Zaledwie dzień po niefortunnym remisie z Schalke 04 Gelsenkirchen, odbyło się walne zgromadzenie Borussii Dortmund.
Podczas spotkania członków klubu, prezes Hans-Joachim Watzke poruszył kwestę ostatnich wydarzeń, jakie miały miejsce wokół drużyny 8-krotnego mistrza Niemiec.
? Wczoraj wieczorem czułem się tak samo, jak Wy wszyscy ? rozpoczął Watzke.
? Zarejestrowani członkowie są sercem tego klubu. Wielkie podziękowania dla całego zarządu. Pracujemy dobrze we wszystkich działach. Obrót w wysokości 405 milionów euro jest świetnym wynikiem. Oczywiście bardzo mocno przyczyniły się do niego transfery. Nikt nie musi martwić się o sytuację gospodarczą Borussii Dortmund - powiedział Watzke, odnosząc się do sytuacji ekonomicznej klubu.
Prezes Borussii w swoim wystąpieniu postanowił odnieść się do słów szefa Schalke, Clemensa Tönniesa, który w jednym z wywiadów oświadczył, że ambicją klubu z Gelsenkirchen jest wyprzedzenie Dortmundu w hierarchii niemieckich zespołów.
Watzke dodał też, że w ostatnim czasie klub prowadził też owocne rozmowy z grupami kibicowskimi.
? Czytałem wywiad z Clemensem Tönniesem, w którym mówił, że chcą nas wyprzedzić. Obiecuję mu: Jeśli w ciągu dziesięciu lat, Schalke uda się osiągnąć to, co udało się osiągnąć nam, udam się do Rheda Wiedenbrück i powiem: Gratulacje! Ale myślę, że nigdy nie będę musiał tego zrobić.
- W ostatnim czasie przeprowadziliśmy intensywną rozmowę z naszymi trzema grupami kibicowskimi. W wielu aspektach mamy wspólny punkt widzenia.
Przed rozpoczęciem walnego zgromadzenia, mówiło się, że posada trenera Petera Bosza w Dortmundzie, może być zagrożona. Watzke podczas swojego przemówienia, zwrócił się także w stronę trenera.
? Mamy wobec Ciebie jasne oczekiwania, Peterze. Jesteś wystawiony na próbę. Musimy jak najszybciej wrócić na ścieżkę sukcesów. Kwalifikacja do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów jest ponad wszystkim.
? Musimy wrócić na właściwe tory - musimy być konstruktywni, spokojne i rozważni. Kwalifikacja do Ligi Mistrzów jest najważniejsza.
? Wyjdziemy z tego mocniejsi. Tylko BVB!
Prezes Borussii Dortmund poruszył także temat odejścia z klubu Sven Mislintata i Thomasa Tuchela.
? Moim osobistym błędem było pozwolenie na to, aby taki pracownik, jak on, był traktowany w ten sposób przez półtora roku ? powiedział Watzke, nawiązując do napiętych relacji na linii Mislintat - Tuchel.
? Zwolnienie Thomasa Tuchela nie miało żadnego powodu sportowego. Powody, które doprowadziły do jego odejścia, nie dotyczyły dziedziny sportu, ale innych obszarów. Wszystkie osoby ze struktur klubu wiedzą, co było powodem zakończenia współpracy.
? Mogę zapewnić, że odejście Thomasa Tuchela nie miało nic wspólnego z moją osobistą relacją z nim. To była decyzja, którą omówiłem ze wszystkimi strukturami i która była konieczna. Wiele osób może uważać, że podjąłem złą decyzję, ale trwam przy niej.
Ciekawy jestem kiedy jego zdaniem kwalifikacja do LM będzie zagrożona ?
Panie Watzke czas przyznać się do błędu...
Ps przepraszam za takie słowa
Tylko puste slogany
Kuźwa staczamy się na dno, kompromitujemy z sralke a on gada o obrotach, milionach euro?!?!?!?!?!?!?!?!?!
Co to za retoryka?!
Kwalifikacja do LM?!?!? Człowieku, przecież my gramy w Bundeslidze a nie w Premier League!!!!
Transfery Dahouda, Philippa czy Sancho bardzo dobre, perspektywiczne... Na sytuację z Dembele Watzke nie miał wpływu a i tak ograł Farselonę... Kupno Yarmolenki za ułamek kwoty z transferu Dembele to też sprytny ruch a jednak był tu mało entuzjastycznie przyjęty.
Jednak niemal wszyscy za bardzo dobry ruch uważaliście zatrudnienie Bosza:)
Okazało się, że facet jest Dyzmą. To błąd zarządu i Watzke doskonale o tym wie. Gdybyśmy mieli taką opcję ratunkową jak miał buyern z Juppem to na bank Watzke by z niej teraz skorzystał ale teraz trzeba czekać do stycznia niestety...
Nie umnieszając jego ogromnych zasług dla BVB, jestem za jego dymisją, bo czeka nas stagnacja lub baaardzo powolny wzrost sportowy w przeciągu kilkunastu lat. Ktoś tutaj dobrze powiedział, że Watzke świetnie się sprawdził w wyciągnięcia naszego klubu z dna. Z BVB zrobił dobrze funkcjonujące przedsiębiorstwo, jednak na dłuższą metę jego 'pomysł' na prowadzenie Borussi jest mało satysfakcjonujący dla kibiców, w końcu chcemy sukcesów, a nie co roku słyszeć o zakwalifikowaniu do LM. Akiemu brakuje mentalności zwycięzcy, boi się ryzyka.
Mimo wszystko w jego miejsce może przyjść ktoś, kto zrobi z tego klubu ponowną ruinę, a Watzke jednak gwarantuje, że klub będzie się rozwijał swoim powolnym tempem. Mnie osobiście to nie przekonuje, tutaj potrzeba zmian.