Borussia Dortmund – BVB – aktualności (transfery, mecze, skład)
Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Forum dyskusyjne

|<  <<  <  54  55  56  57  58    >  >>  >|
Forum dyskusyjne » Kadra BVB 2019/20 » Mats Hummels
26 kwietnia 2016, 23:18 [cytuj]
Maczuga, nie tłumacz, ktoś tak przesiąknięty poprawnością, wyrozumiałością i zobojetnieniem nie zrozumie. Jak z tymi uchodźcami - najważniejsze to patrzeć na ich interes a nie na własny, trzeba rozumieć każdego dookoła i akceptować. Zero emocji czy jakichkolwiek uczuć. W nosie mam takie kibicowanie.
Maczuga, nie tłumacz, ktoś tak przesiąknięty poprawnością, wyrozumiałością i zobojetnieniem nie zrozumie. Jak z tymi uchodźcami - najważniejsze to patrzeć na ich interes a nie na własny, trzeba rozumieć każdego dookoła i akceptować. Zero emocji czy jakichkolwiek uczuć. W nosie mam takie kibicowanie.
26 kwietnia 2016, 23:24 [cytuj]
Jakby szedł do tej śmiesznej Barcelony to bym jeszcze zrozumiał ale nie bayern. Klub który nam tyle krzywdy narobił
Jakby szedł do tej śmiesznej Barcelony to bym jeszcze zrozumiał ale nie bayern. Klub który nam tyle krzywdy narobił
26 kwietnia 2016, 23:25 [cytuj]
8 tygodni temu Mats Hummels powiedział, że stoi przed dużym dylematem. Chciałby jednocześnie grać 8 kolejnych lat w Dortmundzie i 4 za granicą.

Chyba więcej nie muszę dodawać ;-)
8 tygodni temu Mats Hummels powiedział, że stoi przed dużym dylematem. Chciałby jednocześnie grać 8 kolejnych lat w Dortmundzie i 4 za granicą.

Chyba więcej nie muszę dodawać ;-)
26 kwietnia 2016, 23:27 [cytuj]
Nie rozumiesz tego ze on tego tak bardzo chce? Że mu w Dortmundzie smutni bo Cathy ma w alpy daleko? Jak możesz... Powinniśmy się cieszyć ze Mateusz spełni swoje marzenia i w końcu będzie szczęśliwy w swoim gniazdku.
Nie rozumiesz tego ze on tego tak bardzo chce? Że mu w Dortmundzie smutni bo Cathy ma w alpy daleko? Jak możesz... Powinniśmy się cieszyć ze Mateusz spełni swoje marzenia i w końcu będzie szczęśliwy w swoim gniazdku.
26 kwietnia 2016, 23:32 [cytuj]
No ale zamknij już mordę Lexy, bo napisałem ze trzy zdania, a ty żadnego nie potrafisz zrozumieć. Ja się będę wkurwiał jak Mats już przejdzie albo oficjalnie potwierdzi, ale wyzywać typa od szmat i już sobie tworzyć teorie o tym, że pewnie zostanie i specjalnie nie przedłuży kontraktu w momencie, w którym chuja wiadomo, no, to już trza mieć tę słynną klasę, której się wymaga od piłkarzy :lol:
Chociaż wiadomo, tylko tych dobrych, bo jakby Hummels w zeszłym sezonie poszedł do Bayernu to wszyscy by się pewnie cieszyli, bo hajsik wpadł.



[color=red]Grzeczniej proszę - Murzyn[/color]
No ale zamknij już mordę Lexy, bo napisałem ze trzy zdania, a ty żadnego nie potrafisz zrozumieć. Ja się będę wkurwiał jak Mats już przejdzie albo oficjalnie potwierdzi, ale wyzywać typa od szmat i już sobie tworzyć teorie o tym, że pewnie zostanie i specjalnie nie przedłuży kontraktu w momencie, w którym chuja wiadomo, no, to już trza mieć tę słynną klasę, której się wymaga od piłkarzy :lol:
Chociaż wiadomo, tylko tych dobrych, bo jakby Hummels w zeszłym sezonie poszedł do Bayernu to wszyscy by się pewnie cieszyli, bo hajsik wpadł.



