Forum dyskusyjne
28 kwietnia 2016, 20:33 [cytuj]
"Krysti" powiedział/a:
Daj spokój, scantis, nie warto..
Szczerze mówiąc, to chcę mi się powoli rzygać od tych usprawiedliwień, poprawności i wyrozumiałości. W końcu ludzie reagują na daną sytuację w różnoraki sposób i może po prostu niektórzy mają potrzebę, żeby to z siebie wyrzucić? Jasne, że wszystko powinno być robione w granicach zdrowego rozsądku i przyzwoitości; z drugiej jednak strony nie oczekujmy też od każdego, że będzie po takiej informacji tryskał w swojej wypowiedzi wyrozumiałością i opanowaniem. W końcu znajdujemy się na forum Borussii Dortmund, a nie na jakiejś postronnej stronie, gdzie należałoby się wypowiadać w pełni obiektywnie. Jeżeli ktoś ma potrzebę wyrzucenia z siebie złych emocji, to - o ile, jak już napisałem, zrobi to w granicach zdrowego rozsądku i przyzwoitości - nie widzę nic przeciwko. Ale nie, tutaj zaraz pojawia się obrońca biednych i uciśnionych - Bo Warszawa, który będzie każde jedne zachowanie biednego Matsika usprawiedliwiał, a wtórował mu będzie wojnest (nota bene kibic Borussii, ale tej z Gladbach), który wymaga przy takim obrocie spraw od fanów BVB pełnego obiektywizmu, rozsądku i wyrozumiałości - ja wiem, że Ciebie to ani trochę nie rusza, ale zauważ, że jesteś na forum Borussii Dortmund! Zdaję sobie sprawę z tego, co chcecie przekazać reszcie i że zachowanie Hummelsa jest po części wytłumaczalne; nie jesteście jednak w stanie powstrzymać tego całego shitstormu i dotrzeć do każdej jednej osoby, tłumacząc jej, dlaczego stało się tak, a nie inaczej. Zresztą fani mają jak najbardziej prawo być źli i nie widzę nic złego w tym, żeby to wyrazili..
Zrozumcie - piłka nożna jest tak wyjątkowa, bo to jedna wielka burza emocjonalna i - DZIĘKI BOGU - nie wszystko w niej zawsze jest przewidywalne, logiczne i tłumaczone zdrowym rozsądkiem. Podobnie jest z kibicowaniem, którego nieodłącznym elementem są wszelkiego rodzaju - również te negatywne - emocje (oczywiście cały czas mowa o tych zdrowych emocjach, nieprzekraczających pewnego poziomu).
Co do samego Hummelsa, to już powiedziałem, że obierając taki kierunek, pokazał tylko, że opaska kapitana Borussii Dortmund była dla niego gówna warta; z kolei my jako klub po prostu zaufaliśmy niewłaściwej osobie. Ja w każdym razie nie zamierzam tracić na to wszystko nerwów; jak już pisałem wcześniej - nie ma ludzi niezastąpionych, a inna Borussia wcale nie musi automatycznie oznaczać gorsza Borussia.
Ładnie napisane! Pełna zgoda.
Ładnie napisane! Pełna zgoda.
28 kwietnia 2016, 21:13 [cytuj]
No i się stało. Kiedyś dałbym sobie za niego rękę uciąć no i teraz wiadomo jakby się to skończyło...
Jako jedyny zawodnik BVB, który mógł wybierać sobie w nowych klubach, cały czas podkreślał jak to świetnie jest w Dortmundzie itp, dodatkowo to pisanie o gotze i Bayernie sprawiło, że faktycznie można było mu zaufać.
Na pewno był dla mnóstwa osób wzorem piłkarza/człowieka. Oprócz świetnej gry zawsze wykazywał się zdrowym rozsądkiem i inteligencją. Kompletnie inny zawodnik niż gotze w momencie odejścia do Monachium, kiedy był dzieciakiem. Dodatkowo gotze po prostu (tak mi się wydaje) jest niezbyt inteligentny, dostał super ofertę, naobiecywali mu wszystkiego i odszedł do największego rywala.
hummels jest kompletnie w innym położeniu i kompletnie inną osobą.
Mógł zostać legendą klubu, który go zbudował i dał mu wszystko co najlepsze w rozwoju. Zdobył w Dortmundzie swoje pierwsze trofea. Cały czas podkreślał, że może się zdarzyć dzień kiedy odejdzie, ale zrobi to tylko do klubu z zagranicy i nigdy do Bayernu.
Wszyscy by zrozumieli gdyby obrał drogę do Hiszpanii czy Anglii. Dostałby ogromne podziękowania, kwiaty, łzy, wszystko po ostatnim spotkaniu ligowym i spokojnie by odszedł zapamiętany przez wszystkich kibiców jako świetny zawodnik, który w bardzo dużym stopniu przyczynił się do sukcesów w ostatnich latach, i dodatkowo jako świetny facet, który wszystko robił jawnie i szczerze, nie okłamując klubu.
Niestety wybrał inaczej. Można po części jakoś go bronić, że wybrał klub który zagwarantuje mu więcej trofeów. Ok, na pewno tam mają większy monopol na wygrywanie BL, ale właściwie na mistrzowską paterę już ma kompletnie wywalone, bo czy wygra dwa czy 5 tytułów to jeden pies.
Jedyne czego brakuje mu do kolekcji to zdobycie ligi mistrzów. Byłbym w stanie go zrozumieć gdyby Borussia była klubem typu (bez urazy bo nic do nich nie mam) Leverkusen/Wilków czy Gladbach, gdzie te kluby niby starają się dorównać Bayernowi i BVB w lidze, ale u nich szanse na zdobycie Ligi Mistrzów to jakieś 1%.
A tak nie jest i hummels jest zawodnikiem drużyny, która już pokazała w ostatnich latach, że nie straszne są jej Reale, Bayerny i inne angielskie kluby. Wreszcie po 3 latach kompletnej dominacji Borussia realnie zagroziła Bayernowi, po bardzo fatalnym sezonie, i po wieszczeniu przez wielu powrotu do walki jedynie o podium. Przyszedł trener z nową wizją, są zawodnicy, sztab, brak długów, wszystko potrzebne by zawalczyć znowu o paterę mistrzowską i walkę do końca rozgrywek w lidze mistrzów.
