Forum dyskusyjne
26 października 2015, 12:55 [cytuj]
"Lexy" powiedział/a:
Kolejny ekspert od niczego... Dla mnie to dorabianie niepotrzebnej filozofii do najprostszych spraw. Żeby oszczędzać trzeba mniej wydawać niż się zarabia. I tyle. Sposobu na zarabianie (dobrego) nikt Ci nie sprzeda a żeby wydawać mniej trzeba mieć samodyscyplinę i dobre planowanie. Koniec lekcji.
gs1.wac.edgecastcdn.net/8019B6/data.tumblr.com/4b553f521413b9de3ba2618eb56de517/tumblr_inline_n1hn46leS61rkq1nw.gif" alt="gs1.wac.edgecastcdn.net/8019B6/data.tumblr.com/4b553f521413b9de3ba2618eb56de517/tumblr_inline_n1hn46leS61rkq1nw.gif" width="98%">
Tomek, szkoda Twojego czasu na takie pierdoły. Tak jak mówi Lexy, nikt Cie nie nauczy robić rzeczy oczywistych jeśli sam się nie ogarniesz
[img]https://gs1.wac.edgecastcdn.net/8019B6/data.tumblr.com/4b553f521413b9de3ba2618eb56de517/tumblr_inline_n1hn46leS61rkq1nw.gif[/img]
Tomek, szkoda Twojego czasu na takie pierdoły. Tak jak mówi Lexy, nikt Cie nie nauczy robić rzeczy oczywistych jeśli sam się nie ogarniesz
26 października 2015, 13:10 [cytuj]
Jesli Lexy wyniosles taka wiedze z domu to gratuluje rodzicow ;-)
"Lexy" powiedział/a:
?eby wydawa? mniej trzeba mie? samodyscyplin? i dobre planowanie
Dokladnie tego mozna sie od niego nauczyc :-) Ja od kiedy czytam jego bloga przestalem wydawac na rzeczy, z ktorych kompletnie nie zdawalem sobie sprawy.
Sprawa nr 2: czy to, ze najbogatsi maja plan swoich finansow, nie jest jakas wskazowka, ze warto?
Sprawa nr 3: na mnie zarobil bardzo malo, a ja dzieki niemu mam sporo "dodatkowej" gotowki, ktora rozdawalem na prawo i lewo nie zdajac sobie sprawy.
Poza tym naprawde sporo ludzi wyciagnal z dlugow, to jest fakt.
Taki ja nie wiedzialem nic na temat planowania. Poza tym planowanie w glowie jest znacznie gorsze niz na papierze, przekonalem sie.
Z drugiej strony od niego i od Samcika sporo sie dowiedzialem na temat podstaw inwestowania, takze nie sadze zeby to bylo cos zlego :-P
Wiem o co wam chodzi, jak to mawia MJ Demarco, sprzedaja strategie Slowlane, bogacac sie w trybie Fastlane, ale to chyba tak jak wszedzie co? Trzeba filtrowac :-P
PS Na mnie zarobil tyle, co na moze 100 odslonach bloga, a ja dowiedzialem sie tyle, ze nie trace - jak dla mnie bilans sie zgadza na moja korzysc ;-)
Dokladnie tego mozna sie od niego nauczyc :-) Ja od kiedy czytam jego bloga przestalem wydawac na rzeczy, z ktorych kompletnie nie zdawalem sobie sprawy.
Sprawa nr 2: czy to, ze najbogatsi maja plan swoich finansow, nie jest jakas wskazowka, ze warto?
Sprawa nr 3: na mnie zarobil bardzo malo, a ja dzieki niemu mam sporo "dodatkowej" gotowki, ktora rozdawalem na prawo i lewo nie zdajac sobie sprawy.
Poza tym naprawde sporo ludzi wyciagnal z dlugow, to jest fakt.
Taki ja nie wiedzialem nic na temat planowania. Poza tym planowanie w glowie jest znacznie gorsze niz na papierze, przekonalem sie.
