Michael Zorc po trzytygodniowej ciszy medialnej skomentował wczorajsze rozstanie się Borussii Dortmund z Thomasem Tuchelem.
- Nie chciałem wprowadzać jeszcze większego chaosu w końcowej fazie sezonu. W ostatnich tygodniach kontrowersji wokół Borussii Dortmund było aż nadto - komentuje Zorc.
Dyrektor sportowy BVB zdecydowanie zaprzeczył, że powodem zwolnienia Tuchela był konflikt szkoleniowca z prezesem klubu.
- Skończmy z tym absurdem. Zakończenie naszej współpracy było konsekwencją dłuższego procesu. Chciałbym wyjaśnić coś raz na zawsze: żadna decyzja w pionie sportowym klubu nie jest podejmowana bez uzgodnienia ze mną i bez brania przeze mnie odpowiedzialności. W związku z tym mówienie o porachunkach Watzkego jest nie na miejscu - skomentował Zorc.
- Naszym zadaniem było przede wszystkim wspólne dobrnięcie do końca sezonu i utrzymanie do tego czasu codziennej współpracy na możliwie najwyższym poziomie. Pomimo dużego zamieszania panującego wokół klubu nam się to udało - przyznał dyrektor sportowy.
Czy rozstanie z Tuchelem było jedyną możliwą opcją dla Dortmundu? Odpowiedź Zorka nie pozostawia wątpliwości: - W naszych relacjach nie można było mówić o zaufaniu, które pozwoliłoby na długofalową owocną współpracę czy nawet wspólne przystąpienie do nowego sezonu.
@Dargos tu pełna zgoda. Od połowy sezonu powinny być prowadzone negocjacje z nowym szkoleniowcem.
Ja od początku tego sporu trzymam stronę Watzka, Mislintata i Zorca. Na pewno wiele czynników złożyło się na zwolnienie TT i decyzja była w pełni przemyślana...