[color=red]Grzeczniej proszę - Murzyn[/color]
26 kwietnia 2016, 23:49 [cytuj]
Koledzy nie pamietam By.przez.27 lat mojego Kibicowania naszym ulubiencom JAKIKOLWIEK KAPITAN W OGOLE ODSZEDL DO INNEGO KLUBU!!!!!!!!!nie mowiac o najwiekszym rywalu,do którego opuszczajac nas oslabia a wzmacnia Konkurenta.KAPITAN to Kapitan,zaden dobrowolnie nie odszedl do jakiegokolwiek.innego klubu a co dopiero do Swinek.Nie chodzi o wylewanie pomyj i ublizanie mu,ale do cholery to kapitan,to tak jak by Dowodzacy zolnierz,na polu walki by przeszedl na.stronę przeciwnika bo tamci maja.ładniejsze mumdury,albo maja wieksza szanse.wygrac wojne ja.pierdole.Dziekuje dobranoc
Koledzy nie pamietam By.przez.27 lat mojego Kibicowania naszym ulubiencom JAKIKOLWIEK KAPITAN W OGOLE ODSZEDL DO INNEGO KLUBU!!!!!!!!!nie mowiac o najwiekszym rywalu,do którego opuszczajac nas oslabia a wzmacnia Konkurenta.KAPITAN to Kapitan,zaden dobrowolnie nie odszedl do jakiegokolwiek.innego klubu a co dopiero do Swinek.Nie chodzi o wylewanie pomyj i ublizanie mu,ale do cholery to kapitan,to tak jak by Dowodzacy zolnierz,na polu walki by przeszedl na.stronę przeciwnika bo tamci maja.ładniejsze mumdury,albo maja wieksza szanse.wygrac wojne ja.pierdole.Dziekuje dobranoc
26 kwietnia 2016, 23:53 [cytuj]
Jaja to będą jak Mats zostanie, a te doniesienia to element gry o kontrakt. Część forum będzie musiała zorganizować pielgrzymkę na kolanach do Dortmundu. :mrgreen:
Jaja to będą jak Mats zostanie, a te doniesienia to element gry o kontrakt. Część forum będzie musiała zorganizować pielgrzymkę na kolanach do Dortmundu. :mrgreen:
27 kwietnia 2016, 01:01 [cytuj]
Za dużo jest tych plotek, żeby nic nie było dogadane... Cóż, oby Watzke wysępił jak najwięcej za tego pantofla i może uda się wtedy jakoś załatać tę dziurę. Kolejny finał z frajernem i kolejny syf przed meczem stworzony przez tych szmaciarzy... przypominam sytuację z Gotze przed finałem LM i sprawę Lewego 2 lata temu przed okradzeniem Borussii z Pucharu Niemiec przez świniaków.
Za dużo jest tych plotek, żeby nic nie było dogadane... Cóż, oby Watzke wysępił jak najwięcej za tego pantofla i może uda się wtedy jakoś załatać tę dziurę. Kolejny finał z frajernem i kolejny syf przed meczem stworzony przez tych szmaciarzy... przypominam sytuację z Gotze przed finałem LM i sprawę Lewego 2 lata temu przed okradzeniem Borussii z Pucharu Niemiec przez świniaków.
27 kwietnia 2016, 01:24 [cytuj]
Z wylewaniem pomyj bym się wstrzymał do transferu/przedłużenia kontraktu. Ale przejście do Bayernu byłoby niewybaczalne. I niech nam tylko Gotze nie wcisną, bo to byłoby dla większości kibiców poniżające.
Z wylewaniem pomyj bym się wstrzymał do transferu/przedłużenia kontraktu. Ale przejście do Bayernu byłoby niewybaczalne. I niech nam tylko Gotze nie wcisną, bo to byłoby dla większości kibiców poniżające.
27 kwietnia 2016, 09:28 [cytuj]
"Wixu" powiedział/a:
Jaja to b?d? jak Mats zostanie, a te doniesienia to element gry o kontrakt. Cz??? forum b?dzie musia?a zorganizowa? pielgrzymk? na kolanach do Dortmundu. :mrgreen:
Gra o kontrakt bylaby ok, gdyby chodzilo o Real, Barcelone. Nikt mu nie da 2 mln euro wiecej w przypadku checi odejscia do Bayernu, niz gdyby chcial isc za granice. Zreszta, na takie gierki to mozna przymknac oko w przypadku jakiegos kebaba, ale nie Niemca, ktory tyle lat jest w BVB.
Gra o kontrakt bylaby ok, gdyby chodzilo o Real, Barcelone. Nikt mu nie da 2 mln euro wiecej w przypadku checi odejscia do Bayernu, niz gdyby chcial isc za granice. Zreszta, na takie gierki to mozna przymknac oko w przypadku jakiegos kebaba, ale nie Niemca, ktory tyle lat jest w BVB.
27 kwietnia 2016, 12:58 [cytuj]
"Murzyn" powiedział/a:
[size=150][color=red]Widzę spirala emocji nakręca się coraz bardziej, więc przestrzegam przed wulgaryzmami.[/color][/size]
Nie narzekaj. Masz tu na razie względny ład i spokój w porównaniu do szamba na głównej.
Nie narzekaj. Masz tu na razie względny ład i spokój w porównaniu do szamba na głównej.
27 kwietnia 2016, 16:45 [cytuj]
Ja tam już się oswoiłem z myślą, że Matsa i Gundo w przyszłym sezonie nie będzie i w głowie już planuję jak będzie wyglądał przyszły sezon bez nich. :-) I tak jak już ktoś napisał - "inna Borussia" nie musi oznaczać "gorsza Borussia". Szczególnie nie boję się tego pod wodzą Tuchela, bo on wyjątkowo dobitnie pokazał, że praktycznie nieważne kogo wystawi, drużyna potrafi zagrać bardzo dobrze. Cały zespól ma wypracowany wspólny, konkretny styl.
Jestem dobrej myśli. Watzke zapowiada wzmocnienia - początkowo myślałem, że tak kolorowo z nimi nie będzie, jeśli chcą zwiększać roczny budżet płacowy o 30 milionów (to przecież potężne przedsięwzięcie!), ale jak widać to nam nie grozi, bo najprawdopodobniej kontrakt przedłuży tylko Mkhitaryan. Co z kolei mówi nam, że będą wzmocnienia. Gotze, Sule, Dembele, Merino, jak dla mnie to wygląda bardzo fajnie. Może jeszcze jakiś upgrade dla Ramosa, ewentualnie trzeci napastnik - wcześniej śmiałem się z tych plotek o Llorente, ale jeśli to by był ktoś w tym stylu na pozycję trzeciego snajpera, to proszę bardzo, byle z nie za dużą pensją. Do tego środkowy pomocnik.

Pisanie, że Mats może odejść wszędzie, a odchodzi - akurat! (i nam na złość) - do Bayernu moim zdaniem nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Monachium to po prostu najlepszy dla niego kierunek pod każdym względem. Nie chce mi się już teraz na ten temat jakoś bardzo rozwodzić, parę dni temu pisałem o tym dłuższy post w odpowiedzi Murzynowi czy tam Lexemy, ale ostatecznie go nie wysłałem, bo stwierdziłem, że i tak w tej kwestii ciężko będzie kogokolwiek przekonać. Ale po pierwsze: to nie jest tak, że Hummels sobie może przebierać w ofertach jak w owocach na straganie. Niemiec może wybierać spośród tych klubów, które są nim zainteresowane. A jakie są? Wielu wymienia tu Real, a czy w ostatnich miesiącach gdziekolwiek pojawił się choć jeden news jakoby madrycki zespół był zainteresowany jego usługami? Tak po prawdzie, to wydaje mi się, że nie widziałem nic takiego od ładnych paru lat. Real nie szuka stopera, a już na pewno nie szuka go w Dortmundzie i na tym skończę ich temat, choć mógłbym wymienić jeszcze kilka poważnych argumentów na "nie". Manchester City? To byłaby ciekawa opcja, Mats nie miałby problemów z językiem, przyciągać może wyrównana liga, osoba Guardioli i towarzystwo Ilkaya. Ale: Hummels wyraźnie powiedział, że chodzi mu o trofea, a City mimo tegorocznego półfinału LM to NIE JEST ta półka co Real/Barcelona/Bayern. W angielskim zespole szanse na europejskie trofea są bardziej zbliżone do tych w Dortmundzie, niż w Bayernie. Niemcowi może nie odpowiadać atmosfera samej współpracy z Szejkami. Poza tym kiedyś sobie mógł mówić, że chciałby pograć na Wyspach, ale być może przez te lata, po dziesiątkach drobnych urazów, doszedł w końcu do wniosku, że to liga nie dla niego. Ma 28 lat i przed sobą ok. 3 lata gry na najwyższym poziomie - nie dziwię się mu, że chce je wykorzystać w stu procentach, a nie pół na pół, częściowo na grę, częściowo na wizyty lekarskie. Barcelona? Według ostatnich doniesień wcale nie jest szczególnie zainteresowana Matsem. Oni mają beznadziejną sytuację finansową i podejrzewam, że nawet z zapłaceniem 25-30 milionów mieliby problem, a Watzke raczej celuje bliżej 40. Może, gdyby wyrazili zainteresowanie miałoby to ręcę i nogi, żeby puścić go za jakieś grosze, byle tylko ratować wizerunek i nie dać mu pójść do Monachium. Ale czy wyrazili i czy na pewno by nam się to opłaciło? Śmiem wątpić i w jedno, i w drugie. Ponadto sam zawodnik pewnie nie dostałby takiego kontraktu jak w Bayernie, czy jak my mu proponujemy. Wbrew pozorom w Katalonii nie płaci się tak wielkich pieniędzy. Tutaj przeszkodzą może być też bariera językowa - nauczyć się hiszpańskiego na potrzeby gry w piłkę, to oczywiście nie jakiś wielki problem, ale pewne utrudnienie aklimatyzacyjne to niewątpliwie jest. A Mats ma 28 lat i niekoniecznie czas na coś takiego. On ma w nowym klubie wejść i z miejsca wymiatać. Natomiast myślę, że po prostu Barcelona nie była zainteresowana jego pozyskaniem. PSG to w ogóle pomijam, nie wiem jak komuś mógł do głowy przyjść aż tak nienormalny przykład. Dla mnie jako kibica odejście Hummelsa do Paryża to byłby jeszcze większy policzek. A Monachium? W ostatnich 5-6 latach najbardziej regularne występy w LM obok Realu. Poniżej półfinału nie schodzą. Kupa kolegów z reprezentacji/ligi. Przychodzi świetny trener, spec od LM. Bardzo dobra kasa. Bardziej atrakcyjne miasto, nie mówiąc już o tym, że rodzinne. W klubie - atmosfera jak na tej klasy drużynę po prostu normalna, czy wręcz kameralna. Jedyny argument na nie to narażenie się grupie anonimowych ludzi - kibicom BVB.

