2 stycznia 2015, 13:02 [cytuj]
"Mila_RS" powiedział/a:
U mnie takie lekkie przypadlosci mijaly po maksymalnie 2-3 tygodniach.
Tak właśnie myślałem na początku bo nic nie wskazywało na coś większego. Dlatego też nie szedłem od razu do lekarza.
"kowdi" powiedział/a:
Ciekawie wyceniasz swoje zdrowie. Nie zapiszę się do specjalisty, na którego mam czekać 1-2 miesięcy (a pytałeś się ile konkretnie w tamtym momencie miałbyś czekać?), bo przecież jak po miesiącu/dwóch dalej będę miał problem to specjalista mi nie będzie potrzebny, a "ponad 100zł" (a sprawdzałeś w ogóle ile kosztowałaby taka wizyta z konsultacją/badaniem?) za możliwość normalnego i komfortowego uprawiania sportu to zdzierstwo w biały dzień!
Wiadomo ,że teraz z perspektywy czasu na pewno bym tak nie postąpił. Ale gdybyśmy z każdym stłuczeniem itp, które nie wymaga konsultacji z lekarzem bo samo przechodzi po krótszym czy dłuższym czasie biegali do lekarza to co chwilę by się miało wizytę :-P Wiadomo,że np jak się skręci kostkę i każdy krok sprawia ogromny ból to idzie się na pogotowie parę godzin po złapaniu kontuzji i do gipsu czy szyny. A taki uraz może nie zlekceważyłem ale nie przypuszczałem ,że aż tyle to będzie trwać. Na początku myślałem ,że opuszczę 1-2 kolejki czyli 2-3 tygodnie.
Kolega był parę miesięcy wcześniej zapisać się do ortopedy to czekał lekko ponad miesiąc co mnie trochę zniechęciło, a nie widziałem aż tak nagłej potrzeby ,żeby iść prywatnie. Wizyta czyli konsultacja + w tym przypadku konieczne jest USG to koszt od ok.80-120zł z tego co się orientowałem. Teraz wiem ,że to i tak niezła cena bo tyle pieniędzy już wydałem pewnie na maści itp :lol:
"kowdi" powiedział/a:
Czemu takim problemem dla ludzi jest pójście do lekarza i zrobienie badań? Przecież na forum kibiców BVB znajdzie się specjalista, który za pomocą swojej przewidującej przyszłość kuli powie nam, na co chorujemy i jak to wyleczyć. Ehh...
Na forum zagląda spora liczba osób,dużo na pewno gra/grała w piłkę czy uprawiała inny sport więc mogła mieć też takie problemu. A i mogło się poszczęścić i trafiłby się jakiś fizjoterapeuta czy ortopeda.
Tak właśnie myślałem na początku bo nic nie wskazywało na coś większego. Dlatego też nie szedłem od razu do lekarza.
[quote="kowdi"]Ciekawie wyceniasz swoje zdrowie. Nie zapiszę się do specjalisty, na którego mam czekać 1-2 miesięcy (a pytałeś się ile konkretnie w tamtym momencie miałbyś czekać?), bo przecież jak po miesiącu/dwóch dalej będę miał problem to specjalista mi nie będzie potrzebny, a "ponad 100zł" (a sprawdzałeś w ogóle ile kosztowałaby taka wizyta z konsultacją/badaniem?) za możliwość normalnego i komfortowego uprawiania sportu to zdzierstwo w biały dzień!
2 stycznia 2015, 14:27 [cytuj]
@Rofl
Problem w tym, że nieczęsto wiemy czy dany problem jest błahy, a po to lekarze są, żeby móc się przebadać. Ja rozumiem, że jak domyślamy się, że problem jest błahy i sam pewnie przejdzie to żal nam wydać stówę na badanie, ale chociaż można się zapisać i poczekać ten miesiąc, najwyżej się wizytę odwoła albo wykorzysta na rozmowę i konsultację jak ewentualnie się zachowywać jakby kontuzja wróciła, czy może być groźna itd. To nie wstyd martwić się o swoje zdrowie, lekarze nie są tylko od przypadków śmiertelnych. Sam teraz stwierdziłeś, że pewnie na maści wydałeś więcej niż na lekarza. Może nic by się nie zmieniło po badaniu i też musiałbyś wydać na maści kupę kasy, ale tego nie wiemy, bo u lekarza nie byłeś ;-)
Sam mam problem z kolanem, zbiera się mi w nim płyn jak się przegrzeje (tzn. uszkodziłem sobie kiedyś chyba torebkę stawową i przez to było większe tarcie w stawie i się przegrzewał, więc organizm zbiera tam płyn, który przy okazji chłodzi staw). Nie chodzę z tym do lekarza za każdym razem, jak się problem pojawi, bo wystarczy po prostu się pilnować i jak zaczyna się kolano robić cieplejsze to przestaję grać i/lub po graniu daję zimne okłady i problem znika prawie od razu, raz zrobiłem sobie z miesiąc przerwy od piłki ale wtedy faktycznie przeholowałem
Tylko wiesz w czym problem? Taka kontuzja może być jak w moim przypadku niegroźna, ale może też być to poważniejsze uszkodzenie stawu i lekarz musi stwierdzić, a nie "albo rozbiegam albo się dobiję".
@Rofl
Problem w tym, że nieczęsto wiemy czy dany problem jest błahy, a po to lekarze są, żeby móc się przebadać. Ja rozumiem, że jak domyślamy się, że problem jest błahy i sam pewnie przejdzie to żal nam wydać stówę na badanie, ale chociaż można się zapisać i poczekać ten miesiąc, najwyżej się wizytę odwoła albo wykorzysta na rozmowę i konsultację jak ewentualnie się zachowywać jakby kontuzja wróciła, czy może być groźna itd. To nie wstyd martwić się o swoje zdrowie, lekarze nie są tylko od przypadków śmiertelnych. Sam teraz stwierdziłeś, że pewnie na maści wydałeś więcej niż na lekarza. Może nic by się nie zmieniło po badaniu i też musiałbyś wydać na maści kupę kasy, ale tego nie wiemy, bo u lekarza nie byłeś ;-)
Sam mam problem z kolanem, zbiera się mi w nim płyn jak się przegrzeje (tzn. uszkodziłem sobie kiedyś chyba torebkę stawową i przez to było większe tarcie w stawie i się przegrzewał, więc organizm zbiera tam płyn, który przy okazji chłodzi staw). Nie chodzę z tym do lekarza za każdym razem, jak się problem pojawi, bo wystarczy po prostu się pilnować i jak zaczyna się kolano robić cieplejsze to przestaję grać i/lub po graniu daję zimne okłady i problem znika prawie od razu, raz zrobiłem sobie z miesiąc przerwy od piłki ale wtedy faktycznie przeholowałem ;) Tylko wiesz w czym problem? Taka kontuzja może być jak w moim przypadku niegroźna, ale może też być to poważniejsze uszkodzenie stawu i lekarz musi stwierdzić, a nie "albo rozbiegam albo się dobiję".
2 stycznia 2015, 15:16 [cytuj]
Teraz właśnie żałuję ,że nie zrobiłem tak jak napisałeś i nie poszedłem do lekarza zwykłego i nawet czekając miesiąc nic nie tracę bo mogę zawszę odwołać wizytę i nie ma problemu. Nie mam jakiś problemów z lekarzami,że unikam ich jak tylko mogę,tyle ,że ta sytuacja wydała mi się niezbyt nagła.
Jeszcze tydzień dokończę maść i jak nic nie da to jednak się wybiorę do lekarza, może się poszczęści i będzie coś wolnego w najbliższym czasie a jak nie to prywatnie trzeba będzie pójść. ;-)
Teraz właśnie żałuję ,że nie zrobiłem tak jak napisałeś i nie poszedłem do lekarza zwykłego i nawet czekając miesiąc nic nie tracę bo mogę zawszę odwołać wizytę i nie ma problemu. Nie mam jakiś problemów z lekarzami,że unikam ich jak tylko mogę,tyle ,że ta sytuacja wydała mi się niezbyt nagła.
Jeszcze tydzień dokończę maść i jak nic nie da to jednak się wybiorę do lekarza, może się poszczęści i będzie coś wolnego w najbliższym czasie a jak nie to prywatnie trzeba będzie pójść. ;-)
2 stycznia 2015, 15:23 [cytuj]
"Roflmilion" powiedział/a:
Jeszcze tydzień dokończę maść i jak nic nie da to jednak się wybiorę do lekarza, może się poszczęści i będzie coś wolnego w najbliższym czasie a jak nie to prywatnie trzeba będzie pójść. ;-)
Wolny termin spróbuj najpierw znaleźć. Do tego czasu możesz jeszcze poszukać na forach medycznych lub sportowych, np [URL=sfd.pl/wyszukaj/t-uraz-pachwiny.html]tutaj[/URL]. Może się też przydać podczas późniejszej rozmowy z lekarzem.
Powodzenia i powrotu do pełni sprawności.
;-)
Wolny termin spróbuj najpierw znaleźć. Do tego czasu możesz jeszcze poszukać na forach medycznych lub sportowych, np [URL=http://www.sfd.pl/wyszukaj/t-uraz-pachwiny.html]tutaj[/URL]. Może się też przydać podczas późniejszej rozmowy z lekarzem.
Powodzenia i powrotu do pełni sprawności.
;-)
2 stycznia 2015, 16:02 [cytuj]
"Mila_RS" powiedział/a:
Powodzenia i powrotu do pełni sprawności.
Dzięki ;-) Trzeba będzie podjąć konkretne kroki,za niedługo skończy się zima i trzeba będzie już coś grać żeby być w jakiejś formie,od marca startuje nowy sezon.
Dzięki ;-) Trzeba będzie podjąć konkretne kroki,za niedługo skończy się zima i trzeba będzie już coś grać żeby być w jakiejś formie,od marca startuje nowy sezon.