Forum dyskusyjne
17 czerwca 2015, 00:05 [cytuj]
To moja wina, jestem złą kobietą. Dyskusja może i była ciekawa ale prowadziła do niczego. Bo inteligencji nauczyć sie nie da. Ale można rozwijać rożne umiejętności, np. logicznego czy analitycznego myślenia, ale ktoś już to wymyślił. Choć mogę się zgodzić, że w szkołach powinno być więcej zajęć np. z logiki ale już samo ciekawe nauczanie matematyki by wiele dało, matma to sama przyjemność. To samo z językiem polskim, chyba nic tak nie uczy analitycznego myślenia jak Słowacki, Norwid czy Żeromski. Podobnie historia.
To moja wina, jestem złą kobietą. Dyskusja może i była ciekawa ale prowadziła do niczego. Bo inteligencji nauczyć sie nie da. Ale można rozwijać rożne umiejętności, np. logicznego czy analitycznego myślenia, ale ktoś już to wymyślił. Choć mogę się zgodzić, że w szkołach powinno być więcej zajęć np. z logiki ale już samo ciekawe nauczanie matematyki by wiele dało, matma to sama przyjemność. To samo z językiem polskim, chyba nic tak nie uczy analitycznego myślenia jak Słowacki, Norwid czy Żeromski. Podobnie historia.
17 czerwca 2015, 00:11 [cytuj]
"hello" powiedział/a:
Dyskusja mo?e i by?a ciekawa ale prowadzi?a do niczego. Bo inteligencji nauczy? sie nie da
Doszedlem do wniosku, ze macie racje. Ty i Bo, mowiac ze inteligencji nie da sie nauczyc. Nie da sie jej nauczyc, poniewaz jest niedefiniowalna w waszym sposobie jej pojmowania. Obawiam sie, ze wasza jej definicja zamyka sie w twierdzeniu "to cos, czego nie mozna sie nauczyc" ;-)
Doszedlem do wniosku, ze macie racje. Ty i Bo, mowiac ze inteligencji nie da sie nauczyc. Nie da sie jej nauczyc, poniewaz jest niedefiniowalna w waszym sposobie jej pojmowania. Obawiam sie, ze wasza jej definicja zamyka sie w twierdzeniu "to cos, czego nie mozna sie nauczyc" ;-)
17 czerwca 2015, 00:14 [cytuj]
No tu was Tomek zagiął. :mrgreen:
No tu was Tomek zagiął. :mrgreen:
17 czerwca 2015, 00:26 [cytuj]
"Volverin" powiedział/a:
Kategoria - coś, czego nie można się nauczyć
Owca.
"hello" powiedział/a:
Ale można rozwijać rożne umiejętności, np. logicznego czy analitycznego myślenia, ale ktoś już to wymyślił.
To są części składowe inteligencji, więc jeśli rozwijamy je, równocześnie rozwijamy także swoją inteligencję. Inteligencje da się rozwinąć i myśle, że o to chodziło Tomkowi
Owca.
[quote="hello"]Ale można rozwijać rożne umiejętności, np. logicznego czy analitycznego myślenia, ale ktoś już to wymyślił.
17 czerwca 2015, 00:30 [cytuj]
Dokladnie o to, samo sformulowanie "nauczyc" jest takie zerojedynkowe wlasnie, sugeruje ze sie czegos nie umie, po czym ktos tego nauczy i juz sie umie. Ale mysle ze kazdy sie domyslil, ze o rozwiniecie a nie nauczenie od zera do maksimum chodzilo ;-)
Dokladnie o to, samo sformulowanie "nauczyc" jest takie zerojedynkowe wlasnie, sugeruje ze sie czegos nie umie, po czym ktos tego nauczy i juz sie umie. Ale mysle ze kazdy sie domyslil, ze o rozwiniecie a nie nauczenie od zera do maksimum chodzilo ;-)
17 czerwca 2015, 00:32 [cytuj]
"scantis" powiedział/a:
[quote="hello"]Ale można rozwijać rożne umiejętności, np. logicznego czy analitycznego myślenia, ale ktoś już to wymyślił.
