W ostatnim meczu 4. kolejki Bundesligi, Borussia Dortmund pokonała na Westfalenstadion Kolonię 5:0 i zażegnała serię spotkań bez zwycięstwa w konfrontacji z Kozłami. Dzięki zwycięstwu, dortmundczycy utrzymali pozycję lidera Bundesligi.
Podopiecznych Petera Bosza już w drugiej minucie gry wyprowadził Maximilian Philipp, któremu asystował Andrey Yarmolenko.
Drugie trafienie i prowadzenie BVB umocnił tuż przed przerwą Sokratis. Po dośrodkowaniu Yarmolenki z rzutu wolnego, Timo Horn próbował złapać piłkę, ale wypuścił ją z rąk, co zostało wykorzystane przez reprezentanta Grecji.
Po zmianie stron Borussia poszła za ciosem. W 59 minucie rzut karny wykorzystał Pierre-Emerick Aubameyang.
Kolonia ledwo wznowiła grę, a reprezentant Gabonu ponownie wpisał się na listę strzelców. Z prawej flanki dośrodkował Łukasz Piszczek, a król strzelców z poprzedniego sezonu umieścił piłkę w siatce.
W 70 minucie świetnie pod polem karnym Kolonii zachował się Mahmoud Dahoud, który ograł defensywę rywali i zagrał prostopadle do Maximiliana Philippa, który technicznym strzałem ustalił wynik spotkania.
BORUSSIA DORTMUND ? 1. FC KÖLN 5:0 (2:0)
Borussia Dortmund: Bürki ? Piszczek, Sokratis, Toprak, Zagadou ? Sahin (66. Weigl) ? Castro, Dahoud ? Yarmolenko (66. Pulisic), Aubameyang (85. Isak), Philipp
1. FC Köln: T. Horn ? Klünter, Meré, Heintz, J. Horn ? Risse, Lehmann, Höger (64. Jojic), Osako (64. Sörensen), Bittencourt (56. Zoller) ? Cordoba
Rezerwa: Weidenfeller, Subotic, Kagawa ? Kessler, Maroh, Guirassy, Rausch
Gole: 1:0 Philipp 2', 2:0 Sokratis 45', 3:0 Aubameyang 59', 4:0 Aubameyang 60', 5:0 Philipp 69'
Sędzia: Ittrich (Hamburg), Żółte kartki: ? Lehmann, Klünter, Cordoba
Widzów: 81.360
Po takim meczu ją odzyskuje. VAR ratuje ten skorumpowany football ( gdyby go nie było, to mielibyśmy 2 bramki mniej i 3 mecz z rzędu wypaczony przez nieuwagę arbitra). Mam nadzieję, że od sezonu 18/19 VAR wejdzie do LM !
Jedyne rzeczy do poprawy to obrona (cierpnę, gdy piłka jest po stronie Zagadou). Generalnie mecze na 0 z tyłu to efekt braku jakichkolwiek groźnych akcji ofensywnych rywali. W meczu z Tottenhamem było inaczej, i wszyscy wiemy jak się skończyło.
Styl nie powala, ale biorę w ciemno zdobywanie pkt nawet po brzydkim meczu 1:0. Martwią mnie tylko mecze wyjazdowe BVB - mam nadzieję, że z HSV zagrają dobrze (żałuje, że nie będę mógł oglądnąć tego meczu).
Do dopieszczenia jest ten styl i dokładność grania szybkich piłek, ale o ile po meczach sparingowych można było być pesymistą, tak dzisiaj można powiedzieć, że szykuje się niezły sezon.
Cieszy kolejny mecz na 0 z tyłu no i 2 bramki Philipa, które na pewno dodadzą mu pewności siebie. Do tego jeszcze lider. Nawet nie wiecie jakie to szczęście, kedy w doma ma się kibica Bayernu ????
Wie ktoś ile bramek ma Lewy a ile Auba ?
No trocha tyn Lewy na 1 miejscu nie pasuje ale za 30 kolejek mom nadzieja będzie inaczy ????
Cieszmy sie ze bramki wpadly, szczegolnie ta piersza ktora troche ustawial i uspokoila nastroje, ale nie budujmy hura-nastroju na wymordowanej Kolonii.
Schurrle i Rode powinni już powoli opróżniać klubowe szafki...
Takie mecze też są potrzebne. Zwłaszcza budowanie nastroju po dwóch nieudanych meczach. Może w pierwszej połowie grali gorzej ale i tak znajdzie się kilka malkontentów, którym i tak coś się nie spodoba.
Taki Freiburg szybko ocenił swoje szanse w LE i nawet jeśli nie było to zgodne z duchem sportu to jednak stwierdzili, że utrzymanie BL jest dla nich ważniejsze.
Szanuję Kozły za to, że się postawili Kanonierom, że po tylu latach niebytu w europejskich pucharach chcieli zaimponować swoim kibicom. I pewnie tak było ale niestety to jeszcze nie ten poziom i niestety, ale kadra nie pozwala im na to by grać równo na dwóch/trzech frontach. Dlatego lepiej będzie jeśli skupią się na Bundeslidze, a podbój Europy przełożyli na inny termin.
A dziś było pięć do zera i Dortmund pożegnał Koelnera.
HEJA BVB!!!