Borussia Dortmund cały czas czeka na powrót do zdrowia jednego z liderów swojej defensywy, Łukasza Piszczka.
Prawy obrońca podczas reprezentacyjnego meczu przeciwko Czarnogórze, doznał naderwania więzadła w kolanie i do tej pory nie powrócił jeszcze na boisko.
Pod nieobecność Piszczka, Borussia zagrała dziesięć ligowych spotkań, z czego pięć przegrała, trzy zremisowała, a zaledwie dwa wygrała.
Brak byłego piłkarza Herthy Berlin jest bardzo widoczny, a kiedy Polak przebywał na boisku, statystyki 8-krotnego mistrza Niemiec były o wiele lepsze.
W kończącym się 2017 roku, 32-latek zagrał łącznie 20 spotkań w Bundeslidze, a BVB wygrało 15 z nich, a pięciokrotnie mecze kończyły się podziałem punktów.
Piszczek jest prawdziwym talizmanem klubu z Westfalenstadion i jednym piłkarzem w lidze, który może pochwalić się takim bilansem.
20 - Lukasz Piszczek (@BVB) didn't lose a single match in the Bundesliga in 2017 (20 matches, 15 W, 5 D). Answer. #Opta2017 pic.twitter.com/IPyXCRQ75P
? OptaFranz (@OptaFranz) 29 grudnia 2017
<<<Hendrie Krüzen - asystent trenera Bosza, wypowiedział się na łamach holenderskiej gazety Tubantia na temat pracy w BVB i okoliczności rozstania klubu z Boszem. W wywiadzie padło kilka ciekawych tez. Między wierszami też można sporo wyczytać.
O tym, jak wazny dla zespołu jest Łukasz Piszczek. Ważniejszy niż Sokratis: "Wszystko posypało się po kontuzji Łukasza Piszczka. On ciągnął za sobą chłopaków, zarażał entuzjazmem. Po jego kontuzji więcej oczekiwałem od Sokratisa. Jest zastępcą kapittana i powinien był pokazać swoje cechy przywódcze. Ale nie zrobił tego." >>>