Forum dyskusyjne
11 października 2015, 10:29 [cytuj]
Nie no nie porównywałbym Castro, Weigla, Reusa czy Burkiego do Goetze. Inna skala. Co nie zmienia faktu, że ciągły płacz po 2,5 roku ze strony fanów BVB (jeśli istnieje takie zjawisko w ogóle) może wydawać się żałosny.
Nie no nie porównywałbym Castro, Weigla, Reusa czy Burkiego do Goetze. Inna skala. Co nie zmienia faktu, że ciągły płacz po 2,5 roku ze strony fanów BVB (jeśli istnieje takie zjawisko w ogóle) może wydawać się żałosny.
11 października 2015, 12:07 [cytuj]
Nie jest to placz tylko po prostu ciagle podkreslanie "niecheci" do tej osoby.
Placz i bol dupy to jest przy lewym, gece na razie ostoja Buyernu n ie jest.
Nie jest to placz tylko po prostu ciagle podkreslanie "niecheci" do tej osoby.
Placz i bol dupy to jest przy lewym, gece na razie ostoja Buyernu n ie jest.
11 października 2015, 12:16 [cytuj]
Najgorsze że już w 2011 roku pojawił się choćby wywiad z jego dziadkiem który mówił że Mario jest kibicem Bayernu, tylko jakoś to pozostało niezauważone.
Gotze na swoją reputację zapracował między innymi swoim zachowaniem, aroganckim stosunkiem wobec dziennikarzy czy fanów, czy nawet wlasnego klubu przychodząc w podstawionej koszulce Nike na konferencję do Bayernu którego jednym z głównych udziałowców jest Adidas. Gotze sam stworzył sobie taki wizerunek, a karma wraca.
Najgorsze że już w 2011 roku pojawił się choćby wywiad z jego dziadkiem który mówił że Mario jest kibicem Bayernu, tylko jakoś to pozostało niezauważone.
Gotze na swoją reputację zapracował między innymi swoim zachowaniem, aroganckim stosunkiem wobec dziennikarzy czy fanów, czy nawet wlasnego klubu przychodząc w podstawionej koszulce Nike na konferencję do Bayernu którego jednym z głównych udziałowców jest Adidas. Gotze sam stworzył sobie taki wizerunek, a karma wraca.
11 października 2015, 13:29 [cytuj]
Z tym Nike na konfie się zagapił po prostu, a nie że od razu arogancki stosunek :mrgreen:
Z tym Nike na konfie się zagapił po prostu, a nie że od razu arogancki stosunek :mrgreen:
11 października 2015, 14:47 [cytuj]
Czytam, czytam i nie wierzę - po miłosiernej obronie muslimów teraz czas na mario g. Co tu się wyrabia? :roll:
Czytam, czytam i nie wierzę - po miłosiernej obronie muslimów teraz czas na mario g. Co tu się wyrabia? :roll:
11 października 2015, 15:14 [cytuj]
Trzeba być fajnym i każdego bronić zaraz nie będzie można mówić że kogoś nie lubimy.
Ktoś ma taka potrzebę to gwizdze. Kwestia indywidualną. Chcecie kogoś wysyłać do psychologa i wmawiac nie gwiżdż nie jesteś przecież kibicem BVB? Ktoś ma potrzebę to se gwizdze...
Większej filozofii tu nie ma
Trzeba być fajnym i każdego bronić :D zaraz nie będzie można mówić że kogoś nie lubimy.
Ktoś ma taka potrzebę to gwizdze. Kwestia indywidualną. Chcecie kogoś wysyłać do psychologa i wmawiac nie gwiżdż nie jesteś przecież kibicem BVB? Ktoś ma potrzebę to se gwizdze...
Większej filozofii tu nie ma
11 października 2015, 15:17 [cytuj]
"Murzyn" powiedział/a:
Czytam, czytam i nie wierzę - po miłosiernej obronie muslimów teraz czas na mario g. Co tu się wyrabia? :roll:
Po tym się poznaje dobrego człowieka. Że widzi człowieka nawet w największym wrogu. Choć to niepopularne.