Honor? Miłość do klubu? Nie bardzo rozumiem, czemu niektórzy żyją w świecie jakichś wyimaginowanych wartości, których sami pewnie nie umieliby realizować, a oczekują tego od piłkarzy. Piłka nożna to zawód i tyle - z niewiadomych natomiast przyczyn fanatycy dwóch rzekomo wrogich klubów potrafią się rżnąć maczetami, podczas gdy zawodnicy jednych i drugich będą wspólnie spędzać czas i poza boiskiem się przyjaźnić.
Dlatego moim zdaniem przykłady, jakie niektórzy podawali, z dziewczyną czy żoną, która Cię zostawia, są przesadzone i znacznie bardziej wolę patrzeć na to tak, że Hummels pracuje w dobrej, ale kameralnej firmie i po prostu dostaje ofertę pracy z atrakcyjniejszej, większej, mającej więcej do zaoferowania pod względem rozwoju i sukcesów zawodowych. A że ta firma ma siedzibę akurat po drugiej stronie ulicy i do tej pory próbowaliśmy jej dorównać? I co z tego? To ma być jedyny powód, żeby jej nie rozważać? I to w sytuacji, kiedy nawet koledzy z Twojej dotychczasowej pracy Cię rozumieją, wybaczają Ci, nie mają z tym większego problemu? Wy byście taką ofertę odrzucili?
Wy patrzycie z perspektywy kibica i oczekujecie, że z tej samej perspektywy patrzeć będą zawodnicy, a zawodnicy patrzą z perspektywy piłkarza i czasem jedynie liczą na zrozumienie. Tylko różnica jest taka, że to Hummels stoi przed jakimś wyborem, a nie wy.
Natomiast jak czytam, że "autorytety upadają", to mi z kolei upada, a właściwie opada co innego - ręce. Bo to brzmi trochę jak słynne szukanie przesłania w tekstach rapowych. Rzeczywiście mamy straszne czasy i kryzys duchowości, skoro niektórzy dopatrują się autorytetów w piłkarzach. Kto będzie następny? Hydraulicy?

Nie mówię, że nie należy się w ogóle liczyć z kibicami, w wielu kwestiach może to być wręcz argument decydujący, ale nie tutaj, gdzie cała reszta przemawia za zamianą Dortmundu na Bayern. Najlepszym potwierdzeniem moich słów jest to jak wyglądały reakcje kibiców choćby na stronie: na początku były doniesienia, że może przedłuży, a może odejdzie; ale odejdzie być może do Bayernu, a być może za granicę. Potem zaczęły się nasilać doniesienia, że jednak w grę wchodzi już tylko Bayern bądź BVB, a mimo to aż do ostatnich wypowiedzi Watzke w telewizji Sky, w których to potwierdził taką kolej rzeczy, znaczna większość pisała, że e tam, to na pewno takie plotki-gierki ojca agenta, że na pewno odejdzie za granicę, że nie zrobiłby nam tego. Mimo że, powtórzę, już dawno pojawiły się newsy z Hiszpanii, że Barcelona jednak nie jest zainteresowana, że najbardziej prawdopodobnym kierunkiem jest Bayern. Nikt nie chciał dopuścić do siebie myśli, że Hummels mógłby wybierać TYLKO między przedłużeniem kontraktu z BVB, a transferem do Bayernu, bo wszyscy doskonale sobie zdawali i zdają sprawę, że w takim porównaniu nic nie przemawia za nami i jesteśmy na straconej pozycji. Ratuje nas - paradoksalnie - tylko ta nieszczęsna opaska kapitańska. O której, żeby było zabawniej jeszcze ktoś pisze, że to Mats się o nią UPOMINAŁ, mimo że najzwyczajniej w świecie dał mu ją trener Klopp. Dla odmiany za chwilę będziemy wychwalać Reusa, jako wzór przywiązania, mimo że sam dostał wicekapitana trochę w nagrodę za przedłużenie umowy.

