Prezes Borussii Dortmund, Hans-Joachim Watzke, podczas corocznego, walnego zgromadzenia spółki Borussia Dortmund GmbH & Co. KGaA, przedstawił najważniejsze osiągnięcia klubu w ostatnich latach.
? Jeśli spojrzymy na sukcesy w ostatnich dziesięciu latach, jesteśmy drugą siłą w Niemczech i jesteśmy daleko od końca naszej drogi - powiedział Hans-Joachim Watzke.
? Jeśli nie znajdziemy się Lidze Mistrzów, sytuacja będzie poważna.
? Siłą Borussii Dortmund było zawsze to, że wszystko co robiliśmy, robiliśmy zawsze ze spokojem i rozwagą. Sześć sezonów w Lidze Mistrzów i dwa w Lidze Europy, to nasz bilans w ostatnich latach. Borussia Dortmund nigdy wcześniej nie grała w pucharach tak często. W Bundeslidze, poza Bayernem Monachium, również nie udało się to żadnej drużynie i to nie przypadek, tylko wyraźna reguła.
Szef BVB, podkreślił także ważną, społeczno-polityczną rolę klubu w funkcjonowaniu miasta Dortmund.
? Borussia Dortmund GmbH & Co. KGaA to także nasza praca, a nie tylko gra w piłkę nożną. Nie poddamy się wszelkim formom ekstremizmu. Jesteśmy dumni z tego, że w takim mieście jak Dortmund, jesteśmy wielkim pracodawcą ? powiedział Watzke na temat klubu, w którym pracuje ponad 800 osób
Dyrektor generalny Thomas Treß, przedstawił z kolei najnowsze liczby dotyczące klubu.
W poprzednim sezonie, klub zanotował rekordowy obrót, wynoszący 405,7 miliona euro, co pozwoliło wygenerować zysk w wysokości 8,2 miliona euro. Ponadto Borussia jest wolna od długów.
? Wszystko to pokazuje, jak dobrze wygląda pozycja ekonomiczna Borussii Dortmund ? powiedział Treß.
Ciężko będzie utrzymać kluczowych zawodników.
Poza leczącym się Reusem my obecnie nie mamy kluczowych zawodników.
No tak istniejemy dzięki Lidze Mistrzów ...
Żeby wyciągnąć panie Watzke trzeba najpierw włożyć....
Słuszna uwaga, dla Watzke liczy się tylko bilans ekonomiczny i rodzinna atmosfera a wyniki sportowe stawia 2-3 miejscu. Wydaje mi się, że potrzebujemy kogoś ze sportową przeszłością na tym stanowisku.
Z wymienionych przez Ciebie szkoda będzie tylko Pulisicia ale i On nie jest jeszcze kluczowym zawodnikiem. W jego buty przy ewentualnym odejściu pewnie z miejsca wskoczyłby Sancho.
Nie mamy obecnie zawodników na których opierałaby się taktyka. Nie mamy liderów w zespole którzy ciągnęli by zespól na boisku czy poza nim.
Jak tylko to przeczytalem od razu przypomnialo mi sie odpadniecie z Brugge i co sie dzialo potem :/