Z drugiej strony od niego i od Samcika sporo sie dowiedzialem na temat podstaw inwestowania, takze nie sadze zeby to bylo cos zlego :-P
Wiem o co wam chodzi, jak to mawia MJ Demarco, sprzedaja strategie Slowlane, bogacac sie w trybie Fastlane, ale to chyba tak jak wszedzie co? Trzeba filtrowac :-P
PS Na mnie zarobil tyle, co na moze 100 odslonach bloga, a ja dowiedzialem sie tyle, ze nie trace - jak dla mnie bilans sie zgadza na moja korzysc ;-)
28 października 2015, 19:55 [cytuj]
"Lexy" powiedział/a:
Kolejny ekspert od niczego... Dla mnie to dorabianie niepotrzebnej filozofii do najprostszych spraw. Żeby oszczędzać trzeba mniej wydawać niż się zarabia. I tyle. Sposobu na zarabianie (dobrego) nikt Ci nie sprzeda a żeby wydawać mniej trzeba mieć samodyscyplinę i dobre planowanie. Koniec lekcji.
Dodam od siebie, że jedni takie rzeczy po prostu wiedzą lub wnioskują, a inni potrzebują kogoś, żeby im o tym powiedział.
W każdym razie dołączam się do wypowiedzi
Dodam od siebie, że jedni takie rzeczy po prostu wiedzą lub wnioskują, a inni [b]potrzebują kogoś, żeby im o tym powiedział[/b].
W każdym razie dołączam się do wypowiedzi :)
28 października 2015, 22:08 [cytuj]
Ale jednak napisales to pierwsze zdanie, wiec zgadzasz sie ze to bez sensu czy nie? :-P
Powiem tak, jesli ktos wie, bez wzgledu na to czy wiedze wyniosl z domu, szkoly (watpie), czy tez od kolegow badz z zycia, z banku, to jest na uprzywilejowanej pozycji.
Wielu natomiast kompletnie nie zna zasad, nic nie wie o instrumentach bankowych, mysli ze biorac kredyt hipoteczny np na 8% zaplaci 8% odsetek od calosci, kompletnie nie wie czym jest procent skladany, nie potrafi wybrac korzystnej lokaty, badz tez zyje cale zycie na kredyt i nigdy nie starcza do pierwszego.
Ja nalezalem do tej drugiej grupy, ktora zdaje sie ze jest duzo liczniejsza. M.in. dzieki Szafranskiemu wielu z tych rzeczy sie dowiedzialem. Na mnie nie zarobil nic, a ja przynajmniej jestem swiadomy i wiem, ze jesli wezme kredyt pod dom, to zaplace byc moze nawet za 3 domy.
A tak w temacie, slyszalem ze od przyszlego roku zmieniaja sie zasady brania kredytu hipotecznego i bedzie trzeba miec 15% wkladu wlasnego, a od 2017 nawet 20%.
Ale jednak napisales to pierwsze zdanie, wiec zgadzasz sie ze to bez sensu czy nie? :-P
Powiem tak, jesli ktos wie, bez wzgledu na to czy wiedze wyniosl z domu, szkoly (watpie), czy tez od kolegow badz z zycia, z banku, to jest na uprzywilejowanej pozycji.
Wielu natomiast kompletnie nie zna zasad, nic nie wie o instrumentach bankowych, mysli ze biorac kredyt hipoteczny np na 8% zaplaci 8% odsetek od calosci, kompletnie nie wie czym jest procent skladany, nie potrafi wybrac korzystnej lokaty, badz tez zyje cale zycie na kredyt i nigdy nie starcza do pierwszego.
Ja nalezalem do tej drugiej grupy, ktora zdaje sie ze jest duzo liczniejsza. M.in. dzieki Szafranskiemu wielu z tych rzeczy sie dowiedzialem. Na mnie nie zarobil nic, a ja przynajmniej jestem swiadomy i wiem, ze jesli wezme kredyt pod dom, to zaplace byc moze nawet za 3 domy.
A tak w temacie, slyszalem ze od przyszlego roku zmieniaja sie zasady brania kredytu hipotecznego i bedzie trzeba miec 15% wkladu wlasnego, a od 2017 nawet 20%.
28 października 2015, 22:13 [cytuj]
Mam kredyt hipoteczny i nie wiem co to jest procent składany. To jakaś nowość?
Mam kredyt hipoteczny i nie wiem co to jest procent składany. To jakaś nowość?
28 października 2015, 22:16 [cytuj]
"Albert Einstein" powiedział/a:
Najwi?kszym wynalazkiem ludzko?ci jest procent sk?adany.
?ród?o: Tomasz Pawe? Zalewski, Carry trading. Prosta i skuteczna metoda inwestowania na rynku walut, Partner Z?ote My?li, 2008.
"hello" powiedział/a:
To jaka? nowo???
Nie.
[quote="hello"]To jaka? nowo???
