Przed nami kolejne starcie w lidze niemieckiej. Do Dortmundu zawita Werder Brema, rywal, którego oczekujemy z dużym niepokojem. Co prawda die Grun-Weissen aktualnie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli ale w ostatnich trzech meczach zdobyli 6 punktów. My na taki dorobek musieliśmy czekać aż 8 spotkań...
Porównując do naszego ubiegłotygodniowego newsa na początku można zrobić kopiuj-wklej. BVB daleka jest od wyjścia z kryzysu natomiast mimo fatalnej postawy holenderski szkoleniowiec cały czas nie musi bać się utraty pracy. Zarząd Borussii Dortmund wykazuję się w naszej ocenie ogromną opieszałością w podjęciu tej niewątpliwie trudnej ale koniecznej decyzji. Jedynym pozytywem jakiego można na siłę się doszukać jest to, że w meczu z Realem Madryt potrafiliśmy odrobić 2 bramkową stratę.
Co do samego meczu, z zespołem Werderu czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Zespół po fatalnym początku odbił się od dna i będzie robił wszystko aby jak najszybciej opuścić strefę spadkową. Warto też przypomnieć jak ciężkie boje musieliśmy toczyć z zespołem z północy Niemiec w ubiegłym sezonie. Oba mecze wygraliśmy różnicą tylko jednej bramki a prestiżu ostatniemu spotkaniu poprzedniego sezonu dodaje to, że był to mecz o bezpośredni awans do Ligi Mistrzów.
Sezon 2016/17
Ocena w przypadku Werderu nie może być jednoznaczna. Niby zabrakło tylko 3 pkt do eliminacji LE, niby drużyna uplasowała się w czołówce stawki jeśli chodzi o mecze wyjazdowe, niby bardzo dobrze prezentowali się w ofensywie gdzie zdobyli 61 bramek, niby Max Kruse (15+7), Serge Gnabry (11+1) czy Fin Bartels (8+7) to czołowi strzelcy lub asystenci ubiegłego sezonu to jednak dla klubu z takimi tradycjami te osiągnięcia nie mogą być satysfakcjonujące. Środek tabeli, aż 64 stracone gole, fatalny finisz ( porażki w trzech ostatnich meczach przy 13 straconych bramkach!) to fakty, które pozwalają przypuszczać, że drużyna całkowicie odpuściła możliwość powalczenia o europejskie puchary.
Sezon 2017/18
Wydawać by się mogło, że w Bremie działacze pomyślą o wzmocnieniach. Nic z tego. Co więcej, doszło do kolejnego osłabienia gdyż zespół opuściły dwie jaśniejsze postaci. Gnabry porozumiał się z Bayernem Monachium, a Florian Grillitsch z Hoffenheim. Do zespołu co prawda dołączyli tacy gracze jak bramkarz Jiri Pavlenka ze Slavii Praga za 3 mln euro, obrońca Ludwig Augustinsson z FC Kopenhaga (2,5 mln), pomocnik Gerome Gondorf z SV Darmstadt (1,2 mln) czy napastnik Yuning Zhang z Vitesse Arnhem (300 tys) ale w żadnym wypadku nie nazwalibyśmy tego wzmocnieniami. W ostatnim dniu letniego okienka wypożyczono jeszcze ze Standardu Liege napastnika Ishaka Belfodila (650 tys).
Sezon zaczęli fatalnie. Gdyby nie jeszcze gorsza postawa FC Koln to Werder byłby murowanym kandydatem do spadku. 5 punktów w 10 meczach, ani jednego zwycięstwa, potworne problemy ze zdobywaniem bramek, fatalna gra, żadnych pozytywów. Efekt mógł być tylko jeden- dymisja trenera. Alexander Nouri pożegnał drużynę, a jego następcą został Florian Kohfeldt, który przez całe swe trenerskie życie jest związany z Werderem. Tymczasowo dostaje szansę prowadzenia zespołu we Frankfurcie i choć przegrywa 1-2 to coś drgnęło w grze. Decydującą bramkę tracą na minutę przed końcem regulaminowego czasu zostawiając na murawie mnóstwo sił i zdrowia. Dlatego działacze zdecydowali się zaufać nowemu szkoleniowcowi. I chyba tego nie żałują bo choć kolejne wyjazdowe spotkanie w Lipsku też przegrał to już w dwóch meczach na Weserstadion z beniaminkami Werder zdobył komplet punktów.
Jak gra Werder?
