Forum dyskusyjne
29 grudnia 2007, 20:40 [cytuj]
zzzzzzzzzz zz
zzzzzzzzzz zz
29 grudnia 2007, 20:47 [cytuj]
miał ktos jeszcze takie przypały czy jestem sam.......
[color=green]Nie piszemy posta pod postem w tak krótkim czasie! - Murzyn[/color]
miał ktos jeszcze takie przypały czy jestem sam.......
[color=green]Nie piszemy posta pod postem w tak krótkim czasie! - Murzyn[/color]
29 grudnia 2007, 21:00 [cytuj]
Może za dużo "Kryminalnych" ? :-P sorry, ale nie bardzo chce mi się w to wierzyć co Ty piszesz ;]
Może za dużo "Kryminalnych" ? :-P sorry, ale nie bardzo chce mi się w to wierzyć co Ty piszesz ;]
29 grudnia 2007, 21:09 [cytuj]
Podejrzewam, że tu nikt więcej takich akcji nie miał... ;-) Niezły Matrix... :mrgreen:
Podejrzewam, że tu nikt więcej takich akcji nie miał... ;-) Niezły Matrix... :mrgreen:
29 grudnia 2007, 21:14 [cytuj]
Jakby mi to ktos powiedział to pomyślałbym zeby zmienił zestaw leków bo nie pomagają. Mnie to troche bawi ale moja mamuska to fest sie wystraszyła
Jakby mi to ktos powiedział to pomyślałbym zeby zmienił zestaw leków bo nie pomagają. Mnie to troche bawi ale moja mamuska to fest sie wystraszyła:(
29 grudnia 2007, 22:15 [cytuj]
Ja wczoraj poczęstowałem kolesia gazem pieprzowym na mieście. Jakiś hormonalny brojler się rzucał, a ja z takimi gram w krótką piłkę :lol:
Ja wczoraj poczęstowałem kolesia gazem pieprzowym na mieście. Jakiś hormonalny brojler się rzucał, a ja z takimi gram w krótką piłkę :lol:
29 grudnia 2007, 22:44 [cytuj]
[quote]Ja wczoraj poczęstowałem kolesia gazem pieprzowym na mieście.[/quote]
hmm bardzo skuteczne jak gaz jest lakier do włosów :-P ostatnio przez przypadek ciotka pryskała sobie nim na włosy i mi sie oberwało no można się udusić przez pare minut :-/
hmm bardzo skuteczne jak gaz jest lakier do włosów :-P ostatnio przez przypadek ciotka pryskała sobie nim na włosy i mi sie oberwało no można się udusić przez pare minut :-/
29 grudnia 2007, 22:52 [cytuj]
Rozumiem Cie Kasiu ze to jest jakas nieprawdopodobna historia... ja tez bym nie uwierzył. Jesli ktos nie wierzy moge mu podac numer domowy telefonu i moze porozmawiać z moją mamą ona może potwierdzic. Nie jestem mitomanem
Rozumiem Cie Kasiu ze to jest jakas nieprawdopodobna historia... ja tez bym nie uwierzył. Jesli ktos nie wierzy moge mu podac numer domowy telefonu i moze porozmawiać z moją mamą ona może potwierdzic. Nie jestem mitomanem :)
30 grudnia 2007, 03:03 [cytuj]
ja przyznam szczerze,ze tez jakos w to za bardzo nie wierze jakos za bardzo podkrecana historyjka hmm no a jesli to serio prawda no to nie wiem co mam napisac.. ja bym gowniarzy zlal i to porzadnie,ze by im sie odechcialo straszenia ;D hehe niestety tak juz mam od ok 2 lat (kiedy w przeciagu 2 tygodni 3 razy zostalem pobity i to powaznie-hehe i jak by tego bylo malo to byly to jedyne 3 razy na cale zycie ) no w kazdym badz razie od tamtej pory jestem troszke nerwowy jak slysze jakies grozby itd
obecnie gowniarzeria jest tak rozwydrzona,ze jedyna metoda ich wychowania to jest strzepać raz a porzadnie zeby im sie odechciało cwaniactwa.. Mnie to najbardziej denerwuja mlode cwaniaki ok 16 letnie które sie napinaja bo maja starszych braci ok 26-27 letnich
ja to ogólnie nie jestem typem awanturnika wiec po prostu staram sie omijac rozne zamieszania,bojki itd metoda rozstrzygania ich piesciami wg mnie sa smieszne no ale jak juz jest to ostatecznosc.. no to nie ma co sie hamować i martwic sie czy sie zrobi komus krzywde bo ledwo sie obejrzysz a juz dostaniesz ceglowka w tyl glowy..
