Mario Götze kontrowersje i niezadowolenie kibiców swoimi decyzjami dotyczącymi miejsca kontynuowania kariery wywołał już dwukrotnie i dwukrotnie byli to fani Borussii Dortmund. W 2013 roku powodem stał się niespodziewany transfer do Bayernu Monachium i związana z nim otoczka, a trzy lata później - powrót do Dortmundu. 25-latek nie spotkał się z gorącym powitaniem sporej grupy sympatyków klubu z Zagłębia Ruhry, a później problemy zdrowotne dodatkowo pogorszyły sytuację, w której się znalazł. W najbliższych miesiącach wychowanek BVB może sprawić jednak, że jego gwiazda ponownie rozbłyśnie nad Signal Iduna Park.
Reakcje fanów na powrót znienawidzonego przed trzema laty Götzego były różne. W momencie odejścia wielu kibiców zaklejało nazwisko na zakupionych koszulkach, a samego piłkarza określiło mianem Judasza, który dla większych pieniędzy zdradził rodzinę Borussii Dortmund. W 2016 roku antypatia części z nich trwała nadal, mniej pamiętliwi czy też potrafiący więcej wybaczyć, na powrót odkleili przyklejoną taśmę, o łatce zdrajcy nie wspominając. Powracający Mario z Judasza stał się Synem Marnotrawnym. Ci pierwsi nie zamierzali jednak łatwo się godzić, wytykając zawodnikowi dodatkowe kilogramy, kiepską grę, a nawet nieprzydatność w kadrze BVB. Jak się okazało, wszystko to nie było tak proste, jak mogłoby się wydawać.
Götze większą część sezonu stracił z powodu wykrytych u niego problemów metabolicznych, które okazały się na tyle poważne, że nie pozwalały mu na czynną piłkarską karierę. Po czasochłonnym okresie intensywnej rehabilitacji 25-latek ma być gotów na start przygotowań do nadchodzącego sezonu. Ale i tym razem wśród kibiców Borussii pojawiają się wątpliwości, czy piłkarz po tak długim rozbracie z futbolem znowu będzie w stanie wejść na wysoki poziom.
Zdaniem wątpiących gwiazda urodzonego w Memmingen Mario nie tyle zbladła, co całkiem zgasła. Dwa gole i dwie asysty w 16 meczach we wszystkich rozgrywkach - nie tego od Götzego oczekiwano. W zapomnienie idzie jednak, że w drużynie Thomasa Tuchela reprezentant Niemiec pełnił zupełnie inną rolę na placu gry niż przed odejściem. A z tej wywiązywał się sumiennie. Średnia not Kickera wynosząca 3,26 czy 6,95 według portalu WhoScored.com tylko to potwierdzają. O ile bardziej przydatny 25-latek będzie więc po w pełni przepracowanym okresie przygotowawczym i pozbawiony problemów zdrowotnych. Taka opinia nadal pozostaje jednak w sferze przypuszczeń.
Abstrahując od ocen i postawy w minionych, naznaczonych okresem leczenia rozgrywkach, Mario Götze w dalszym ciągu ma predyspozycje ku temu, by wejść jeśli nie na najwyższy, to na co najmniej międzynarodowy, posługując się onomastyką Kickera, poziom. Taki scenariusz, nawet jeśli nie przekonałby w żadnym stopniu do samego zawodnika, to przynajmniej zadowoliłby największych przeciwników Götzego w BVB. A ten w Borussii dowodzonej przez Petera Bosza z dużą dozą prawdopodobieństwa dostanie szansę, której wykorzystaniem będzie mógł udowodnić, że najlepszego okresu w karierze wcale nie ma już za sobą.
Aż się poplułem Oshee cytrynowym(wiadomo BVB ponad wszystko) jak to przeczytałem, że Rode ma się odrodzić prędzej Lewandowski zostanie zawodnikiem KSW niż ten ex-bawarczyk zacznie grać jak należy xD.
Co najlepsze zawodnikach swojego ukochanego klubu...
Nie ogarniam tego naprawdę....
O Lewandowski zapomniałeś...
Co prawda zapowiadał że odejdzie do Bayernu ale to Go nie usprawiedliwia.
Poszedł do Monachium czyli też został tzw. Judaszem.
Ja Gotzego podziwiam za to że zdecydował się na powrót do Dortmundu mimo tego że dobrze wiedział co Go czeka na wstępie... Miał inne propozycje wybrał grę w Borussi i w ten sposób jak dla Mnie udowodnił że ma jaja i nie boi się krytyki. To że rok miał praktycznie stracony to nie powód żeby Go skreślać za wczasu. Każdemu może się zdarzyć takie życie.
Brazylijczyk Ronaldo grał w Realu i Barcelonie
Figo także w tych dwóch klubach
W Anglii zawodnicy przechodzą do największych rywali...
Jakby przynajmniej co setny kibic był taki mściwy i zawzięcie połowa z tych zawodników już dawno leżała by zabita w czterech dachach dwa i pół metra pod ziemią...
Ja szanuję Wasze Wy uszanujcie Moje.
Do Lewandowskiego mam jedynie pretensje o całą tą szopkę z jego panem poselskim. On w przeciwieństwie do wspomnianego ekskapitono oraz wyblakłej bawarskiej gwiazdki z memingen miał odwagę powiedzieć, gdzie odchodzi więc nie mam oto do niego oto pretensji wybrał czerwone Monachium jego sprawa.
Ja przynajmniej potrafię nazwać rzeczy po imieniu a nie twierdzić, że o mario wrócił cieszmy się, a prawda jest taka, że Monachium kopnęło go w tyłek bo najzwyczajniej w świecie niż pokazał jaja tym powrotem do Dortmundu i taka jest prawda czy się to komuś podoba czy też nie. On się u nich nie sprawdził i tyle bo gdyby było inaczej to dalej siedziałby w swojej bawarii razem ze swoim matsiem.
Jestem trochę jak Mourinho albo się mnie lubi albo nienawidzi.
No nie wiem...
Powiedzmy że będzie grał chłopak w Dortmundzie przez kolejnych 4 bądź 5 lat i co? W każdym newsie o Nim będziecie Go gonić i mieszać z błotem?!
PS.
Ja do Pawelinha nic nie mam...
Ja Go nie opieprzam jak to ujołeś tylko wyrażam swoje zdanie nie obrażając przy tym nikogo.
Sorry za błąd.
Wg mnie on max będzie grał 1,5 roku i potem (znowu) ucieknie (co mnie akurat nie zdziwi) do hiszpanii albo anglii bo po prostu taki ma charakter miękkiej pipy i trzeba się z tym pogodzić. Mógł być świetnym piłkarzem i dalej się rozwijać, ale wybrał bayern to mógł z tam zostać i odejść zagranicę.
Każdy ma swoje zdaniem w tym temacie.
Oby w tym sezonie pokazał na co Go stać i przynajmniej u niektórych odkupił swoje winy.