Dodatkowo oprócz jednej wpadki w tym sezonie, Borussia trzyma się w czołówce(nie topie) klubów w Europie(a więc w sumie i na całym świecie) i potrzebne jest postawienie kolejnego kroku, który właśnie miał nastąpić po tym sezonie kiedy z klubu zostały usunięte osoby niepotrzebne, kiedy kadra się ustabilizowała i grała bardzo dobrze, kiedy wreszcie trener mógł z czystym sumieniem rotować składem bez straty jakości.
TERAZ brakowało już tylko 2-3 transferów(na które są pieniądze i już są rozmowy z zawodnikami) i Borussia mogłaby wygrywać ze wszystkimi. Jedną z tych osób, które wzniosłyby BVB na top Europy miał być właśnie on.
Niestety wybrał większą szansę a NIE PEWNOŚĆ na wygranie ligi mistrzów, na której już tylko mu zależy.
Bayern ma większe szansę na LM od BVB, jednak to jest puchar, trzeba wygrywać wszystko i dodatkowo ten jeden ostatni, decydujący mecz.
W Europie Bayern jest w TOP 3, jednak to Barcelona czy Real mają nad nimi przewagę. Szanse na zwycięstwo: Barcelona 30%, Real 25%, ostatnio wskoczyło Atletico i jeśli nic się nie zmieni to z Hiszpanii jeszcze oni będą walczyć i dałbym im koło 15%, Bayernowi dałbym koło 15%, reszta to kluby z Anglii, może jakimś cudem PSG. Borussia w tym zestawieniu jak dla mnie ma na przyszły sezon jakieś 5%.
Czy warto było wszystko zaprzepaszczać, cały swój budowany latami szacunek kibiców, ich uwielbienie, bycie autorytetem(w tym niestety dla mnie) dla bardzo wielu z nich? Nie warto było ku*wa. Dla tych trochę większych szans(nie dla gwarancji) na zdobycie LM.
Barcelona ma monopol na LM, i oni na 100% zdobędą kolejną LM w ciągu 3 lat, Real może też, ale Bayern mimo że gra bardzo solidnie to znowu ma problem, i oni zdobędą ten puchar tyle, że może im to zająć z 6 lat a wtedy hummels na pewno nie będzie w takiej formie, albo w ogóle nie będzie u nich grał.
Mógł zostać i REALNIE przyczynić się do osiągnięcia największego sukcesu dla drużyn piłkarskich w
Europie, w klubie który go ubóstwia, gdzie byłby filarem i głównym filarem walki o ten sukces.
Szkoda, mógł być kim chciał, a wybrał bycie zerem po tylu latach w Dortmundzie. Nie chcę żeby grał jeszcze w koszulce BVB, może jedynie żeby dostał porcję wyzwisk i gwizdów na stadionie, jak to miało miejsce z jego młodszym kolegą.
Kompletny zawód :-|
No i się stało. Kiedyś dałbym sobie za niego rękę uciąć no i teraz wiadomo jakby się to skończyło...
Jako jedyny zawodnik BVB, który mógł wybierać sobie w nowych klubach, cały czas podkreślał jak to świetnie jest w Dortmundzie itp, dodatkowo to pisanie o gotze i Bayernie sprawiło, że faktycznie można było mu zaufać.
Na pewno był dla mnóstwa osób wzorem piłkarza/człowieka. Oprócz świetnej gry zawsze wykazywał się zdrowym rozsądkiem i inteligencją. Kompletnie inny zawodnik niż gotze w momencie odejścia do Monachium, kiedy był dzieciakiem. Dodatkowo gotze po prostu (tak mi się wydaje) jest niezbyt inteligentny, dostał super ofertę, naobiecywali mu wszystkiego i odszedł do największego rywala.
hummels jest kompletnie w innym położeniu i kompletnie inną osobą.
Mógł zostać legendą klubu, który go zbudował i dał mu wszystko co najlepsze w rozwoju. Zdobył w Dortmundzie swoje pierwsze trofea. Cały czas podkreślał, że może się zdarzyć dzień kiedy odejdzie, ale zrobi to tylko do klubu z zagranicy i nigdy do Bayernu.
Wszyscy by zrozumieli gdyby obrał drogę do Hiszpanii czy Anglii. Dostałby ogromne podziękowania, kwiaty, łzy, wszystko po ostatnim spotkaniu ligowym i spokojnie by odszedł zapamiętany przez wszystkich kibiców jako świetny zawodnik, który w bardzo dużym stopniu przyczynił się do sukcesów w ostatnich latach, i dodatkowo jako świetny facet, który wszystko robił jawnie i szczerze, nie okłamując klubu.
Niestety wybrał inaczej. Można po części jakoś go bronić, że wybrał klub który zagwarantuje mu więcej trofeów. Ok, na pewno tam mają większy monopol na wygrywanie BL, ale właściwie na mistrzowską paterę już ma kompletnie wywalone, bo czy wygra dwa czy 5 tytułów to jeden pies.
Jedyne czego brakuje mu do kolekcji to zdobycie ligi mistrzów. Byłbym w stanie go zrozumieć gdyby Borussia była klubem typu (bez urazy bo nic do nich nie mam) Leverkusen/Wilków czy Gladbach, gdzie te kluby niby starają się dorównać Bayernowi i BVB w lidze, ale u nich szanse na zdobycie Ligi Mistrzów to jakieś 1%.
A tak nie jest i hummels jest zawodnikiem drużyny, która już pokazała w ostatnich latach, że nie straszne są jej Reale, Bayerny i inne angielskie kluby. Wreszcie po 3 latach kompletnej dominacji Borussia realnie zagroziła Bayernowi, po bardzo fatalnym sezonie, i po wieszczeniu przez wielu powrotu do walki jedynie o podium. Przyszedł trener z nową wizją, są zawodnicy, sztab, brak długów, wszystko potrzebne by zawalczyć znowu o paterę mistrzowską i walkę do końca rozgrywek w lidze mistrzów.
