Już w najbliższą sobotę nadejdzie czas na to na co każdy kibic BVB czeka z niecierpliwością Revierderby. Kibicom Borussii Dortmund i Schalke 04 Gelsenkirchen nie trzeba tłumaczyć znaczenia tego słowa. To mecz o wszystko. O panowanie w regionie, prestiż, dumę i honor, uwielbienie fanów oraz o upokorzenie znienawidzonego rywala. Sympatycy obu drużyn wybaczą wszystko oprócz porażki w derbach. Właśnie w sobotnie popołudnie dowiemy się kto do przyszłego roku będzie w Zagłębiu Ruhry chodził z wysoko podniesioną głową.
Nie owijając w bawełnę napiszemy wprost, BVB jest w kryzysie jakiego nie zaznała od czasu ostatniego sezonu Jürgena Kloppa na Westfalenstadion. Gdy trener Klopp ogłosił swoje odejście po zakończeniu sezonu drużyna BVB zaczęła grać jak z innego świata wygrywając większość spotkań i z dna podniosła się praktycznie na szczyt tabeli Bundesligi. Może i to byłby dobry moment na zmianę trenera? Trzeba również powiedzieć, że jest to chyba najgorszy moment na ten mecz. W odróżnieniu od naszego sobotniego przeciwnika musieliśmy mierzyć się we wtorek w spotkaniu Ligi Mistrzów z drużyną Tottenhamu. Mimo iż w wielu momentach nasza gra nie wyglądała najgorzej po raz kolejny musieliśmy przełknąć gorycz porażki. Na dodatek na ławce trenerskiej naszym zespołem dyryguje wciąż Peter Bosz, który uparcie gra taktyką 4-3-3. Więc teraz się zastanówmy albo jest tak uparty albo po prostu nie ma żadnego pomysłu co ma zrobić żeby w końcu wygrać mecz i się nie ośmieszyć.
Sezon 2016/17
Dla Schalke skończył się on bezbarwnie. 10 miejsce w końcowej klasyfikacji, żadnych pozytywów w lidze i krajowym pucharze, do tego źle rozegrane spotkanie i porażka w ćwierćfinale Lidze Europejskiej z Ajaksem Amsterdam. Prowadząc 3:0 w dogrywce rewanżowego meczu na własnym boisku i mając jednego zawodnika więcej na placu gry pozwolili sobie strzelić dwie bramki tracąc tym samym jedyną szansę na jakikolwiek sukces sportowy. Efektem takiej postawy drużyny było pożegnanie trenera Marcusa Weinzierla.
Sezon 2017/18
Przed tym sezonem dyrektor sportowy Christian Heidel powierzył prowadzenie zespołu 32-letniemu trenerowi Domenico Tedesco. Ten nieznany szerzej szkoleniowiec otrzymał zadanie przywrócenia klubowi miejsca w czołówce niemieckiej piłki. Ale chyba nawet najbardziej zagorzali fani nie sądzili jednak, że młody trener zdoła tego dokonać.
Na początek trzeba było zrobić porządek w szatni. Bez żalu rozstano się z takimi piłkarzami jak naciskający na odejście Sead Kolasinac (Arsenal), bezproduktywny Eric Maxim Choupo-Moting (Stoke City) czy mający już najlepsze lata za sobą Klaas-Jan Huntelaar (Ajax). W ich miejsce pozyskano m.in. obiecującego 20-latka Amina Harita z FC Nantes za 8 mln euro czy doświadczonego Bastiana Oczipkę z Eintrachtu Frankfurt (4,5 mln).
Trener Tedesco postanowił również odkurzyć mało grających dotychczas czyli Ukraińskiego skrzydłowego Jewhena Konoplyankę i Argentyńskiego napastnika Franco Di Santo, którzy mieli problemy jeden z aklimatyzacją w drużynie,a drugi zaś ze skutecznością. Postawił też na młodych, niezwykle utalentowanych Thilo Kehrera i Westona McKennie.
Rozpoczęli znakomicie ogrywając u siebie wicemistrza Niemiec RB Lipsk 2:0. Choć po tym meczu wiele było głosów mówiących o tym, że to bardziej zespół byków przegrał niż Schalke wygrało i trudno było nie zauważyć zmiany na plus w funkcjonowaniu drużyny. Żywiołowo reagujący trener, walczący o każdą piłkę zawodnicy i ekspresyjna ławka rezerwowych, a są to cechy, które na Veltins Arena powoli odchodziły w zapomnienie. Drużyna rozpoczęła marsz w górę. Choć nie wszystko od razu zaskoczyło (porażka w drugiej kolejce w Hannoverze) to tego come backu nie można było zatrzymać. Dwa kolejne zwycięstwa ze Stuttgartem i Werderem potem dwie porażki z Bayernem I Hoffenheim i 11 punktów w pięciu kolejnych meczach. Fotel wicelidera tabeli, druga (po Bayernie) defensywa w lidze, poukładana, nie efektowna ale szalenie efektywna gra to wizytówka Schalke. Te fakty w zestawieniu z fatalną dyspozycją Borussii Dortmund właśnie w gościach każą upatrywać faworyta sobotniego meczu.