Po tym się poznaje dobrego człowieka. Że widzi człowieka nawet w największym wrogu. Choć to niepopularne.
11 października 2015, 15:19 [cytuj]
"Doll" powiedział/a:
Trzeba być fajnym i każdego bronić
zaraz nie będzie można mówić że kogoś nie lubimy.
Ktoś ma taka potrzebę to gwizdze. Kwestia indywidualną. Chcecie kogoś wysyłać do psychologa i wmawiac nie gwiżdż nie jesteś przecież kibicem BVB? Ktoś ma potrzebę to se gwizdze...
Większej filozofii tu nie ma
"Kwestia indywidualna" :lol:
"Kwestia indywidualna" :lol:
11 października 2015, 16:15 [cytuj]
"hello" powiedział/a:
Po tym się poznaje dobrego człowieka. Że widzi człowieka nawet w największym wrogu.
Rozumiem że złodzieja, który przyszedł (odpukać) do twego domu z zamiarem rabunku poczęstowałabyś herbatą?
Żyjemy w czasach, gdzie wszystko przewróciło się do góry nogami, gdzie głupotę nazywa się mądrością, a ignorancję i krótkowzroczność dobrocią.
Do powyzszej sprawy z mario g. natomiast świetnie pasują słowa "A nawet jak wam napluć w twarz, to wy mówicie, że deszcz pada". No ale cóż, takie czasy przewrócone.
Rozumiem że złodzieja, który przyszedł (odpukać) do twego domu z zamiarem rabunku poczęstowałabyś herbatą?
Żyjemy w czasach, gdzie wszystko przewróciło się do góry nogami, gdzie głupotę nazywa się mądrością, a ignorancję i krótkowzroczność dobrocią.
Do powyzszej sprawy z mario g. natomiast świetnie pasują słowa "A nawet jak wam napluć w twarz, to wy mówicie, że deszcz pada". No ale cóż, takie czasy przewrócone.
11 października 2015, 16:46 [cytuj]
"Murzyn" powiedział/a:
Żyjemy w czasach, gdzie wszystko przewróciło się do góry nogami, gdzie głupotę nazywa się mądrością, a ignorancję i krótkowzroczność dobrocią.
.
Z tym się z Tobą absolutnie zgadzam. Takie czasy, gdzie wszystko jest przewrócone.
Gdzie zło, głupota i ograniczenia umysłowe nazywane są mądrością i zapobiegliwością a dobroć krótkowzrocznością i ignorancją.
Z tym się z Tobą absolutnie zgadzam. Takie czasy, gdzie wszystko jest przewrócone.
Gdzie zło, głupota i ograniczenia umysłowe nazywane są mądrością i zapobiegliwością a dobroć krótkowzrocznością i ignorancją.
12 października 2015, 10:28 [cytuj]
"Emrod" powiedział/a:
To, ?e Goetze jest i b?dzie wygwizdywany na Westfallen jest zrozumia?e. Ale, ?e gwi?d?? na niego kibice innych ekip? Na go?cia, który da? Niemcom mistrzostwo ?wiata!
Bo wybra? kas? i wi?ksze szanse na tytu?y, zostawiaj?c przy ty klub z którym wydawa? si? by? mocniej zwi?zany?
Przecie? na tej zasadzie to jakie? 30% zawodników Bundesligi powinno by? regularnie wygwizdywanych :mrgreen:
Castro? Sprzeda? si? dla nas po tylu latach latach w Leverkusen.
Burki? Po spadku Freiburga uciek? z ton?cego okr?tu.
Weigl? Ledwo si? wybi? i od razu zostawi? TSV.
Reus? Przecie? Gladbach te? gra?o w czo?ówce, ale w BVB by ?awi?ksza kasa i wi?kszy potencja?.
:lol:
Nie broni? MG, ale ogólnoniemiecki hejt kibicowski to jednak lekka przesada.
Mijasz sie z sednem Emrod. Dobrze wiesz, ze nie chodzi tutaj o sam fakt przejscia do Bayernu. Lewandowski przeszedl, ba! zrobil to bez jakiejkolwiek korzysci finansowej dla BVB, a nikt go z blotem nie miesza.