Dodatkowo oprócz jednej wpadki w tym sezonie, Borussia trzyma się w czołówce(nie topie) klubów w Europie(a więc w sumie i na całym świecie) i potrzebne jest postawienie kolejnego kroku, który właśnie miał nastąpić po tym sezonie kiedy z klubu zostały usunięte osoby niepotrzebne, kiedy kadra się ustabilizowała i grała bardzo dobrze, kiedy wreszcie trener mógł z czystym sumieniem rotować składem bez straty jakości.
TERAZ brakowało już tylko 2-3 transferów(na które są pieniądze i już są rozmowy z zawodnikami) i Borussia mogłaby wygrywać ze wszystkimi. Jedną z tych osób, które wzniosłyby BVB na top Europy miał być właśnie on.
Niestety wybrał [b][i]większą szansę[/i][/b] a [b]NIE PEWNOŚĆ[/b] na wygranie ligi mistrzów, na której już tylko mu zależy.
Bayern ma większe szansę na LM od BVB, jednak to jest puchar, trzeba wygrywać wszystko i dodatkowo ten jeden ostatni, decydujący mecz.
W Europie Bayern jest w TOP 3, jednak to Barcelona czy Real mają nad nimi przewagę. Szanse na zwycięstwo: Barcelona 30%, Real 25%, ostatnio wskoczyło Atletico i jeśli nic się nie zmieni to z Hiszpanii jeszcze oni będą walczyć i dałbym im koło 15%, Bayernowi dałbym koło 15%, reszta to kluby z Anglii, może jakimś cudem PSG. Borussia w tym zestawieniu jak dla mnie ma na przyszły sezon jakieś 5%.
Czy warto było wszystko zaprzepaszczać, cały swój budowany latami szacunek kibiców, ich uwielbienie, bycie autorytetem(w tym niestety dla mnie) dla bardzo wielu z nich? Nie warto było ku*wa. Dla tych trochę większych szans(nie dla gwarancji) na zdobycie LM.
Barcelona ma monopol na LM, i oni na 100% zdobędą kolejną LM w ciągu 3 lat, Real może też, ale Bayern mimo że gra bardzo solidnie to znowu ma problem, i oni zdobędą ten puchar tyle, że może im to zająć z 6 lat a wtedy hummels na pewno nie będzie w takiej formie, albo w ogóle nie będzie u nich grał.
Mógł zostać i REALNIE przyczynić się do osiągnięcia największego sukcesu dla drużyn piłkarskich w
Europie, w klubie który go ubóstwia, gdzie byłby filarem i głównym filarem walki o ten sukces.
Szkoda, mógł być kim chciał, a wybrał bycie zerem po tylu latach w Dortmundzie. Nie chcę żeby grał jeszcze w koszulce BVB, może jedynie żeby dostał porcję wyzwisk i gwizdów na stadionie, jak to miało miejsce z jego młodszym kolegą.
Kompletny zawód :-|
28 kwietnia 2016, 21:15 [cytuj]
kibice w sobote powinni tej piździe zrobić taki dupny transparent z napisalem "Judas" moze wtedy zarząd i sam przyszły świniak troche by zaczeli myśleć
kibice w sobote powinni tej piździe zrobić taki dupny transparent z napisalem "Judas" moze wtedy zarząd i sam przyszły świniak troche by zaczeli myśleć
28 kwietnia 2016, 21:16 [cytuj]
Nikt Hummelsowi nie klaszcze, nikt nie gratuluje, nikt nie życzy powodzenia.
Niemniej jednak wyzywanie od prostytutek to jest chyba lekkie przegięcie. Przynajmniej takie jest moje skromne zdanie :roll:
Jestem zły, jestem smutny, jestem zawiedziony, ale też nie zapominam o wszystkim co Mats dla nas przez te lata zrobił. Jak za 10 lat będziemy w rozmowie wspominać erę Kloppa to Hummels będzie wymieniany jako jeden z jej filarów, bo zasług sportowych to nikt mu nie odbierze.
Poza tym dlaczego Gerrard, Totti czy Maldini są legendami swoich klubów? Bo takie przypadki jak oni to są wyjątki, a nie reguła!
Hummels mógł zostać legendą BVB, a tak zostaje tylko (lub aż) jednym z wybitniejszych obrońców w historii naszego zespołu.
I ja się wcale nie czuję oszukany. Mats mógł nas olać znacznie wcześniej, wykorzystać dawną klauzulę i wrócić do Monachium, wymusić transfer parę lat temu, wreszcie się wymiksować po ostatnim fatalnym sezonie. Tymczasem pomógł nam wyjść z dołka, z przytupem wrócić do LM i na pewno nas nie zostawia na lodzie, bo klub z pewnością ma kasę na jego następcę.
Otwarte jest jeszcze pytanie kiedy i za ile Hummels wywędruje do Monachium?
PS Nie mam do nikogo pretensji o kulturalne wyrażanie wyrzutów, ale po co tracić czas na negatywne emocje? Był Hummels, zaraz będzie ktoś inny, a BVB zostaje :-D
Nikt Hummelsowi nie klaszcze, nikt nie gratuluje, nikt nie życzy powodzenia.
Niemniej jednak wyzywanie od prostytutek to jest chyba lekkie przegięcie. Przynajmniej takie jest moje skromne zdanie :roll:
Jestem zły, jestem smutny, jestem zawiedziony, ale też nie zapominam o wszystkim co Mats dla nas przez te lata zrobił. Jak za 10 lat będziemy w rozmowie wspominać erę Kloppa to Hummels będzie wymieniany jako jeden z jej filarów, bo zasług sportowych to nikt mu nie odbierze.
Poza tym dlaczego Gerrard, Totti czy Maldini są legendami swoich klubów? Bo takie przypadki jak oni to są wyjątki, a nie reguła!
Hummels mógł zostać legendą BVB, a tak zostaje tylko (lub aż) jednym z wybitniejszych obrońców w historii naszego zespołu.