Ze względu na zmianę trenera skupimy się na tym co drużyna prezentuje pod wodzą nowego szkoleniowca. Po pierwsze Kohfeldt ustabilizował formację defensywną opierając ją na 4 tych samych piłkarzach. Są to Gebre Selassie po prawej stronie, Veljkovic i Moisander w środku oraz Augustinsson na lewej flance. Jedynym odstępstwem od tego schematu było wystawienie w Lipsku piątego obrońcy (Sane), co według nas spowodowane było klasą przeciwnika. Skutkiem tej decyzji było posadzenie na ławce Bauera. Podobny manewr Kohfeldt zrobił z ofensywą. Oparł ją na trójce Junuzovic, Bartels, Kruse, a na ławkę powędrował Belfodil. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć ile te roszady dały Bremeńczykom. Jedno jest pewne, to już nie są chłopcy do bicia. Prognozując skład Werderu uważamy, że są możliwe dwie opcje. Albo wyjdą piątką obrońców doceniając możliwość wywiezienia choćby punktu z bardzo dla nich trudnego terenu albo zagrają o pełną pulę z będącymi w ogromnym kryzysie gospodarzami. Optujemy za pierwszym wariantem. Wtedy ustawienie Werderu może wyglądać tak:
Pavlenka - Gebre Selassie, Moisander, Sane, Augustinsson - Veljkovic- M. Eggestein, Bargfrede, Delaney - Bartels, Kruse.
W przypadku bardziej ofensywnego ustawienia Veljkovic zajmie miejsce Sane w czteroosobowym bloku defensywnym, a tuż za dwójką napastników operować będzie Zlatko Junuzovic.
Na co lub na kogo zwrócić uwagę?
Naszym zdaniem właśnie na ofensywne trio Werderu. To jedyni piłkarze prezentujący w Bremie przyzwoity ligowy poziom. Potrafią kiwnąć, uderzyć, dograć. Bartels to takie żywe sreberko, wszędzie go pełno. Junuzovic potrafi bardzo dobrze egzekwować stałe fragmenty gry, a Kruse złapał ostatnio dobrą formę strzelecką. Cztery ostatnie gole Werderu to jego dzieło.
Wyróżnić należy też reprezentanta Czech Theodora Gebre Selassie. Piłkarz ten utrzymuje równy poziom, jest zawsze dobrze przygotowany kondycyjnie, solidny zarówno w defensywie jak i w akcjach oskrzydlających.
Sytuacja kadrowa
Kontuzjowani są napastnicy Eilers, Zhang i Johansson, obrońcy Caldirola i Garcia oraz bramkarz Zetterer. Oprócz Caldiroli to pilkarze mający na tę chwilę marginalny wpływ na grę drużyny. Występy pierwszego i ostatniego są wykluczone wątpimy natomiast by którykolwiek z pozostałych zawodników pojawił się na SIP. Nikt nie ma problemów dyscyplinarnych.
Poniżej przedstawiamy proponowany skład wraz z jego wcześniejszą analizą:
W naszej ocenie w porównaniu do meczu z Realem Madryt powinna nastąpić tylko 1 zmiana personalna. W miejsce Bartry powinien zagrać Yarmolenko natomiast na wahadło powinien zostać przesunięty Pulisic. A w naszym ustawieniu najbardziej optymalnym ustawieniem będzie 3-5-2.
Obsada bramki: Roman Bürki, aż strach pomyśleć co by to było gdyby w Leverkusen to nie on stał na bramce, świetne interwencje uratowały wywieziony remis, więc nie można awizować innego bramkarza na tą pozycję.
Linia obrony: System 3 obrońców zaczyna działać i nawet sami piłkarze świetnie sobie radzą grając ze sobą, każdy wspomaga każdego unikając jakichkolwiek błędów. Więc wystawienie trójki Subotic, Sokratis i Schmelzer to nasz wybór.
Wahadłowi/skrzydłowi: Nie ma lepszego rozwiązania na tą pozycję jak postawić na spryt oraz szybkość Pulisica i wykończenia lub dogrania Guerreiro.
Defensywni pomocnicy: Dahoud i Sahin ci piłkarze w meczu z Realem Madryt idealnie pokazali, że mogą nawzajem na siebie liczyć i uzupełniać błędy drugiego.
Ofensywny pomocnik: Na ten moment można wystawić tylko jednego zawodnika na tą pozycję i jest to nasz SAMURAJ, który wielokrotnie udowadniał swoją grą iż jego powrót do BVB nie był błędem.
Linia ataku: Pierre-Emerick Aubameyang w końcu zaczął strzelać, jedna bramka w derbach z Schalke oraz dwie bramki strzelone Realowi, mimo tego że wykazuje chęć odejścia z klubu to się nie poddaje ani nie wykazuje buntu tak jak Dembele i gra do końca. Drugi na tej pozycji powinien znaleźć się Yarmolenko, jego kombinacyjna gra i talent jaki posiada bardzo dużo wprowadzają w zespół, idealne dośrodkowania oraz bramki których nikt by się nie spodziewał.
Prognozowany skład
Wyjściowy skład: Bürki - Subotic, Sokratis, Schmelzer - Pulisic, Sahin, Kagawa, Dahoud, Guerreiro - Yarmolenko, Aubameyang
Ławka rezerwowych: Weidenfeller, Toprak, Zagadou, Weigl, Bartra, Sancho, Isak
Przewidywany wynik
Mimo tego, że tabela i wyniki bukmacherskie przemawiają za tym iż to BVB jest faworytem w tym meczu to po ostatnich kilku kolejkach wszyscy są na pewno innego zdania. Wiele razy mierzyliśmy się z Werderem , ale przy aktualnej dyspozycji naszego zespołu obstawiamy wynik 2:1.
Autorzy: kolekcjoner89, donpedro, WielkiBrat