Krótko przed wylotem do Madrytu, Borussia Dortmund musiała skorygować swoje plany. Klub poleciał do Hiszpanii zastępczym samolotem; Airbus w czarno-żółtych awariach był niezdatny do użytku z powodu awarii.
Planowo dortmundczycy mieli wylecieć o 10:30, klubowym samolotem. Na skutek awarii, zespół poleciał do stolicy Hiszpanii neutralnym połączeniem i jutro wieczorem zmierzy się z Realem Madryt.
Czyli jeżeli się zepsuł samolot to leci się innym? A nie udoskonala ten zepsuty?