I jeszcze jedno, co moim zdaniem naprawdę bardzo usprawiedliwia Hummelsa i sprawia, że porównywanie do Judasza jest nieadekwatne, to moment, w którym odchodzi. W przypadku Gotze potwornie bolało to, że postanowił sobie zmienić do Dortmund na Bayern, w sytuacji, w której przez 3 poprzednie sezony byliśmy na podobnym poziomie, albo wręcz to my królowaliśmy, choćby dwukrotnie w rozgrywkach ligowych. Tuż przed finałem LM, w którym przecież równie dobrze i my moglibyśmy wygrać - ale by wtedy było głupio Bieberkowi.
A Hummels? Odchodzi w momencie, kiedy Bayern czwarty raz z rzędu zdobywa mistrzostwo Niemiec, od 5-6 nie schodzi poniżej półfinału LM, a my sobie frajersko odpadamy w jakiejś śmiesznej (w tym porównaniu) Lidze Europejskiej i jeździmy na AA zebrać baty 5:1, natomiast na własnym stadionie z trudem, grając piątką obrońców, ugrywamy 0:0. Nie jesteśmy na dzień dzisiejszy żadną konkurencją dla Bayernu. Smutny to fakt, ale fakt. Pisanie, że "w Bayernie będzie miał CIUT większe szanse na trofea" to też jakiś absurd. Ja będę zadowolony jak w najbliższych 3 sezonach (tego nie licząc) wygramy choć jedno trofeum, jakiekolwiek, czy to Superpuchar Niemiec, czy DFB-Pokal - LE mam nadzieję nie będzie okazji. To są na dzień dzisiejszy nasze możliwości. Poszliśmy do przodu, ale jeśli my poszliśmy, to co powiedzieć o Bayernie? Wystrzelił. Jesteśmy nazywani tą potencjalną konkurencją dlatego, że kogoś trzeba tak nazywać, a my wybijamy się z reszty stawki najbardziej, ponadto wciąż w miare żywe są wspomnienia lat 2010-2013. Niemniej jednak, wbrew temu co mówi ligowa tabela, bliżej nam do Leverkusen, niż do Monachium. Pod większością aspektów: renomy, stabilności i możliwości finansowych, zarobków, regularności na własnym podwórku (choć z tym już jest bardzo dobrze i tu wybijamy się zdecydowanie ponad takie Piguły), czy europejskim (tu niestety właśnie dużo gorzej), szerokości i siły kadry, przeprowadzanych transferów. Zegar tyka, od ostatniego mistrzostwa i zdobycia Pucharu Niemiec mija czwarty rok, od finału LM - trzeci, od jakiegokolwiek trofeum - drugi, i to, o ironio, mowa tutaj o najmniej prestiżowym z możliwych Superpucharze Niemiec. Za to od frajerskiego odpadnięcia z ć w i e r ć f i n a ł u LE mija drugi czy trzeci tydzień.

Na pewno będzie mi przykro oglądać Hummelsa w czerwonej koszulce, być może nawet momentami, w czasie bezpośrednich starć będzie mnie cholera brała, ale to wyłącznie pod wpływem chwili i emocji. A na chwilę obecną po prostu go rozumiem i nie widzę powodu, czemu miałbym się denerwować i zadręczać na zapas. Za chwilę wychodzę do sklepu i mimo że mam tylko jedno przejście przez ulicę do pokonania, może mnie na nim śmiertelnie potrącić samochodów. Za rogiem może na mnie czyhać psychopatyczny morderca z siekierą. Tak jak napisał Emrod - naprawdę mam się aż tak przejmować, że jakiś człowiek, z którym w życiu słowa nie zamieniłem, dostał propozycję lepszego stanowiska i ją przyjął? :-)
Jestem pewien, że niektórzy z Was jak ochłoną i pogodzą się z tą sytuacją, to za rok, dwa, dojdą do podobnych wniosków.
Ja tam już się oswoiłem z myślą, że Matsa i Gundo w przyszłym sezonie nie będzie i w głowie już planuję jak będzie wyglądał przyszły sezon bez nich. :-) I tak jak już ktoś napisał - "inna Borussia" nie musi oznaczać "gorsza Borussia". Szczególnie nie boję się tego pod wodzą Tuchela, bo on wyjątkowo dobitnie pokazał, że praktycznie nieważne kogo wystawi, drużyna potrafi zagrać bardzo dobrze. Cały zespól ma wypracowany wspólny, konkretny styl.
Jestem dobrej myśli. Watzke zapowiada wzmocnienia - początkowo myślałem, że tak kolorowo z nimi nie będzie, jeśli chcą zwiększać roczny budżet płacowy o 30 milionów (to przecież potężne przedsięwzięcie!), ale jak widać to nam nie grozi, bo najprawdopodobniej kontrakt przedłuży tylko Mkhitaryan. Co z kolei mówi nam, że będą wzmocnienia. Gotze, Sule, Dembele, Merino, jak dla mnie to wygląda bardzo fajnie. Może jeszcze jakiś upgrade dla Ramosa, ewentualnie trzeci napastnik - wcześniej śmiałem się z tych plotek o Llorente, ale jeśli to by był ktoś w tym stylu na pozycję trzeciego snajpera, to proszę bardzo, byle z nie za dużą pensją. Do tego środkowy pomocnik.

