Hans-Joachim Watzke w rozmowie z mediami skomentował decyzję w sprawie Pierre'a-Emericka Aubameyanga oraz dalsze ruchy Borussii Dortmund na rynku transferowym.
- Biorąc pod uwagę duże zasługi zawodnika oraz jego niezwykle sympatyczną osobowość, czekaliśmy wystarczająco długo. Nasze okno transferowe dla Aubameyanga było otwarte przez osiem tygodni. W pewnym momencie czas dobiegł końca, gdyż Borussia Dortmund musi mieć pewność w planowaniu - przyznał Watzke.
- Nie może tak być, że pewien dyrektor sportowy otwarcie mówi o chęci sprowadzenia kolejnego gracza. Nadszedł czas, abyśmy dali jasny sygnał dla wszystkich klubów - stwierdził Watzke, krytykując postawę pracującego w Milanie Marca Fassonego.
Pomimo zablokowania ewentualnych przenosin Gabończyka, między obiema stronami nie doszło do przykrych incydentów: - Nasze relacje nie uległy pogorszeniu. Faktem jest, że Aubameyang chciał spróbować w życiu czegoś nowego. Powiedzmy też szczerze: gdzie indziej mógłby także liczyć na znacznie większe zarobki. Myślę jednak, że Pierre czuje się w Borussii Dortmund bardzo komfortowo i dodał: - Żaden klub nie zbliżył się do naszych wymagań.
Pomimo zakończenia sagi transferowej związanej z królem strzelców minionego sezonu Bundesligi, to nie koniec zmian kadrowych w ekipie zdobywcy Pucharu Niemiec.
- Mamy świadomość, że nasza kadra jest zbyt szeroka. Jeśli coś się jeszcze wydarzy, to raczej na pewno w kwestii transferów z klubu. Nie zamykamy jednak furtki na sprowadzenie 17 lub 18-letniego zawodnika z gigantycznym potencjałem. Gdyby pojawiła się taka możliwość, być może byśmy ją rozważyli - zakończył Watzke.
Mislintat, a co mieli Manniego na siłę trzymać, podobno decyzję podjął jeszcze przed zwolnieniem TT, chciał odejść ok, wystarczająco się nam przysłużył, żeby się na to zgodzić i tu nie chodzi o mentalność, bo jakby w Buyernie Lahm powiedział, sorry chłopaki, ale nie gram wystarczająco i chętnie bym poszedł gdzieś, gdzie jeszcze mogę pograć, to też by mu nie zabronili, problem w tym, że Lahm grał...
A na koniec proszę jeszcze, żebyście przestali wyć przy każdym newsie, sprzedadzą kogo trzeba, to będzie można kupić kogo trzeba, nie sprzedadzą, niestety nie mamy tyle kasy, żeby 40 zawodnikom płacić pensje mimo, że nie grają.
Potrzebuje być zawodnikiem pierwszej 11, nabrać doświadczenia i umiejętności w grze defensywnej a tego "minuty" w BVB mu nie dadzą.