Forum dyskusyjne
6 marca 2011, 23:41 [cytuj]
"bastek27" powiedział/a:
Nie próbowaliśmy zapijać mlekiem (dzięki za podsunięcie pomysłu), ale znajomy zmieszał wódke ze śmiataną 18%, mówił że nie czuć tych 58% :lol:
Mwahahaha :mrgreen:
A co do zapijania mlekiem - nie radzę. Mleko i wódka się nie lubią, nie będą chciały długo zostać w żołądku :-P
"bastek27" powiedział/a:
Przeszukaliśmy u kolegi szafki w kuchni i wyciągało się różne ciecze
:-P Ale jakie to ekonomiczne
Kieliszek wódki przepijaliśmy łyżeczką amolu
:mrgreen:
W ogóle nie wiem czy wiecie, ale mówią, że prawdziwy facet zapija wódkę wódką, a jedyny drink jaki uznaje to spirytus z wodą :-D
Mwahahaha :mrgreen:
A co do zapijania mlekiem - nie radzę. Mleko i wódka się nie lubią, nie będą chciały długo zostać w żołądku :-P
[quote="bastek27"]Przeszukaliśmy u kolegi szafki w kuchni i wyciągało się różne ciecze :-P Ale jakie to ekonomiczne:) Kieliszek wódki przepijaliśmy łyżeczką amolu :mrgreen:
7 marca 2011, 11:02 [cytuj]
Jeżeli już piję wódkę z kieliszka (czego już nie lubię i unikam jak ognia) to zapijam tylko i wyłącznie niegazowaną wodą mineralną - gdzieś kiedyś wyczytałem, że wraz z wódką powinno się spożywac dużo wody by mocno ograniczyc syndrom dnia poprzedniego, wypróbowałem i już przy tym zostałem do dziś. Polecam :!:
Jeżeli już piję wódkę z kieliszka (czego już nie lubię i unikam jak ognia) to zapijam tylko i wyłącznie niegazowaną wodą mineralną - gdzieś kiedyś wyczytałem, że wraz z wódką powinno się spożywac dużo wody by mocno ograniczyc syndrom dnia poprzedniego, wypróbowałem i już przy tym zostałem do dziś. Polecam :!:
7 marca 2011, 12:07 [cytuj]
"Kazelot" powiedział/a:
Jeżeli już piję wódkę z kieliszka (czego już nie lubię i unikam jak ognia) to zapijam tylko i wyłącznie niegazowaną wodą mineralną - gdzieś kiedyś wyczytałem, że wraz z wódką powinno się spożywac dużo wody by mocno ograniczyc syndrom dnia poprzedniego, wypróbowałem i już przy tym zostałem do dziś. Polecam :!:
A ja słyszałam, że po imprezie nalezy przed snem wypić dwie szklanki wody, aby uniknąć kaca :-P Czy to prawda to nie wiem, wypróbuję dopiero w piątek :lol:
A ja słyszałam, że po imprezie nalezy przed snem wypić dwie szklanki wody, aby uniknąć kaca :-P Czy to prawda to nie wiem, wypróbuję dopiero w piątek :lol:
7 marca 2011, 14:16 [cytuj]
Każdy alkohol jest moczopędny, więc im więcej wody przyjmniemy podczas picia, tym lepiej. Najlepiej jest pic wodę na bieżąco podczas spożywania (conajmniej pół szklanki na każdy kieliszek), ale pewnie nie zaszkodzi przechylic jeszcze dwie szklaneczki przed snem.
Każdy alkohol jest moczopędny, więc im więcej wody przyjmniemy podczas picia, tym lepiej. Najlepiej jest pic wodę na bieżąco podczas spożywania (conajmniej pół szklanki na każdy kieliszek), ale pewnie nie zaszkodzi przechylic jeszcze dwie szklaneczki przed snem.