To są części składowe inteligencji, więc jeśli rozwijamy je, równocześnie rozwijamy także swoją inteligencję. Inteligencje da się rozwinąć i myśle, że o to chodziło Tomkowi[/quote]
Łooo, jestem oświecona. Otworzyłeś mi oczy, dzięki.
To są części składowe inteligencji, więc jeśli rozwijamy je, równocześnie rozwijamy także swoją inteligencję. Inteligencje da się rozwinąć i myśle, że o to chodziło Tomkowi
17 czerwca 2015, 00:35 [cytuj]
hello, chcialbym Ci cos zaproponowac. Przyjmij ze mamy racje, sprobujesz tego o czym mowie, za 2 miesiace wrocisz i powiesz czy podtrzymujesz swoja opinie? :-P
hello, chcialbym Ci cos zaproponowac. Przyjmij ze mamy racje, sprobujesz tego o czym mowie, za 2 miesiace wrocisz i powiesz czy podtrzymujesz swoja opinie? :-P
17 czerwca 2015, 00:38 [cytuj]
Nie :-P
Nie :-P
17 czerwca 2015, 00:39 [cytuj]
Nie chodzi o zerojedynkowość. Ty powiedziałeś, że inteligencji można kogoś tak po prostu - wziąć i nauczyć, ja (podobnie jak scantis i hello - tak zrozumiałem przynajmniej), że można ją rozwijać. Ja Ciebie Tomek, nie nauczę inteligencji, ani Ty mnie, ale możemy ją sami, z własnej inicjatywy rozwijać. A Ty napisałeś, że "w szkołach trzeba uczyć inteligencji", a to nie matematyka, czy historia, na której wystarczy przekazać przez 45 minut konkretną wiedzę.
Nie chodzi o zerojedynkowość. Ty powiedziałeś, że inteligencji można kogoś tak po prostu - wziąć i nauczyć, ja (podobnie jak scantis i hello - tak zrozumiałem przynajmniej), że można ją rozwijać. Ja Ciebie Tomek, nie nauczę inteligencji, ani Ty mnie, ale możemy ją sami, z własnej inicjatywy rozwijać. A Ty napisałeś, że "w szkołach trzeba uczyć inteligencji", a to nie matematyka, czy historia, na której wystarczy przekazać przez 45 minut konkretną wiedzę.
17 czerwca 2015, 00:40 [cytuj]
Po prostu żeby zrozumieć to co masz Tomek na myśli, trzeba mieć mocno rozwinięte myślenie abstrakcyjne. Wiem po czym krążysz i o co Ci chodzi, ale muszę przyznać szczerze że mi nie chciałoby się tłumaczyć tego co masz na myśli :-D
Po prostu żeby zrozumieć to co masz Tomek na myśli, trzeba mieć mocno rozwinięte myślenie abstrakcyjne. Wiem po czym krążysz i o co Ci chodzi, ale muszę przyznać szczerze że mi nie chciałoby się tłumaczyć tego co masz na myśli :-D
17 czerwca 2015, 00:42 [cytuj]
Ja tak podejrzewałam, że Tomek porusza się w świecie abstrakcji.
Ja tak podejrzewałam, że Tomek porusza się w świecie abstrakcji.
17 czerwca 2015, 00:44 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
żeby zrozumieć co Tomek ma na myśli, trzeba być Tomkiem
Ale ja rozumiem o co chodzi Tomkowi, a nie jestem Tomkiem... :-(
Teoretycznie można założyć w ten sposób (Waszym tokiem myslenia), że gry w piłkę nożna też się nie można nauczyć, bo rodzisz się już jakąś umiejętnością gry w piłkę nożną (tak jak z inteligencją - gorszą, bądź lepszą) i jest dana odgórnie, nie startujesz od zera.
Ale gry w piłkę nożną się jednak "uczy". I tak samo miał na myśli naukę inteligencji Tomek. Nie wiem jak prościej to wyjaśnić.
Ale ja rozumiem o co chodzi Tomkowi, a nie jestem Tomkiem... :-(
Teoretycznie można założyć w ten sposób (Waszym tokiem myslenia), że gry w piłkę nożna też się nie można nauczyć, bo rodzisz się już jakąś umiejętnością gry w piłkę nożną (tak jak z inteligencją - gorszą, bądź lepszą) i jest dana odgórnie, nie startujesz od zera.
Ale gry w piłkę nożną się jednak "uczy". I tak samo miał na myśli naukę inteligencji Tomek. Nie wiem jak prościej to wyjaśnić.
17 czerwca 2015, 00:46 [cytuj]
Wiem, żartowałem. Ja też rozumiem o co Tomkowi chodzi, ale się po prostu z nim nie zgadzam. Poza tym dalej czekam na konkretne pomysły, jak uczyć dzieci inteligencji.
Wiem, żartowałem. Ja też rozumiem o co Tomkowi chodzi, ale się po prostu z nim nie zgadzam. Poza tym dalej czekam na konkretne pomysły, jak [i]uczyć dzieci inteligencji[/i].
17 czerwca 2015, 00:47 [cytuj]
Hello już pisała, że to jak z talentem. Tylko inteligencja, tak samo jak i talent, ma pewne bariery, granice, ograniczenia.
Hello już pisała, że to jak z talentem. Tylko inteligencja, tak samo jak i talent, ma pewne bariery, granice, ograniczenia.
17 czerwca 2015, 00:50 [cytuj]
Ale Tomek nie mówił, że chciałby ich nauczyć "być inteligentnymi" tylko inteligencji :-) Nawet jeśli mamy jakieś bariery, to nie zmienia to faktu, że można się tego jakoś uczyć, rozwijać to.
Ale też już chciałbym wrócić do tematu i poznać pomysły Tomka na uczenie inteligencji :-)
Ale Tomek nie mówił, że chciałby ich nauczyć "być inteligentnymi" tylko inteligencji :-) Nawet jeśli mamy jakieś bariery, to nie zmienia to faktu, że można się tego jakoś uczyć, rozwijać to.
Ale też już chciałbym wrócić do tematu i poznać pomysły Tomka na uczenie inteligencji :-)
17 czerwca 2015, 00:52 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
Ty powiedzia?e?, ?e inteligencji mo?na nauczy?
Nauczac.
Sama matematyka, zadania ktore rozwijaja polaczenia w mozgu, rebusy, zagadki logiczne, krzyzowki - to wszystko wplywa na szybkosc myslenia, zdolnosc analizy itp, czyli rzeczy bezposrednio skladajaca sie na inteligencje w moim rozumieniu tego slowa. Wplywa to nie tylko na mysli, ale tez przeciez czysto fizycznie na mozg. Tworza sie nowe polaczenia etc, mozg pracuje na wiekszych obrotach. Nazwalbys to wiedza?
To ze ktos potrafi podejmowac szybkie i trafne decyzje - wiedza czy inteligencja? Mozesz powiedziec ze wiedza, bo w podejmowaniu decyzji wazna jest wlasnie wiedza w temacie, ale czy nie jest inteligencja fakt, ze potrafimy wiedze odpowiednio analizowac i przetwarzac? Wedlug mnie jest. Moze wedlug Ciebie nie, ale tego uparcie nie chcesz mi powiedziec :-?
A czy nie miales w swojej szkole jakiegos ulubionego nauczyciela, ktory chocby swoim stylem bycia przekonal Cie do poznawania swiata? Jesli tak, czy nie wplynal on na fakt, ze zaczales sie zastanawiac, myslec, analizowac, prognozowac itp? Jesli wplynal, dlaczego uwazasz ze nie jest to nauka inteligencji?
Czy ktos powiedzial, ze nauczyciel ma przyjsc i powiedziec "a dzisiaj nauczymy sie inteligencji"? Nie, ma przyjsc i wytlumaczyc dzieciom np to, ze inne dzieci niekoniecznie musza sie z nimi zgadzac, ze moga spojrzec nie tylko od swojej, ale takze od strony innego czlowieka, moga przeprowadzac roznego rodzaju cwiczenia itp.
Ty Bo to bys wszystko chcial na wlasna reke. Problem jest tu taki, ze moze z 95% ludzi nie jest swiadoma tego, co moze zrobic ze swoim zyciem. Powiem Ci, ze gdyby nie cudowny zbieg okolicznosci to dzisiaj nawet nie wypowiadalbym sie na ten temat, albo trzymal wasza strone i wysmial kogos, kto sugerowalby ze mozna pomagac ludziom zmieniac sie na lepsze i podswiadomie wplywac na kierunek ich zycia.
Bo wlasnie tak powinno to wygladac - nie swiadomie, lecz podswiadomie przekazywac dzieciom te umiejetnosci. Z czasem bylyby odpowiednio przygotowane, zeby swiadomie sie w ten sposob bogacic.
Naucz[b]a[/b]c.
Sama matematyka, zadania ktore rozwijaja polaczenia w mozgu, rebusy, zagadki logiczne, krzyzowki - to wszystko wplywa na szybkosc myslenia, zdolnosc analizy itp, czyli rzeczy bezposrednio skladajaca sie na inteligencje [b]w moim rozumieniu[/b] tego slowa. Wplywa to nie tylko na mysli, ale tez przeciez czysto fizycznie na mozg. Tworza sie nowe polaczenia etc, mozg pracuje na wiekszych obrotach. Nazwalbys to wiedza?
To ze ktos potrafi podejmowac szybkie i trafne decyzje - wiedza czy inteligencja? Mozesz powiedziec ze wiedza, bo w podejmowaniu decyzji wazna jest wlasnie wiedza w temacie, ale czy nie jest inteligencja fakt, ze potrafimy wiedze odpowiednio analizowac i przetwarzac? Wedlug mnie jest. Moze wedlug Ciebie nie, ale tego uparcie nie chcesz mi powiedziec :-?
A czy nie miales w swojej szkole jakiegos ulubionego nauczyciela, ktory chocby swoim stylem bycia przekonal Cie do poznawania swiata? Jesli tak, czy nie wplynal on na fakt, ze zaczales sie zastanawiac, myslec, analizowac, prognozowac itp? Jesli wplynal, dlaczego uwazasz ze nie jest to nauka inteligencji?
Czy ktos powiedzial, ze nauczyciel ma przyjsc i powiedziec "a dzisiaj nauczymy sie inteligencji"? Nie, ma przyjsc i wytlumaczyc dzieciom np to, ze inne dzieci niekoniecznie musza sie z nimi zgadzac, ze moga spojrzec nie tylko od swojej, ale takze od strony innego czlowieka, moga przeprowadzac roznego rodzaju cwiczenia itp.
Ty Bo to bys wszystko chcial na wlasna reke. Problem jest tu taki, ze moze z 95% ludzi nie jest swiadoma tego, co moze zrobic ze swoim zyciem. Powiem Ci, ze gdyby nie [i]cudowny zbieg okolicznosci[/i] to dzisiaj nawet nie wypowiadalbym sie na ten temat, albo trzymal wasza strone i wysmial kogos, kto sugerowalby ze mozna pomagac ludziom zmieniac sie na lepsze i podswiadomie wplywac na kierunek ich zycia.
Bo wlasnie tak powinno to wygladac - nie swiadomie, lecz podswiadomie przekazywac dzieciom te umiejetnosci. Z czasem bylyby odpowiednio przygotowane, zeby swiadomie sie w ten sposob bogacic.
17 czerwca 2015, 01:05 [cytuj]
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
Wiem, ?artowa?em. Ja te? rozumiem o co Tomkowi chodzi, ale si? po prostu z nim nie zgadzam. Poza tym dalej czekam na konkretne pomys?y, jak uczy? dzieci inteligencji.
Przeciez podsuwam Ci co rusz to nowe pomysly :-P Spytaj trenerow osobistych (nie tych z silowni) co robia, jesli zdradza Ci swoje metody za darmo ;-)
"Bo Warszawa...!" powiedział/a:
Hello ju? pisa?a, ?e to jak z talentem. Tylko inteligencja, tak samo jak i talent, ma pewne bariery, granice, ograniczenia.
Talent rownie ciezko zdefiniowac jak inteligencje. Wezmy przyklad Lewego i przyjmijmy ze z talentem czlowiek sie rodzi i jest niezmienny. Sprobuj to wtedy ocenic. Patrzysz na Lewego w Zniczu ktorego Legia nie chciala (chyba, nie pamietam), a z drugiej strony masz zawodnika Bayernu i krola strzelcow BL. Talent ten sam, ale jakbys mial oceniac go w poszczegolnych momentach kariery, na pewno bys go obiektywnie nie ocenil. Tym samym ciezko powiedziec, ze talent nie jest pojeciem abstrakcyjnym. Czym on wlasciwie jest? Bo dajmy na to, czy pilkarz ktory potencjalnie mogl byc drugim Messim, ale zmarnowal swoje mozliwosci, czy nadal ma ten talent?
Z kolei jesli oceniac talent jako umiejetnosci, to troche traci swoj sens. Chyba ze talent = potencjal?
Dobra, ale podejrzewam ze jesli z tamtym nie mozemy sie dogadac, to to co chcialbym przekazac powyzej jest jeszcze bardziej niezrozumiale i nakomplikowalem.
Wracajac do tematu, a co bys powiedzial na to, gdybym uznal ze w ciagu ostatniej godziny znacznie poprawilem Twoja (i nie tylko) inteligencje? Moze nie myslisz szybciej, ale bierzesz pod uwage ze taki poglad istnieje, patrzysz na sytuacje duzo szerzej. Tym samym jestes swiadomy tego, ze w ogole mozna o tym myslec. Dla mnie to juz jest inteligencja.
Powiem jeszcze cos - najmadrzejsze zdanie jakie w zyciu uslyszalem, to chyba to: Madrosc to swiadomosc.
Taka prawdziwa madrosc, w ktorej zawarta jest inteligencja i doswiadczenie jednoczesnie. To dzieki swiadomosci jestesmy w stanie odkrywac nowe obszary. Czasem nowy obszar odkryje sie niechcacy, co z kolei powoduje powstanie swiadomosci, jednak z nia jest duzo latwiej, bo mozna smialo nakreslic sobie cel.
W swiadomosci jest sila, bo jesli nie jestes swiadomy, to Twoim zyciem kieruje przypadek. Nie wiesz, ze mozesz cos z nim zrobic=idziesz jak slepiec, albo ktos z klapkami na oczach.
Przeciez podsuwam Ci co rusz to nowe pomysly :-P Spytaj trenerow osobistych (nie tych z silowni) co robia, jesli zdradza Ci swoje metody za darmo ;-)
[quote="Bo Warszawa...!"]Hello ju? pisa?a, ?e to jak z talentem. Tylko inteligencja, tak samo jak i talent, ma pewne bariery, granice, ograniczenia.
17 czerwca 2015, 01:07 [cytuj]
Temat mialem zalozyc w wakacje, jako ze to jest moj konik, ale wyszedl wczesniej, wiec daje okazje Volvowi na posprzatanie balaganu w temacie o polityce :-P
Temat mialem zalozyc w wakacje, jako ze to jest moj konik, ale wyszedl wczesniej, wiec daje okazje Volvowi na posprzatanie balaganu w temacie o polityce :-P
17 czerwca 2015, 01:11 [cytuj]
Duży ten konik, w sensie szeroki i w ogóle :mrgreen:
Duży ten konik, w sensie szeroki i w ogóle :mrgreen:
17 czerwca 2015, 01:28 [cytuj]
Inteligencja jest wrodzona, wiedza nabyta. Czy nie tak?
Inteligencja jest wrodzona, wiedza nabyta. Czy nie tak?