To nie jego decyzja jest krytykowana, tylko natura Judasza, ktory sprzedal swoja (deklarowana) milosc za garsc srebrnikow.
Poza tym troche nietaktem jest przyrownywac go do Castro, ktory gral w Leverkusen tak dlugo i nie mial szans na wielkie kluby, jedynie po tylu latach grania o 2. miejsce w BL chcial sprobowac gry na wyzszym poziomie. Poza tym przeszedl do nas nie dla pieniedzy, bo tych nie mamy.
I spojrz tylko na mlodzikow BVB, z ktorych kilku deklarowalo, ze BVB to dla nich przystanek na drodze do wiekszych klubow. Spojrz na Kagawe. Oni nie deklarowali ze kochaja BVB i ze chcieliby tu zostac do konca kariery, stad tez Kagawa po powrocie cieszy sie rownie wielka sympatia, jak przed odejsciem, a powrotu Gotze nikt sobie nie wyobraza.
Ludzie szanuja swoje wartosci i ponadczasowe zasady, kwestia przywiazania do klubu to tak jakby kwestia gustu (lub miejsca zamieszkania), ale kazdy liczy sie z tym, ze inni wcale nie musza sympatyzowac z takim samym wyborem. Wartosci i zasady sa jednak niezmienne dla wszystkich. To wlasnie one zostaly przez Gotze oplute, a nie przywiazanie do klubu. Mnie to nie dziwi, ze inni kibice niejako solidaryzuja sie z Borussia w niecheci do Gotze.
Mijasz sie z sednem Emrod. Dobrze wiesz, ze nie chodzi tutaj o sam fakt przejscia do Bayernu. Lewandowski przeszedl, ba! zrobil to bez jakiejkolwiek korzysci finansowej dla BVB, a nikt go z blotem nie miesza.
To nie jego decyzja jest krytykowana, tylko natura Judasza, ktory sprzedal swoja (deklarowana) milosc za garsc srebrnikow.
Poza tym troche nietaktem jest przyrownywac go do Castro, ktory gral w Leverkusen tak dlugo i nie mial szans na wielkie kluby, jedynie po tylu latach grania o 2. miejsce w BL chcial sprobowac gry na wyzszym poziomie. Poza tym przeszedl do nas nie dla pieniedzy, bo tych nie mamy.
I spojrz tylko na mlodzikow BVB, z ktorych kilku deklarowalo, ze BVB to dla nich przystanek na drodze do wiekszych klubow. Spojrz na Kagawe. Oni nie deklarowali ze kochaja BVB i ze chcieliby tu zostac do konca kariery, stad tez Kagawa po powrocie cieszy sie rownie wielka sympatia, jak przed odejsciem, a powrotu Gotze nikt sobie nie wyobraza.
Ludzie szanuja swoje wartosci i ponadczasowe zasady, kwestia przywiazania do klubu to tak jakby kwestia gustu (lub miejsca zamieszkania), ale kazdy liczy sie z tym, ze inni wcale nie musza sympatyzowac z takim samym wyborem. Wartosci i zasady sa jednak niezmienne dla wszystkich. To wlasnie one zostaly przez Gotze oplute, a nie przywiazanie do klubu. Mnie to nie dziwi, ze inni kibice niejako solidaryzuja sie z Borussia w niecheci do Gotze.
12 października 2015, 10:34 [cytuj]
A skąd pomysł, że na Gotzego gwiżdża też kibice postronni, innych ekip BL? To prawda?
A skąd pomysł, że na Gotzego gwiżdża też kibice postronni, innych ekip BL? To prawda?
13 października 2015, 21:45 [cytuj]
Ja może jestem dziwny, ale nie mam ochoty cały życie nienawidzić gościa, który jako dzieciak naopowiadał o miłości do BVB, a potem jak sobie wszystko poukładał to zmienił zdanie...
MG zagrał u nas ledwo 4 seniorskie sezony, zrobił z siebie głupka gadkami o przywiązaniu do BVB zakończonymi transferem do Monachium, a na końcu dał zarobić na sobie 37 baniek.
Poza tym przypominam, że swego czasu przedłużył umowę dzięki czemu te 37 mln do nas trafiło. Inaczej by mógł grać rok dłużej i odejść za free... A w przeciwieństwie do takiego Sammera po odejściu zachowuje się w porządku i nie przypominam sobie, żeby rzucał jakieś uwagi w naszym kierunku.
Dla mnie jest jak Kimmich czy inny Javi Martinez tzn. jeden z graczy Bayernu i to wcale nie topowy. Ani mnie ziębi, ani grzeje :-?
A krytyka jego osoby jest tak wielka, bo przechodzą do Monachium był i mimo słabej formy nadal jest gwiazdą.
Gdyby to samo zrobił zapychacz ławki to wszyscy by to mieli w dupie.
Santana grał u nas lat 5, a jego odejście do Schalke bardziej było kwitowane śmiechem niż wyklinaniem...
Ja może jestem dziwny, ale nie mam ochoty cały życie nienawidzić gościa, który jako dzieciak naopowiadał o miłości do BVB, a potem jak sobie wszystko poukładał to zmienił zdanie...
MG zagrał u nas ledwo 4 seniorskie sezony, zrobił z siebie głupka gadkami o przywiązaniu do BVB zakończonymi transferem do Monachium, a na końcu dał zarobić na sobie 37 baniek.
Poza tym przypominam, że swego czasu przedłużył umowę dzięki czemu te 37 mln do nas trafiło. Inaczej by mógł grać rok dłużej i odejść za free... A w przeciwieństwie do takiego Sammera po odejściu zachowuje się w porządku i nie przypominam sobie, żeby rzucał jakieś uwagi w naszym kierunku.
Dla mnie jest jak Kimmich czy inny Javi Martinez tzn. jeden z graczy Bayernu i to wcale nie topowy. Ani mnie ziębi, ani grzeje :-?
A krytyka jego osoby jest tak wielka, bo przechodzą do Monachium był i mimo słabej formy nadal jest gwiazdą.
Gdyby to samo zrobił zapychacz ławki to wszyscy by to mieli w dupie.
Santana grał u nas lat 5, a jego odejście do Schalke bardziej było kwitowane śmiechem niż wyklinaniem...
14 października 2015, 21:25 [cytuj]
"Emrod" powiedział/a:
nie mam ochoty cały życie nienawidzić gościa
Nienawidzić go nikt ci nie każe, ale stawanie w jego obronie jest, tu się zgodzę, dziwne. I to co najmniej dziwne.
Nienawidzić go nikt ci nie każe, ale stawanie w jego obronie jest, tu się zgodzę, dziwne. I to co najmniej dziwne.
14 października 2015, 22:29 [cytuj]
Ja mam takie podejście jak Emrod. Po prostu jeden z kilku graczy Bayernu, świniak i nic poza tym :-) Zapomniałem o nim jak o tych wszystkich przegranych kuponach, które spuściłem w kiblu.
Ale na pewno nie mam zamiaru go bronić i dziwić się, że pewne osoby go nie znoszą. To jest jeden z tych gości, których się nie da się lubić choćby nie wiem co. Ludzie są różni, jedni mają jakieś swoje zasady, są bardziej pamiętliwi i reagują bardziej emocjonalnie, inni wkurzają się intensywnie przez pół roku (jak ja :mrgreen: ) wyrzucają z siebie wszystko i zapominają.
Ja mam takie podejście jak Emrod. Po prostu jeden z kilku graczy Bayernu, świniak i nic poza tym :-) Zapomniałem o nim jak o tych wszystkich przegranych kuponach, które spuściłem w kiblu.
Ale na pewno nie mam zamiaru go bronić i dziwić się, że pewne osoby go nie znoszą. To jest jeden z tych gości, których się nie da się lubić choćby nie wiem co. Ludzie są różni, jedni mają jakieś swoje zasady, są bardziej pamiętliwi i reagują bardziej emocjonalnie, inni wkurzają się intensywnie przez pół roku (jak ja :mrgreen: ) wyrzucają z siebie wszystko i zapominają.