7 marca 2011, 14:29 [cytuj]
"askawtn" powiedział/a:
W ogóle nie wiem czy wiecie, ale mówią, że prawdziwy facet zapija wódkę wódką
Niestety paaaarę razy tak robiłem, nie muszę wspominać,że nie najlepiej się to dla mnie kończyło.. :lol: dlatego teraz nawet jak jestem już bardzo pijany staram się nie popełniać tego błędu.. :lol:
Niestety paaaarę razy tak robiłem, nie muszę wspominać,że nie najlepiej się to dla mnie kończyło.. :lol: dlatego teraz nawet jak jestem już bardzo pijany staram się nie popełniać tego błędu.. :lol:
7 marca 2011, 15:32 [cytuj]
"Kasia" powiedział/a:
[quote="Kazelot"]
A ja słyszałam, że po imprezie nalezy przed snem wypić dwie szklanki wody, aby uniknąć kaca :-P Czy to prawda to nie wiem, wypróbuję dopiero w piątek :lol:
Też o tym słyszałam, ba, nawet wypróbowałam! Z tym, że ja stosowałam wersję prezentowana w Brainiacu -tj. tabletka paracetamolu, dwie szklanki wody i nyny :-) co najważniejsze- działa:-D ogólnie kac polega na wypłukaniu elektrolitów z organizmu, które woda mineralna uzupełnia, więc im więcej wody tym lepiej :-)
Też o tym słyszałam, ba, nawet wypróbowałam! Z tym, że ja stosowałam wersję prezentowana w Brainiacu -tj. tabletka paracetamolu, dwie szklanki wody i nyny :-) co najważniejsze- działa:-D ogólnie kac polega na wypłukaniu elektrolitów z organizmu, które woda mineralna uzupełnia, więc im więcej wody tym lepiej :-)
7 marca 2011, 16:58 [cytuj]
"askawtn" powiedział/a:
ogólnie kac polega na wypłukaniu elektrolitów z organizmu
Gdyby to było takie proste... ale niestety główną przyczyną kaca jest produkt utleniania etanolu, czyli aldehyd octowy. Choć oczywiście wypłukiwanie minerałów też ma jakiś wpływ na złe samopoczucie, ale to tylko taki gratis do ogółu.
Gdyby to było takie proste... ale niestety główną przyczyną kaca jest produkt utleniania etanolu, czyli aldehyd octowy. Choć oczywiście wypłukiwanie minerałów też ma jakiś wpływ na złe samopoczucie, ale to tylko taki gratis do ogółu.
7 marca 2011, 17:01 [cytuj]
Ja do wódki rzadko mam okazję mieć wodę. Przeważnie idzie sok pomarańczowy/grejpfrutowy lub Coca-Cola...
Natomiast często popijam wodę między piwami i przed snem (po każdym alkoholu), ale to tak z siebie, bez żadnych zaleceń czy rad...
A ostatnio to piwo mi zasmakowało. Jest jeszcze wersja "Export", ale jednak wolę "Pilsa". Butelka bezzwrotna, więc nie trzeba składować w domu...
upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/04/Per%C5%82a_Chmielowa_Pils.jpg/301px-Per%C5%82a_Chmielowa_Pils.jpg" alt="upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/04/Per%C5%82a_Chmielowa_Pils.jpg/301px-Per%C5%82a_Chmielowa_Pils.jpg" width="98%">
Ja do wódki rzadko mam okazję mieć wodę. Przeważnie idzie sok pomarańczowy/grejpfrutowy lub Coca-Cola...
Natomiast często popijam wodę między piwami i przed snem (po każdym alkoholu), ale to tak z siebie, bez żadnych zaleceń czy rad...
A ostatnio to piwo mi zasmakowało. Jest jeszcze wersja "Export", ale jednak wolę "Pilsa". Butelka bezzwrotna, więc nie trzeba składować w domu...
[img]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/04/Per%C5%82a_Chmielowa_Pils.jpg/301px-Per%C5%82a_Chmielowa_Pils.jpg[/img]
7 marca 2011, 17:15 [cytuj]
"Murzyn" powiedział/a:
Gdyby to było takie proste... ale niestety główną przyczyną kaca jest produkt utleniania etanolu, czyli aldehyd octowy. Choć oczywiście wypłukiwanie minerałów też ma jakiś wpływ na złe samopoczucie, ale to tylko taki gratis do ogółu.