28 października 2015, 22:16 [cytuj]
A co to?
A co to?
28 października 2015, 22:17 [cytuj]
Nie wytlumacze Ci tego lepiej niz google, takze wybacz :-P
Nie wytlumacze Ci tego lepiej niz google, takze wybacz :-P
28 października 2015, 22:20 [cytuj]
Proszę, wytłumacz mi.
Proszę, wytłumacz mi.
28 października 2015, 22:42 [cytuj]
Procent prosty jest naliczany od kwoty poczatkowej, procent skladany jest obliczany co dany okres od sumy kwoty poczatkowej+odsetek.
Procent prosty jest naliczany od kwoty poczatkowej, procent skladany jest obliczany co dany okres od sumy kwoty poczatkowej+odsetek.
28 października 2015, 22:55 [cytuj]
Aha. Czyli kapitał + odsetki. Myślałam, ze to ma coś wspólnego z kredytem :mrgreen: Nie wiem czy znajomość terminów procent prosty, procent skladany jest niezbędna dla przeciętnego Kowalskiego. A co do kredytu hipotecznego i braku zrozumienia czym jest jego oprocentowanie to zapewniam Cię, że raczej nie da sie go wziąć myśląc, że oprocentowanie będzie wynosiło tyle ile w Twoim przykladzie. No chyba ze ktoś nie potrafi czytać i liczyć.
Aha. Czyli kapitał + odsetki. Myślałam, ze to ma coś wspólnego z kredytem :mrgreen: Nie wiem czy znajomość terminów procent prosty, procent skladany jest niezbędna dla przeciętnego Kowalskiego. A co do kredytu hipotecznego i braku zrozumienia czym jest jego oprocentowanie to zapewniam Cię, że raczej nie da sie go wziąć myśląc, że oprocentowanie będzie wynosiło tyle ile w Twoim przykladzie. No chyba ze ktoś nie potrafi czytać i liczyć.
28 października 2015, 23:01 [cytuj]
"hello" powiedział/a:
Nie wiem czy znajomo?? terminów
Nie znajomosc terminow, tylko sily tych pojec.
"hello" powiedział/a:
raczej nie da sie go wzi?? my?l?c, ?e oprocentowanie b?dzie wynosi?o
Wiesz, niektorzy wzieli spore kredyty we frankach, ale to ja jestem dziwny.
"hello" powiedział/a:
tyle ile w Twoim przykladzie
Tu masz racje, to byl przyklad.
Nigdy nie bralem, ale nawet jesli wszyscy wiedza przy tej czynnosci, ze to nie bedzie 8%, to pewnie malo kto zdaje sobie sprawe ile realnie zaplaci.
Z innej beczki, ponoc najwiecej amerykanskich milionerow stalo sie nimi wykorzystujac wlasnie procent skladany, wiodac niezbyt rozrzutne zycie, aczkolwiek madrze gospodarujac pieniedzmi. To jest akurat info z Kiyosakiego, wiec nie recze.
Nie znajomosc terminow, tylko sily tych pojec.
[quote="hello"]raczej nie da sie go wzi?? my?l?c, ?e oprocentowanie b?dzie wynosi?o
28 października 2015, 23:31 [cytuj]
"Tooommeeek" powiedział/a:
Wiesz, niektorzy wzieli spore kredyty we frankach, ale to ja jestem dziwny.
Gdybym miała zdolność kredytowa we frankach tez bym wzięła w nich kredyt.
Zarówno kredyty walutowe jak i złotówkowe mają swoje plusy i minusy.
"Tooommeeek" powiedział/a:
Nigdy nie bralem, ale nawet jesli wszyscy wiedza przy tej czynnosci, ze to nie bedzie 8%, to pewnie malo kto zdaje sobie sprawe ile realnie zaplaci.
Szczerze powiedziawszy to nie wiem jak biorąc kredyt hipoteczny można nie wiedzieć ile się zapłaci. Przeciez musisz wiedzieć ile będziesz płacił miesięcznej raty i jaki to będzie udział w twoich dochodach. Poza tym wiesz na jaki czas bierzesz kredyt. A juz na sam koniec dostajesz harmonogram spłat. Oczywiście to tez nie jest tak, ze zawsze zapłacisz taka sama kwotę na jaką początkowo sie umówiłeś. Bo zawsze istnieje możliwość wcześniej spłaty kredytu (zaciągniętego kapitału) i skrócenia okresu kredytowania albo obniżenia rat i wtedy to wpływa na końcową "cenę" kredytu. Istotny tez jest okres kredytowania. Im dłuższy tym większe odsetki zapłacisz. Itd.
Gdybym miała zdolność kredytowa we frankach tez bym wzięła w nich kredyt.
Zarówno kredyty walutowe jak i złotówkowe mają swoje plusy i minusy.
[quote="Tooommeeek"]
Nigdy nie bralem, ale nawet jesli wszyscy wiedza przy tej czynnosci, ze to nie bedzie 8%, to pewnie malo kto zdaje sobie sprawe ile realnie zaplaci.
28 października 2015, 23:35 [cytuj]
a) Ty przynajmniej wiesz, ze sa rozne mozliwosci, ktore maja plusy i minusy
b) wziac jak wziac, bardziej chodzi o to kiedy, co i jak, bo wziac to kazdy glupi moze
Tak czy inaczej do teraz nie rozumiem jakie sa minusy uczestnictwa w tego typu wydarzeniu, badz sledzeniu bloga :-P
a) Ty przynajmniej wiesz, ze sa rozne mozliwosci, ktore maja plusy i minusy
b) wziac jak wziac, bardziej chodzi o to kiedy, co i jak, bo wziac to kazdy glupi moze
Tak czy inaczej do teraz nie rozumiem jakie sa minusy uczestnictwa w tego typu wydarzeniu, badz sledzeniu bloga :-P
28 października 2015, 23:46 [cytuj]
Ja sie w ogole nie odnosiłam do bloga, bo nawet tam nie zaglądałam. Odniosłam sie tylko do tego co napisałeś w poście.
Myśle, ze w czytaniu blogów ekonomicznych nie ma nic złego. Ale jesli mogłabym coś doradzić to różnorodność źródeł. Tak zeby moc sobie wyrobić własne zdanie. I zeby poznać rożne perspektywy spojrzenia na te same sprawy.
Ja sie w ogole nie odnosiłam do bloga, bo nawet tam nie zaglądałam. Odniosłam sie tylko do tego co napisałeś w poście.
Myśle, ze w czytaniu blogów ekonomicznych nie ma nic złego. Ale jesli mogłabym coś doradzić to różnorodność źródeł. Tak zeby moc sobie wyrobić własne zdanie. I zeby poznać rożne perspektywy spojrzenia na te same sprawy.
6 listopada 2015, 10:56 [cytuj]
"scantis" powiedział/a:
Tomek, szkoda Twojego czasu na takie pierdo?y. Tak jak mówi Lexy, nikt Cie nie nauczy robi? rzeczy oczywistych je?li sam si? nie ogarniesz
Bylem, posluchalem dwie godziny i stwierdzam, ze to byla bardzo dobra decyzja. Najgorzej wychodza ci, ktorzy zakladaja ze wiedza wszystko :-P
Dowiedzialem sie wielu rzeczy, z ktorych nie zdawalem sobie sprawy, gdybym was posluchal (chociaz i tak bym tego nie zrobil), to caly czas bym o nich nie wiedzial, tak wiec mysle ze tak, macie racje, nie warto ;-)
Bylem, posluchalem dwie godziny i stwierdzam, ze to byla bardzo dobra decyzja. Najgorzej wychodza ci, ktorzy zakladaja ze wiedza wszystko :-P
Dowiedzialem sie wielu rzeczy, z ktorych nie zdawalem sobie sprawy, gdybym was posluchal (chociaz i tak bym tego nie zrobil), to caly czas bym o nich nie wiedzial, tak wiec mysle ze tak, macie racje, nie warto ;-)
7 listopada 2015, 18:28 [cytuj]
Czyli np. o czym?
Czyli np. o czym?
7 listopada 2015, 19:46 [cytuj]
Chociazby o urzadzeniu zwanym kalkulator finansowy, ktorym mozna bardzo fajnie planowac ;-)
A tak poza tym, w jaki sposob zorganizowac swoje finanse, na jakim etapie czym najlepiej sie zajac kiedy wprowadzac ryzyko, kiedy optymalizacje podatkowa, etc.
Chociazby o urzadzeniu zwanym kalkulator finansowy, ktorym mozna bardzo fajnie planowac ;-)
A tak poza tym, w jaki sposob zorganizowac swoje finanse, na jakim etapie czym najlepiej sie zajac kiedy wprowadzac ryzyko, kiedy optymalizacje podatkowa, etc.