I ja się wcale nie czuję oszukany. Mats mógł nas olać znacznie wcześniej, wykorzystać dawną klauzulę i wrócić do Monachium, wymusić transfer parę lat temu, wreszcie się wymiksować po ostatnim fatalnym sezonie. Tymczasem pomógł nam wyjść z dołka, z przytupem wrócić do LM i na pewno nas nie zostawia na lodzie, bo klub z pewnością ma kasę na jego następcę.
Otwarte jest jeszcze pytanie kiedy i za ile Hummels wywędruje do Monachium?
PS Nie mam do nikogo pretensji o kulturalne wyrażanie wyrzutów, ale po co tracić czas na negatywne emocje? Był Hummels, zaraz będzie ktoś inny, a BVB zostaje :-D
28 kwietnia 2016, 23:34 [cytuj]
"F1066" powiedział/a:
Moze warto teraz przypomniec slowa Hummelsa z 2013 kiedy to Götze zmienial barwy klubowe.
"po prostu uwazam, ze nie istnieja sportowe powody, albo jest ich niewiele dla ktorych mialby nas opuszczac"
No coz, zapomniał wół jak cielęciem był.
Ale czego Ty nie rozumiesz? Słowa z 2013 roku: nie istnieją sportowe powody, albo jest ich niewiele. I to jest prawda, bo nie istniały. Dziś istnieją. Tak więc co takiego sprzecznego Hummels zrobił z tym, co powiedział?
"scantis" powiedział/a:
Przecież kiedy Goetze odchodził do Bayernu, to był najsilniejszy Bayern ostatnimi laty z Heynckesem, który lał Barcelone 4:0. Wtedy to był najsilniejszy klub świata, byli dużo mocniejsi niż teraz.
"Axel" powiedział/a:
[quote="Bo Warszawa...!"]Gotze opuścił nas w momencie, kiedy regularnie laliśmy Bayern
Rzeczywiście, w uj ich laliliśmy, z 25-cio punktową stratą w tabeli ligowej. :lol:[/quote]
Chyba Wam się coś poprzestawiało, albo macie fatalną pamięć. Bardzo wygodnie tak pisać z kilkuletniej perspektywy, kiedy tamten niesamowity sezon Bayernu Heynckessa był tylko początkiem dominacji, jaka nastała w ostatnich latach jeśli chodzi o Bawarczyków na krajowym podwórku. Fakty są jednak takie, że w momencie kiedy Gotze odchodził, to my byliśmy przez dwa lata na topie i to co Bayern zrobił w sezonie 12/13 mieliśmy absolutne prawo traktować jako pojedynczy wyskok. Naturalnie widać było, że odzyskuję siłę, Bayern miał oczywiście ogromną przewagę finansową, ale mieliśmy na tyle świetny zespół, że spokojnie mogliśmy z optymizmem patrzeć w przyszłość i liczyć, że w najbliższych sezonach znów będziemy konkurować z Bayernem, choćby o mistrzostwo. Niestety tak się nie stało. Zresztą co ja Wam będę mówić, niech ci sami użytkownicy, którzy uważają, że sytuacja jest porównywalna do obecnej przejrzą swoje posty i zobaczą co wtedy na ten temat pisali. Ja doskonale pamiętam jaka wtedy na forum panowała atmosfera. Nie mówiąc już o tym, że przed nami był jeszcze finał Ligi Mistrzów, w której zachwycaliśmy równie jak Bayern. Oni zlali Barcelonę 4:0? Proszę bardzo, a ile my wtedy władowaliśmy Realowi?
Powodów sportowych, żeby w tamtym okresie zmieniać Borussię na Bayern nie było żadnych, albo były bardzo niewielkie, tak jak to powiedział Hummels. Po prostu miał rację.
I na koniec jeszcze trochę statystyk, może one przemówią Wam do rozsądku. Bo o ile jeszcze mogę zrozumieć pisanie, że zdrajca, że nie powinien przechodzić do Bayernu, szczególnie jako kapitan, mogę, choć niekoniecznie się z tym zgadzam, o tyle mam wrażenie, że osoby piszące o tym, jakoby sytuacja w której odchodzili obydwaj zawodnicy była taka sama (albo wręcz stawiająca Matsa w gorszym świetle!), dopadło potężne zaćmienie umysłu.
Tak więc Gotze w momencie kiedy odchodził miał takie statystyki w barwach BVB przeciwko Bayernowi: z ostatnich 8 spotkań - 5 wygranych, 2 remisy, 1 porażka w 1/4 DFB-Pokal (całe 1:0 - tak nam dokopali!!) i nierozstrzygnięty jeszcze w tamtym momencie finał Ligi Mistrzów przed sobą! Ponadto dwa mistrzostwa z rzędu w dwóch poprzednich sezonach.
Hummels w ostatnich 3 sezonach (z tym włącznie) 4 razy przegrał, 2 razy wygrał (dwukrotnie w mało znaczącym Superpucharze), raz przegrał po dogrywce, raz wygrał po dogrywce, raz zremisował. Do tego ostatnie trofeum (własnie Superpuchar) zdobył prawie 2 lata temu. W tym sezonie nie udało mu się zagrać nawet w głupim półfinale LE.
Więc skończcie te brednie, że dalej jesteśmy wielką konkurencją dla Bayernu i że sytuacja się nie zmieniła, bo tego się czytać nie da.
"Krysti" powiedział/a:
Szczerze mówiąc, to chcę mi się powoli rzygać od tych usprawiedliwień, poprawności i wyrozumiałości. W końcu ludzie reagują na daną sytuację w różnoraki sposób i może po prostu niektórzy mają potrzebę, żeby to z siebie wyrzucić?
Dziwnym trafem to nie ja, czy Emrod, wyzywamy Was od palantów, tylko to właśnie w stronę osób wyrażających nieco bardziej stonowane i pragmatyczne podejście lecą bluzgi i wyzwiska nie gorsze niż na Matsa; choćby w komentarzach na stronie. W tym kontekście bardzo zabawnie brzmi taki jęk: "Ojej, przecież możemy mieć własne zdanie i uważać Hummelsa za wstrętnego zdrajce, czemu wy nam musicie narzucać swój punkt widzenia?!".