no ale podsumowując to wszystko to z całym szacunkiem do Ciebie Maczuga ale nie chce mi sie wierzyc w to co napisales wyzej hmm za duzo nieprawdopodobnych tam rzeczy wg mnie jest a tak na marginesie to mam pytanko, sadzac po nicku jestes rocznik 87 hmm a juz pozwolili Ci szkolić juniorow 16-17 letnich ?? szczerze mowiac nigdy nie widzialem takiego przypadku zeby tak mloda osoba trenowala nie wiele od siebie mlodszych
z pochmurnej i ziiiiiimnej krainy ze śląska nadawał dla Was ZesiQ hehe pozdro
ja przyznam szczerze,ze tez jakos w to za bardzo nie wierze ;) jakos za bardzo podkrecana historyjka ;P hmm no a jesli to serio prawda no to nie wiem co mam napisac.. ja bym gowniarzy zlal i to porzadnie,ze by im sie odechcialo straszenia ;D hehe niestety tak juz mam od ok 2 lat (kiedy w przeciagu 2 tygodni 3 razy zostalem pobity i to powaznie-hehe i jak by tego bylo malo to byly to jedyne 3 razy na cale zycie;) ) no w kazdym badz razie od tamtej pory jestem troszke nerwowy jak slysze jakies grozby itd ;)
obecnie gowniarzeria jest tak rozwydrzona,ze jedyna metoda ich wychowania to jest strzepać raz a porzadnie zeby im sie odechciało cwaniactwa.. Mnie to najbardziej denerwuja mlode cwaniaki ok 16 letnie które sie napinaja bo maja starszych braci ok 26-27 letnich :P
ja to ogólnie nie jestem typem awanturnika wiec po prostu staram sie omijac rozne zamieszania,bojki itd ;) metoda rozstrzygania ich piesciami wg mnie sa smieszne ;P no ale jak juz jest to ostatecznosc.. no to nie ma co sie hamować i martwic sie czy sie zrobi komus krzywde bo ledwo sie obejrzysz a juz dostaniesz ceglowka w tyl glowy..
no ale podsumowując to wszystko to z całym szacunkiem do Ciebie Maczuga ale nie chce mi sie wierzyc w to co napisales wyzej :) hmm za duzo nieprawdopodobnych tam rzeczy wg mnie jest ;P a tak na marginesie to mam pytanko, sadzac po nicku jestes rocznik 87 hmm a juz pozwolili Ci szkolić juniorow 16-17 letnich ?? szczerze mowiac nigdy nie widzialem takiego przypadku zeby tak mloda osoba trenowala nie wiele od siebie mlodszych ;P
z pochmurnej i ziiiiiimnej krainy ze śląska nadawał dla Was ZesiQ :D hehe pozdro ;P
30 grudnia 2007, 09:54 [cytuj]
yyyy yyy
yyyy yyy
30 grudnia 2007, 14:59 [cytuj]
Ja mu wierzę gówniarz (mniej wiecej w mim wieku ;-) ) naopowiadał straszemu znajomemu co jezdzi na ustawki ze go pobiles albo ze cos mu ukradles a on zebrał kolegów i przyjechał ten problem rozwiązać.
Swoja droga ja gram w juniorach i mieliśmy trenera 22 letniego ... i był dużo lepszy niz poprzedni 40 latek :-/
Ja miałem jedną akcję taką poważną tylko, jak przeprowadziłem się do dzielnicy gdzie teraz mieszkam, raz po wyjściu z kościoła bo sie do bierzmowania przygotowywałem skoczyło na mnie trzech kolesi, a ja z plecakiem w prawej ręce i rowerem z przebitymi przez nich oponami w lewej bylem "lekko" zaskoczony. No cóż chciałbym powiedzieć że rzuciłem wszystko i nakopałem o 3 lat starszym 3 facetom ale tak nie było :-? NAjpierw dostałem z 2 strzały w nos potem chyba kilka kopów ale juz nie kojarze bo bylem lekko otumaniony, wkażdym razie dostałem za to że sie "na nich głupio patrzyłem". Nastepnego dnia dowiedziaem sie co to za debile. Okazao sie e jeden siedzial 2 lata w poprawczaku za to że kogoś nożem "skaleczył". a Ci dwaj to taki margines społeczny.
Zapisałem sie potem do klubu, pograłem troche, poznałem seniorów i ogólnie kupe ludzi z dzielnicy. Okazało się że ów koleś fikał też do brata jednego z naszych seniorów. W każdym razie wiem że koleś po spotkaniu z moimi koegami, tydzień nie wychodził z domu :roll:
I to najlpeszy sposób rozwiązywania problemów według mnie, bo jakbym poszedł na policje to by mu dali kuratora a on ma to w dupie bo juz chyba ma 5 kuratorów.
W sytuacji Maczugi też bym nic im nie robił. Pomysł pogadania z ojcem był najlepszy, ale jak to jest jakaś patologiczna rodzina to nic nie zrobisz,a jak pobijesz gówniarza to on Cie poda na policje i dostaniesz może nawet coś w zawiasach,a jak Ty poszedleś na policje to policjant Cie traktował jak debila. Takie jest polskie prawo :-/
Jeszcz emiałem jedna taka debilną w sumie sytuacjję. Jestem brmkarzem ale mielismy braki w polu więc zagrałem raz na pozycji napastnika (swoją drogą 2 bramki strzelilem ale przegralismy 3:2 :-/ ) no i miałem sytuację żę był rozny i się ustawiłem w polu karnym a obrońca z drużyny przeciwnej zaczął mnie dotykać w "intymne miejsca :lol: ", dostał z łokcia w twarz a ja żółtą kartke, potem był następnny rożny i ten pedał znowu się do mnie przyczepił, wyobraźcie sobie debilna sytuacja,a le odepchnąłem go a jak był rożny to dostał tak kolanem że leżał 3 minuty, śedzia nie widział bo był ruch w polu karnym, w każdym razie po meczu mnie straszył że mi dom spali, że mnie dopadnie z kolegami ... Jakoś nie dopadł ...
Ja mu wierzę gówniarz (mniej wiecej w mim wieku ;-) ) naopowiadał straszemu znajomemu co jezdzi na ustawki ze go pobiles albo ze cos mu ukradles a on zebrał kolegów i przyjechał ten problem rozwiązać.
Swoja droga ja gram w juniorach i mieliśmy trenera 22 letniego ... i był dużo lepszy niz poprzedni 40 latek :-/
Ja miałem jedną akcję taką poważną tylko, jak przeprowadziłem się do dzielnicy gdzie teraz mieszkam, raz po wyjściu z kościoła bo sie do bierzmowania przygotowywałem skoczyło na mnie trzech kolesi, a ja z plecakiem w prawej ręce i rowerem z przebitymi przez nich oponami w lewej bylem "lekko" zaskoczony. No cóż chciałbym powiedzieć że rzuciłem wszystko i nakopałem o 3 lat starszym 3 facetom ale tak nie było :-? NAjpierw dostałem z 2 strzały w nos potem chyba kilka kopów ale juz nie kojarze bo bylem lekko otumaniony, wkażdym razie dostałem za to że sie "na nich głupio patrzyłem". Nastepnego dnia dowiedziaem sie co to za debile. Okazao sie e jeden siedzial 2 lata w poprawczaku za to że kogoś nożem "skaleczył". a Ci dwaj to taki margines społeczny.
Zapisałem sie potem do klubu, pograłem troche, poznałem seniorów i ogólnie kupe ludzi z dzielnicy. Okazało się że ów koleś fikał też do brata jednego z naszych seniorów. W każdym razie wiem że koleś po spotkaniu z moimi koegami, tydzień nie wychodził z domu :roll:
I to najlpeszy sposób rozwiązywania problemów według mnie, bo jakbym poszedł na policje to by mu dali kuratora a on ma to w dupie bo juz chyba ma 5 kuratorów.