16 października 2015, 19:47 [cytuj]
Też go zbytnio nie zamierzam bronić, bo nie przepadam tak ogólnie za gówniarzami, którym sodówa i kasa uderzyła do głowy. Poza tym nie lubię jak ktoś marnuje swój talent, a MG potencjał ma ogromny. Setki ciężko pracujących piłkarzy nigdy nie wskoczą na ten poziom, bo po prostu nie mają "tego czegoś. A taki Mariuszek się opierdziela...
Ja się przede wszystkim zdziwiłem informacją, że Goetze wygwizdywany jest również poza Westfallen. I to jest dla mnie niezrozumiałe?!
Przecież ten gość jakby nie było zapewnił Niemcom tytuł mistrza świata. Nie muszą go wszyscy w kraju kochać, ale żeby od razu być aż tak "na nie"?
Poza tym będę się jednak upierał, że małe plusiki mu się należą, bo jednak pozwolił na sobie zarobić wielkie pieniądze, a także wypowiada się na nasz temat dość taktownie. Zdecydowanie gorzej oceniam postawę Sammera i Metzeldera!
Zresztą gdyby Mourinho się swego czasu tak nie upierał, to pewnie za kasę z MG mielibyśmy de Bruyne. Ciekawe czy by się optyka zmieniła :-D
Też go zbytnio nie zamierzam bronić, bo nie przepadam tak ogólnie za gówniarzami, którym sodówa i kasa uderzyła do głowy. Poza tym nie lubię jak ktoś marnuje swój talent, a MG potencjał ma ogromny. Setki ciężko pracujących piłkarzy nigdy nie wskoczą na ten poziom, bo po prostu nie mają "tego czegoś. A taki Mariuszek się opierdziela...
Ja się przede wszystkim zdziwiłem informacją, że Goetze wygwizdywany jest również poza Westfallen. I to jest dla mnie niezrozumiałe?!
Przecież ten gość jakby nie było zapewnił Niemcom tytuł mistrza świata. Nie muszą go wszyscy w kraju kochać, ale żeby od razu być aż tak "na nie"?
Poza tym będę się jednak upierał, że małe plusiki mu się należą, bo jednak pozwolił na sobie zarobić wielkie pieniądze, a także wypowiada się na nasz temat dość taktownie. Zdecydowanie gorzej oceniam postawę Sammera i Metzeldera!
Zresztą gdyby Mourinho się swego czasu tak nie upierał, to pewnie za kasę z MG mielibyśmy de Bruyne. Ciekawe czy by się optyka zmieniła :-D
16 października 2015, 20:08 [cytuj]
Koleś napluł nam w twarz, co zostało zauważone także przez kibiców innych drużyn i to wszystko. Jak dla mnie miłe zachowanie z ich strony.
Koleś napluł nam w twarz, co zostało zauważone także przez kibiców innych drużyn i to wszystko. Jak dla mnie miłe zachowanie z ich strony.
25 listopada 2015, 10:38 [cytuj]
Gotze niesamowicie dojrzal w bayernie jako pilkarz. W tym sezonie w. Bl 1 bramka 0 asyst
Gotze niesamowicie dojrzal w bayernie jako pilkarz. W tym sezonie w. Bl 1 bramka 0 asyst
25 listopada 2015, 11:00 [cytuj]
Taki stan rzeczy jest jednak również uwarunkowany jego problemami zdrowotnymi w tym sezonie. Nie zmienia to jednak faktu, że mnie jego gra w Bayernie nigdy nie przekonywała i już chyba nigdy nie przekona, co mnie jakoś szczególnie nie martwi. :-P
Taki stan rzeczy jest jednak również uwarunkowany jego problemami zdrowotnymi w tym sezonie. Nie zmienia to jednak faktu, że mnie jego gra w Bayernie nigdy nie przekonywała i już chyba nigdy nie przekona, co mnie jakoś szczególnie nie martwi. :-P
5 marca 2016, 21:12 [cytuj]
Biedny mario myślał że może sobie bezczelnie prowadzić rozgrzewkę pod Sud :shock:
Biedny mario myślał że może sobie bezczelnie prowadzić rozgrzewkę pod Sud :shock: