Kapitan Borussii Dortmund, Marcel Schmelzer był zadowolony z postawy drużyny w meczu z Bayerem Leverkusen.
? Jeśli popatrzymy na to, jak Leverkusen zagrało w osłabieniu przed dwoma tygodniami z Lipskiem, możemy być zadowoleni - nawet z tego, jak graliśmy.
Schmelzer odniósł się także do taktyki drużyny, która gra ostatnio systemem 3-4-3 zamiast 4-3-3.
? W tej chwili wygląda to tak, jakbyśmy lepiej czuli się w ustawieniu 3-4-3, ale na pewno będą jeszcze fazy, że będzie inaczej. To nie tak, że nie czujemy się dobrze w ustawieniu 4-3-3. Dużo zależy od sytuacji i przeciwnika.
? Niezależnie od tego, czy grasz z trzema, czterema, czy pięcioma obrońcami, musisz grać swoją grę. System jest wówczas drugorzędny.
? Moim zdaniem powinniśmy postrzegać ten mecz pozytywnie. Bayer Leverkusen to dobry zespół, który wciąż jest niebezpieczny, nawet kiedy gra w osłabieniu. Ten mecz na pewno jest to krokiem naprzód, ponieważ zareagowaliśmy na stratę bramki. Myślę, że możemy być zadowoleni, ponieważ w Leverkusen nie gra się łatwo.
Już w lecie czeka nas wielki exhodus: Reus, Sokratis, Aubameyang, Weigl nigdy nie zgodzą się zostać. Mogą sprowadzić nawet Mourinho, ale i tak nic nie zrobi z bandą przeciętnych grajków typu Durm czy Schmelzer - bo tylko oni zostaną.
I nie mam wątpliwości, że do LM w przyszłym roku się nie zakwalifikują. Bo Bosz jak wygra chociaż 1 mecz na farcie, to będzie miał zagwarantowaną posadkę do końca sezonu. A z nim na ławce, wszystkie kluczowe mecze przegramy - więc o pucharach ( zwłaszcza o LM) można zapomnieć.
Ponoć tym krokiem naprzód miał być mecz z Magdeburgiem
Jesteś parodią obrońcy, kilkaset meczów w bundeslidze i nie potrafi się rozwinąć, regularnie wkręcany w ziemię przez każdego. Grzybobranie na lewej obronie. Donosiciel na Tuchela do mediów.
A takimi wypowiedziami udowadnia, że jest żałosnym człowiekiem.
Wlepcie mi osta, ale nie mylę się w tym komentarzu. Jeszcze tego brakuje, aby piłkarze robili z nas idiotów.
Po tej wypowiedzi facet jest dla mnie skreślony, nie ważne jak głęboko w sercu ma BVB i ile zrobił dla klubu przez te wszystkie lata. Wstyd i hańba, że takie słowa padają z ust wieloletniego gracza i co gorsza - kapitana BVB. Nie jesteś godzien, żeby nosić kapitańską opaskę, nie zasługujesz na to, by co tydzień wybiegać w pierwszej jedenastce, nie masz ambicji, charakteru i jaj.
Dobrze byłoby, gdybyś po sezonie przeniósł się do słabszego klubu i tam kontynuował karierę. Nadal bądź też zdziwiony, że przez te kilka lat trener Loew wolał postawić na lewej obronie na Howedesa albo Hectora...i skończ komentować kolejne fatalne mecze.