Obrońca Borussii Dortmund, Marcel Schmelzer, w dalszym ciągu ubolewa nad odejściem Matsa Hummelsa z dortmundzkiego zespołu.
Reprezentant Niemiec latem 2016 roku, dość nieoczekiwanie przeniósł się do Bayernu Monachium, którego jest wychowankiem i pozostawił sporą lukę na środku defensywy.
Schmelzer w rozmowie z Die Welt, stwierdził że ciężko jest zastąpić zawodnika, który pełni w drużynie taką rolę, jaką odgrywał Hummels.
- Mats od wielu lat pełnił w klubie wiele bardzo ważnych zadań: Był kapitanem zespołu, osobą kontaktową, jego głosem i miał fundamentalne znaczenie na boisku. Nie da się zastąpić piłkarza, który pełni tak wiele funkcji innym zawodnikiem - stwierdził Schmelzer.
Człowieku jak Hummels był w Bayernie to nie miał nawet 20 lat o doświadczeniu już nie mówię, więc jak Bayern miał dać Mu to co dała Borussia tak jak to ujołeś?!
Co do Schmelzera to akurat jego było by łatwo zastąpić...
Człowieku. Borussia obdarzyła Matsa zaufaniem, a Bayern z niego zrezygnował. Po kilku świetnych sezonach w Dortmundzie nagle Bayernowi się przewidziało i chcą go znów mieć u siebie wiedząc, że mają Martineza Benatie Boatenga. Celowa zagrywka Bayernu polegająca na osłabieniu swoich rywali. Piłkarze, którzy się godzą na odejście to zwykli zdrajcy, którzy myślą tylko o łatwym tryumfie.
Bayern mógł chcieć Hummelsa ale to On sam decydował czy odejdzie do Monachium z Dortmunu więc nie wiem o co Ci chodzi...
Piszesz o tym Bayernie i Hummelsie. Nasi go obdarzyli zaufaniem, a po kilku latach tamci się ocknęli i wyciągnęli łapska, aby go mieć. A jak było z Reusem? Nie widzisz tutaj transferowych analogii?
Za Kloppa po pierwszej bramce przeciwko słabiakom potrafiliśmy dokręcić śrubę i strzelić drugą, trzecią, czwartą...za Tuchela jest cofnięcie do obrony skutkujące stratą bramek i punktów.
Hummels nie ma tu nic do rzeczy, nie ma po kim płakać.
Nic dodać nic ująć.