Chcąc wygrywać mecze, Borussia Dortmund musi tworzyć dogodne sytuacje. Pozostawiająca wiele do życzenia dyspozycja szeroko pojętej drugiej linii nie ułatwia jednak tego zadania. Lekiem na tę dolegliwość ofensywy może okazać się Jadon Sancho.
Na początku października młody Anglik został powołany na Mistrzostwa Świata U17, gdzie wystąpił w trzech pojedynkach: z Chile, Meksykiem oraz Irakiem. W każdym z nich pokazał się z dobrej strony, przy czym w dwóch wyraźnie przyczynił się do zwycięstw swojej drużyny. W meczu z Chile (4:0) dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a także zanotował asystę, a z Meksykiem (3:2) ponownie wypracował bramkę koledze i trafił do siatki rywala.
17-latek powrócił do zespołu z Dortmundu na mecz UEFA Youth League z APOEL-em Nikozja i udało mu się potwierdzić dobrą formę. Anglik ustalił wynik na 2:0 w 90. minucie spotkania.
Dorosły zespół nie zdołał przezwyciężyć swoich rywali, wracając do Zagłębia Ruhry z zaledwie jednym punktem. Powodem takiego stanu rzeczy była niemrawość i brak odpowiedniej kreatywności ze strony linii pomocy, która nie tworzyła klarownych szans.
W połączeniu z towarzyszącym drużynie zmęczeniem gry co trzy dni, przed skrzydłowym pojawiła się poważna szansa na debiut w Bundeslidze.