Borussia Dortmund pokonała na Volksparkstadion Hamburger SV 3:0 w meczu 5. kolejki niemieckiej Bundesligi.
Drużynie dowodzonej przez Petera Bosza, od pierwszych minut spotkania w Hamburgu nie było łatwo. Gospodarze postawili twarde warunki gry, przez co dortmundczycy mieli momentami problem z rozwinięciem skrzydeł.
Mimo solidnej postawy HSV, Borussia parokrotnie dała jasny sygnał, jaki jest jej cel wizyty w Hamburgu. W 8. minucie groźnie uderzał Pulisic, a kilka minut później w słupek po strzale głową trafił Aubameyang.
Przełomowym momentem pierwszej części spotkania była 24 minuta gry, kiedy to bramkę na wagę prowadzenia BVB zdobył Shinji Kagawa, który przechwycił piłkę po próbie uderzenia Ömera Topraka i skierował ją do siatki.
Po zmianie stron gospodarze wciąż stawiali opór Borussii, ale gościom udało się powiększyć przewagę.
W 63. minucie po strzale Andreya Yarmolenki futbolówka odbiła się od nogi jednego z obrońców HSV, a do siatki wpakował ją Pierre-Emerick Aubameyang.
W 79 minucie wynik spotkania ustalił Christian Pulisic, który po podaniu Mahmouda Dahouda wbiegł z piłką w pole karne i pokonał bramkarza gospodarzy.
HAMBURGER SV ? BORUSSIA DORTMUND 0:3 (0:1)
Hamburger SV: Mathenia ? Diekmeier, Papadopoulos, Mavraj, Sakai (48. Douglas) ? Walace, Jung ? Hahn, Holtby, Salihovic (70. Waldschmidt) ? Wood (84. Janjicic)
Borussia Dortmund: Bürki ? Piszczek, Sokratis, Toprak, Zagadou (84. Bruun Larsen) ? Sahin ? Castro, Kagawa (66. Dahoud) ? Yarmolenko (66. Philipp), Aubameyang, Pulisic
Rezerwa: Pollersbeck, Ito, Jatta, Schipplock ? Weidenfeller, Subotic, Isak, Weigl
Gole: 0:1 Kagawa 24', 0:2 Aubameyang 63', 0:3 Pulisic 79'
Sędzia: Zwayer (Berlin), Żółte kartki: Papadopoulos, Sakai, Holtby
Widzów: 52.962
Mamy najlepszą obronę w lidze jeśli chodzi o liczby.
Mecz ciężko ocenić jednoznacznie. Są 3 pkt Auba znowu strzelił i to tyle.
Brawo drużyna i jedziemy dalej w
Mecz może nie był wysokich lotów, ale ważne punkty, a kolejne czyste konto cieszy. Ważne, żeby utrzymywać te zwycięstwa, a styl z meczu na mecz będzie się poprawiał, nie tak łatwo z tuchelkowego klepania na własnej połowie przestawić się na pressing i granie piłką na 30 metrze od bramki rywala. Czekam aż Dahoud wskoczy na stałe do 11, Weigl wróci na swoje miejsce (pomoże nam ustabilizować grę w ataku pozycyjnym, bo czasem są z tym problemy, Sahin dzisiaj miał problemy z celnymi podaniami), Toljan i Guerre zajmą boki obrony, z całą sympatią i szacunkiem do Piszcza, starość - nie radość, dzisiaj jego podania też były tragiczne, widać, że organizm już nie wyrabia w grze co 3 dni przy tak intensywnej grze pressingiem.
Yarmolenko to piłkarz, któremu można zagrać długa piłkę do kontry. On to przyjmie i skutecznie rozegra. To coś kluczowego, czego brakowało Dembelemu i czego w ogóle tak bardzo brakowało w poprzednim sezonie. Oby tak dalej.
Co do meczu to zdarzyło mi się zdrzemnąć. Mimo fatalnej gry w środku pola (co pozwalało na jakieś zrywy HSV) byłem pewny wygranej.
Życzę sobie samych takich meczów, gdzie mogę się w spokoju zdrzemnąć :)
Heya Bvb
Jak nie teraz to kiedy?!?!?
Trzymam kciuki za chłopaków, bo naprawdę grają dobrze!
Wiele razy pisałem w zeszłym sezonie, że chłopaki znów nie mają jaj, nie ma liderów, mecze są nudne i smutne.
Nie oszukujmy się, nie ma zespołu, który wygra wszystko w sezonie po 10:0. Na razie gra bvb wygląda bardzo solidnie, chce się ją oglądać.
Narzekałem przez ostatnie sezony, krytykowałem zespół, ale panowie w tym sezonie na prawdę nie ma na co (póki oczywiście schyrle się nie pojawi :)).
Mam ogromną nadzieję że to będzie nasz sezon i dzięki zwycięstwom z ogórkami, będzie o przynajmniej 3 pkt przed bayernem.
BVB forever