Po wielkim entuzjazmie z początku sezonu, Borussia Dortmund spotkała się z szarą rzeczywistością.
Według informacji przekazanych przez SportBild, szkoleniowiec Peter Bosz będzie chciał podczas zimowego okienka transferowego dokonać wzmocnień swojej drużyny.
Prezes klubu, Hans-Joachim Watzke już kilka dni temu wykazał gotowość do przeprowadzenia zmian personalnych w szeregach BVB, pod warunkiem, że pojawi się możliwość pozyskania wartościowych piłkarzy.
? Nie planujemy rewolucji, ale jeśli uznamy, że określony zawodnik może uczynić nasz zespół silniejszym, możemy zdecydować się na taki krok. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie ma zbyt wielu opcji, które odpowiadałyby naszym oczekiwaniom. Nie chcemy połowicznych rozwiązań. Nie pomogą nam w zrobieniu kroku do przodu, a będą wiązać się z wydatkami - oświadczył Watzke.
Mówi się, że Peter Bosz chciałbym sprowadzić na Westfalenstadion swoich dwóch byłych podopiecznych z Ajaksu Amsterdam - Matthijsa de Ligta i Kaspera Dolberga.
Obaj zawodnicy już wielokrotnie łączeni byli z przeprowadzką do Borussii.
De Light idealnie wpisuje się w model środkowego obrońcy, pasującego do koncepcji Bosza. Młody Holender znajduje się jednak na celowniku wielu europejskich klubów, a jego agent wykluczył ostatnio odejście z Amsterdamu.
- Matthijs wiele zawdzięcza Peterowi Boszowi, ale na razie chce zostać w Ajaksie. Zimą nie opuści Amsterdamu - powiedział kilka tygodni temu Barry Hulshoff.
W przypadku Dolberga pojawiały się już informacje, że jego transfer do BVB w zimowym okienku transferowym, jest już praktycznie przesądzony. Dotychczas jednak nie potwierdzono tych doniesień. Pewne jest natomiast, że Bosz jest wielkim fanem umiejętności 20-letniego Duńczyka.