Forum dyskusyjne
19 lutego 2008, 17:56 [cytuj]
Bawi sie ktoś w amatorską piłkę w C, B, A klasie albo w okręgówce? Jak tak to opisujcie wasze przeżycia z boiska
pozdrawiam
Bawi sie ktoś w amatorską piłkę w C, B, A klasie albo w okręgówce? Jak tak to opisujcie wasze przeżycia z boiska:) pozdrawiam
19 lutego 2008, 20:45 [cytuj]
A kalsa junior, wiecej napisze jak wruce z Treningu ;-)
A kalsa junior, wiecej napisze jak wruce z Treningu ;-)
19 lutego 2008, 21:42 [cytuj]
kiedys gralem w A klasie ,ale niestety prezes zrezygnowal ,a mi sie nie chce dojezdzac do sasiedniej wsi
,a =zreszta mam mature i na tym sie teraz koncentruje,ale chyba od wrzesnia zaczne sie kopac po czole w B,albo A klasie
Pozdro!
kiedys gralem w A klasie ,ale niestety prezes zrezygnowal ,a mi sie nie chce dojezdzac do sasiedniej wsi:P,a =zreszta mam mature i na tym sie teraz koncentruje,ale chyba od wrzesnia zaczne sie kopac po czole w B,albo A klasie:P Pozdro!
19 lutego 2008, 21:44 [cytuj]
a tak na boku to najlepsze lata wspominam z gry w juniorach, bo wtedy byla fajna zabawa
i szlo nam calkiem dobrze bo awans przgralismy 2 pkt;/,a teraz niestety wiek junira mi sie konczy i pozostaje tylko granie z seniorami w B klasie gdzie kazdy wie jaki jest poziom
czasem az strach grac hehe
A klasa to juz cos innego , tam kazdy sie stara grac jaknajlepiej i poziom gry nie ten sam
a tak na boku to najlepsze lata wspominam z gry w juniorach, bo wtedy byla fajna zabawa:D i szlo nam calkiem dobrze bo awans przgralismy 2 pkt;/,a teraz niestety wiek junira mi sie konczy i pozostaje tylko granie z seniorami w B klasie gdzie kazdy wie jaki jest poziom:P czasem az strach grac hehe:P A klasa to juz cos innego , tam kazdy sie stara grac jaknajlepiej i poziom gry nie ten sam:)
20 lutego 2008, 20:20 [cytuj]
Ja też wspominam najmilej okres juniorów wtedy nawet byłem najlepszym strzelcem w ostatnim sezonie strzeliłem 24 bramki w 12 albo 13 meczach. Później zagrałem trochę w seniorach w okręgówce. Teraz gram niestety w rezerwach naszej drużyny w B klasie ale nie narzekam przynajmniej śmiesznie jest. Czasem grywam jeszcze ogony w pierwszej druzynie ale to sporadycznie. Jak nasz Sokół spadł z okręgówki to wszystko sie zmieniło przyszli nowi ludzie i juz sie nie łapie do podstawy. Teraz są na 1 miejscu w A i chyba nic nie jest w stanie odebrać im awansu.Nasza B klasa też sobie radzi jestesmy na 3 miejscu i mamy jeszcze szanse cos zamieszać w czołówce. Nie jest tak strasznie jak piszesz z tą B klasą ze aż strach grać u nas w lidze są może 2 druzyny co grają trochę chamsko reszta to zaprzyjaznione druzyny zawsze po meczyku jakis gril i piwko. Mnie tam nigdy nikt w b klasie brutalnie nie sfaulował.... najczęściej to ja robie za brutala i cwaniaka:> Za to w okręgówce dostałem niezłą kose w meczu ze Ślęzą Wrocław wychodziłem sam na sam i kolo specjalnie mi przejechał po nogach od tyłu. Facet dostał czerwien a ja nie mogłem chodzic przez 2 tygodnie.MOże w tej rundzie wkoncu zagram na swojej ulubionej pozycji bo jesien musiałem grac na prawej albo lewej pomocy a to juz mi sie tak nie podoba
