Forum dyskusyjne
2 maja 2016, 08:17 [cytuj]
Już teraz ilość jadu przekracza normy, a ciekawe, co się stanie, jak przyjdzie Goetze. :-P
(Pomijając to, że sam będę się wściekał, tylko nie w Internecie :mrgreen:)
[size=75]KĄCIK "ŚMIESZNYCH" OBRAZKÓW
(po kliknięciu pokaże się większe)[/size]
[URL=images75.fotosik.pl/559/024a8bd0cb3b6a57.jpg][/URL] [URL=fotosik.pl/zdjecie/7ee2f7724b55e0ee][/URL]
Już teraz ilość jadu przekracza normy, a ciekawe, co się stanie, jak przyjdzie Goetze. :-P
(Pomijając to, że sam będę się wściekał, tylko nie w Internecie :mrgreen:)
[size=75]KĄCIK "ŚMIESZNYCH" OBRAZKÓW
(po kliknięciu pokaże się większe)[/size]
[URL=http://images75.fotosik.pl/559/024a8bd0cb3b6a57.jpg][img]http://images75.fotosik.pl/559/024a8bd0cb3b6a57m.jpg[/img][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/7ee2f7724b55e0ee][img]http://images77.fotosik.pl/560/7ee2f7724b55e0eem.jpg[/img][/URL]
2 maja 2016, 09:59 [cytuj]
Cóż, jeżeli jednak przedłuży umowę to będę bardziej jak zadowolony. Moim idolem nigdy już nie będzie ale pokajam się że dałem się ponieść emocjom.
Cóż, jeżeli jednak przedłuży umowę to będę bardziej jak zadowolony. Moim idolem nigdy już nie będzie ale pokajam się że dałem się ponieść emocjom.
2 maja 2016, 10:03 [cytuj]
"Volverin" powiedział/a:
Niby nie wszystko takie jasne z tym transferem. Ja tam sobie nadziei wielkich nie robi?, ale oczywi?cie chcia?bym, ?eby zosta? i przed?u?y? kontrakt. Fajnie by?oby równie? poczyta? po czym? takim wpisy u?ytkowników, którzy zd??yli zmiesza? Hummelsa z b?otem. :-) Jestem ciekaw czy by?oby trzymanie si? swojego zdania, ?e to zdrajca, bo przez chwil? chcia? odej??, czy mo?e b?d? przeprosiny, czy jeszcze co? innego. :-D
Aha, no i je?li tak by si? jakim? cudem sta?o, ?e zostanie i podpisze now? umow?, to bior? cz??? zas?ug za taki bieg wydarze?, akcja z avatarami musia?a mie? na to jaki? wp?yw! 8-)
"Mila_RS" powiedział/a:
Volv, ale Ty nie mo?esz zbyt wiele oczekiwa? od internetowych bandytów. Przecie? wyrok zosta? wydany i nawet przed?u?enie umowy tego nie zmieni. Mats ju? do ko?ca ?ycia pozostanie kurw?, sprzedajn? szmat? i szuj?.
Na pewno to nie bedzie dokladnie to samo, gdyby akcji z Bayernem nie bylo. Hummels chcial zrobic prawie ze najwieksze swinstwo (oprocz odejscia do Schalke) jakie mogl nam zrobic. Podpis pod kontraktem bylby tylko dopelnieniem tego swinstwa, a nie sam w sobie swinstwem.
Jesli Hummels mialby zostac, przeprosic i przyznac sie ze w ogole nie wie co on sobie myslal, to mozna mu wybaczyc. Slowo klucz: wybaczyc. Nie zapomniec.
[quote="Mila_RS"]
Volv, ale Ty nie mo?esz zbyt wiele oczekiwa? od internetowych bandytów. Przecie? wyrok zosta? wydany i nawet przed?u?enie umowy tego nie zmieni. Mats ju? do ko?ca ?ycia pozostanie kurw?, sprzedajn? szmat? i szuj?.
2 maja 2016, 10:30 [cytuj]
Dla mnie sprawa jest przesądzona. Prawdopodobnie bayern nie będzie chciał wyłożyć teraz dużej sumy za hummelsa i zacznie się teraz taka gierka, mydlenie oczu, że hummels może przez rok zmieni zdanie, zostanie itp. A będzie się tak działo tylko po to, żeby jakoś przeżył ten rok do końca kontraktu w Dortmundzie.
Przecież gdyby teraz został to byśmy się ośmieszyli jako klub. BVB wydało oficjalne oświadczenie, że hummels chce do bayernu i wtedy już było wszystko jasne. Gdyby transfer nie doszedł do skutku, to sami wprowadzili jakieś zamieszanie, bez sensu.
Dla mnie sprawa jest przesądzona. Prawdopodobnie bayern nie będzie chciał wyłożyć teraz dużej sumy za hummelsa i zacznie się teraz taka gierka, mydlenie oczu, że hummels może przez rok zmieni zdanie, zostanie itp. A będzie się tak działo tylko po to, żeby jakoś przeżył ten rok do końca kontraktu w Dortmundzie.
Przecież gdyby teraz został to byśmy się ośmieszyli jako klub. BVB wydało oficjalne oświadczenie, że hummels chce do bayernu i wtedy już było wszystko jasne. Gdyby transfer nie doszedł do skutku, to sami wprowadzili jakieś zamieszanie, bez sensu.
2 maja 2016, 10:42 [cytuj]
To akurat nie było zależne od zarządu, przepisy giełdowe tak nakazują.
Jeżeli zostanie u nas jest jeszcze rok bez nowej umowy to to jest pomyłka. Jak chce odejść to niech spada nawet za 20 mln, jeżeli ma zostać to tym lepiej ale tylko z nowym kontraktem. Nie ma dla mnie opcji by został jeszcze rok i odszedł za darmo.
To akurat nie było zależne od zarządu, przepisy giełdowe tak nakazują.
Jeżeli zostanie u nas jest jeszcze rok bez nowej umowy to to jest pomyłka. Jak chce odejść to niech spada nawet za 20 mln, jeżeli ma zostać to tym lepiej ale tylko z nowym kontraktem. Nie ma dla mnie opcji by został jeszcze rok i odszedł za darmo.
2 maja 2016, 11:05 [cytuj]
"Lexy" powiedział/a:
To akurat nie było zależne od zarządu, przepisy giełdowe tak nakazują.
Tak? Nie wiedziałem. Ta sytuacja była dla mnie dziwna, teraz już wszystko jasne.
Tak? Nie wiedziałem. Ta sytuacja była dla mnie dziwna, teraz już wszystko jasne.
2 maja 2016, 13:49 [cytuj]
"Lexy" powiedział/a:
Cóż, jeżeli jednak przedłuży umowę to będę bardziej jak zadowolony. Moim idolem nigdy już nie będzie ale pokajam się że dałem się ponieść emocjom.
Podobnie. Przyznam też, że wyzwiska były przekroczeniem granicy przesady, ale gwizdy były jak najbardziej zasłużone. Hummels był dotychczas jednym z moich ulubionych piłkarzy, ale sama wola przejścia do Bayernu mocno zmieniła moje wyobrażenie o Matsie. Przy takim szumie medialnym zdecydowanie jest coś na rzeczy. A gdyby Mats nie miał w ogóle ochoty przechodzić do Bayernu TEMATU W OGÓLE by nie było.
Już wolałbym gdyby przeszedł ostatecznie do Manchesteru United co bolałoby mnie jako fana Liverpoolu, ale byłoby dla mnie jak najbardziej zrozumiałe. On serio bez problemu znalazłby sobie obecnie jakiś topowy klub z zagranicy czy też z angielskiej czołówki, gdzie każdy może ugrać mistrza.
Podobnie. Przyznam też, że wyzwiska były przekroczeniem granicy przesady, ale gwizdy były jak najbardziej zasłużone. Hummels był dotychczas jednym z moich ulubionych piłkarzy, ale sama wola przejścia do Bayernu mocno zmieniła moje wyobrażenie o Matsie. Przy takim szumie medialnym zdecydowanie jest coś na rzeczy. A gdyby Mats nie miał w ogóle ochoty przechodzić do Bayernu TEMATU W OGÓLE by nie było.
Już wolałbym gdyby przeszedł ostatecznie do Manchesteru United co bolałoby mnie jako fana Liverpoolu, ale byłoby dla mnie jak najbardziej zrozumiałe. On serio bez problemu znalazłby sobie obecnie jakiś topowy klub z zagranicy czy też z angielskiej czołówki, gdzie każdy może ugrać mistrza.
2 maja 2016, 14:15 [cytuj]
Tez bym był zadowolony,nie będzie ulubieńcem ale bylbym zadowolony.Ale szczerze mówiąc watpie by zostal na dluzej.Zwykla gierka z ich strony,choc nie powiem powstrzymuje sie od wyzwisk bo czekam na oficjalke jakas
Tez bym był zadowolony,nie będzie ulubieńcem ale bylbym zadowolony.Ale szczerze mówiąc watpie by zostal na dluzej.Zwykla gierka z ich strony,choc nie powiem powstrzymuje sie od wyzwisk bo czekam na oficjalke jakas
2 maja 2016, 14:26 [cytuj]
Pożyjemy, zobaczymy. Takie owijanie w bawełnę i nie mówienie wprost jak jest tylko gra na czas z drugiej strony też przyjemne nie będą. Oczywiście bardzo bym się cieszył gdyby jednak został.
Pożyjemy, zobaczymy. Takie owijanie w bawełnę i nie mówienie wprost jak jest tylko gra na czas z drugiej strony też przyjemne nie będą. Oczywiście bardzo bym się cieszył gdyby jednak został.
2 maja 2016, 19:50 [cytuj]
Szczerze mówiąc, nieco bym się zdziwił, gdyby Hummels został w BVB tylko na następny rok i odszedł za free. Co prawda rozumiem filozofię polegającą na tym, że zatrzymanie ważnego gracza na rok dłużej może oznaczać dla klubu większe profity z tytułu lepszej gry niż kwota odstępnego za natychmiastowy transfer. Ale w tym przypadku... czy Mats faktycznie robi taką różnicę, że jego brak będzie oznaczał znacznie słabszą grę w LM w przyszłym sezonie i w ten sposób mniejszą kasę z bonusów od UEFA? Nie wiem, ale wydaje mi się, że Tuchel ma na tyle poukładaną ekipę, że nie ma opcji, żeby z braku jednego gracza rozsypała się jak domek z kart.
Szczerze mówiąc, nieco bym się zdziwił, gdyby Hummels został w BVB tylko na następny rok i odszedł za free. Co prawda rozumiem filozofię polegającą na tym, że zatrzymanie ważnego gracza na rok dłużej może oznaczać dla klubu większe profity z tytułu lepszej gry niż kwota odstępnego za natychmiastowy transfer. Ale w tym przypadku... czy Mats faktycznie robi taką różnicę, że jego brak będzie oznaczał znacznie słabszą grę w LM w przyszłym sezonie i w ten sposób mniejszą kasę z bonusów od UEFA? Nie wiem, ale wydaje mi się, że Tuchel ma na tyle poukładaną ekipę, że nie ma opcji, żeby z braku jednego gracza rozsypała się jak domek z kart.
2 maja 2016, 22:33 [cytuj]
Jakby został to byłoby jeszcze ciekawiej niż jest obecnie
fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpl1/v/t1.0-9/13124564_946738378777114_1662997210498437695_n.jpg?oh=886faa8b2e4b64458218d8b14157fb4d&oe=57B787F4&__gda__=1471204216_72d360992d4ea9a666edaf4b7cbf9679" alt="fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpl1/v/t1.0-9/13124564_946738378777114_1662997210498437695_n.jpg?oh=886faa8b2e4b64458218d8b14157fb4d&oe=57B787F4&__gda__=1471204216_72d360992d4ea9a666edaf4b7cbf9679" width="98%">
Jakby został to byłoby jeszcze ciekawiej niż jest obecnie :D
[img]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpl1/v/t1.0-9/13124564_946738378777114_1662997210498437695_n.jpg?oh=886faa8b2e4b64458218d8b14157fb4d&oe=57B787F4&__gda__=1471204216_72d360992d4ea9a666edaf4b7cbf9679[/img]
3 maja 2016, 09:59 [cytuj]
Wracam z krótkiego urlopu, podczas którego głęboko w nosie miałem politykę, wydarzenia ze świata i problemy natury sportowej wszelkiej maści decydentów.
Wracam i pierwsze co widzę, to naszego kapitana, wieloletniego piłkarza BVB i nieomal jego legendę schodzącego z boiska przy akompaniamencie gwizdów własnych kibiców. Smutny koniec tego człowieka, ale jest to koniec, który on sam sobie zafundował. Na własne życzenie.
Co ja na to? No cóż, jest mi cholernie przykro, że do kolekcji niesławy i gęb zakazanych dochodzi kolejna postać, którą utożsamiałem dotąd z czymś bardzo pozytywnym, twarz która powodowała u mnie uśmiech i poczucie dumy z bycia kibicem Borussii. Teraz jest to synonim zdrady gorszej niż w przypadku gotze (bo w pełni świadomej). Podobne uczucie miałem, gdy moeller czy metze szli do schalke, gdy hitzfeld, sammer, gotze szli do chlewa. Były to ciężkie momenty chyba dla większości kibiców BVB. Ostatnie wydarzenia związane z wytransferowaniem z Dortmundu goetzego jasno i dobitnie pokazały, że przywiązanie zawodnika do barw klubowych to w większości jest fikcja (poprzez przywiązanie rozumiem także podejmowanie decyzji transferowych w taki sposób, aby i kibice, i sam zawodnik byli w miarę syci). Kurz po mario opadł, a ja dalej wprost uwielbiałem niektórych piłkarzy i byłem dumny jak paw, że to właśnie oni występują w mym klubie, choć nauczony poprzednimi historyjami obiecywałem sobie nie darzyć zbytnim uwielbieniem już nikogo więcej. Czasem mi to wychodziło, czasem nie. Uwielbiałem Bendera za skromność i brak paplania. Gdy Bender już otworzył gębę, były to słowa poparcia dla zdrajcy, a co za tym idzie postawienia się w opozycji do kibiców. To samo tyczy się Schmelzera. Upadają kolejni zdawałoby się fajni ludzie.
Hummels niechciany niegdyś w Monachium miał trzy opcje:
- zostać w BVB stając się tym samym legendą
- odejść za granicę, co jakoś znacząco nie umniejszyłoby jego zasług
- przejść do największego rywala przekreślając wszystko, co budował przez lata i stając się największym zdrajcą w historii klubu.
Decyzja jeszcze nie została podjęta, ale już sama chęć w 100% może być traktowana jako coś karygodnego. Sam bayern po raz któryś mąci wodę przed ważnym dla nas meczem (sami chcąc spokoju przed półfinałami LM). Jednocześnie złodziej, oszust i kryminalista niejaki Uli H. ledwo po wyjściu z pudła już zaczyna sączyć dezinformację. Bayern to syf jakich mało, bayern to jest podklub, to obrzydliwa, zużyta ścierka wśród klubów sportowych.
Skończyły się dla mnie czasy uwielbienia dla zawodników. Ja uwielbiam BVB jako klub i od tej pory te ludziki biegające w barwach mej kochanej drużyny mają zapierdzielać z trawą w zębach, by wykręcać klubowe wyniki. Oni dostają za to obrzydliwie dużo pieniędzy, po stokroć więcej niż im się należy i pewnie to powoduje syf w ich głowach. Jesteście sławni i bogaci nie za darmo - na pewno kosztem prywatności i ważności podejmowanych przez was decyzji, bo to nie jest tak, że humcio chce iść do Monachium i kibicom nic do tego. O, nie, nie! Kibice to potężna masa i w tej pracy trzeba liczyć się z ich zdaniem. Humcio się póki co nie liczy i konsekwencje tego możemy właśnie oglądać.
Czy przeproszę, jeśli Hummels jednak zostanie? Ha, ha, głupie pytanie. To Hummels jeśli będzie chciał zostać powinien przeprosić kibiców i prosić o wybaczenie za swe niecne zamiary (opcji zostania do końca kontraktu nawet nie komentuję, bo to bezdennie głupi pomysł).
Wracam z krótkiego urlopu, podczas którego głęboko w nosie miałem politykę, wydarzenia ze świata i problemy natury sportowej wszelkiej maści decydentów.
Wracam i pierwsze co widzę, to naszego kapitana, wieloletniego piłkarza BVB i nieomal jego legendę schodzącego z boiska przy akompaniamencie gwizdów własnych kibiców. Smutny koniec tego człowieka, ale jest to koniec, który on sam sobie zafundował. Na własne życzenie.
Co ja na to? No cóż, jest mi cholernie przykro, że do kolekcji niesławy i gęb zakazanych dochodzi kolejna postać, którą utożsamiałem dotąd z czymś bardzo pozytywnym, twarz która powodowała u mnie uśmiech i poczucie dumy z bycia kibicem Borussii. Teraz jest to synonim zdrady gorszej niż w przypadku gotze (bo w pełni świadomej). Podobne uczucie miałem, gdy moeller czy metze szli do schalke, gdy hitzfeld, sammer, gotze szli do chlewa. Były to ciężkie momenty chyba dla większości kibiców BVB. Ostatnie wydarzenia związane z wytransferowaniem z Dortmundu goetzego jasno i dobitnie pokazały, że przywiązanie zawodnika do barw klubowych to w większości jest fikcja (poprzez przywiązanie rozumiem także podejmowanie decyzji transferowych w taki sposób, aby i kibice, i sam zawodnik byli w miarę syci). Kurz po mario opadł, a ja dalej wprost uwielbiałem niektórych piłkarzy i byłem dumny jak paw, że to właśnie oni występują w mym klubie, choć nauczony poprzednimi historyjami obiecywałem sobie nie darzyć zbytnim uwielbieniem już nikogo więcej. Czasem mi to wychodziło, czasem nie. Uwielbiałem Bendera za skromność i brak paplania. Gdy Bender już otworzył gębę, były to słowa poparcia dla zdrajcy, a co za tym idzie postawienia się w opozycji do kibiców. To samo tyczy się Schmelzera. Upadają kolejni zdawałoby się fajni ludzie.
Hummels niechciany niegdyś w Monachium miał trzy opcje:
- zostać w BVB stając się tym samym legendą
- odejść za granicę, co jakoś znacząco nie umniejszyłoby jego zasług
- przejść do największego rywala przekreślając wszystko, co budował przez lata i stając się największym zdrajcą w historii klubu.
Decyzja jeszcze nie została podjęta, ale już sama chęć w 100% może być traktowana jako coś karygodnego. Sam bayern po raz któryś mąci wodę przed ważnym dla nas meczem (sami chcąc spokoju przed półfinałami LM). Jednocześnie złodziej, oszust i kryminalista niejaki Uli H. ledwo po wyjściu z pudła już zaczyna sączyć dezinformację. Bayern to syf jakich mało, bayern to jest podklub, to obrzydliwa, zużyta ścierka wśród klubów sportowych.
Skończyły się dla mnie czasy uwielbienia dla zawodników. Ja uwielbiam BVB jako klub i od tej pory te ludziki biegające w barwach mej kochanej drużyny mają zapierdzielać z trawą w zębach, by wykręcać klubowe wyniki. Oni dostają za to obrzydliwie dużo pieniędzy, po stokroć więcej niż im się należy i pewnie to powoduje syf w ich głowach. Jesteście sławni i bogaci nie za darmo - na pewno kosztem prywatności i ważności podejmowanych przez was decyzji, bo to nie jest tak, że humcio chce iść do Monachium i kibicom nic do tego. O, nie, nie! Kibice to potężna masa i w tej pracy trzeba liczyć się z ich zdaniem. Humcio się póki co nie liczy i konsekwencje tego możemy właśnie oglądać.
Czy przeproszę, jeśli Hummels jednak zostanie? Ha, ha, głupie pytanie. To Hummels jeśli będzie chciał zostać powinien przeprosić kibiców i prosić o wybaczenie za swe niecne zamiary (opcji zostania do końca kontraktu nawet nie komentuję, bo to bezdennie głupi pomysł).
3 maja 2016, 11:09 [cytuj]
"Murzyn" powiedział/a:
Gdy Bender już otworzył gębę, były to słowa poparcia dla zdrajcy, a co za tym idzie postawienia się w opozycji do kibiców. To samo tyczy się Schmelzera. Upadają kolejni zdawałoby się fajni ludzie.
Jeśli chodzi o zawodników po tym meczu, to nie miałbym to nich zbyt wielkiego żalu. Pewnie najlepiej w ogóle by się nie wypowiadali na ten temat ale znając życie dziennikarz narzucił taki temat i coś powiedzieć musieli.
Jeszcze nie ma oficjalnej informacji o transferze, więc koledzy z drużyny po prostu powiedzieli to co myśleli nie chcąc obrażać osoby, z który znają się od dawna. hummels też wypowiedział się o gotze niepochlebnie a i tak cały czas są dobrymi kolegami. Oni się widują codziennie, są ze sobą cały czas i nawet taka decyzja jak ta, przejście do największego rywala, tego nie zmieni. Nadal będą się ze sobą spotykać, pisać itp.
Zarówno Bender jak i Marcel są zawsze fair, więc trzeba po prostu przyjąć to ze spokojem co powiedzieli i tyle, bez jakiś większych historii.
Może jak już będzie oficjalka i emocje trochę opadną to wtedy będą mogli coś innego powiedzieć, ale na razie kiedy jeszcze teoretycznie wszystko jest otwarte nie będą oceniać swojego dobrego kolegi.
Co do ostatnich informacji. Nie wyobrażam sobie, że teraz Bayern nie chce dać kasy i hummels będzie grał kolejny rok bez podpisania nowego kontraktu. Może mącić, że może wybierze zagranice itp ale i tak wiadomo, że w zimie podpisze kontrakt z Monachium.
Jeśli jednak sam by do tego doszedł albo Bayern nie chciał by go teraz wziąć(co byłoby chyba największa głupotą w historii piłki nożnej) to w grę wchodzi tylko podpisanie nowego kontraktu o kolejne 2/3 lata.
Jeśli na to by się zdecydował to może powiedzieć, że to małe nieporozumienie, że chciał tylko zapytać władze BVB co oni na to jakby chciał odejść do Bayernu. Mógłby przeprosić za zamieszenia i zamydlić trochę oczy i zagrać w spokoju kolejne lata w Dortmundzie.
Oczywiście niesmak by pozostał za samą sytuację, jednak chyba każdy chciałby żeby zawodnik takiej klasy pozostał w klubie.
Nadzieja umiera ostatnia i atmosfera jest trochę nieciekawa, jednak gdyby teraz podpisał kontrakt i poopowiadał jakieś bajki to byłbym z tego zadowolony, bo zawodnik jest światowego formatu.
Jeśli chodzi o zawodników po tym meczu, to nie miałbym to nich zbyt wielkiego żalu. Pewnie najlepiej w ogóle by się nie wypowiadali na ten temat ale znając życie dziennikarz narzucił taki temat i coś powiedzieć musieli.
Jeszcze nie ma oficjalnej informacji o transferze, więc koledzy z drużyny po prostu powiedzieli to co myśleli nie chcąc obrażać osoby, z który znają się od dawna. hummels też wypowiedział się o gotze niepochlebnie a i tak cały czas są dobrymi kolegami. Oni się widują codziennie, są ze sobą cały czas i nawet taka decyzja jak ta, przejście do największego rywala, tego nie zmieni. Nadal będą się ze sobą spotykać, pisać itp.
Zarówno Bender jak i Marcel są zawsze fair, więc trzeba po prostu przyjąć to ze spokojem co powiedzieli i tyle, bez jakiś większych historii.
Może jak już będzie oficjalka i emocje trochę opadną to wtedy będą mogli coś innego powiedzieć, ale na razie kiedy jeszcze teoretycznie wszystko jest otwarte nie będą oceniać swojego dobrego kolegi.
Co do ostatnich informacji. Nie wyobrażam sobie, że teraz Bayern nie chce dać kasy i hummels będzie grał kolejny rok bez podpisania nowego kontraktu. Może mącić, że może wybierze zagranice itp ale i tak wiadomo, że w zimie podpisze kontrakt z Monachium.
Jeśli jednak sam by do tego doszedł albo Bayern nie chciał by go teraz wziąć(co byłoby chyba największa głupotą w historii piłki nożnej) to w grę wchodzi tylko podpisanie nowego kontraktu o kolejne 2/3 lata.
Jeśli na to by się zdecydował to może powiedzieć, że to małe nieporozumienie, że chciał tylko zapytać władze BVB co oni na to jakby chciał odejść do Bayernu. Mógłby przeprosić za zamieszenia i zamydlić trochę oczy i zagrać w spokoju kolejne lata w Dortmundzie.
Oczywiście niesmak by pozostał za samą sytuację, jednak chyba każdy chciałby żeby zawodnik takiej klasy pozostał w klubie.
Nadzieja umiera ostatnia i atmosfera jest trochę nieciekawa, jednak gdyby teraz podpisał kontrakt i poopowiadał jakieś bajki to byłbym z tego zadowolony, bo zawodnik jest światowego formatu.
3 maja 2016, 19:19 [cytuj]
Nie mam pojęcia czy źródło wiarygodne (Le Parisien), ale twierdzą, że Varane jest priorytetem dla Ancelottiego. Nie wiem jak to interpretować, czy odpuścili Matsa, czy Varane jest opcją gdyby kapitano nie przeszedł..
Nie mam pojęcia czy źródło wiarygodne (Le Parisien), ale twierdzą, że Varane jest priorytetem dla Ancelottiego. Nie wiem jak to interpretować, czy odpuścili Matsa, czy Varane jest opcją gdyby kapitano nie przeszedł..
3 maja 2016, 19:27 [cytuj]
Varane jest chwilowo raczej nie do wyciągnięcia, IMO.
Varane jest chwilowo raczej nie do wyciągnięcia, IMO.
3 maja 2016, 19:36 [cytuj]
Bayern chce im dać 40mln ale Francuz ma klauzulę 100mln, więc raczej byłoby dziwne gdyby wpisali klauzulę w kontrakt a sprzedali go po 2x niższej cenie :lol:
Poza tym wątpię żeby Real pozbył się takiego zawodnika. W sumie to dziwie się dlaczego on nie gra w pierwszym składzie, przecież już z 2-3 lata temu chyba grywał i to dobrze.
Bayern chce im dać 40mln ale Francuz ma klauzulę 100mln, więc raczej byłoby dziwne gdyby wpisali klauzulę w kontrakt a sprzedali go po 2x niższej cenie :lol:
Poza tym wątpię żeby Real pozbył się takiego zawodnika. W sumie to dziwie się dlaczego on nie gra w pierwszym składzie, przecież już z 2-3 lata temu chyba grywał i to dobrze.
3 maja 2016, 22:02 [cytuj]
Tak, tak... Powinien wkroczyć Leonidas, krzyknąć "THIS IS DORTMUND" i kopniakiem wrzucić Hummelsa w otchłań...
Tona patosu, honor, zdrada, zasady :roll:
Ludzie! My mówimy o takiej zabawie, gdzie 22 facetów kopie po trawie skórzaną piłkę, a inni siedzący na stadionie lub przed TV ich oglądają i się cieszą.
Bo piłka nożna to jest rozrywka, sport, zabawa, relaks :-)
Rozumiem wściekłość dziecka jak mu ktoś psuje ulubioną zabawkę. Ale dorosłe chłopy, które się tak zachowują to jest jakiś wyższy poziom żenady :roll:
Co ja tu robię...
Tak, tak... Powinien wkroczyć Leonidas, krzyknąć "THIS IS DORTMUND" i kopniakiem wrzucić Hummelsa w otchłań...
Tona patosu, honor, zdrada, zasady :roll:
Ludzie! My mówimy o takiej zabawie, gdzie 22 facetów kopie po trawie skórzaną piłkę, a inni siedzący na stadionie lub przed TV ich oglądają i się cieszą.
Bo piłka nożna to jest rozrywka, sport, zabawa, relaks :-)
Rozumiem wściekłość dziecka jak mu ktoś psuje ulubioną zabawkę. Ale dorosłe chłopy, które się tak zachowują to jest jakiś wyższy poziom żenady :roll:
Co ja tu robię...
3 maja 2016, 22:19 [cytuj]
No właśnie Emrod, Ty tego nie rozumiesz wiec nie znajdziemy wspólnego języka, Murzyn to jak dla mnie ujął idealnie i w pełni się z tym zgadzam. Zabawa to jest na podwórku a nie jak ktoś na cele związane z jednym klubem wydaje po kilka tysięcy euro rocznie.
No właśnie Emrod, Ty tego nie rozumiesz wiec nie znajdziemy wspólnego języka, Murzyn to jak dla mnie ujął idealnie i w pełni się z tym zgadzam. Zabawa to jest na podwórku a nie jak ktoś na cele związane z jednym klubem wydaje po kilka tysięcy euro rocznie.
3 maja 2016, 22:48 [cytuj]
Dorosłe chłopy i wyższy poziom żenady powiadasz? Znam ja dorosłego chłopa, który myśli, że jak będzie dobry, to pójdzie do nieba.
Ale nie o niebie tutaj mowa, a o piłce. Piłka rozrywką i zabawą? W dzisiejszych czasach ciężko znaleźć dyscyplinę sportową, która byłaby już tylko rozrywką, relaksem i zabawą, a co dopiero piłka nożna! Honor, zasady, etc., no cóż, w utopijnym świecie równości i tolerancji takie hasła nie istnieją, gdyż nie są potrzebne. Tam wszyscy się kochają i sobie pomagają.
Dorosłe chłopy i wyższy poziom żenady powiadasz? Znam ja dorosłego chłopa, który myśli, że jak będzie dobry, to pójdzie do nieba.
Ale nie o niebie tutaj mowa, a o piłce. Piłka rozrywką i zabawą? W dzisiejszych czasach ciężko znaleźć dyscyplinę sportową, która byłaby już tylko rozrywką, relaksem i zabawą, a co dopiero piłka nożna! Honor, zasady, etc., no cóż, w utopijnym świecie równości i tolerancji takie hasła nie istnieją, gdyż nie są potrzebne. Tam wszyscy się kochają i sobie pomagają.
4 maja 2016, 09:23 [cytuj]
"Murzyn" powiedział/a:
Piłka rozrywką i zabawą? W dzisiejszych czasach ciężko znaleźć dyscyplinę sportową, która byłaby już tylko rozrywką, relaksem i zabawą, a co dopiero piłka nożna! Honor, zasady, etc., no cóż, w utopijnym świecie równości i tolerancji takie hasła nie istnieją, gdyż nie są potrzebne. Tam wszyscy się kochają i sobie pomagają.
Piłka to dla fanów emocje, a te sprzedaje się bardzo dobrze. Obecny sport zawodowy - a o takim chyba rozmawiamy - to biznes, i to zasady biznesu są tu dominujące, a nie honor czy przywiązanie do barw klubowych. To gra interesów, w której my, jako fani również uczestniczymy. Z własnej i nieprzymuszonej woli. Tam gdzie w grę wchodzi pieniądz (a więc niemalże w każdym przypadku), tam zawsze zasady będą mniej lub bardziej naginane dla własnych potrzeb. Cnoty, których domagamy się od piłkarzy są jedynie naszym (kibiców) życzeniem. To my wymagamy, aby piłkarz pokroju Matsa grał u nas do końca kariery. Sebastian Kehl postanowił grać do końca kariery w Borussii, a Mats najwidoczniej nie. A my wymagamy, żeby dostosował on swoje całe przyszłe życie do naszych oczekiwań, gdyż inaczej będzie zdrajcą, sprzedajną szmatą, a co najlepsze, jego matka kurwą.
Nadal widzimy w klubach piłkarskich zbrojne oddziały, przelewające krew na polach bitew i walczące na śmierć i życie pod sztandarami.
Ja się zgadzam z Emrodem. I po trzech latach dotarło do mnie nawet, że moja reakcja na transfer Götze również miała charakter życzeniowo-pretensjonalny. Chyba się postarzałem, bo machanie szabelką mnie przestało kręcić...
Piłka to dla fanów emocje, a te sprzedaje się bardzo dobrze. Obecny sport zawodowy - a o takim chyba rozmawiamy - to biznes, i to zasady biznesu są tu [u]dominujące[/u], a nie honor czy przywiązanie do barw klubowych. To gra interesów, w której my, jako fani również uczestniczymy. [u]Z własnej i nieprzymuszonej woli[/u]. Tam gdzie w grę wchodzi pieniądz (a więc niemalże w każdym przypadku), tam zawsze zasady będą mniej lub bardziej naginane dla własnych potrzeb. Cnoty, których domagamy się od piłkarzy są jedynie naszym (kibiców) życzeniem. To my wymagamy, aby piłkarz pokroju Matsa grał u nas do końca kariery. Sebastian Kehl postanowił grać do końca kariery w Borussii, a Mats najwidoczniej nie. A my wymagamy, żeby dostosował on swoje całe przyszłe życie do naszych oczekiwań, gdyż inaczej będzie zdrajcą, sprzedajną szmatą, a co najlepsze, jego matka kurwą.
Nadal widzimy w klubach piłkarskich zbrojne oddziały, przelewające krew na polach bitew i walczące na śmierć i życie pod sztandarami.
Ja się zgadzam z Emrodem. I po trzech latach dotarło do mnie nawet, że moja reakcja na transfer Götze również miała charakter życzeniowo-pretensjonalny. Chyba się postarzałem, bo machanie szabelką mnie przestało kręcić...