Zgoda, ale na utlenianie aldehydu już nie mamy wpływu. W przypadku elektrolitów możemy sobie pomóc, ale raczej nie dostarczysz sobie potrzebnej dehydrogenazy alkoholowej ;-)
Zgoda, ale na utlenianie aldehydu już nie mamy wpływu. W przypadku elektrolitów możemy sobie pomóc, ale raczej nie dostarczysz sobie potrzebnej dehydrogenazy alkoholowej ;-)
7 marca 2011, 17:20 [cytuj]
"Kazelot" powiedział/a:
Jeżeli już piję wódkę z kieliszka (czego już nie lubię i unikam jak ognia) to zapijam tylko i wyłącznie niegazowaną wodą mineralną - gdzieś kiedyś wyczytałem, że wraz z wódką powinno się spożywac dużo wody by mocno ograniczyc syndrom dnia poprzedniego, wypróbowałem i już przy tym zostałem do dziś. Polecam
-ja tak robie juz ze 20 lat i funkcjonuje,zero smakowych napojöw moze ewentualnie byc gazowana woda byle duzo pic ogölnie wody i do tego jako dodatek zamawiamy dobra czarna herbate i pijemy ja mocno przeslodzona,rano spokson,ale wiadomo kazdy organizm lubi cos innego,a z ta woda przed spaniem,o ktörej Kasia wspominala to tez slyszalem,ale zazwyczaj..zapominalem wypic,wiec nie wiem jak to dziala :mrgreen:
-ja tak robie juz ze 20 lat i funkcjonuje,zero smakowych napojöw moze ewentualnie byc gazowana woda byle duzo pic ogölnie wody i do tego jako dodatek zamawiamy dobra czarna herbate i pijemy ja mocno przeslodzona,rano spokson,ale wiadomo kazdy organizm lubi cos innego,a z ta woda przed spaniem,o ktörej Kasia wspominala to tez slyszalem,ale zazwyczaj..zapominalem wypic,wiec nie wiem jak to dziala :mrgreen:
7 marca 2011, 20:22 [cytuj]
"askawtn" powiedział/a:
W przypadku elektrolitów możemy sobie pomóc, ale raczej nie dostarczysz sobie potrzebnej dehydrogenazy alkoholowej
Fakt, tyle że z tą pomocą różnie bywa, bo płukanka to nie główny winowajca. Niemniej jednak sam przed balangą kupowałem sobie Powerrade'a, ale stosowałem go dopiero po przebudzeniu. Tam jest spora dawka większości potrzebnym elementów, więc polecam. Z braku laku stosowałem też gazowaną wodę (niegazowana strasznie mnie zmulała) z cytryną, ale to bardziej na suszi, bo świetnie orzeźwia.
Ważne, by przed piciem wódki zjeść coś tłustego. Ja stosowałem różne jajecznice, smażone kotlety albo po prostu kanapki z grubą warstwą masła ok. dwie godziny przed piciem. Na kaca większego wpływu to nie ma, ale przynajmniej głowa mocniejsza i mniej bądż brak rewolucji żołądkowych.
A wracając do "dzień po", to mój były współlokator pił po prostu piwo. Po dwóch zaczynał normalnie funkcjonować.
Fakt, tyle że z tą pomocą różnie bywa, bo płukanka to nie główny winowajca. Niemniej jednak sam przed balangą kupowałem sobie Powerrade'a, ale stosowałem go dopiero po przebudzeniu. Tam jest spora dawka większości potrzebnym elementów, więc polecam. Z braku laku stosowałem też gazowaną wodę (niegazowana strasznie mnie zmulała) z cytryną, ale to bardziej na [i]suszi[/i], bo świetnie orzeźwia.
Ważne, by przed piciem wódki zjeść coś tłustego. Ja stosowałem różne jajecznice, smażone kotlety albo po prostu kanapki z grubą warstwą masła ok. dwie godziny przed piciem. Na kaca większego wpływu to nie ma, ale przynajmniej głowa mocniejsza i mniej bądż brak rewolucji żołądkowych.
A wracając do "dzień po", to mój były współlokator pił po prostu piwo. Po dwóch zaczynał normalnie funkcjonować.
7 marca 2011, 20:35 [cytuj]
"Murzyn" powiedział/a:
A wracając do "dzień po", to mój były współlokator pił po prostu piwo. Po dwóch zaczynał normalnie funkcjonować.
Prawda> Odpowiednio dawkowany browar ratuje życie. Oczywiście zakładając że jest dzień wolny, no i jeszcze raz powtarzam odpowiednio dawkowany, bo szybko można kolejny zgon zaliczyć :-P
Prawda> Odpowiednio dawkowany browar ratuje życie. Oczywiście zakładając że jest dzień wolny, no i jeszcze raz powtarzam odpowiednio dawkowany, bo szybko można kolejny zgon zaliczyć :-P
7 marca 2011, 20:59 [cytuj]
Powodow kaca pewnie jest wiele. Przed chwila znalazlem w necie cos takiego: każdy alkohol, szczególnie piwo, wzmacnia diurezę. Co to znaczy? Tyle że alkohol jest moczopędny. Tracimy dużo wody z naszego organizmu przez co nasz płyn mózgowo-rdzeniowy zagęszcza się. To powoduje ból głowy i mamy kaca-giganta.
Powodow kaca pewnie jest wiele. Przed chwila znalazlem w necie cos takiego: każdy alkohol, szczególnie piwo, wzmacnia diurezę. Co to znaczy? Tyle że alkohol jest moczopędny. Tracimy dużo wody z naszego organizmu przez co nasz płyn mózgowo-rdzeniowy zagęszcza się. To powoduje ból głowy i mamy kaca-giganta.
7 marca 2011, 21:41 [cytuj]
A ja slyszałem, zeby przed wypiciem alkoholu, napić sie aspiryny i popic kawą ! :-) Podobno pomaga, by nie mieć kasa następnego dnia
A ja slyszałem, zeby przed wypiciem alkoholu, napić sie aspiryny i popic kawą ! :-) Podobno pomaga, by nie mieć kasa następnego dnia
7 marca 2011, 21:46 [cytuj]
"Adek" powiedział/a:
A ja slyszałem, zeby przed wypiciem alkoholu, napić sie aspiryny i popic kawą ! :-) Podobno pomaga, by nie mieć kasa następnego dnia
A próbowałeś na sobie? :-P :mrgreen:
W sumie ja po imprezach %% zazwyczaj mam wariacje żolądka, a nie ból głowy ... :roll:
A próbowałeś na sobie? :-P :mrgreen:
W sumie ja po imprezach %% zazwyczaj mam wariacje żolądka, a nie ból głowy ... :roll:
7 marca 2011, 21:50 [cytuj]
[quote]A próbowałeś na sobie? :-P :mrgreen:[/quote]
Jeszcze nie, ale może kiedys :-P
Jeszcze nie, ale może kiedys :-P
7 marca 2011, 21:59 [cytuj]
Ja jeżeli mogę, to sącze sobie browarki na drugi dzień, a jeśli nie mogę, to sposób na kaca jest jedyny: Zimny prysznic i spać. Nieraz jak mnie bardzo głowa boli, to sobie przyjmę ibuprom max.
Ja jeżeli mogę, to sącze sobie browarki na drugi dzień, a jeśli nie mogę, to sposób na kaca jest jedyny: Zimny prysznic i spać. Nieraz jak mnie bardzo głowa boli, to sobie przyjmę ibuprom max.
8 marca 2011, 09:10 [cytuj]
Po mocnym melanżu jak jest naprawdę źle ze mną to transportuję moje "zwłoki" pod prysznic i zimną wodą próbuję dojść do siebie a później cola z lodem. A jeżeli jest rosołek ugotowany to już jestem w siódmym niebie bo to na mnie działa i stawia mnie na nogi.
A co do samego konsumowania alkoholu to nie mam żadnej "złotej taktyki" tylko muszę coś przed zjeść żeby nie pić na pusty żołądek.
Po mocnym melanżu jak jest naprawdę źle ze mną to transportuję moje "zwłoki" pod prysznic i zimną wodą próbuję dojść do siebie a później cola z lodem. A jeżeli jest rosołek ugotowany to już jestem w siódmym niebie bo to na mnie działa i stawia mnie na nogi.
A co do samego konsumowania alkoholu to nie mam żadnej "złotej taktyki" tylko muszę coś przed zjeść żeby nie pić na pusty żołądek.
9 marca 2011, 02:02 [cytuj]
ja z kumplami na studiach opracowałem metodę picia wódeczki z zakrapianym sokiem bezpośrednio ze świeżej cytrynki.
Chodzi mniej więcej o fakt że po zakropieniu wódka ma troszkę inny smak a sok z cytryny działa jako spowalniacz , najfajniejszy w tym wszystkim jest jednak moment jak cytryna przestaje działać , polecam sprawdzić każdemu kto tego nie próbował
gdy odkryliśmy ten prosty z pozoru numer to najlepiej wchodził wtedy (5 lat temu) nam Absolwent niestety teraz jest to słaba wódka.
Z teraźniejszych najbardziej preferuję Finlandię oraz co ciekawe ... Krupnik - rewelacyjna wódeczka
ale nawyki z cytrynką pozostały....
ja z kumplami na studiach opracowałem metodę picia wódeczki z zakrapianym sokiem bezpośrednio ze świeżej cytrynki.
Chodzi mniej więcej o fakt że po zakropieniu wódka ma troszkę inny smak a sok z cytryny działa jako spowalniacz , najfajniejszy w tym wszystkim jest jednak moment jak cytryna przestaje działać , polecam sprawdzić każdemu kto tego nie próbował
gdy odkryliśmy ten prosty z pozoru numer to najlepiej wchodził wtedy (5 lat temu) nam Absolwent niestety teraz jest to słaba wódka.
Z teraźniejszych najbardziej preferuję Finlandię oraz co ciekawe ... Krupnik - rewelacyjna wódeczka
ale nawyki z cytrynką pozostały....
9 marca 2011, 12:57 [cytuj]
"Ł.Lewandowski87" powiedział/a:
polecam sprawdzić każdemu kto tego nie próbował
Piłem tak kiedyś z kumpelą (w sumie to tylko ona piła z cytryną) i na drugi dzień największe prawdopodobieństwo jej spotkania występowało w łazience (nie mówiąc już o odpadnięciu po ok. 30 min.). Było to prawie trzy lata temu, a ona do tej pory wypomina mi tę popijawę. Także nie polecam.
Co do Absolwenta też się nie zgodzę. Wódeczka ta królowała i króluje na naszych akademikowych imprezach już od kilku lat. Do Finlandii nie ma ją co porównywać, bo to inna pólka natomiast w swoim przedziale cenowym Absolwent jest jak najbardziej godnym polecenia alkoholem.
Krupnik piłem tylko raz i ocenić go mogę bardzo przeciętnie.
Piłem tak kiedyś z kumpelą (w sumie to tylko ona piła z cytryną) i na drugi dzień największe prawdopodobieństwo jej spotkania występowało w łazience (nie mówiąc już o odpadnięciu po ok. 30 min.). Było to prawie trzy lata temu, a ona do tej pory wypomina mi tę popijawę. Także nie polecam.
Co do Absolwenta też się nie zgodzę. Wódeczka ta królowała i króluje na naszych akademikowych imprezach już od kilku lat. Do Finlandii nie ma ją co porównywać, bo to inna pólka natomiast w swoim przedziale cenowym Absolwent jest jak najbardziej godnym polecenia alkoholem.
Krupnik piłem tylko raz i ocenić go mogę bardzo przeciętnie.