardzo niepewnie i bez większego planu. To co wystarcza choć tez nie zawsze na BL, to z Interem już nie, aczkolwiek uważam, że w rewanżu na San Siro Bayern miał pecha, bo zawiodła skuteczność i ten łut szczęścia. Ale tak Bayern z Musiałą i Daviesem mógł przejść Inter. Dla mnie myśl trenerska odegrała dużą rolę. Zauważyłem, że Inter grając rewanż u siebie i bardzo defensywnie i tak w końcówce słaniał się na nogach ale wynik dowieżli. Inter ma prawie do perfekcji opanowana grę w obronie i z kontry. Natomiast Bayern pomimo oddanego mu pola gry ,nie miał pomysłu i wykonawców na atak pozycyjny. WESOŁYCH ŚWIĄT

wola
wola Wczoraj, 11:06

?Felices Pascuas! - uczymy się hiszpańskiego

wola
wola Wczoraj, 10:52

Le0n ja pisalem w jaki sposób BVB kompletuje kadrę. LO na ŚO, Cana na ŚO a tymczasem wystarczyło kupić jednego solidnego ŚO. Jak coś to mamy jeszcze Mane. Jeśli chodzi o Cana to gość faktycznie na ŚO gra lepiej niż na 6. Sule? Jego pensja jest co prawda na poziomie światowym, ale jeśli Nagelsmann powoła go do reprezentacji Niemiec, to będę w szoku.

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 09:50

Teraz tak gra ponieważ jest świadomy, że w żadnym innym klubie nie dostanie tak wysokiej pensji.

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 09:48

Tylko co z tego, że Sule to obecnie kadra Niemiec, kiedy jak oni mu dadzą nowy kontrakt, to znów się zapuści i będzie miał wywalone na wszystko łącznie z dietą i wagą.

Le0n
Le0n Wczoraj, 08:26

Co do Kobela kilka razy,,, że tak powiem dupska dał ale też dużo nam dał od siebie. Rola bramkarza trochę niewdzięczna. Wszystko zależy jednak od drużyny.

Le0n
Le0n Wczoraj, 08:16

@wola Trochę troszeczkę na tę chwilę .... nie wiem czy oglądasz mecze ale w tej chwili Sule, Can to dla mnie klasa co najmniej na kadrę Niemiec. Bensebaini no cóż samobój ostatnio ale też u nas niewiele dał pora na zmianę klubu bo u nas nic nie da od siebie.

wola
wola 1 dni temu, 2025-04-18

ryś z tego co piszesz, rozumiem że Bayern odpadł z Interem dlatego, bo Devies był kontuzjowany. Co za bajka... 240 mln poszły się jeba....

wola
wola 1 dni temu, 2025-04-18

ryś Zgadza się. Ale moją intencją było pokazanie jak oni(FCB), a jak my(BVB), podchodzimy do braków w kadrze. Oni inwestują w 4 najlepszych na rynku ŚO, a my łatamy ŚO takimi wynalazkami jak Sule z 10 kg nadwagą, Canem, albo Bensą. Wypożyczamy kogoś, a potem jak się sprawdzi i tak nie wykupujemy. Albo ktoś powie, że mamy przecież Mane. A tak na dobrą sprawę, wystarczyło kupić jednego dobrego ŚO. Pieniędzy w BVB jest naprawdę dużo. Za poprzedni sezon CL 120 mln, za ten też podobno 120 będzie. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, że np. Schlotter albo ktoś inny może mieć kontuzję?

ryś
ryś 1 dni temu, 2025-04-18

wola Bayern gra wysoka obroną ale oni mają Daviesa ( Obecnie leczy kontuzje ), który jest bardzo szybki ( podobno zmierzono mu 10,16 na 100m ) i jest w stanie nawet będąc słabiej ustawionym dogonić przeciwnika na kilkunastu metrach. Dlatego jego zostawiają do asekuracji np. przy rzutach rożnych.

wola
wola 1 dni temu, 2025-04-18

My nie mamy ŚO. Nawet taki ''grubas'' jak Gnabry wpadł dwa razy w nasze pole karne i od razu padły dwie bramki. W meczu z Interem też próbował, ale tam odbił się jak od ściany.

wola
wola 1 dni temu, 2025-04-18

Bayern wydał 240 milionów euro na ŚO po odejściu Alaby do Realu, ale poszukiwania trwają dalej... Zespół z Monachium pozyskał wielkie nazwiska, które miały być jego następcami: Lucasa Hernandeza (kwota transferu: 80 milionów euro), Dayota Upamecano (42,5 miliona euro), Matthijsa de Ligta (67 milionów euro) i Kima (50 milionów euro). Żaden z nich nie został szefem obrony. Według informacji Sky, do kolejnego wstrząsu może dojść już tego lata... a Borussia, kogo pozyskała? Sule, LO Bensę na ŚO, Cana na ŚO. Za Hummelsa Antona. Pominąłem kogoś? Chyba nie. Dlaczego nie będziemy grali w CL nie wiadomo ile sezonów? Właśnie dlatego.

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu 1 dni temu, 2025-04-18

Dla mnie Kobel nigdy nie był słaby, ma jedynie słabość czyli rozgrywanie nogami, natomiast tyle razy ratował nam tyłem, że jeśli ktoś nadal ma do niego jakiekolwiek pretensje to powinien się nad tym mocno zastanowić.

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel 1 dni temu, 2025-04-18

Wojtyła, ale przez cały sezon jest narzekanie na Kobela, że jest słaby i niech sobie idzie. Więc jak to pogodzić teraz?

Q4RTRIDG3
Q4RTRIDG3 1 dni temu, 2025-04-18

3 pkt do baraży, 4 do LE. Nie ma co płakać tylko zapie**alać Lpsk w tym sezonie nie jest mocny a najlepszym przykładem jest zasłużone zwolnienie Rose

statystyki
Użytkownicy online:
Gości online: 133
Zarejestrowanych użytkowników: 10276
Ostatnio zarejestrowany: GRZENIA1991
Zaloguj się
Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?
Zarejestruj się
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem