Borussia M'gladbach to kolejny przeciwnik Borussii Dortmund w rozgrywkach Bundesligi. Biorąc pod uwagę klasę sportową dotychczasowych przeciwników BVB, ekipa Źrebaków jest najtrudniejszym rywalem, jaki staje teraz na drodze dortmundczyków. W naszej opinii, podopieczni Dietera Heckinga są na najlepszej drodze do powrotu w szeregi elity, co byłoby wielką korzyścią dla niemieckiej piłki.
Drużyna Borussii przystąpi do meczu ze swoją imienniczką z M'gladbach po bardzo udanym spotkaniu z Hamburgerem SV. Zdobywcca Pucharu Niemiec z poprzedniego sezonu pokonał Dinozaury Bundesligi 3:0 i potwierdził swoją dobrą dyspozycję. Kibice Czarno-Żółtych z pewnością mogą być zadowoleni z takiej z postawy swoich pupili, aczkolwiek po raz kolejny nie ma czasu na świętowanie, bowiem już w sobotę przed nimi kolejny trudny mecz.
Sezon 2016/17
Dziewiąte miejsce i brak kwalifikacji do europejskich pucharów zostało odebrane na Borussia Park jako rezultat odbiegający od możliwości i aspiracji klubu, dlatego należy go traktować jako jednorazowy wypadek przy pracy. Być może przyczyną takiego stanu rzeczy była zmiana na stanowisku trenera w kluczowej fazie sezonu, kiedy to Andrego Schuberta zastąpił Dieter Hecking. Chociaż końcowa pozycja Gladbach nie była szczytem aspiracji klubu, to pod wodzą Heckinga, drużyna zanotowała spory progres.
Sezon 2017/18
Na razie postawa Źrebaków nie powala na kolana. Ale nie można nie zauważyć jednego, mianowicie myśli przewodniej, którą zaszczepia swym podopiecznym jeden z najbardziej doświadczonych i najlepszych trenerów Bundesligi. Wyselekcjonował podstawowy skład, trzyma się ciągle ustawienia 4-4-2, umiejętnie rozwiązuje problemy w trakcie meczu, dokonując rozsądnych korekt personalnych. I mimo, że w drużynie nie brakuje kontuzji, to grę Borussii ogląda się z coraz większą przyjemnością. Remis po bardzo dobrym meczu w Lipsku i pewne trzy punkty w starciu ze Stuttgartem to zwiastun tego na co stać Gladbach. W naszej opinii BMG, spokojnie może zakończyć sezon w czołowej czwórce.
Jak gra Borussia M'gladbach?
Może nie coraz lepiej, ale na pewno coraz pewniej. To głównie zasługa Heckinga i zaufania jakim obdarzył zawodników. Role zawodników są dokładnie rozpisane, każdy wie co należy do jego obowiązków, zespół jest bardzo dobrze poukładany i zbilansowany. Obok klasowych jak na warunki Bundesligi zawodników znajduje się miejsce dla ludzi od czarnej roboty, co bardzo dobrze sprawdza się w Borussii.
Wymieniając kluczowych zawodników Gladbach, należy rozpocząć od Yanna Sommera, który od dawna nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Niestety dla Źrebaków, reprezentant Szwajcarii ma problemy z kolanem i prawdopodobnie nie zagra w meczu z Dortmundem, co będzie ogromnym osłabieniem dla drużyny.
Duet Vestregaard - Ginter coraz lepiej się rozumieją na środku defensywy, a dwójka bocznych obrońców - Nico Elvedi i Oscar Wendt to absolutna czołówka Bundesligi. Obaj nieustannie biorą udział w akcjach ofensywnych, grając często jako skrzydłowi, co już skutkuje strzelonymi bramkami czy asystami.
Znakomity okazał się transfer Denisa Zakarii z Young Boys Berno, który od początku sezonu gra na bardzo wysokim procencie celnych podań. Do tego dochodzi waleczny Christoph Kramer, Thorgan Hazard i rotacyjnie Jonas Hofmann z Patrickiem Herrmannem oraz Raffael i Lars Stindl - dwójka rewolwerowców w ataku, która potrafi rozmontować każdą defensywę.
Nie zapominajmy, że w drużynie jest jeszcze sprowadzony z Freiburga Vincenzo Grifo i filigranowy drybler Ibrahima Traore. Kiedy obaj wrócą do zdrowia, Hecking będzie miał wielki ból głowy jak wykorzystać takie bogactwo.
Na co lub na kogo zwrócić uwagę?
Praktycznie na cały zespół. Zagrożenie może przyjść z każdej strony. Ale najmocniejszym punktem Gladbach wydają się skrzydłowi i napastnicy. Nie wolno na chwilę stracić koncentracji. Poza tym bardzo groźny przy stałych fragmentach jest Jannik Vestergaard, dzielnie wspomagany przez Zakarię.
Sytuacja kadrowa M'gladbach
Nikt nie jest zawieszony za kartki, ale w drużynie pojawiło się sporo kontuzji. Niezdolni do gry są Doucure, Strobl, Benes, Grifo, Traore, Yeboah, Drmic, Sommer, Kramer i Hofmann. Możliwe jednak, że dwaj ostatni wykurują się do soboty.
Prognoza składu Borussii Dortmund na najbliższy mecz
W przypadku Borussii Dortmund wydaje się, że nie ma aktualnie innej opcji niż ustawienie 4-3-3. Jako, że do przerwy w rozgrywkach klubowych zostały jeszcze trzy spotkania, trener Peter Bosz ponownie będzie zmuszony do rotowania składem. Chociaż podczas przedmeczowej konferencji prasowej Holender zapewniał, że aktualnie skupia się tylko i wyłącznie na meczu z Gladbach, na pewno ma na uwadze mecz w Lidze Mistrzów z Realem Madryt.
Bramkarz: Bezapelacyjny numer jeden, Roman Bürki.
Prawa obrona: Do tej pory nie doczekaliśmy się rotacji na tej pozycji i prawdopodobnie po raz kolejny pojawi się na niej Łukasz Piszczek. Niewykluczone jednak, że jeżeli do gry będzie gotowy Jeremy Toljan, to on zastąpi polaka na prawej stronie.
Środek obrony: Powracający do pełnej dyspozycji Marc Bartra będzie musiał walczyć o miejsce w składzie, bowiem ani Sokratis Papasthatopulos ani Ömer Toprak nie dali trenerowi powodu, aby nie dostali szansy w następnym meczu. Istnieje opcja, że Marc Bartra będzie oszczędzany na pojedynek w Lidze mistrzów z Realem.
Lewa obrona: Podczas nieobecności Marcela Schmelzera i Raphaëla Guerreira, miejsce na lewej stronie defensywy na dobre wywalczył Dan-Axel Zagadou, który był jednym z wyróżniających się zawodników w meczu z HSV. Synonim, którym można określić grę Francuza w tym spotkaniu to mur nie do przebicia.
Prawa pomoc: Doskonały, okraszony bramką mecz rozegrał dortmundzki Samuraj, Shinji Kagawa. Japończyk nie grał ostatnio zbyt wiele i powinien zameldować się na murawie także w meczu z Gladbach.
Środek pomocy: Wygląda na to, że Julian Weigl jest już na tyle gotowy d gry, aby nieco odciążyć Nuriego Sahina. Ponadto reprezentant Niemiec potrzebuje też cennych meczowych minut. Weigl przed urazem był pewnym punktem BVB w środku pola, a spotkanie z Gladbach może być dla niego przetarciem przed meczem z Realem Madryt.
Lewa pomoc: Optymalnym rozwiązaniem byłoby gdyby nie najlepiej grającego Gonzala Castra zastąpił mający na swoim koncie asystę w meczu z HSV, Mahmoud Dahoud.
Prawe skrzydło: Poprzednie mecze pokazały, że Peter Bosz lubi rotować ofensywnym kwartetem BVB. Z naszego punktu widzenia, optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdyby na tej pozycji zameldował się Christian Pulisic, a Andrey Yarmolenko miał możliwość regeneracji przed meczem z Realem Madryt.
Środek ataku: Pierre-Emerick Aubameyang jest jedyną możliwą opcją. Reprezentant Gabonu mimo, że ma na swoim koncie już pięć bramek, to ma jeszcze nad czym pracować. Jego skuteczność i zachowanie w pod bramką rywala wymaga jeszcze pracy.
Lewe skrzydło: Na tej pozycji powinniśmy zobaczyć Maximiliana Philippa, strzelca dwóch goli w meczu z Kolonią
Prognozowany skład
Borussia Dortmund: Bürki - Piszczek, Sokratis, Toprak, Zagadou - Kagawa, Weigl, Dahoud - Pulisic, Aubameyang, Philipp
Ławka rezerwowych: Weidenfeller, Bartra, Castro, Sahin, Yarmolenko, Larsen, Sancho
Przewidywany wynik
Bezwzględnym celem Borussii Dortmund jest zwycięstwo i dołożenie kolejnej cegiełki w walce o mistrzowską paterę. Pojedynki imienniczek zawsze dostarczały dużo emocji kibicom, tak jak chociażby ostatnie spotkanie, w który zespół z Dortmundu pokonał BMG na Borussia-Park 3:2. Od trzech lat bilans spotkań przemawia na korzyść BVB - dortmundczycy zanotowali 5 zwycięstw i 2 porażki. Przewidywany wynik 3:1 dla BVB.
Na koniec dodamy tylko, że jeden z nas będzie miał zaszczyt obejrzeć sobotnie spotkanie na żywo na Westfalenstadion i dokona wszelkich starań, aby punkty na wagę utrzymania pozycji lidera Bundesligi, pozostały w Dortmundzie.
Autorzy: don pedro, kolekcjoner89, Wielki Brat
Donpedro, ognia na Süd!