Jak gra Schalke?
Jak precyzyjnie zbudowany mechanizm. Trener Tedesco hołduje starej zasadzie, że drużynę buduje się od tyłu. Mecz zagrany na zero w defensywie to zawsze jest minimum jeden punkt, dlatego też z wielką starannością wpoił zawodnikom swoja filozofię. Defensywę oparł na dwóch filarach, bramkarzu Fahrmannie i stoperze Naldo, którzy są kluczowymi elementami w jego układance. Przy Brazylijczyku wzorowo rozwija się także talent młodzieżowy mistrz Europy Kehrera, który do tej pory rozegrał pełne 12 meczów. Po bokach, w zależności od potrzeb, tyrają jak woły Daniel Caligiuri i Bastian Oczipka. Skrajna obrona? Pomoc? Wahadło? Proszę wybrać, ta dwójka da radę wszędzie. Znakomicie do drużyny wszedł Harit zastępując odpoczywającego po Młodzieżowych Mistrzostwach Europy Meyera. Odżył Konoplyanka, który za okazane zaufanie odwdzięczył się bardzo dobrą grą dla zespołu, nie dla własnych korzyści. Kapitalnie w środku wyglądał Leon Goretzka, który występem w Pucharze Konfederacji i strzelonymi tam trzema bramkami zyskał niesamowitą pewność siebie. Wraz z Meyerem, który wrócił do składu dzielą i rządzą w środku pola. Z przodu kolejny zmartwychwstały Di Santo wychodził w podstawowym składzie w pięciu ostatnich meczach partnerując Guido Burgstallerowi. Schalke posiada w swych szeregach piłkarzy o ogromnym potencjale. Do tej pory był problem z jego wykorzystaniem ale wydaje się, że trener Tedesco tego dokonał. Znakomita atmosfera, jedność wśród zawodników i ślepe zaufanie do trenera i jego decyzji to cechy, dzięki którym Schalke ogląda dziś tylko plecy Bayernu Monachium.
Trudno powiedzieć jakim składem wyjdą na Westfalenstadion gdyż trener Tedesco potrafi elastycznie zestawiać formacje w zależności od swojej wizji gry w danym meczu i przeciwko danemu przeciwnikowi. Choć ostatnie cztery mecze zagrał w ustawieniu 3-5-2 to nie ma pewności, że tak też rozpocznie w sobotę. Może wzmocnić defensywę (tylko przed kim...), może wyjść na naszą spanikowaną obronę systemem 4-3-3. Pewien problem dla niego stwarzają kontuzje Nabila Bentaleba i Franco Di Santo oraz braki w treningu po urazie Leona Goretzki choć na taki mecz medycy zrobią wszystko żeby pomocnik Schalke i reprezentacji Niemiec stanął na nogi. Co do dwóch pozostałych nie ma takiej pewności. Określenie problemy mięśniowe to przecież temat rzeka...
Reasumując optujemy za dwiema możliwościami.
Fahrmann, Stambouli, Naldo, Kehrer-Caligiuri, Goretzka, (McKennie), Meyer, Konopliyanka, Oczipka - Di Santo, Burgstaller
lub
Fahrmann, Stambouli, Naldo, Kehrer, Oczipka- Goretzka, (McKennie), Meyer, Harit- Caligiuri, Burgstaller, Konoplyanka
Na co lub na kogo zwrócić uwagę?
Na pewno na bramkarza. Ralf Fahrmann to absolutny top Bundesligi. Równa, wysoka forma od początku sezonu, zawodnik potrafiący bronić w arcytrudnych sytuacjach ale też znakomicie dyrygujący defensywą. Poza tym ma jeszcze jedną wielką zaletę. O ile większość bramkarzy ma w naturze krzyczeć na obrońców kiedy ci dopuszczają do groźnych sytuacji we własnym polu karnym to kapitan Schalke odwrotnie, podnosi ich na duchu, pociesza i mobilizuje do lepszej gry. Brawo!
Naldo - perfekcyjny środkowy obrońca, imponujący spokojem, przeglądem sytuacji i podejmowaniem trafnych decyzji. Ostoja bloku defensywnego, bardzo groźny przy stałych fragmentach gry, obdarzony atomowym uderzeniem z dalszej odległości.
Para Goretzka - Meyer-doskonale uzupełniający się duet pomocników mający olbrzymi wpływ na oblicze drugiej linii zespołu. Spokój, technika użytkowa, umiejętne stosowanie arytmii gry, dogranie, wykończenie, co kto sobie życzy.