Pisanie, że Mats może odejść wszędzie, a odchodzi - akurat! (i nam na złość) - do Bayernu moim zdaniem nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Monachium to po prostu najlepszy dla niego kierunek pod każdym względem. Nie chce mi się już teraz na ten temat jakoś bardzo rozwodzić, parę dni temu pisałem o tym dłuższy post w odpowiedzi Murzynowi czy tam Lexemy, ale ostatecznie go nie wysłałem, bo stwierdziłem, że i tak w tej kwestii ciężko będzie kogokolwiek przekonać. Ale po pierwsze: to nie jest tak, że Hummels sobie może przebierać w ofertach jak w owocach na straganie. Niemiec może wybierać spośród tych klubów, które są nim zainteresowane. A jakie są? Wielu wymienia tu Real, a czy w ostatnich miesiącach gdziekolwiek pojawił się choć jeden news jakoby madrycki zespół był zainteresowany jego usługami? Tak po prawdzie, to wydaje mi się, że nie widziałem nic takiego od ładnych paru lat. Real nie szuka stopera, a już na pewno nie szuka go w Dortmundzie i na tym skończę ich temat, choć mógłbym wymienić jeszcze kilka poważnych argumentów na "nie". Manchester City? To byłaby ciekawa opcja, Mats nie miałby problemów z językiem, przyciągać może wyrównana liga, osoba Guardioli i towarzystwo Ilkaya. Ale: Hummels wyraźnie powiedział, że chodzi mu o trofea, a City mimo tegorocznego półfinału LM to NIE JEST ta półka co Real/Barcelona/Bayern. W angielskim zespole szanse na europejskie trofea są bardziej zbliżone do tych w Dortmundzie, niż w Bayernie. Niemcowi może nie odpowiadać atmosfera samej współpracy z Szejkami. Poza tym kiedyś sobie mógł mówić, że chciałby pograć na Wyspach, ale być może przez te lata, po dziesiątkach drobnych urazów, doszedł w końcu do wniosku, że to liga nie dla niego. Ma 28 lat i przed sobą ok. 3 lata gry na najwyższym poziomie - nie dziwię się mu, że chce je wykorzystać w stu procentach, a nie pół na pół, częściowo na grę, częściowo na wizyty lekarskie. Barcelona? Według ostatnich doniesień wcale nie jest szczególnie zainteresowana Matsem. Oni mają beznadziejną sytuację finansową i podejrzewam, że nawet z zapłaceniem 25-30 milionów mieliby problem, a Watzke raczej celuje bliżej 40. Może, gdyby wyrazili zainteresowanie miałoby to ręcę i nogi, żeby puścić go za jakieś grosze, byle tylko ratować wizerunek i nie dać mu pójść do Monachium. Ale czy wyrazili i czy na pewno by nam się to opłaciło? Śmiem wątpić i w jedno, i w drugie. Ponadto sam zawodnik pewnie nie dostałby takiego kontraktu jak w Bayernie, czy jak my mu proponujemy. Wbrew pozorom w Katalonii nie płaci się tak wielkich pieniędzy. Tutaj przeszkodzą może być też bariera językowa - nauczyć się hiszpańskiego na potrzeby gry w piłkę, to oczywiście nie jakiś wielki problem, ale pewne utrudnienie aklimatyzacyjne to niewątpliwie jest. A Mats ma 28 lat i niekoniecznie czas na coś takiego. On ma w nowym klubie wejść i z miejsca wymiatać. Natomiast myślę, że po prostu Barcelona nie była zainteresowana jego pozyskaniem. PSG to w ogóle pomijam, nie wiem jak komuś mógł do głowy przyjść aż tak nienormalny przykład. Dla mnie jako kibica odejście Hummelsa do Paryża to byłby jeszcze większy policzek. A Monachium? W ostatnich 5-6 latach najbardziej regularne występy w LM obok Realu. Poniżej półfinału nie schodzą. Kupa kolegów z reprezentacji/ligi. Przychodzi świetny trener, spec od LM. Bardzo dobra kasa. Bardziej atrakcyjne miasto, nie mówiąc już o tym, że rodzinne. W klubie - atmosfera jak na tej klasy drużynę po prostu normalna, czy wręcz kameralna. Jedyny argument na nie to narażenie się grupie anonimowych ludzi - kibicom BVB.

Honor? Miłość do klubu? Nie bardzo rozumiem, czemu niektórzy żyją w świecie jakichś wyimaginowanych wartości, których sami pewnie nie umieliby realizować, a oczekują tego od piłkarzy. Piłka nożna to zawód i tyle - z niewiadomych natomiast przyczyn fanatycy dwóch rzekomo wrogich klubów potrafią się rżnąć maczetami, podczas gdy zawodnicy jednych i drugich będą wspólnie spędzać czas i poza boiskiem się przyjaźnić.
Dlatego moim zdaniem przykłady, jakie niektórzy podawali, z dziewczyną czy żoną, która Cię zostawia, są przesadzone i znacznie bardziej wolę patrzeć na to tak, że Hummels pracuje w dobrej, ale kameralnej firmie i po prostu dostaje ofertę pracy z atrakcyjniejszej, większej, mającej więcej do zaoferowania pod względem rozwoju i sukcesów zawodowych. A że ta firma ma siedzibę akurat po drugiej stronie ulicy i do tej pory próbowaliśmy jej dorównać? I co z tego? To ma być jedyny powód, żeby jej nie rozważać? I to w sytuacji, kiedy nawet koledzy z Twojej dotychczasowej pracy Cię rozumieją, wybaczają Ci, nie mają z tym większego problemu? Wy byście taką ofertę odrzucili?
Wy patrzycie z perspektywy kibica i oczekujecie, że z tej samej perspektywy patrzeć będą zawodnicy, a zawodnicy patrzą z perspektywy piłkarza i czasem jedynie liczą na zrozumienie. Tylko różnica jest taka, że to Hummels stoi przed jakimś wyborem, a nie wy.
Natomiast jak czytam, że "autorytety upadają", to mi z kolei upada, a właściwie opada co innego - ręce. Bo to brzmi trochę jak słynne szukanie przesłania w tekstach rapowych. Rzeczywiście mamy straszne czasy i kryzys duchowości, skoro niektórzy dopatrują się autorytetów w piłkarzach. Kto będzie następny? Hydraulicy?

Nie mówię, że nie należy się w ogóle liczyć z kibicami, w wielu kwestiach może to być wręcz argument decydujący, ale nie tutaj, gdzie cała reszta przemawia za zamianą Dortmundu na Bayern. Najlepszym potwierdzeniem moich słów jest to jak wyglądały reakcje kibiców choćby na stronie: na początku były doniesienia, że może przedłuży, a może odejdzie; ale odejdzie być może do Bayernu, a być może za granicę. Potem zaczęły się nasilać doniesienia, że jednak w grę wchodzi już tylko Bayern bądź BVB, a mimo to aż do ostatnich wypowiedzi Watzke w telewizji Sky, w których to potwierdził taką kolej rzeczy, znaczna większość pisała, że e tam, to na pewno takie plotki-gierki ojca agenta, że na pewno odejdzie za granicę, że nie zrobiłby nam tego. Mimo że, powtórzę, już dawno pojawiły się newsy z Hiszpanii, że Barcelona jednak nie jest zainteresowana, że najbardziej prawdopodobnym kierunkiem jest Bayern. Nikt nie chciał dopuścić do siebie myśli, że Hummels mógłby wybierać TYLKO między przedłużeniem kontraktu z BVB, a transferem do Bayernu, bo wszyscy doskonale sobie zdawali i zdają sprawę, że w takim porównaniu nic nie przemawia za nami i jesteśmy na straconej pozycji. Ratuje nas - paradoksalnie - tylko ta nieszczęsna opaska kapitańska. O której, żeby było zabawniej jeszcze ktoś pisze, że to Mats się o nią UPOMINAŁ, mimo że najzwyczajniej w świecie dał mu ją trener Klopp. Dla odmiany za chwilę będziemy wychwalać Reusa, jako wzór przywiązania, mimo że sam dostał wicekapitana trochę w nagrodę za przedłużenie umowy.

I jeszcze jedno, co moim zdaniem naprawdę bardzo usprawiedliwia Hummelsa i sprawia, że porównywanie do Judasza jest nieadekwatne, to moment, w którym odchodzi. W przypadku Gotze potwornie bolało to, że postanowił sobie zmienić do Dortmund na Bayern, w sytuacji, w której przez 3 poprzednie sezony byliśmy na podobnym poziomie, albo wręcz to my królowaliśmy, choćby dwukrotnie w rozgrywkach ligowych. Tuż przed finałem LM, w którym przecież równie dobrze i my moglibyśmy wygrać - ale by wtedy było głupio Bieberkowi.
A Hummels? Odchodzi w momencie, kiedy Bayern czwarty raz z rzędu zdobywa mistrzostwo Niemiec, od 5-6 nie schodzi poniżej półfinału LM, a my sobie frajersko odpadamy w jakiejś śmiesznej (w tym porównaniu) Lidze Europejskiej i jeździmy na AA zebrać baty 5:1, natomiast na własnym stadionie z trudem, grając piątką obrońców, ugrywamy 0:0. Nie jesteśmy na dzień dzisiejszy żadną konkurencją dla Bayernu. Smutny to fakt, ale fakt. Pisanie, że "w Bayernie będzie miał CIUT większe szanse na trofea" to też jakiś absurd. Ja będę zadowolony jak w najbliższych 3 sezonach (tego nie licząc) wygramy choć jedno trofeum, jakiekolwiek, czy to Superpuchar Niemiec, czy DFB-Pokal - LE mam nadzieję nie będzie okazji. To są na dzień dzisiejszy nasze możliwości. Poszliśmy do przodu, ale jeśli my poszliśmy, to co powiedzieć o Bayernie? Wystrzelił. Jesteśmy nazywani tą potencjalną konkurencją dlatego, że kogoś trzeba tak nazywać, a my wybijamy się z reszty stawki najbardziej, ponadto wciąż w miare żywe są wspomnienia lat 2010-2013. Niemniej jednak, wbrew temu co mówi ligowa tabela, bliżej nam do Leverkusen, niż do Monachium. Pod większością aspektów: renomy, stabilności i możliwości finansowych, zarobków, regularności na własnym podwórku (choć z tym już jest bardzo dobrze i tu wybijamy się zdecydowanie ponad takie Piguły), czy europejskim (tu niestety właśnie dużo gorzej), szerokości i siły kadry, przeprowadzanych transferów. Zegar tyka, od ostatniego mistrzostwa i zdobycia Pucharu Niemiec mija czwarty rok, od finału LM - trzeci, od jakiegokolwiek trofeum - drugi, i to, o ironio, mowa tutaj o najmniej prestiżowym z możliwych Superpucharze Niemiec. Za to od frajerskiego odpadnięcia z [b]ć w i e r ć f i n a ł u LE[/b] mija drugi czy trzeci tydzień.

Na pewno będzie mi przykro oglądać Hummelsa w czerwonej koszulce, być może nawet momentami, w czasie bezpośrednich starć będzie mnie cholera brała, ale to wyłącznie pod wpływem chwili i emocji. A na chwilę obecną po prostu go rozumiem i nie widzę powodu, czemu miałbym się denerwować i zadręczać na zapas. Za chwilę wychodzę do sklepu i mimo że mam tylko jedno przejście przez ulicę do pokonania, może mnie na nim śmiertelnie potrącić samochodów. Za rogiem może na mnie czyhać psychopatyczny morderca z siekierą. Tak jak napisał Emrod - naprawdę mam się aż tak przejmować, że jakiś człowiek, z którym w życiu słowa nie zamieniłem, dostał propozycję lepszego stanowiska i ją przyjął? :-)
Jestem pewien, że niektórzy z Was jak ochłoną i pogodzą się z tą sytuacją, to za rok, dwa, dojdą do podobnych wniosków.
27 kwietnia 2016, 17:38 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
Nie mówię, że nie należy się w ogóle liczyć z kibicami, w wielu kwestiach może to być wręcz argument decydujący, ale nie tutaj, gdzie cała reszta przemawia za zamianą Dortmundu na Bayern.
Czyli liczyć się z kibicami powinno wtedy, kiedy się to opłaca?
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
naprawdę mam się aż tak przejmować, że jakiś człowiek, z którym w życiu słowa nie zamieniłem, dostał propozycję lepszego stanowiska i ją przyjął?
Tak można wytłumaczyć wszystko w sumie. Teoretycznie w takim razie nie powinienem się przejmować porażkami BVB, bo gra tam banda nieznanych mi ludzi, z którymi nigyd nie rozmawiałem.
Czyli liczyć się z kibicami powinno wtedy, kiedy się to opłaca?
[quote="Bo Warszawa...!"]naprawdę mam się aż tak przejmować, że jakiś człowiek, z którym w życiu słowa nie zamieniłem, dostał propozycję lepszego stanowiska i ją przyjął?
27 kwietnia 2016, 17:52 [cytuj]
Nie. Napisałem, że liczyć się z kibicami należy zawsze, ale nigdy nie może to być jedyny argument decydujący, przeciwko dziesiątce innych.
Nie. Napisałem, że liczyć się z kibicami należy zawsze, ale nigdy nie może to być jedyny argument decydujący, przeciwko dziesiątce innych.
27 kwietnia 2016, 17:58 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
Nie. Napisałem, że liczyć się z kibicami należy zawsze, ale nigdy nie może to być jedyny argument decydujący, przeciwko dziesiątce innych.
No to czyli nie zawsze w takim razie.
No to czyli nie zawsze w takim razie.
27 kwietnia 2016, 18:05 [cytuj]
Jak to nie zawsze, skoro właśnie napisałem, że zawsze? Czego Ty scantis konkretnie z tego zdania nie rozumiesz, bo ewidentnie czegoś nie rozumiesz?

To tak, jakbym ja napisał, że śniadanie jem codziennie, tylko że raz małe, a raz duże, natomiast nigdy nie jem na śniadanie parówek, bo nie lubię, a Ty byś mi powiedział: "a, jak parówek nie jesz, to znaczy że nie zawsze jesz śniadanie".
Jak to nie zawsze, skoro właśnie napisałem, że zawsze? Czego Ty scantis konkretnie z tego zdania nie rozumiesz, bo ewidentnie czegoś nie rozumiesz?

To tak, jakbym ja napisał, że śniadanie jem codziennie, tylko że raz małe, a raz duże, natomiast nigdy nie jem na śniadanie parówek, bo nie lubię, a Ty byś mi powiedział: "a, jak parówek nie jesz, to znaczy że nie zawsze jesz śniadanie".
27 kwietnia 2016, 18:13 [cytuj]
Nie ważne. Nie chcę wchodzić w dłuższa dyskusję na ten temat, bo to nie miejsce na to.

Po prostu uważam, że nie można "zawsze szanować kibiców" i jednocześnie stawiać swoje prywatne korzyści ponad to. Albo prymarni są dla mnie kibice i w związku z tym rezygnuję z osobistych profitów i zostaje, ew. odchodzę gdzie indziej, albo uznaję, że ważniejsze jest to co wolę, moja kariera i zapewnienie sobie lepszej finansowej przyszłości.

Nie chce mówić, która postawa jest słuszniejsza, bo nie mnie to oceniać. Po prostu uważam, że nie da się liczyć zawsze z czyimś zdaniem i jednocześnie mieć je w dupie. Albo jedno, albo drugie.
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
To tak, jakbym ja napisał, że śniadanie jem codziennie, tylko że raz małe, a raz duże, natomiast nigdy nie jem na śniadanie parówek, bo nie lubię, a Ty byś mi powiedział: "a, jak parówek nie jesz, to znaczy że nie zawsze jesz śniadanie".
Tak Bo, dokładnie... 100 na 100 kurde...
Tak Bo, dokładnie... 100 na 100 kurde...
27 kwietnia 2016, 19:08 [cytuj]
Ale ja nie mówię o tym, żeby komukolwiek w stu procentach dogadzać (bo tak Ty stawiasz sprawę - albo, albo), tylko żeby kibiców traktować co najwyżej jako jeden z argumentów, na równi z innymi. Jeśli wszystkie inne przemawiają przeciwko pozostaniu, to ma zostać w Dortmundzie, "bo kibice"? Co innego, gdyby za Dortmundem przemawiało jeszcze coś, na przykład gdybyśmy osiągali lepsze wyniki, gdybyśmy w tym sezonie wygrali LE bądź ligę, gdybyśmy mu zaproponowali 5 milionów więcej niż Monachium, gdyby sytuacja z rodziną wyglądała odwrotnie, tj. to Dortmund by był rodzinnym miastem Matsa, a on sam naszym wychowankiem. Ale nie, tu mamy wielką garść argumentów na korzyść Bayernu i jeden - tych przysłowiowych kibiców, pod którymi rozumiem też przywiązanie do klubu i tak dalej - przeciwko.
Nie każdy musi chcieć zostawać legendą klubu i wcale nie należy mu się za to wiadro pomyj.
Ale ja nie mówię o tym, żeby komukolwiek w stu procentach dogadzać (bo tak Ty stawiasz sprawę - albo, albo), tylko żeby kibiców traktować co najwyżej jako jeden z argumentów, na równi z innymi. Jeśli wszystkie inne przemawiają przeciwko pozostaniu, to ma zostać w Dortmundzie, "bo kibice"? Co innego, gdyby za Dortmundem przemawiało jeszcze coś, na przykład gdybyśmy osiągali lepsze wyniki, gdybyśmy w tym sezonie wygrali LE bądź ligę, gdybyśmy mu zaproponowali 5 milionów więcej niż Monachium, gdyby sytuacja z rodziną wyglądała odwrotnie, tj. to Dortmund by był rodzinnym miastem Matsa, a on sam naszym wychowankiem. Ale nie, tu mamy wielką garść argumentów na korzyść Bayernu i jeden - tych przysłowiowych kibiców, pod którymi rozumiem też przywiązanie do klubu i tak dalej - przeciwko.
Nie każdy musi chcieć zostawać legendą klubu i wcale nie należy mu się za to wiadro pomyj.
27 kwietnia 2016, 19:31 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
tylko żeby kibiców traktować co najwyżej jako jeden z argumentów, na równi z innymi. Jeśli wszystkie inne przemawiają przeciwko pozostaniu, to ma zostać w Dortmundzie, "bo kibice"?
W pewnym filmie o tytule "12 gniewnych ludzi" też zaważył ten jeden głos przeciwko reszcie. No ale ok, to nie tylko jeden argument za pozostaniem, "bo kibice". W Bildzie ostatnio ładnie to ujęli jako jedna z opcji, gdzie Hummels podpisuje z nami nowy kontrakt zyskując status osoby kultowej, kultowej dla klubu. A klub stanowią nie tylko kibice. O tym mógł nie wiedzieć taki gotze stając się Prosiakiem. Mats te wiedzę ma i jeśli ją źle wykorzysta, to będzie kimś gorszym niż mario.
W pewnym filmie o tytule "12 gniewnych ludzi" też zaważył ten jeden głos przeciwko reszcie. No ale ok, to nie tylko jeden argument za pozostaniem, "bo kibice". W Bildzie ostatnio ładnie to ujęli jako jedna z opcji, gdzie Hummels podpisuje z nami nowy kontrakt zyskując status osoby kultowej, kultowej dla klubu. A klub stanowią nie tylko kibice. O tym mógł nie wiedzieć taki gotze stając się Prosiakiem. Mats te wiedzę ma i jeśli ją źle wykorzysta, to będzie kimś gorszym niż mario.
27 kwietnia 2016, 20:23 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
Co innego, gdyby za Dortmundem przemawia?o jeszcze co?, na przyk?ad gdyby?my osi?gali lepsze wyniki, gdyby?my w tym sezonie wygrali LE b?d? lig?
Ale on sam tez ma wplyw na to jakie osiagamy wyniki, ba, ma wplyw na to jakie wyniki bedziemy osiagac - jesli zostanie, to najprawdopodobniej w koncu cos osiagniemy, jesli Hummels bylby argumentem za pozostaniem, a nie przeciwnie.
Ale on sam tez ma wplyw na to jakie osiagamy wyniki, ba, ma wplyw na to jakie wyniki bedziemy osiagac - jesli zostanie, to najprawdopodobniej w koncu cos osiagniemy, jesli Hummels bylby argumentem za pozostaniem, a nie przeciwnie.
|<  <<  <  54  55  56  57  58    >  >>  >|

Pakiet powitalny o wartości 760 zł na start! Zarejestruj się i odbierz zakład bez ryzyka na początek.