wole atak. Amatorska piłka fajna sprawa
pozdro
Ja też wspominam najmilej okres juniorów wtedy nawet byłem najlepszym strzelcem w ostatnim sezonie strzeliłem 24 bramki w 12 albo 13 meczach. Później zagrałem trochę w seniorach w okręgówce. Teraz gram niestety w rezerwach naszej drużyny w B klasie ale nie narzekam przynajmniej śmiesznie jest. Czasem grywam jeszcze ogony w pierwszej druzynie ale to sporadycznie. Jak nasz Sokół spadł z okręgówki to wszystko sie zmieniło przyszli nowi ludzie i juz sie nie łapie do podstawy. Teraz są na 1 miejscu w A i chyba nic nie jest w stanie odebrać im awansu.Nasza B klasa też sobie radzi jestesmy na 3 miejscu i mamy jeszcze szanse cos zamieszać w czołówce. Nie jest tak strasznie jak piszesz z tą B klasą ze aż strach grać u nas w lidze są może 2 druzyny co grają trochę chamsko reszta to zaprzyjaznione druzyny zawsze po meczyku jakis gril i piwko. Mnie tam nigdy nikt w b klasie brutalnie nie sfaulował.... najczęściej to ja robie za brutala i cwaniaka:> Za to w okręgówce dostałem niezłą kose w meczu ze Ślęzą Wrocław wychodziłem sam na sam i kolo specjalnie mi przejechał po nogach od tyłu. Facet dostał czerwien a ja nie mogłem chodzic przez 2 tygodnie.MOże w tej rundzie wkoncu zagram na swojej ulubionej pozycji bo jesien musiałem grac na prawej albo lewej pomocy a to juz mi sie tak nie podoba:P wole atak. Amatorska piłka fajna sprawa:) pozdro
20 lutego 2008, 22:46 [cytuj]
W piątek jako jedyny junior zostałem "powołany" na sparing seniorów ;-)
Ale znowu nie mam czasu wiecej popisać bo muszę sie uczyć :-/
W piątek jako jedyny junior zostałem "powołany" na sparing seniorów ;-)
Ale znowu nie mam czasu wiecej popisać bo muszę sie uczyć :-/
21 lutego 2008, 09:41 [cytuj]
no ja tez gralem w ataku w najlepszym sezonie strzelilem 13 bramke w 11 meczach i mailem 10 asyst w seniorach tez grwywalem,ale rzadziej
nie ma to jak gra w juniorachh
a co do B klasy to nie mam przekoniania;/pamietam jak mialem kolo 10 lat i jezdzilem z seniorami na mecze to co sie tam dzialo szczegolnie w meczach z tymi slabszymi druzynami to dramat hehe ,ale teraz poziom pewnie sie podnisol
POZDRO
no ja tez gralem w ataku w najlepszym sezonie strzelilem 13 bramke w 11 meczach i mailem 10 asyst w seniorach tez grwywalem,ale rzadziej:Pnie ma to jak gra w juniorachh:D
a co do B klasy to nie mam przekoniania;/pamietam jak mialem kolo 10 lat i jezdzilem z seniorami na mecze to co sie tam dzialo szczegolnie w meczach z tymi slabszymi druzynami to dramat hehe ,ale teraz poziom pewnie sie podnisol:P POZDRO
21 lutego 2008, 15:31 [cytuj]
Gratulacje Giv
ja w swoim debiucie w seniorach to nogi miałem jak z waty bałem sie jak cholera teraz wiem ze nie ma czego sie bać grac swoje i nie słuchac jak ktos starszy sie burzy dlaczego nie podałeś itp. masz swój mózg i graj tak jak potrafisz.
Gratulacje Giv:) ja w swoim debiucie w seniorach to nogi miałem jak z waty bałem sie jak cholera teraz wiem ze nie ma czego sie bać grac swoje i nie słuchac jak ktos starszy sie burzy dlaczego nie podałeś itp. masz swój mózg i graj tak jak potrafisz.