W sytuacji Maczugi też bym nic im nie robił. Pomysł pogadania z ojcem był najlepszy, ale jak to jest jakaś patologiczna rodzina to nic nie zrobisz,a jak pobijesz gówniarza to on Cie poda na policje i dostaniesz może nawet coś w zawiasach,a jak Ty poszedleś na policje to policjant Cie traktował jak debila. Takie jest polskie prawo :-/
Jeszcz emiałem jedna taka debilną w sumie sytuacjję. Jestem brmkarzem ale mielismy braki w polu więc zagrałem raz na pozycji napastnika (swoją drogą 2 bramki strzelilem ale przegralismy 3:2 :-/ ) no i miałem sytuację żę był rozny i się ustawiłem w polu karnym a obrońca z drużyny przeciwnej zaczął mnie dotykać w "intymne miejsca :lol: ", dostał z łokcia w twarz a ja żółtą kartke, potem był następnny rożny i ten pedał znowu się do mnie przyczepił, wyobraźcie sobie debilna sytuacja,a le odepchnąłem go a jak był rożny to dostał tak kolanem że leżał 3 minuty, śedzia nie widział bo był ruch w polu karnym, w każdym razie po meczu mnie straszył że mi dom spali, że mnie dopadnie z kolegami ... Jakoś nie dopadł ...
1 stycznia 2008, 23:16 [cytuj]
jakbym ja wierzył smsom jakie do mnie dochodziły i groźby które sysze, to nie zył bym juz z 4 lata i dom bym mial spalony, chociażby po pasterce jakis garbaty nos mówił źe będe "pływał" w najbliższym czasie, ale jak zaczełem biegnąc za nim, to uciekał niesamowicie, nie jestem za załatwianiem spraw przez Policje
jakbym ja wierzył smsom jakie do mnie dochodziły i groźby które sysze, to nie zył bym juz z 4 lata i dom bym mial spalony, chociażby po pasterce jakis garbaty nos mówił źe będe "pływał" w najbliższym czasie, ale jak zaczełem biegnąc za nim, to uciekał niesamowicie, nie jestem za załatwianiem spraw przez Policje
2 stycznia 2008, 10:59 [cytuj]
"Tomi" powiedział/a:
nie jestem za załatwianiem spraw przez Policje
ja rowniez nie tymbardziej,ze Policja u nas w d*pie ma wszystko i wszystkich i zanim by cokolwiek zrobila to za samo sypanie juz by można dostac w tym czasie
ja rowniez nie ;) tymbardziej,ze Policja u nas w d*pie ma wszystko i wszystkich i zanim by cokolwiek zrobila to za samo sypanie juz by można dostac w tym czasie :P
2 stycznia 2008, 12:34 [cytuj]
no to w takim razie jak załatwiacie ? :-P
no to w takim razie jak załatwiacie ? :-P
2 stycznia 2008, 13:06 [cytuj]
Pał nienawidzę. Niedawno jak jak wracałem z piwka ze spotkania absolwentów LO, krążyli wokół nas jak te hieny cmentarne. Szkoda tylko, że gdy wyskoczył ten koksik co dostał ode mnie pieprzem w sprayu, to niebieskie tchórze gdzieś się zmyły. W mniejszych miejscowościach wśród policjantów jest kumpelstwo i tyle. Oni reagują tylko gdy jakiś nieznajomy pije piwko pod sklepem. Oczywiście gdy pije w malutkiej grupie, bo większej raczej nie tkną. Jakiś rok temu nie postałem z kuzynem na moście (co prawda w nocy) nawet pięciu minut a już byliśmy spisywani. Nie pomyśleli nawet, że gdybyśmy mieli zamiar chlać to na pewno nie w tak widocznym miejscu. Jakiś czas później ktoś wezwał policję do bójki niedaleko mojej chaty. Pały nawet się nie zatrzymały tylko trąbnęli i pojechali dalej. Parę dni temu dyspozytorka na PKSie wzywała niebieskich, bo jacyś narąbani kolesie wracający z dyskoteki czekając na poranny autobus umilali sobie czas rzucając petardami i butelkami. Przyjechali tajniacy, popatrzyli (nie wychodząc z auta !) i pojechali dalej. Zaraz potem znów w ruch poszły butelki.