Jewhen Konoplyanka - bardzo dobrze wyszkolony technicznie piłkarz, szybki, dobry drybler, potrafiący w pełnym biegu dokładnie dośrodkować do będącego w polu karnym partnera lub zakończyć akcję po złamaniu do środka zaskakującym strzałem po długim rogu.
I na koniec największy, naszym zdaniem, skarb Schalke. Domenico Tedesco - grający cały czas z drużyną trener. Impulsywnie reagujący na boiskowe wydarzenia, wprowadzający nieustanne korekty w ustawieniu i instruujący swych piłkarzy. Wysłuchujący uwag asystentów, motywujący zawodników, prawdziwy pasjonat dopasowywania taktyki do możliwości zespołu i klasy przeciwnika. Ukończył kurs trenerski jako najlepszy na roku, nawet przed Julianem Nagelsmannem...
Sytuacja kadrowa
Z problemami zmagają się Pablo Insua (występ wykluczony) i wspomniani Bentaleb, Di Santo (obaj problemy mięśniowe) oraz Goretzka, który choć już nie odczuwa skutków urazu to nie jest chyba jeszcze gotowy na ponad 90 min derbowej wojny.
Nikt nie jest zawieszony za kartki
Poniżej przedstawiamy propozycję składu na sobotni mecz:
Tym razem przy analizie składu przedstawimy Wam nasze autorskie spojrzenie jaką 11-tką powinna drużyna BVB wybiec przeciwko drużynie Schalke. Na pewno nie może być to ustawienie 4-3-3! My zaproponujemy ustawienie 3-4-3 ze skrzydłowymi/wahadłowymi, którzy w każdym momencie mogą cofnąć się do obrony. Drużyna BVB traci bardzo dużo goli więc musimy dobrze zaryglować dostęp do bramki i wyprowadzać skuteczne kontry. Jak dobrze wiemy z urazami boryka się 4 kluczowych piłkarzy BVB-Zagadou, Sokratis, Burki i Pulisic. Jednakże oprócz niepewnego występu Francuza pozostałą trójkę powinniśmy zobaczyć w sobotę.
Bramkarz: Roman Bürki mimo lekkiego urazu w meczu z Tottenhamem powinniśmy zobaczyć Szwajcara między słupkami.
Linia obrony: Proponujemy ze swojej strony 3 stoperów: Bartrę, Sokratisa i Topraka. Tak jak wcześniej wspominaliśmy trzeba bardziej zabezpieczyć dostęp do bramki. Dodatkowo tą trójkę ma wspomagać 2 wahadłowych ale o tym za moment.
Linia pomocy: Prawe i lewe wahadło w naszej ocenie powinni stanowić Jeremy Toljan i Raphael Guerreiro. Mają oni zarówno cofać się do obrony jak i wspomagać zawodników ofensywnych w swoich poczynaniach. W środku pomocy proponujemy wystawić Weigla i Kagawę. W dalszej części meczu powinniśmy zobaczyć Mario Götze.
Skrzydłowi: Może nie rozpisując się za dużo, nasza propozycja to Yarmolenko i Pulisic. W dalszej części meczu spodziewamy się także wprowadzenia Philippa. Oprócz zadań ofensywnych oczekujemy od tych zawodników pomocy w poczynaniach defensywnych.
Napastnik: Pierre-Emerick Aubameyang na szczęście w końcu zdobył bramkę w meczu z Tottenhamem. Miejmy nadzieję, że będzie nas czarował pięknymi bramkami a nie nowymi fryzurami.
Prognozowany skład
Skład: Bürki - Bartra, Sokratis, Toprak - Toljan, Weigl, Kagawa, Guerreiro ? Yarmolenko, Aubameyang, Pulisic
Ławka rezerwowych: Weidenfeller, Sahin, Schmelzer, Götze, Castro, Dahoud, Sancho
Niepewni występu: Zagadou
Przewidywany wynik
Prognoza? Nie to pragnienie! Głos serca! Chcemy aby nasz zespół uniemożliwił strzelenie bramki gościom z Gelsenkirchen i wyprowadził 2 zabójcze kontry. Oczekujemy wyniku 2:0
Autorzy: kolekcjoner89, donpedro, Wielkibrat
Nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet jak grasz piach przychodzi jeden mecz, w którym wychodzi wszystko albo ma się nieprawdopodobne szczęście albo rywal cię zlekceważy albo wszystko do kupy razem. Nie pozostaje nic innego jak wierzyć, ze nasi chlopacy dadzą tym razem radę. A jeśli brakuje już wiary może nadejdzie cud?
Do soboty Borussen
Najważniejsze żeby odszedł Bosz, dla mnie ten mecz już jest przegrany w szatni.
Wyjdziemy 4-3-3 z Sokratisem i Toprakiem. Znowu będą błędy indywidualne i tylko można liczyć na nieskuteczność smerfów oraz dzień konia Burkiego żeby zaliczyć pozytywny wynik, inaczej nas wypunktują.
Nie bójmy się, to tylko sralke.