21 lutego 2008, 20:30 [cytuj]
dokladnie masz racje maczuga
tez w pierwszy meczu w seniorach bylem posrany,ale wystarczyly 2/3 dobre podania i odrazu lepiej sie gralo
a co do gadania starych gwiazdorow boiskowych to nie ma sie co przejowac bo to tylko swiadczy o strachu przed utrata miejsca w skladzie
dokladnie masz racje maczuga:D tez w pierwszy meczu w seniorach bylem posrany,ale wystarczyly 2/3 dobre podania i odrazu lepiej sie gralo:Pa co do gadania starych gwiazdorow boiskowych to nie ma sie co przejowac bo to tylko swiadczy o strachu przed utrata miejsca w skladzie:P
16 marca 2008, 14:59 [cytuj]
Wczoraj gralismy sparing z drużynką z którą zawsze w lidze się męczylismy i wygralismy 17-1 hehehea ja odzyskałem moc
jeszcze 2 tygodnie i rusza nasza bundesliga
Wczoraj gralismy sparing z drużynką z którą zawsze w lidze się męczylismy i wygralismy 17-1 hehehea ja odzyskałem moc :) jeszcze 2 tygodnie i rusza nasza bundesliga
21 kwietnia 2008, 22:15 [cytuj]
ja w sumie obecnie to caly czas gram w "5" i trzeba przyznac,ze idzie nam dobrze ostatnio no a za niedługo chyba zaczne grac w A klasie bo mnie sporo osob namawia zebym u nich w druzynie zagral ale jakos sam nie wiem jeszcze :-P
givdaf, a ty w jakiej druzynie grasz ?? :->
ja w sumie obecnie to caly czas gram w "5" i trzeba przyznac,ze idzie nam dobrze ostatnio no a za niedługo chyba zaczne grac w A klasie bo mnie sporo osob namawia zebym u nich w druzynie zagral ale jakos sam nie wiem jeszcze :-P
[b]givdaf[/b], a ty w jakiej druzynie grasz ?? :->
25 kwietnia 2008, 20:10 [cytuj]
Dopiero teraz zajrzałem w ten temat,
ja kopię sobie w "Społem Zabrze" taki, mały klubik w Zabrzu- Grzybowicach ;-)
Do A klasy Cię namawiają? Hmm do jakiego klubu :?: :-)
Dopiero teraz zajrzałem w ten temat,
ja kopię sobie w "Społem Zabrze" taki, mały klubik w Zabrzu- Grzybowicach ;-)
Do A klasy Cię namawiają? Hmm do jakiego klubu :?: :-)
26 kwietnia 2008, 12:09 [cytuj]
w sumie to do dwoch z A, jednego nazwy nie pamietam a drugi to Sokol Lany Wielkie bo tam paru moich kumpli gra ;-)
w sumie to do dwoch z A, jednego nazwy nie pamietam a drugi to Sokol Lany Wielkie bo tam paru moich kumpli gra ;-)
26 kwietnia 2008, 14:26 [cytuj]
no to nasza liga ;-) Tylko, że ja jeszcze w juniorach. W seniorah grałem tylko w kilku sparingach...
no to nasza liga ;-) Tylko, że ja jeszcze w juniorach. W seniorah grałem tylko w kilku sparingach...
26 kwietnia 2008, 19:00 [cytuj]
na ktorym miejscu teraz sa tam od Was seniorzy z Społem ??
w ogole masz jakis link na internecie gdzie jest aktualna tabela i terminarz rozgrywek tam od Was z ligi ?? :-)
oki doki juz wiem
wszedlem sobie na 90minut.pl :-P
na ktorym miejscu teraz sa tam od Was seniorzy z Społem ??
w ogole masz jakis link na internecie gdzie jest aktualna tabela i terminarz rozgrywek tam od Was z ligi ?? :-)
oki doki juz wiem :P wszedlem sobie na www.90minut.pl :-P
4 maja 2008, 17:38 [cytuj]
TEn sezon to nieporozumienie, szkoda jeszcze w tamtym byliśmy bodaj w połowie tabeli,a teraz grozi nam spadek :-/
TEn sezon to nieporozumienie, szkoda jeszcze w tamtym byliśmy bodaj w połowie tabeli,a teraz grozi nam spadek :-/
4 maja 2008, 19:03 [cytuj]
no slyszalem i widzialem wlasnie
cos slabiutko Wam idzie ;-) podobno macie troszke nieciekawe boisko ;-)
zmien sobie druzyne
przeciez tyle ich jest w Zabrzu i Gliwicach :-)
no slyszalem i widzialem wlasnie ;P cos slabiutko Wam idzie ;-) podobno macie troszke nieciekawe boisko ;-)
zmien sobie druzyne :) przeciez tyle ich jest w Zabrzu i Gliwicach :-)
17 sierpnia 2008, 19:27 [cytuj]
ja od prawie 4 lat gram u mnie na wsi w klubie ale bez żadnych większych sukcesów prawie zawsze środek tabeli raz chyba 3 albo 4 miejsce, pozatym w każdym sezonie gram na innej pozycji w tamtym grałem nawet na bramce ale go nie dokończyłem bo byłem trochę chory. W tym sezonie zacząłem trenować ale widzę że nie mam co się wysilać bo nie ma kto grać a pyzatym nie wiem czy w końcu grałbym na takiej pozycji jaka by mi odpowiadała bo u nas na treningach każdy biega jak chce dopiero na meczach dostaje pozycje i jak tu grać.
ja od prawie 4 lat gram u mnie na wsi w klubie ale bez żadnych większych sukcesów prawie zawsze środek tabeli raz chyba 3 albo 4 miejsce, pozatym w każdym sezonie gram na innej pozycji w tamtym grałem nawet na bramce ale go nie dokończyłem bo byłem trochę chory. W tym sezonie zacząłem trenować ale widzę że nie mam co się wysilać bo nie ma kto grać a pyzatym nie wiem czy w końcu grałbym na takiej pozycji jaka by mi odpowiadała bo u nas na treningach każdy biega jak chce dopiero na meczach dostaje pozycje i jak tu grać.
18 sierpnia 2008, 08:43 [cytuj]
Dopiero zobaczyłem temat i też mogę się trochę pochwalić... z moją drużyną UKS Skorpion Zamość wygraliśmy ligę okręgową juniorów młodszych bodajże dwa lata temu zdobywając komplet punktów, w 20 meczach zdobyliśmy 60 pkt z kosmicznym bilansem bramkowym. Niestety w jednym z wyjazdowych meczy doznałem bardzo bolesnej kontuzji po jednym z moich wślizgów. Miałem pokazać pewnemu chłopce z kim gra i wszedłem ostro wślizgiem ale on tak niefortunnie upadł, że upadł kolanem na moje plecy. Efektem było 7 miesięcy przerwy z powodu naciągnięcia mięśni pleców i ubita wątroba, przez którą do tej pory mam problemy z piciem. Wróciłem na 3 albo 4 ostatnie spotkania no i dostaliśmy się do ligi wojewódzkiej ale z moją kondycją już nic nie dało się zrobić. W pierwszym meczu wszedłem z ławki rezerwowych i od razu padłem. Po 2 meczach w lidze wojewódzkiej zakończyłem moją przygodę z piłką nożną, bo nie dało się odbudować mojej kondycji. Były lepsze rzeczy do roboty :-P Nominalnie grałem jako defensywny pomocnik, ale w rzeczywistości to grałem na każdej pozycji. Jeżeli nie grałem przed obrońcami to najczęściej na środku pomocy albo na prawej stronie pomocy (moja ulubiona pozycja), zdarzyło się raz na lewej stronie, w jednym sparingu na ataku, kilka razy na prawej obronie, razy czy dwa na środku obrony i raz na lewej obronie.
Dopiero zobaczyłem temat i też mogę się trochę pochwalić... z moją drużyną UKS Skorpion Zamość wygraliśmy ligę okręgową juniorów młodszych bodajże dwa lata temu zdobywając komplet punktów, w 20 meczach zdobyliśmy 60 pkt z kosmicznym bilansem bramkowym. Niestety w jednym z wyjazdowych meczy doznałem bardzo bolesnej kontuzji po jednym z moich wślizgów. Miałem pokazać pewnemu chłopce z kim gra i wszedłem ostro wślizgiem ale on tak niefortunnie upadł, że upadł kolanem na moje plecy. Efektem było 7 miesięcy przerwy z powodu naciągnięcia mięśni pleców i ubita wątroba, przez którą do tej pory mam problemy z piciem. Wróciłem na 3 albo 4 ostatnie spotkania no i dostaliśmy się do ligi wojewódzkiej ale z moją kondycją już nic nie dało się zrobić. W pierwszym meczu wszedłem z ławki rezerwowych i od razu padłem. Po 2 meczach w lidze wojewódzkiej zakończyłem moją przygodę z piłką nożną, bo nie dało się odbudować mojej kondycji. Były lepsze rzeczy do roboty :-P Nominalnie grałem jako defensywny pomocnik, ale w rzeczywistości to grałem na każdej pozycji. Jeżeli nie grałem przed obrońcami to najczęściej na środku pomocy albo na prawej stronie pomocy (moja ulubiona pozycja), zdarzyło się raz na lewej stronie, w jednym sparingu na ataku, kilka razy na prawej obronie, razy czy dwa na środku obrony i raz na lewej obronie.
18 sierpnia 2008, 18:35 [cytuj]
W sumie ja też grałem trochę amatorsko. Poważnie amatorsko. Mianowicie u nas drużyna Puszcza Hajnówka grała w A-klasie, a że nikomu nie chciało się w to bawić, bo w ogóle pośmiewisko - zrobiły się amatorskie rozgrywki miejskie, głównie w wakacje. Mieścina 25-tys, parę osiedli - parę drużyn. Z naszego osiedla były dwie - "starszych" o nazwie zapożyczonej Puszcza Podlasie Hajnówka, oraz nasza, młodszych, HKS Podlasie (mieścina: Hajnówka). W sumie z paroma rówieśnikami wygraliśmy (mecze o stawkę 10, czy 20 zł) potem przestali chcieć z nami grać
. Ze starszymi zawsze w ryj i to sporo, ale zabawa była. Starsi parę razy na osiedlu organizowali turnieje, gdzie ze składek wychodziła poważna wygrana. Zawsze wygrywali, więc i turnieje upadły.
Ostatecznie HKS został rozwiązany po mojej kłótni z bramkarzem (z niewiadomych powodów zaczął mnie nazywać Świstakiem, tak mu jakoś wpadło, co mnie wnerwiło - bo żebym choć znał powody?) - czyli kłótnia dwóch założycieli i chyba największych podpór drużyny (choć gwiazdy były inne). Do dziś się z tym gościem nie odzywamy
W sumie ja też grałem trochę amatorsko. Poważnie amatorsko. Mianowicie u nas drużyna Puszcza Hajnówka grała w A-klasie, a że nikomu nie chciało się w to bawić, bo w ogóle pośmiewisko - zrobiły się amatorskie rozgrywki miejskie, głównie w wakacje. Mieścina 25-tys, parę osiedli - parę drużyn. Z naszego osiedla były dwie - "starszych" o nazwie zapożyczonej Puszcza Podlasie Hajnówka, oraz nasza, młodszych, HKS Podlasie (mieścina: Hajnówka). W sumie z paroma rówieśnikami wygraliśmy (mecze o stawkę 10, czy 20 zł) potem przestali chcieć z nami grać ;P. Ze starszymi zawsze w ryj i to sporo, ale zabawa była. Starsi parę razy na osiedlu organizowali turnieje, gdzie ze składek wychodziła poważna wygrana. Zawsze wygrywali, więc i turnieje upadły.
Ostatecznie HKS został rozwiązany po mojej kłótni z bramkarzem (z niewiadomych powodów zaczął mnie nazywać Świstakiem, tak mu jakoś wpadło, co mnie wnerwiło - bo żebym choć znał powody?) - czyli kłótnia dwóch założycieli i chyba największych podpór drużyny (choć gwiazdy były inne). Do dziś się z tym gościem nie odzywamy ;P