Szkoleniowiec Borussii Dortmund, Peter Bosz ocenił spotkanie z Tottenhamem Hotspur w wykonaniu swojej drużyny.
Holenderski trener BVB był zmartwiony faktem, że po bramce przeciwnika na 1:1, jego drużyna straciła wiarę we własne umiejętności i nadzieję na zmianę losów spotkania.
? Po bramce na 1:1 było widać, że moi gracze po prostu nie mają wiary, aby coś jeszcze zmienić w tym spotkaniu.
? W pierwszej połowie radziliśmy sobie dobrze, byliśmy zwarci w defensywie, tworzyliśmy szanse i zdobyliśmy gola. Po wyrównaniu wszystko się zmieniło. Wyrównujący gol padł po naszym błędzie. Potem nasz futbol nie był już dobry, trzeba to otwarcie przyznać.
? Tego typu indywidualne błędy nie powinny zdarzyć się na naszym poziomie. Po prostu brakuje nam pewności siebie. Jeśli nie wygrywa się od tak długiego czasu, jest to logiczne.
? Byłem dumny z mojej drużyny po pierwszej połowie, ale po golu na 1:1, było widać, że granica jest bardzo cienka. Teraz musimy wygrać derby. Musimy po prostu wygrać.
Co do derbów, nie ogarniam umysłowo, że zarząd tak ważny mecz potrafi postawić na szali, w celu przyszłości Bosza.... To jest skandal. Czy dotychczasowa gra nie jest wystarczającym argumentem?
Jak nie pewności siebie to szczęścia bądź rywal zagrał wysokim presingiem albo nie zdołaliśmy wejść dobrze w mecz a ten się już skończył i przeciwnik znów wygrał. Nie wiem jak już straciłem cierpliwość to tych głupich wymowek i komentarzey Bosza ale co ja mogę jako zwykły kibic? Tym właśnie Borussia różni się od Bayernu...
W Monachium po takim maratonie porażek już dawno władza by zareagowała a u nas Watzke i Zorc ciągle czekają i wierzą że przyjdzie nagła poprawa.
-Po prostu zabrakło szczęścia
-Po prostu wykorzystali swoje okazje
-Po prostu popelnilismy proste błędy
A moze...
-Po prostu jestem do dupy?