Tak można wymieniać w nieskończoność. I oni chcą podwyżki. Hehe, nie wiem za co. Ja bym im dał podwyższkę. :roll:
Pał nienawidzę. Niedawno jak jak wracałem z piwka ze spotkania absolwentów LO, krążyli wokół nas jak te hieny cmentarne. Szkoda tylko, że gdy wyskoczył ten koksik co dostał ode mnie pieprzem w sprayu, to niebieskie tchórze gdzieś się zmyły. W mniejszych miejscowościach wśród policjantów jest kumpelstwo i tyle. Oni reagują tylko gdy jakiś nieznajomy pije piwko pod sklepem. Oczywiście gdy pije w malutkiej grupie, bo większej raczej nie tkną. Jakiś rok temu nie postałem z kuzynem na moście (co prawda w nocy) nawet pięciu minut a już byliśmy spisywani. Nie pomyśleli nawet, że gdybyśmy mieli zamiar chlać to na pewno nie w tak widocznym miejscu. Jakiś czas później ktoś wezwał policję do bójki niedaleko mojej chaty. Pały nawet się nie zatrzymały tylko trąbnęli i pojechali dalej. Parę dni temu dyspozytorka na PKSie wzywała niebieskich, bo jacyś narąbani kolesie wracający z dyskoteki czekając na poranny autobus umilali sobie czas rzucając petardami i butelkami. Przyjechali tajniacy, popatrzyli (nie wychodząc z auta !) i pojechali dalej. Zaraz potem znów w ruch poszły butelki.
Tak można wymieniać w nieskończoność. I oni chcą podwyżki. Hehe, nie wiem za co. Ja bym im dał podwyższkę. :roll:
2 stycznia 2008, 15:36 [cytuj]
tak tylko najczęściej na takie akcje jeżdzą młodzi policjanci, warto wspomnieć o prawdziwych glinairzach (zabójstwa, mafia itd...) jestem pełen szacunku dla nich, bo swoje życie niestety oddają pracy... :-/
tak tylko najczęściej na takie akcje jeżdzą młodzi policjanci, warto wspomnieć o prawdziwych glinairzach (zabójstwa, mafia itd...) jestem pełen szacunku dla nich, bo swoje życie niestety oddają pracy... :-/
2 stycznia 2008, 16:21 [cytuj]
No to ja Wam opowiem taką dośc ciekawą sytuację, którą opowiadał nam wykładowca na socjologii :mrgreen:
Miejsce- zadupie Lublin :mrgreen:
Na jednej z ulic w godzinach szczytu są strasznie duże korki, no i w tym korku była sobie pewna blondyna, w pewnym momencie jej auto jakoś się cofneło i stukneło auto, które była za nią ... Mężczyzna z tego drugiego auta wyszedł do niej i zapukał w szybę ... Blondyna nawet nie uchyliła szyby tylko sięgneła po telefon i gdzieś zadzwoniła ... Po kilku minutach wyskoczyło kilku łystch łepków w dresach i szli w kierunku tego mężczyzny - biedak uciekł i zamknął się w swoim aucie :shock: a oni zaczeli tym samchodem dość mocno kołysać :lol: w końcu przestraszony facet zadzwonił po policję, która zjawiła się chyba po 15 minutach i co się okazało? ... hahahaha podeszli do tych dresów i normalnie przywitali się z nimi jak ze znajomymi :lol: :shock:
No to ja Wam opowiem taką dośc ciekawą sytuację, którą opowiadał nam wykładowca na socjologii :mrgreen:
Miejsce- zadupie Lublin :mrgreen:
Na jednej z ulic w godzinach szczytu są strasznie duże korki, no i w tym korku była sobie pewna blondyna, w pewnym momencie jej auto jakoś się cofneło i stukneło auto, które była za nią ... Mężczyzna z tego drugiego auta wyszedł do niej i zapukał w szybę ... Blondyna nawet nie uchyliła szyby tylko sięgneła po telefon i gdzieś zadzwoniła ... Po kilku minutach wyskoczyło kilku łystch łepków w dresach i szli w kierunku tego mężczyzny - biedak uciekł i zamknął się w swoim aucie :shock: a oni zaczeli tym samchodem dość mocno kołysać :lol: w końcu przestraszony facet zadzwonił po policję, która zjawiła się chyba po 15 minutach i co się okazało? ... hahahaha podeszli do tych dresów i normalnie przywitali się z nimi jak ze znajomymi :lol: :shock:
2 stycznia 2008, 16:30 [cytuj]
Witam Wróciłem do domku po sylwku.... Tegoroczna impreza była troche za mocna pewnie przez te stresy... własnie godzine temu była u mnie policja i musiałem napisac jakies oswiadczenie ze nie wnosze o sciganie tego typa co mnie straszył. Wjasniłem sobie z ich ojcem ze jesli bedzie spokój to ja nie bede wnosił sprawy na policje. Oni pojechali teraz do niego i mają odbyc jeszcze jakąś rozmowe. Ja tez tego nie chciałem za bardzo zgłaszac na P.. ale moja mama mnie bardzo prosiła bo dojezdzam do pracy rowerkiem i najczesciej w nocy, bała sie ze ktos moze sie na mnie przyczaić. Co do mojego trenowania to miałem chwile zwątpienia i chciałem zrezygnowac po tej akcji ale za bardzo kocham to co robie i napewno dokoncze ten sezon Pozdrawiam
Witam :) Wróciłem do domku po sylwku....:) Tegoroczna impreza była troche za mocna pewnie przez te stresy... własnie godzine temu była u mnie policja i musiałem napisac jakies oswiadczenie ze nie wnosze o sciganie tego typa co mnie straszył. Wjasniłem sobie z ich ojcem ze jesli bedzie spokój to ja nie bede wnosił sprawy na policje. Oni pojechali teraz do niego i mają odbyc jeszcze jakąś rozmowe. Ja tez tego nie chciałem za bardzo zgłaszac na P.. ale moja mama mnie bardzo prosiła bo dojezdzam do pracy rowerkiem i najczesciej w nocy, bała sie ze ktos moze sie na mnie przyczaić. Co do mojego trenowania to miałem chwile zwątpienia i chciałem zrezygnowac po tej akcji ale za bardzo kocham to co robie i napewno dokoncze ten sezon:) Pozdrawiam
15 sierpnia 2008, 23:46 [cytuj]
Teraz kolej na mnie...
Teraz kolej na mnie... ;(
17 sierpnia 2008, 10:01 [cytuj]
"givdaf" powiedział/a:
tak tylko najczęściej na takie akcje jeżdzą młodzi policjanci, warto wspomnieć o prawdziwych glinairzach (zabójstwa, mafia itd...) jestem pełen szacunku dla nich, bo swoje życie niestety oddają pracy... :-/
Przesadziłeś z telewizją...
Praca przy biurku, zbieranie dowodów, jak już jest po wszystkim, a na koniec wysyłają batalion pół-wojskowych policjantów, czyli specjalnych, by odwalił za nich brudną robotę.
A mafie w Polsce mają się świetnie, policjanci dzięki nim także, najgorzej wychodzi Murzyn, bo musi nosić ze sobą pieprz, oraz sklepikarz, który i tak musi płacić haracz. Jak jakimś cudem policja z jakiegoś nieznanego nikomu powodu nagle zbierze dość dowodów i zgarnie jakąś mafię... zaraz pojawiają się następni po haracz... Za 'ochronę' płacić trzeba, a to świetny biznes.
Przesadziłeś z telewizją...
Praca przy biurku, zbieranie dowodów, jak już jest po wszystkim, a na koniec wysyłają batalion pół-wojskowych policjantów, czyli specjalnych, by odwalił za nich brudną robotę.
A mafie w Polsce mają się świetnie, policjanci dzięki nim także, najgorzej wychodzi Murzyn, bo musi nosić ze sobą pieprz, oraz sklepikarz, który i tak musi płacić haracz. Jak jakimś cudem policja z jakiegoś nieznanego nikomu powodu nagle zbierze dość dowodów i zgarnie jakąś mafię... zaraz pojawiają się następni po haracz... Za 'ochronę' płacić trzeba, a to świetny biznes.