BVB

STS to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych podlega karze. Hazard może uzależniać - graj mądrze. Szczegóły w regulaminie. 18+

tabela ligowa
Drużyna M Z R P PKT
1. Bayern Monachium 11 9 2 0 29
2. Eintracht Frankfurt 11 7 2 2 23
3. RB Lipsk 11 6 3 2 21
4. Bayer Leverkusen 11 5 5 1 20
5. Borussia Dortmund 11 6 1 4 19
6. Borussia Mönchengladbach 11 5 2 4 17
7. SC Freiburg 11 5 2 4 17
8. FSV Mainz 11 4 4 3 16
9. VfB Stuttgart 11 4 4 3 16
10. Union Berlin 11 4 4 3 16
11. VfL Wolfsburg 11 4 3 4 15
12. Werder Brema 11 4 3 4 15
13. TSG 1899 Hoffenheim 11 3 3 5 12
14. FC Augsburg 11 3 3 5 12
15. 1. FC Heidenheim 11 3 1 7 10
16. FC St. Pauli 11 2 2 7 8
17. Holstein Kiel 11 1 2 8 5
18. VfL Bochum 11 0 2 9 2
cała tabela
shoutbox
dawid2468
dawid2468 26 minut temu

Głową do góry urwisy, będzie lepiej.

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu 2 godzin temu

Alex3110 fakt to Musiala uratował pkt Bayernowi ale chodziło mi ogólnie ile przebłyski Gittensa dały nam punktów w obecnym sezonie, prawda jest taka że gdyby nie ten gol Gittensa to pewnie byśmy ten mecz przegrali

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel 3 godzin temu

Artur, dokładnie tak. Jak nam wczoraj strzelili na wyrównanie, to już nawet nie łudziłem się że odrobimy. I nie ma we mnie smutku czy złości, tylko uczucie zażenowania. Ale to jest wynik zmiany trenera, który doprowadził nas do finału LM na tureckiego praktykanta.

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel 4 godzin temu

Super ten Reus, taki utytułowany piłkarz, największy sukces to mistrzostwo ligi ogórkowej.

artur1973
artur1973 4 godzin temu

I co jest najgorsze w tym sezonie? Budzi się człowiek nazajutrz rano i ma pełne zobojętnienie. Nie jest nawet poirytowany bo niczego się nie spodziewa i niczego nie oczekuje. Smutne to trochę. Spokojnej niedzieli

Alex3110_
Alex3110_ 6 godzin temu

Reus musiał opuścić Dortmund, żeby zostać mistrzem.

Alex3110_
Alex3110_ 6 godzin temu

Wojtyła, a to nie Musiala uratował remis bawarczykom?

FilipSantana
FilipSantana Dzisiaj, 01:50

Sule skręcił kostkę a z Beierem nie powinno być to coś poważnego

T-Mac
T-Mac Wczoraj, 22:10

Watzławiusz powinien chyba pójść drogą Jaguara i dokonać podobnego rebrandingu z BVB...

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 22:07

Ciekawe kto bo z pewnością nie Malen

waldekzsk
waldekzsk Wczoraj, 21:58

Ktoś inny też by mógł strzelić gdyby grał na jego miejscu, nie można tak liczyć ;) LM nam ucieka powoli.

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 21:45

To dobitnie pokazuje w jakim miejscu na ten moment znajduje się Dortmund w którym rządzi banda kolegów amatorów których interesują wyłącznie kasa a nie dobro klubu

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 21:43

W tym momencie mamy 21 pkt Uwaga ile tych pkt byśmy mieli gdyby nie przebłyski Gittensa? UWAGA 13, Jamie uratował nam w tym sezonie zwycięstwo z Eintrachtem, St Pauli oraz dwa remisy z Bayernem i Gladbach Bez niego mielibyśmy zawrotną średnią 1 pkt na mecz

dawid2468
dawid2468 Wczoraj, 21:42

Najlepsze jest to, że ten mecz był naszym najlepszym na wyjeździe w BL. Szkoda, że Gladbach miało niewiele okazji na strzelenie gola, a i urwali nam punkty

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 21:38

Ale zatrudnianie po znajomości i sprowadzanie piłkarzy na przeciętnym poziomie tak się właśnie kończy, ten minimalizm musi kiedyś doprowadzić do braku LM i będzie to w tym sezonie

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 20:44

Mnie przeraża kompletny brak PROFESJONALIZMU w tym klubie, oglądając każdy mecz za Sahina ja odnoszę wrażenie że tu nie ma żadnej taktyki tylko chłopaki wychodzą zagrac jak na orlika co tydzień i raz strzelą więcej raz mniej ale ładu i składu nie ma tu za grosz

Waszek_1995
Waszek_1995 Wczoraj, 20:41

Sahinek zbieraj ekipę i wypier****

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 20:31

Sahin mistrz wyjazdów, patrząc na ilość pkt BVB to ciekawe czy my wgl dobijemy chociaż do 55 pkt na koniec sezonu

Rebe Jankiel
Rebe Jankiel Wczoraj, 20:30

Niesamowita seria na wyjezdzie za kadencji Sahina. Nie zapomnę jej nigdy.

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 20:30

Dla mnie to Gross się powinien pakować bo jest bezużyteczny

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 20:29

Niby słaby ale miał jedną okazje która zmarnował i to by było na tyle więc skoro koledzy nie potrafią mu nic wykreować no to sorry

FilipSantana
FilipSantana Wczoraj, 20:29

A Maleszcz i Sabitzer powinni się już pakować latem

FilipSantana
FilipSantana Wczoraj, 20:28

Słaby mecz Guirassyego dzisiaj, chyba najsłabszy w tym sezonie

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 20:28

Kpina i żenada, kolejny mecz w którym drużyna nie miała żadnej chęci wygranej ale tak to jest jak do klubu sprowadza się ciepłe kluseczki a nie piłkarzy na poziomie

Kibic99
Kibic99 Wczoraj, 20:26

Ten remis to porażka . Kolejny fatalny mecz na wyjeździe .

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 20:26

Ja myślę że oczy się nie otworzą a portfel konkretnie zamknie i to będzie nasz gwoźdz do trumny

DziadZ
DziadZ Wczoraj, 20:25

oby w le skonczyli w tym sezonie może sie oczy otworzą zarządowi

FilipSantana
FilipSantana Wczoraj, 20:25

Maleszcz xDDDD

Wojtyła z Dortmundu
Wojtyła z Dortmundu Wczoraj, 20:24

Moim zdaniem nie wygląda lepiej, wynik jest jaki jest bo mamy Gittensa gdyby nie on w tym monecie kolejna porażka byłaby na horyzoncie

FilipSantana
FilipSantana Wczoraj, 20:24

Powiem tak. Lepiej to wygląda porównując wcześniejsze mecze na wyjeździe ale dalej nie jest dobrze

statystyki
Użytkownicy online:
Gości online: 48
Zarejestrowanych użytkowników: 10208
Ostatnio zarejestrowany: barbara071003
Zaloguj się
Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?
Zarejestruj się
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem