Czas Thomasa Tuchela w Borussii Dortmund dobiega końca! Według najnowszych doniesień niemieckich mediów, zdobywca Pucharu Niemiec najpóźniej w środę ogłosi rozwiązanie kontraktu z 43-letnim szkoleniowcem.
Odprawa wiążąca się ze zwolnieniem Tuchela będzie niemała. Borussia musi liczyć się z wydatkiem rzędu 2 milionów euro.
Kilka dni temu włodarze Dortmundu skontaktowali się z pracującym w Hoffenheim Julianem Nagelsmannem. Czy młody szkoleniowiec może wyobrazić sobie podjęcie pracy w Dortmundzie?
- Tak, ale nie teraz - brzmiała odpowiedź Nagelsmanna.
Faworytem do zastąpienia w Dortmundzie Tuchela pozostaje Lucien Favre. Przekonanie Nicei do transferu zbierającego świetne noty szkoleniowca nie będzie jednak prostym zadaniem. W przypadku braku porozumienia, Borussia może sięgnąć po Petera Stögera lub Petera Bosza.
Wychodzi na to że Watzke chce zwolnić Tuchela dla samego zwolnienia, nie zważając na to kto go zastąpi...
Co do pozostania Tuchela, to myślę, że wiele nie wiemy. Atmosfera jest naprawdę tragiczna, skoro zawodnicy tacy jak Sokratis, Schmelzer czy Sahin z trudem powstrzymują się od krytyki, a trener stawia na swoich typu: Durm czy Ginter, rezygnując z powodów pozasportowych z Sahina w ważnym meczu.
Tuchel udaje jak to kocha BVB i jak to bardzo chce zostać, ale w drużynie nie ma żadnej chemii między nim a zespołem i jeżeli coś mają osiągnąć, to nie może dalej zostać. I widać to w każdym meczu, który w ostatnim czasie gra BVB.