Marco Reus próbuje dojść do pełni sprawności po kolejnej kontuzji. Uraz ten przyszedł w dość osobliwym momencie, bo wtedy, gdy niemiecki pomocnik zdobył pierwsze w swojej karierze trofeum. Zawodnik opowiedział o trudach, jakie niesie za sobą żmudna rehabilitacja oraz o swoich planach transferowych.
Szacuje się, że 28-latek wróci na boisko na początku rundy wiosennej. Reprezentant Niemiec przyznał, że trzecia kontuzja w ciągu trzech lat obciążyła go nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie.
? Podczas rehabilitacji jest się właściwie skazanym tylko na siebie. To bardzo trudne. Po trzech tygodniach miałem wszystkiego powyżej uszu. To był brutalny test psychiczny. Zasadniczo każdy dzień był taki sam, jak poprzedni i nie czułem, abym posuwał się naprzód ? wspomniał Reus.
? Moje kolano ma się dobrze, prawie idealnie, ale na razie nie mogę go przeciążać, bo to wciąż ryzykowne.
Reus nie mógł w pełni cieszyć się pierwszym w karierze trofeum. Podczas gdy jego koledzy z drużyny szykowali się do fety z kibicami, on przechodził serię badań w szpitalu. Diagnoza pojawiła się w momencie, gdy utalentowany skrzydłowy przejeżdżał autokarem z drużyną i zdobytym trofeum przez centrum Dortmundu.
? To było niebo i piekło w tym samym czasie. Zdobyłem swój pierwszy tytuł i chciałem świętować go inaczej niż lecząc naderwane więzadło. Dwa, trzy dni później, gdy emocje opadły, przyszedł czas na łzy. Uważam, że to ludzka rzecz i ważne jest, aby dać upust swoim uczuciom.
Choć Marco Reus nie ma powodu, by narzekać na swoje zarobki, pieniądze schodzą w tym przypadku na dalszy plan.
? Oddałbym wszystkie pieniądze, jakie mam, aby być zdrowym, móc wykonywać swoją pracę i robić to, co kocham: grać w piłkę nożną.
Marco Reus może wrócić do gry już w styczniu. Pomocnik ma nadzieję, że wróci do formy i latem poleci na mundial w Rosji.
Kontrakt Reusa z Borussią Dortmund wygasa w 2019 roku. Piłkarz nie wyklucza zmiany barw klubowych.
? Jest około pięciu klubów, które mnie kuszą. 31 maja 2019 roku skończę 30 lat. To moja ostatnia szansa na duży kontrakt i spróbowanie czegoś nowego. Chcę być uczciwy: nie wiem, gdzie mnie poniesie.
Na ten moment Reus zapewnia, że czuje się komfortowo w Dortmundzie i skupia się teraz wyłącznie na powrocie do zdrowia.
? Przyjdzie jednak moment, w którym będę musiał podjąć decyzję ? zapowiedział Reus.
Ps. Szkoda chłopaka.
Nawet w obliczu kontuzji nie musi walczyć o pierwszy skład i może w spokoju odbudować formę (do czasu kolejnej kontuzji..) Moim zdaniem jak odejdzie po 30-stce, a jego zdrowie będzie takie jak teraz, to zginie w innym klubie, bo nie dostanie szans na regularną grę, a kiedy on będzie kontuzjowany pół roku to nowy klub znajdzie kogoś na jego miejsce.
Ałaaaa....zabolało mnie to................
Może uda mu się odżyć ze zdrowiem gdzieś poza DO.
Wróci pewnie na koniec kariery.