Forum dyskusyjne
27 listopada 2008, 01:39 [cytuj]
Wygląda na to, że przyszły sezon może być tym ostatnim Kovalskiego w McLarenie. Niejaki Paul di Resta pcha się do F1. Ron Pennis chce by młody Szkot jak najszybciej trafił do F1...
Jestem za! :-) Może młody nie byłby potulny jak baranek i nie godziłby się na bycie pomagierem mulata... :-P W przeciwnym razie niech spada na drzewo!
Wygląda na to, że przyszły sezon może być tym ostatnim Kovalskiego w McLarenie. Niejaki Paul di Resta pcha się do F1. Ron Pennis chce by młody Szkot jak najszybciej trafił do F1...
Jestem za! :-) Może młody nie byłby potulny jak baranek i nie godziłby się na bycie pomagierem mulata... :-P W przeciwnym razie niech spada na drzewo!
17 lutego 2009, 18:36 [cytuj]
Niebawem do F1 wskoczy amerykański team USF1 (bodajże od sezonu 2010)... :-)
Jego kierowcami mają być Amerykańce i tu rzecz najważniejsza :!: Jednym z nich będzie prawdopodobnie ta Pani :arrow: Danica Patrick... 8-) :-D Poniżej fajna sesja zdjęciowa...
:arrow: v10.pl/Danica,Patrick,i,Ford,Cobra,galeria,1028.html
I taka ciekawostka dla fanów Kubicy. Na torze Hungaroring nowo wybudowana trybuna będzie nosiła jego nazwisko ("Kubica Grandstand")... ;-) Będzie to jedna z najdroższych miejscówek na węgierskim torze (269 ojro)...
Niebawem do F1 wskoczy amerykański team USF1 (bodajże od sezonu 2010)... :-)
Jego kierowcami mają być Amerykańce i tu rzecz najważniejsza :!: Jednym z nich będzie prawdopodobnie ta Pani :arrow: Danica Patrick... 8-) :-D Poniżej fajna sesja zdjęciowa...
:arrow: http://www.v10.pl/Danica,Patrick,i,Ford,Cobra,galeria,1028.html
I taka ciekawostka dla fanów Kubicy. Na torze Hungaroring nowo wybudowana trybuna będzie nosiła jego nazwisko ("Kubica Grandstand")... ;-) Będzie to jedna z najdroższych miejscówek na węgierskim torze (269 ojro)...
17 lutego 2009, 18:47 [cytuj]
Ciekawe te bolidy a tej Pani dałbym pojeździc na ręcznym
Ciekawe te bolidy a tej Pani dałbym pojeździc na ręcznym:P
17 lutego 2009, 20:44 [cytuj]
Dobrze, że Kubica nie miał nigdy takiej sesji zdjęciowej... A tak poważnie to już na pierwszy rzut oka widać, że dziewczyna ma talent :lol:
Dobrze, że Kubica nie miał nigdy takiej sesji zdjęciowej... A tak poważnie to już na pierwszy rzut oka widać, że dziewczyna ma talent :lol:
17 lutego 2009, 23:47 [cytuj]
Do garów, a nie bolidu...
Do garów, a nie bolidu...
17 lutego 2009, 23:58 [cytuj]
popieram Murzyna
popieram Murzyna:)
19 marca 2009, 15:55 [cytuj]
Już za 10 dni pierwszy wyścig nowego sezonu... :-D
Na razie na testach zespół Brawn GP miażdży konkurencję... Zobaczymy co sezon przyniesie... Mam nadzieję, że McLaren ma faktycznie jakieś problemy i to durne ukrywanie się i zasłanianie bolidu przed mediami i konkurencją wyjdzie im bokiem... :-P
Od tego sezonu mistrzem zostanie ten kierowca, który wygra najwięcej wyścigów... :roll: Szkoda, że tego rok temu nie wprowadzili to mulat znowu musiałby obejść się smakiem...
W sumie przepis kontrowersyjny ale ma poprawić atrakcyjność widowiska (więcej prawdziwego ścigania się i walka o zwycięstwo) i ukrócić ciułanie punktów... Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu...
Ostatnie 2 sezony były nieziemsko emocjonujące, a tu teraz tyle zmian i kombinowania... :-/
Już za 10 dni pierwszy wyścig nowego sezonu... :-D
Na razie na testach zespół Brawn GP miażdży konkurencję... Zobaczymy co sezon przyniesie... Mam nadzieję, że McLaren ma faktycznie jakieś problemy i to durne ukrywanie się i zasłanianie bolidu przed mediami i konkurencją wyjdzie im bokiem... :-P
Od tego sezonu mistrzem zostanie ten kierowca, który wygra najwięcej wyścigów... :roll: Szkoda, że tego rok temu nie wprowadzili to mulat znowu musiałby obejść się smakiem...
W sumie przepis kontrowersyjny ale ma poprawić atrakcyjność widowiska (więcej prawdziwego ścigania się i walka o zwycięstwo) i ukrócić ciułanie punktów... Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu...
Ostatnie 2 sezony były nieziemsko emocjonujące, a tu teraz tyle zmian i kombinowania... :-/
19 marca 2009, 16:45 [cytuj]
Kolejna bzdura z tym przepisem. Sam jestem ciekaw jak to wszystko wyjdzie.
Zastanawiałem się dość długo czy nie wybrać się na wyścig na Węgry w tym roku, ale po przeliczeniu kosztów stwierdziłem, że się stanowczo nie opłaca.
Kolejna bzdura z tym przepisem. Sam jestem ciekaw jak to wszystko wyjdzie.
Zastanawiałem się dość długo czy nie wybrać się na wyścig na Węgry w tym roku, ale po przeliczeniu kosztów stwierdziłem, że się stanowczo nie opłaca.
19 marca 2009, 16:52 [cytuj]
"Murzyn" powiedział/a:
Zastanawiałem się dość długo czy nie wybrać się na wyścig na Węgry w tym roku, ale po przeliczeniu kosztów stwierdziłem, że się stanowczo nie opłaca.
Mnie ostatnio rozbawił gdzieś jeden gość. Twierdził, że jeździ samochodem w 4 osoby na GP Węgier i z paliwem, wejściówką na cały weekend F1, hotelem, wyżywieniem wychodzi mu 600-700 zł za osobę... :shock: Jakoś trudno mi w to uwierzyć... Za tyle to tylko zbierać ekipę i co roku tam jeździć... :-D
Mnie ostatnio rozbawił gdzieś jeden gość. Twierdził, że jeździ samochodem w 4 osoby na GP Węgier i z paliwem, wejściówką na cały weekend F1, hotelem, wyżywieniem wychodzi mu 600-700 zł za osobę... :shock: Jakoś trudno mi w to uwierzyć... Za tyle to tylko zbierać ekipę i co roku tam jeździć... :-D
19 marca 2009, 19:39 [cytuj]
700 PLN to kosztuje sam wstęp. Właśnie głównie tym się kierowałem przy podjęciu decyzji, bo hotel i przelot wychodzi niewiele drożej niż nasze podróże do Dortmundu. Ogólnie wychodzi grubo ponad 1000 PLN ze wszystkim (podróż, kwatera, wstęp).
700 PLN to kosztuje sam wstęp. Właśnie głównie tym się kierowałem przy podjęciu decyzji, bo hotel i przelot wychodzi niewiele drożej niż nasze podróże do Dortmundu. Ogólnie wychodzi grubo ponad 1000 PLN ze wszystkim (podróż, kwatera, wstęp).
19 marca 2009, 19:40 [cytuj]
Taa... Sam bilet może kosztować 150€ przy takiej walucie to napewno... pozatym paliwo,jedzenie i ,,hotel''(ciekawe jaki)
minimalny koszt to 1000zł
Taa... Sam bilet może kosztować 150€ przy takiej walucie to napewno... pozatym paliwo,jedzenie i ,,hotel''(ciekawe jaki)
minimalny koszt to 1000zł
19 marca 2009, 20:25 [cytuj]
Ja robiłem głównie rozeznanie u biur podróży, które zajmują się wyjazdami na F1 (na cały weekend włącznie z piątkowymi treningami i sobotnimi kwalifikacjami). Wychodziło mi co najmniej 1500zł... Patrzyłem na Belgię ale Węgry pewnie podobnie wychodzą... :roll:
Ja robiłem głównie rozeznanie u biur podróży, które zajmują się wyjazdami na F1 (na cały weekend włącznie z piątkowymi treningami i sobotnimi kwalifikacjami). Wychodziło mi co najmniej 1500zł... Patrzyłem na Belgię ale Węgry pewnie podobnie wychodzą... :roll:
20 marca 2009, 06:32 [cytuj]
Zresztą w TV chyba nawet lepieuj widać bo jak siedzisz na trybunach to nie widzisz wszystkiego tylko kawałek...
Zresztą w TV chyba nawet lepieuj widać bo jak siedzisz na trybunach to nie widzisz wszystkiego tylko kawałek...
20 marca 2009, 22:04 [cytuj]
[code]Zaledwie po jednym dniu międzynarodowa federacja samochodowa (FIA) wycofała zmianę przepisów Formuły 1 zgodnie z którą mistrzem świata miał zostać ten kierowca, który wygrałby najwięcej wyścigów. FIA nie wprowadzi kontrowersyjnego przepisu, ponieważ nie zgadzają się na to wszystkie zespoły.
Zaledwie dwie godziny po tym, jak Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1 (FOTA) wystosowało oficjalny protest w sprawie zmiany przepisów, FIA zareagowała. W oświadczeniu międzynarodowej federacji czytamy: "Jeśli z jakichś przyczyn zespoły Formuły 1 nie zgadzają się na obowiązywanie nowego regulaminu, jego wprowadzenie zostanie odroczone do 2010 roku".
To dobra informacja dla większości kierowców, którym zmiana przepisów wyjątkowo się nie podobała. W ostrych słowach skrytykowali ją między innymi Jarno Trulli, Mark Webber i Fernando Alonso. - Myślę, że to, co dzieje się w Formule 1 jest hańbą - mówił jeszcze niedawno mistrz świata, Lewis Hamilton. [/code]
No i dobrze, bo to była idiotyczna zmiana :roll:
[code]Zaledwie po jednym dniu międzynarodowa federacja samochodowa (FIA) wycofała zmianę przepisów Formuły 1 zgodnie z którą mistrzem świata miał zostać ten kierowca, który wygrałby najwięcej wyścigów. FIA nie wprowadzi kontrowersyjnego przepisu, ponieważ nie zgadzają się na to wszystkie zespoły.
Zaledwie dwie godziny po tym, jak Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1 (FOTA) wystosowało oficjalny protest w sprawie zmiany przepisów, FIA zareagowała. W oświadczeniu międzynarodowej federacji czytamy: "Jeśli z jakichś przyczyn zespoły Formuły 1 nie zgadzają się na obowiązywanie nowego regulaminu, jego wprowadzenie zostanie odroczone do 2010 roku".
To dobra informacja dla większości kierowców, którym zmiana przepisów wyjątkowo się nie podobała. W ostrych słowach skrytykowali ją między innymi Jarno Trulli, Mark Webber i Fernando Alonso. - Myślę, że to, co dzieje się w Formule 1 jest hańbą - mówił jeszcze niedawno mistrz świata, Lewis Hamilton. [/code]
No i dobrze, bo to była idiotyczna zmiana :roll:
20 marca 2009, 22:38 [cytuj]
Też o tym dziś czytałem... Ale wkurza mnie to "odroczenie"... Pomysł powinien iść do śmietnika i już nie wracać... :roll:
Tym u góry (Mosley & Ecclestone) bardzo się nudzi... :-/
Dla mnie od ostatniego sezonu nic nie powinno się zmieniać skoro wrażeń i emocji nie brakowało... Do zmiany nadają się jedynie zasady dotyczące samochodu bezpieczeństwa... Wypadałoby też powrócić do sytuacji, gdzie było dwóch dostawców opon (marzenie)...
