Ousmane Dembele był jednym z bohaterów letniego okienka transferowego, zostając drugim po Neymarze, najdroższym zawodnikiem w historii futbolu.
Zanim jednak Francuz opuścił Borussię Dortmund i przeniósł się do Barcelony, zdecydował się na strajk i zaprzestanie treningów z zespołem z Westfalii.
Zdaniem hiszpańskich mediów, 15-dniowa przerwa Dembelego w treningach zrobiła swoje i przybył on do Katalonii z brakami kondycyjnymi.
- Pobiegłem trochę po południu, ale ostatni pięć dni było bardzo ciepłe i musiałem zrezygnować z tego - powiedział Dembele w rozmowie z dziennikiem AS.
Zaległości treningowe pomocnika sprawiają, że jego debiut w nowych barwach może mieć miejsce później niż w najbliższym meczu z Espanyolem.
Barcelona jest także zaniepokojona także brakiem masy mięśniowej Dembelego.
W 2013 roku podobnie wyglądała sytuacja z Neymarem, którego głównym zadaniem na początku kariery w Hiszpanii było zbudowanie masy mięśniowej.