"Roflmilion" powiedział/a:
gdyby Borussia była klubem typu (bez urazy bo nic do nich nie mam) Leverkusen/Wilków czy Gladbach, gdzie te kluby niby starają się dorównać Bayernowi i BVB w lidze, ale u nich szanse na zdobycie Ligi Mistrzów to jakieś 1%.
A u nas to może są większe?
"Roflmilion" powiedział/a:
Barcelona ma monopol na LM, i oni na 100% zdobędą kolejną LM w ciągu 3 lat, Real może też, ale Bayern mimo że gra bardzo solidnie to znowu ma problem, i oni zdobędą ten puchar tyle, że może im to zająć z 6 lat a wtedy hummels na pewno nie będzie w takiej formie, albo w ogóle nie będzie u nich grał.
A ja ci na to, że Barcelona ma straszne problemy w obronie i cholernie wąską kadrę. I jak mam typować jakiegoś pewniaka do zdobycia LM w najbliższych 2-3 sezonach, to będzie to dla mnie przede wszystkim Bayern z Ancelottim na ławce i ze wzmocnieniami, jakie są zapowiadane - nie mówię tu tylko o Hummelsie.
Ale czego Ty nie rozumiesz? Słowa z 2013 roku: nie istnieją sportowe powody, albo jest ich niewiele. I to jest prawda, bo nie istniały. Dziś istnieją. Tak więc co takiego sprzecznego Hummels zrobił z tym, co powiedział?
[quote="scantis"]
Przecież kiedy Goetze odchodził do Bayernu, to był najsilniejszy Bayern ostatnimi laty z Heynckesem, który lał Barcelone 4:0. Wtedy to był najsilniejszy klub świata, byli dużo mocniejsi niż teraz.
28 kwietnia 2016, 23:55 [cytuj]
Wybacz ale jesli.porownujesz nasze.szanse.do zdobycia LM na rowni z Gladbach czy Leverkusen to ja nie mam wiecej pytan Bo
Wybacz ale jesli.porownujesz nasze.szanse.do zdobycia LM na rowni z Gladbach czy Leverkusen to ja nie mam wiecej pytan Bo
28 kwietnia 2016, 23:59 [cytuj]
Zejdzcie na ziemie prosze i przestancie sie klocic z tym, ze jakies tam wzgledy sportowe mogly zadecydowac... Bardziej w tej calej frustracji chodzi tu o fakt, ze byl kapitanem, wielokrotnie mydlil nam oczy ladnymi wypowiedziami, no i ze ogolnie nic nie zapowiadalo takiego obrotu sprawy. Ja tam jestem w stanie zrozumiec pare kwestii jak rodzina, wieksza szansa na trofea, ale niby sa pewne rzeczy, ktorych sie nie robi, czyli przechodzenie jako kapitan do jednego z najwiekszych rywali. No ale Gotze obral swoja sciezke, fani go hejtuja ale ogolnie to ma tam na tej laweczce Bayernu klawe zycie. Hummels tez wie, ze najwieksza fala hejtu zaraz minie a potem to tylko pogwizdza na niego przy okazju meczow z BVB i to tyle, a on bedzie robic swoje..
Zejdzcie na ziemie prosze i przestancie sie klocic z tym, ze jakies tam wzgledy sportowe mogly zadecydowac... Bardziej w tej calej frustracji chodzi tu o fakt, ze byl kapitanem, wielokrotnie mydlil nam oczy ladnymi wypowiedziami, no i ze ogolnie nic nie zapowiadalo takiego obrotu sprawy. Ja tam jestem w stanie zrozumiec pare kwestii jak rodzina, wieksza szansa na trofea, ale niby sa pewne rzeczy, ktorych sie nie robi, czyli przechodzenie jako kapitan do jednego z najwiekszych rywali. No ale Gotze obral swoja sciezke, fani go hejtuja ale ogolnie to ma tam na tej laweczce Bayernu klawe zycie. Hummels tez wie, ze najwieksza fala hejtu zaraz minie a potem to tylko pogwizdza na niego przy okazju meczow z BVB i to tyle, a on bedzie robic swoje..
29 kwietnia 2016, 00:01 [cytuj]
Szanse na zdobycie LM są zarówno w Leverkusen, jak i u nas, tak niskie, że nie widzę sensu tego w ogóle porównywać. Jak kupujesz jedną kajzerkę, to nie jedziesz specjalnie do Biedronki, która jest 5 kilometrów dalej, tylko dlatego, że tam kosztuje 30 groszy, a w Tesco pod Twoim domem - 35.
Szanse na zdobycie LM są zarówno w Leverkusen, jak i u nas, tak niskie, że nie widzę sensu tego w ogóle porównywać. Jak kupujesz jedną kajzerkę, to nie jedziesz specjalnie do Biedronki, która jest 5 kilometrów dalej, tylko dlatego, że tam kosztuje 30 groszy, a w Tesco pod Twoim domem - 35.
29 kwietnia 2016, 00:54 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
A u nas to może są większe?
Naprawdę? :-P Przecież Wilki na 100% nie zagrają w LM w ogóle, nawet w LE nie będą. Gladbach nawet nie ma miejsca w kwalifikacjach, a jeśli nawet im się uda to mogą mieć problem z zakwalifikowaniem się, nie mówiąc w ogóle o wyjściu z grupy.
Leverkusen może i się ustabilizowało w BL, ale w najbliższych latach jej na 90% nie zdobędą, a i w LM jedyne na co ich stać to wyjście z grupy(przy dobrych wiatrach).
A dla porównania BVB oprócz obecnego sezonu w LE, w 11/12 niewypał w LM, 12/13 finał, 13/14 ćwierćfinał minimalnie przegrany 2-3 z późniejszym zwycięzcą tych rozgrywek, 14/15 bez problemów wyjście z grupy i porażka od razu po niej z Juventusem, który zagrał w finale, a i sam mecz odbył się w najgorszym ostatnimi czasy okresie dla BVB.
Dlatego uważam, że w ostatnich latach jest przepaść pomiędzy BVB a resztą stawki z Niemiec, a dystans(oprócz tego sezonu w Europie) między Bayernem nie jest taki duży.
Tak jak napisał zizu, takich rzeczy się nie robi mając taki status jaki miał w Dortmundzie.
Borussia może pójść(w sumie to była pierwsza) tą samą drogą co Atletico, które było nieraz wyśmiewane a w tym sezonie mają naprawdę bardzo duże szanse na zwycięstwo w LM.
Naprawdę? :-P Przecież Wilki na 100% nie zagrają w LM w ogóle, nawet w LE nie będą. Gladbach nawet nie ma miejsca w kwalifikacjach, a jeśli nawet im się uda to mogą mieć problem z zakwalifikowaniem się, nie mówiąc w ogóle o wyjściu z grupy.
Leverkusen może i się ustabilizowało w BL, ale w najbliższych latach jej na 90% nie zdobędą, a i w LM jedyne na co ich stać to wyjście z grupy(przy dobrych wiatrach).
A dla porównania BVB oprócz obecnego sezonu w LE, w 11/12 niewypał w LM, 12/13 finał, 13/14 ćwierćfinał minimalnie przegrany 2-3 z późniejszym zwycięzcą tych rozgrywek, 14/15 bez problemów wyjście z grupy i porażka od razu po niej z Juventusem, który zagrał w finale, a i sam mecz odbył się w najgorszym ostatnimi czasy okresie dla BVB.
Dlatego uważam, że w ostatnich latach jest przepaść pomiędzy BVB a resztą stawki z Niemiec, a dystans(oprócz tego sezonu w Europie) między Bayernem nie jest taki duży.
Tak jak napisał zizu, takich rzeczy się nie robi mając taki status jaki miał w Dortmundzie.
Borussia może pójść(w sumie to była pierwsza) tą samą drogą co Atletico, które było nieraz wyśmiewane a w tym sezonie mają naprawdę bardzo duże szanse na zwycięstwo w LM.
29 kwietnia 2016, 01:09 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
Dziwnym trafem to nie ja, czy Emrod, wyzywamy Was od palantów, tylko to właśnie w stronę osób wyrażających nieco bardziej stonowane i pragmatyczne podejście lecą bluzgi i wyzwiska nie gorsze niż na Matsa; choćby w komentarzach na stronie. W tym kontekście bardzo zabawnie brzmi taki jęk: "Ojej, przecież możemy mieć własne zdanie i uważać Hummelsa za wstrętnego zdrajce, czemu wy nam musicie narzucać swój punkt widzenia?!".
Mogę powiedzieć za siebie, że nikogo nie zwyzywałem, ani nie obraziłem, więc nie wiem, czemu próbujesz mnie wmieszać w jakieś szambo. A co do strony głównej - nie wchodzę tam już od dłuższego czasu, więc po prostu nie mam pojęcia, co się tam wyrabia.
Nigdzie również nie wnikałem w to, czy posty danych osób były merytoryczne i rzeczowe, czy jednak mijały się z prawdą. Z mojej strony chciałem jedynie zaznaczyć fakt, że do całej sprawy można podchodzić bardziej emocjonalnie, a nie sprowadzać wszystko do podania kilku suchych argumentów, które usprawiedliwiają zachowanie Matsa (prawda jest taka, że w ten sposób - jakbyś się bardzo postarał, a jesteś na najlepszej ku temu drodze - jesteś w stanie usprawiedliwić prawie wszystko). Bądź co bądź Hummels był naszym kapitanem, który dodatkowo w przeszłości w swoich wypowiedziach nie szczędził uszczypliwości pod adresem Bayernu - i bynajmniej nie chodzi mi tutaj już o wypowiedź o Goetze, o której toczycie tutaj tak zażartą dyskusję, ale o szereg innych. W Twoim przypadku mam jednak niejako wrażenie, że najchętniej wręczyłbyś mu bukiet kwiatów, poklepał po pleckach i odwiózł go jeszcze własnym samochodem do Monachium. :mrgreen:
Sam jednak staram się podchodzić do całej sprawy z większym dystansem i zgadzam się w pełni z tym, co napisał Emrod:
"Emrod" powiedział/a:
PS Nie mam do nikogo pretensji o kulturalne wyrażanie wyrzutów, ale po co tracić czas na negatywne emocje? Był Hummels, zaraz będzie ktoś inny, a BVB zostaje :-D
Po podjęciu takiej decyzji jego postać staje się dla mnie kompletnie obojętna i nie zamierzam poświęcać na to więcej nerwów.
Mogę powiedzieć za siebie, że nikogo nie zwyzywałem, ani nie obraziłem, więc nie wiem, czemu próbujesz mnie wmieszać w jakieś szambo. A co do strony głównej - nie wchodzę tam już od dłuższego czasu, więc po prostu nie mam pojęcia, co się tam wyrabia.
Nigdzie również nie wnikałem w to, czy posty danych osób były merytoryczne i rzeczowe, czy jednak mijały się z prawdą. Z mojej strony chciałem jedynie zaznaczyć fakt, że do całej sprawy można podchodzić bardziej emocjonalnie, a nie sprowadzać wszystko do podania kilku suchych argumentów, które usprawiedliwiają zachowanie Matsa (prawda jest taka, że w ten sposób - jakbyś się bardzo postarał, a jesteś na najlepszej ku temu drodze - jesteś w stanie usprawiedliwić prawie wszystko). Bądź co bądź Hummels był naszym kapitanem, który dodatkowo w przeszłości w swoich wypowiedziach nie szczędził uszczypliwości pod adresem Bayernu - i bynajmniej nie chodzi mi tutaj już o wypowiedź o Goetze, o której toczycie tutaj tak zażartą dyskusję, ale o szereg innych. W Twoim przypadku mam jednak niejako wrażenie, że najchętniej wręczyłbyś mu bukiet kwiatów, poklepał po pleckach i odwiózł go jeszcze własnym samochodem do Monachium. :mrgreen:
Sam jednak staram się podchodzić do całej sprawy z większym dystansem i zgadzam się w pełni z tym, co napisał Emrod:
[quote="Emrod"]PS Nie mam do nikogo pretensji o kulturalne wyrażanie wyrzutów, ale po co tracić czas na negatywne emocje? Był Hummels, zaraz będzie ktoś inny, a BVB zostaje :-D
29 kwietnia 2016, 11:20 [cytuj]
Krytykować Gotze, zrobić to samo :mrgreen: Brawo kapitanie, dzięki za 8 lat gry, nie tak wyobrażałem sobie jego odejście, w oczach miałem odejscie Lewego, transparenty Danke Lewy itp
Ale takich rzeczy się nie robi, nie będąc kapitanem, nie przed finałem Pucharu Niemiec..
Krytykować Gotze, zrobić to samo :mrgreen: Brawo kapitanie, dzięki za 8 lat gry, nie tak wyobrażałem sobie jego odejście, w oczach miałem odejscie Lewego, transparenty Danke Lewy itp :)
Ale takich rzeczy się nie robi, nie będąc kapitanem, nie przed finałem Pucharu Niemiec..
29 kwietnia 2016, 19:56 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
Więc skończcie te brednie
Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają.
Według mnie niektóre osoby piszą takie rzeczy, żeby pokazać swoją intelektualną i mentalną wyższość nad innymi i nic więcej. Tak jak powiedziałem - nie dziwie się ludziom, którzy jadą po Hummelsie, a nie jechali po Castro. Po pierwsze dlatego, że nie przypominam sobie, by Lexy, BarDosz itd. kiedykolwiek piętnowali takie zachowania na forum, więc zarzucanie im hipokryzji to śmiech na sali. Gdyby sprzeciwiali się takim rzeczom, a robili drugie, to co innego. W tym wypadku są po prostu nieobiektywni, ale na tej płaszczyźnie (kibicowskiej) jest to uzasadnione. Tak samo jak kibice, którzy na stadionie gwiżdżą na sędziego, mimo że ten podyktował słuszny karny przeciwko ich drużynie, czy wyrzucił ich piłkarza z boiska za brutalny faul. Jednocześnie Ci kibice zareagują euforycznie na podyktowany dla ich drużyny karny, pomimo że był on przyznany kompletnie niesłusznie i oni o tym wiedzą. Sportem rządzą emocje, a nie logika.
Ja też nie mam zamiaru jechać po Matsie. Od początku newsa nie obraziłem go ani razu i nie mam zamiaru, choć na temat jego osoby mam pewne przemyślenia. Nie czuje jednak potrzeby z tego powodu manifestowania swojej emocjonalnej wyższości nad tymi co wyzywają. Tyle.
Zostawiając ten temat. Trochę martwi mnie, że na horyzoncie nie widać żadnego piłkarza, który mógłby w miarę zastąpić Matsa i do tego nie kosztował kroci. Pal licho już, że tak rozgrywającego obrońcy na pewno nie znajdziemy. W mojej opinii odejście Hummelsa będącego w takiej formie, to większa strata niż odejście Gotze, czy Lewego, bo po prostu teraz na rynku jest jakiś kompletny deficyt dobrych środkowych obrońców. A np. na takiego Leonardo Bonucciego stać nas nie będzie.
No i druga sprawa. Ciekawe kto teraz zostanie pierwszym kapitanem.
Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają.
Według mnie niektóre osoby piszą takie rzeczy, żeby pokazać swoją intelektualną i mentalną wyższość nad innymi i nic więcej. Tak jak powiedziałem - nie dziwie się ludziom, którzy jadą po Hummelsie, a nie jechali po Castro. Po pierwsze dlatego, że nie przypominam sobie, by Lexy, BarDosz itd. kiedykolwiek piętnowali takie zachowania na forum, więc zarzucanie im hipokryzji to śmiech na sali. Gdyby sprzeciwiali się takim rzeczom, a robili drugie, to co innego. W tym wypadku są po prostu nieobiektywni, ale na tej płaszczyźnie (kibicowskiej) jest to uzasadnione. Tak samo jak kibice, którzy na stadionie gwiżdżą na sędziego, mimo że ten podyktował słuszny karny przeciwko ich drużynie, czy wyrzucił ich piłkarza z boiska za brutalny faul. Jednocześnie Ci kibice zareagują euforycznie na podyktowany dla ich drużyny karny, pomimo że był on przyznany kompletnie niesłusznie i oni o tym wiedzą. Sportem rządzą emocje, a nie logika.
Ja też nie mam zamiaru jechać po Matsie. Od początku newsa nie obraziłem go ani razu i nie mam zamiaru, choć na temat jego osoby mam pewne przemyślenia. Nie czuje jednak potrzeby z tego powodu manifestowania swojej emocjonalnej wyższości nad tymi co wyzywają. Tyle.
Zostawiając ten temat. Trochę martwi mnie, że na horyzoncie nie widać żadnego piłkarza, który mógłby w miarę zastąpić Matsa i do tego nie kosztował kroci. Pal licho już, że tak rozgrywającego obrońcy na pewno nie znajdziemy. W mojej opinii odejście Hummelsa będącego w takiej formie, to większa strata niż odejście Gotze, czy Lewego, bo po prostu teraz na rynku jest jakiś kompletny deficyt dobrych środkowych obrońców. A np. na takiego Leonardo Bonucciego stać nas nie będzie.
No i druga sprawa. Ciekawe kto teraz zostanie pierwszym kapitanem.
29 kwietnia 2016, 20:23 [cytuj]
"scantis" powiedział/a:
No i druga sprawa. Ciekawe kto teraz zostanie pierwszym kapitanem.
#voteformarcel
No chyba ze Reus, tylko ze w jego przypadku wolalbym najpierw potwierdzony podpisem papierek, ze zasluguje na miano kapitana (najlepiej od razu 5 lat), reszta poki co chyba za wczesnie. No bo chyba obcokrajowiec (Piszczek) jest w kolejce dopiero po Schmelle, Svenie i Reusie.
#voteformarcel
No chyba ze Reus, tylko ze w jego przypadku wolalbym najpierw potwierdzony podpisem papierek, ze zasluguje na miano kapitana (najlepiej od razu 5 lat), reszta poki co chyba za wczesnie. No bo chyba obcokrajowiec (Piszczek) jest w kolejce dopiero po Schmelle, Svenie i Reusie.
29 kwietnia 2016, 20:38 [cytuj]
Dla mnie Schmele,albo Bender,Reusowi tez nie wierze,mam zle przeczucie co do Marco,obym sie mylil,tak naprawde komu w dzisiejszej piłce wierzyc...ale ja bym dal którejś z tej dwójki,opaske.Ale zadecyduje tradycyjnie jak od lat cala druzyna,wiec sie zadowole.Mam nadzieje ze drugi raz"druzyna"nie wybierze kolejnego Hummcia co Przez tatusia Sam zglosi sie do Monachium bo mu zona dobrze daje.
Dla mnie Schmele,albo Bender,Reusowi tez nie wierze,mam zle przeczucie co do Marco,obym sie mylil,tak naprawde komu w dzisiejszej piłce wierzyc...ale ja bym dal którejś z tej dwójki,opaske.Ale zadecyduje tradycyjnie jak od lat cala druzyna,wiec sie zadowole.Mam nadzieje ze drugi raz"druzyna"nie wybierze kolejnego Hummcia co Przez tatusia Sam zglosi sie do Monachium bo mu zona dobrze daje.
29 kwietnia 2016, 20:54 [cytuj]
Piszczek dla mnie odpada. W ogóle go nie widzę w roli kapitana.
Gdybym to ja miał decydować to bym wybierał między... Sokratisem, a Sahinem :mrgreen:
Piszczek dla mnie odpada. W ogóle go nie widzę w roli kapitana.
Gdybym to ja miał decydować to bym wybierał między... Sokratisem, a Sahinem :mrgreen:
29 kwietnia 2016, 21:03 [cytuj]
Prawda, pod wzgledem osobowosci Piszczek sie nie nadaje, za to Sokratis najbardziej, z tym ze co do Greka nie mamy zadnych informacji na temat checi pozostania na dluzej, poza tym nie jest w BVB zbyt dlugo.
Tak wiec dla mnie nr 1 Schmelle, nr 2 Bender.
Prawda, pod wzgledem osobowosci Piszczek sie nie nadaje, za to Sokratis najbardziej, z tym ze co do Greka nie mamy zadnych informacji na temat checi pozostania na dluzej, poza tym nie jest w BVB zbyt dlugo.
Tak wiec dla mnie nr 1 Schmelle, nr 2 Bender.
29 kwietnia 2016, 21:18 [cytuj]
No fakt Sahin mimo calego zamieszania w okol swojej osoby tez wchodzi w gre obok Schmelle i Bendera.Cos czuje ze zostanie obecny Vice Kapitan czyli Reus..... Zobaczymy ja zaakceptuje każdego prócz Chrumelsa,oczywiście jak by mial Brodacz na nastepny sezon zostac,bo do konca sezonu niech mu wynagrodza 8 lat,i zostawia kapitanem,pierdolony sam się męska prostytutka zrobił zglaszajac sie do nich ja jebie.Jesli temu zlodziejowi i oszustowi Uliemu wierzyc.
No fakt Sahin mimo calego zamieszania w okol swojej osoby tez wchodzi w gre obok Schmelle i Bendera.Cos czuje ze zostanie obecny Vice Kapitan czyli Reus..... Zobaczymy ja zaakceptuje każdego prócz Chrumelsa,oczywiście jak by mial Brodacz na nastepny sezon zostac,bo do konca sezonu niech mu wynagrodza 8 lat,i zostawia kapitanem,pierdolony sam się męska prostytutka zrobił zglaszajac sie do nich ja jebie.Jesli temu zlodziejowi i oszustowi Uliemu wierzyc.
29 kwietnia 2016, 21:53 [cytuj]
Marcel jako pierwszy kapitan, Bender lub Sahin jako drugi i trzeci. Reus tylko macha łapkami jak jest łapany poraz setny na spalonym albo się akurat mu nie poda.
Marcel jako pierwszy kapitan, Bender lub Sahin jako drugi i trzeci. Reus tylko macha łapkami jak jest łapany poraz setny na spalonym albo się akurat mu nie poda.
29 kwietnia 2016, 22:40 [cytuj]
Weigla powinniśmy hodować na naszego przyszłego kapitana (oczywiście jeszcze nie na teraz). Sokratis wg mnie też by się nadawał na kapitana.
Weigla powinniśmy hodować na naszego przyszłego kapitana (oczywiście jeszcze nie na teraz). Sokratis wg mnie też by się nadawał na kapitana.
29 kwietnia 2016, 23:37 [cytuj]
Reus nie nadaje się na kapitana. Tak jak wspominaliście dostał vice tylko dlatego że podpisał nowy kontrakt.
Bender też nie może za bardzo zostać kapitanem bo bardzo często go nie ma w składzie.
Marcel wydaje się chyba najlepszym wyborem, z obrońców pozostaje tylko Sokratis, tyle że ma krótki staż w BVB, jednak jakby został wybrany to nie miałbym nic przeciwko.
Ostatnia rozsądna opcja to Piszczek, może i macie trochę racji, że może nie pasować do tej roli, ale jednak jest on godnym reprezentantem klubu. Sahina to najchętniej bym sprzedał a nie mianowałbym go kapitanem.
Reus nie nadaje się na kapitana. Tak jak wspominaliście dostał vice tylko dlatego że podpisał nowy kontrakt.
Bender też nie może za bardzo zostać kapitanem bo bardzo często go nie ma w składzie.
Marcel wydaje się chyba najlepszym wyborem, z obrońców pozostaje tylko Sokratis, tyle że ma krótki staż w BVB, jednak jakby został wybrany to nie miałbym nic przeciwko.
Ostatnia rozsądna opcja to Piszczek, może i macie trochę racji, że może nie pasować do tej roli, ale jednak jest on godnym reprezentantem klubu. Sahina to najchętniej bym sprzedał a nie mianowałbym go kapitanem.