Też o tym dziś czytałem... Ale wkurza mnie to "odroczenie"... Pomysł powinien iść do śmietnika i już nie wracać... :roll:
Tym u góry (Mosley & Ecclestone) bardzo się nudzi... :-/
Dla mnie od ostatniego sezonu nic nie powinno się zmieniać skoro wrażeń i emocji nie brakowało... Do zmiany nadają się jedynie zasady dotyczące samochodu bezpieczeństwa... Wypadałoby też powrócić do sytuacji, gdzie było dwóch dostawców opon (marzenie)...
28 marca 2009, 22:20 [cytuj]
Jakoś nikt nie wpomina o jutrzejszym pierwszym wyścigu F1 po tylu miesiącach przerwy.
Póki co kwalifikacje poszły dobrze, bo Robert startuje z drugiej linii, za nim są obaj Ferrarzyści, McLaren dał ciała po całej linii, to samo Toyota z moim trzecim - obok Hamiltona i Kovalainena - ulubieńcem, czyli Glockiem. Zresztą Niemca pokochała znaczna część widowni Formuły na sam koniec ubiegłego sezonu.
Ciekawi mnie strasznie forma nowego teamu - Brawn GP, bo póki co zdominowali dzisiejsze kwalifikacje.
Wyścig będzie bardzo interesujący, bo pokaże rozkład sił w nowym sezonie Formuły.
A tak przy okazji, to na Onecie pojawił się dziś fajny i niezwykle trafny w swej ironii wpis, który brzmiał mniej więcej tak: "Kibice Brawn GP, od zawsze wierni i oddani, pokażmy ilu na jest!"
I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, iż trzeba będzie jutro o 8. wstać. Oby było warto...
Jakoś nikt nie wpomina o jutrzejszym pierwszym wyścigu F1 po tylu miesiącach przerwy.
Póki co kwalifikacje poszły dobrze, bo Robert startuje z drugiej linii, za nim są obaj Ferrarzyści, McLaren dał ciała po całej linii, to samo Toyota z moim trzecim - obok Hamiltona i Kovalainena - [i]ulubieńcem[/i], czyli Glockiem. Zresztą Niemca pokochała znaczna część widowni Formuły na sam koniec ubiegłego sezonu.
Ciekawi mnie strasznie forma nowego teamu - Brawn GP, bo póki co zdominowali dzisiejsze kwalifikacje.
Wyścig będzie bardzo interesujący, bo pokaże rozkład sił w nowym sezonie Formuły.
A tak przy okazji, to na Onecie pojawił się dziś fajny i niezwykle trafny w swej ironii wpis, który brzmiał mniej więcej tak: "Kibice Brawn GP, od zawsze wierni i oddani, pokażmy ilu na jest!"
I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, iż trzeba będzie jutro o 8. wstać. Oby było warto...
29 marca 2009, 14:49 [cytuj]
Wyścigu nie widziałem ale jak czytałem o nim to należy tylko stwierdzić,że szkoda Roberta :-/
Wyścigu nie widziałem ale jak czytałem o nim to należy tylko stwierdzić,że szkoda Roberta :-/
29 marca 2009, 15:02 [cytuj]
Jeden wielki DRAMAT... :cry: Australia znowu pechowa dla Ferrari i Kubicy...
Szkoda mi też Vettela, którego bardzo lubię, a Polacy zrobili dziś sobie z niego kozła ofiarnego... :evil: Gdyby sytuacja była odwrotna to Sebek też byłby winien, bo przecież Niemiec i utrudnił życie Polakowi... :-? Proponowałbym od razu rozstrzelać go! :lol:
Dla mnie to był zwykły incydent wyścigowy i nikt nie powinien być ukarany. Ale sędziowie uznali inaczej i ku uciesze Polaczków ukarali go przesunięciem o 10 pozycji do GP Malezji...
I najgorsze :arrow: łoś Lewis prześlizgnął się na trzecie miejsce (był czwarty ale Trulli został ukarany)... :-| Jak zwykle sporo zyskał na cudzym nieszczęściu...
Brawn GP ma spore szanse zgarnąć dublet także w dwóch kolejnych wyścigach...
Na wyniki dwóch pierwszych GP trzeba brać poprawkę, bo 14.04 będzie decyzja w sprawie legalności tylnych dyfuzorów Brawna GP, Toyoty i Williamsa. Jak będzie kara to ich punkty z Australii i Malezji będą anulowane! I tu ciekawa rzecz :arrow: buc Hamcio byłby wówczas pierwszy w Australii... :shock: :-? W przeciwnym razie będzie zielone światło dla innych ekip, żeby też użyć tego dobrodziejstwa w swoich bolidach... :-)
Jeden wielki DRAMAT... :cry: Australia znowu pechowa dla Ferrari i Kubicy...
Szkoda mi też Vettela, którego bardzo lubię, a Polacy zrobili dziś sobie z niego kozła ofiarnego... :evil: Gdyby sytuacja była odwrotna to Sebek też byłby winien, bo przecież Niemiec i utrudnił życie Polakowi... :-? Proponowałbym od razu rozstrzelać go! :lol:
Dla mnie to był zwykły incydent wyścigowy i nikt nie powinien być ukarany. Ale sędziowie uznali inaczej i ku uciesze Polaczków ukarali go przesunięciem o 10 pozycji do GP Malezji...
I najgorsze :arrow: łoś Lewis prześlizgnął się na trzecie miejsce (był czwarty ale Trulli został ukarany)... :-| Jak zwykle sporo zyskał na cudzym nieszczęściu...
Brawn GP ma spore szanse zgarnąć dublet także w dwóch kolejnych wyścigach...
Na wyniki dwóch pierwszych GP trzeba brać poprawkę, bo 14.04 będzie decyzja w sprawie legalności tylnych dyfuzorów Brawna GP, Toyoty i Williamsa. Jak będzie kara to ich punkty z Australii i Malezji będą anulowane! I tu ciekawa rzecz :arrow: buc Hamcio byłby wówczas pierwszy w Australii... :shock: :-? W przeciwnym razie będzie zielone światło dla innych ekip, żeby też użyć tego dobrodziejstwa w swoich bolidach... :-)
29 marca 2009, 15:43 [cytuj]
Ech...wielka szkoda. Trzecie miejsce było pewne, walczył o drugą lokatę i pierwsze punkty przed kolejnym wyścigiem. Głupi błąd Vettela. Rok temu było podobnie, tyle że tam dobrego miejsca pozbawił Roberta kamikadze o imieniu Kazuki. Jak widać historia lubi się powtarzać. Trzy okrążenia i mielibyśmy Kubicę jako wicelidera, co dałoby niezłą odskocznię przed kolejnym wyścigiem.
Można by napisać, że trudno, że stało się, że będą kolejne wyścigi, ale w zeszłym sezonie gdyby nie Nakajima to Kubica spokojnie byłby na podium klasyfikacji generalnej - zabrakło m.in. tych punktów z Australii. Tu niestety każdy wyścig ma swoje konsekwencje w przyszłości.
Najgorsze jest jednak to, że z całej sytuacji skorzystał najlepiej nie kto inny jak pan H. :-?
Ech...wielka szkoda. Trzecie miejsce było pewne, walczył o drugą lokatę i pierwsze punkty przed kolejnym wyścigiem. Głupi błąd Vettela. Rok temu było podobnie, tyle że tam dobrego miejsca pozbawił Roberta kamikadze o imieniu Kazuki. Jak widać historia lubi się powtarzać. Trzy okrążenia i mielibyśmy Kubicę jako wicelidera, co dałoby niezłą odskocznię przed kolejnym wyścigiem.
Można by napisać, że trudno, że stało się, że będą kolejne wyścigi, ale w zeszłym sezonie gdyby nie Nakajima to Kubica spokojnie byłby na podium klasyfikacji generalnej - zabrakło m.in. tych punktów z Australii. Tu niestety każdy wyścig ma swoje konsekwencje w przyszłości.
Najgorsze jest jednak to, że z całej sytuacji skorzystał najlepiej nie kto inny jak pan H. :-?